Mocny i szczegółowy reportaż skupiający się na pierwszych dniach po katastrofie spowodowanej tsunami i awarią elektrowni atomowej w Fukushimie.
11 marca 2011 roku opodal wybrzeży Japonii straszliwe trzęsienie ziemi powoduje tsunami, które z pełną mocą uderza w jedną z największych elektrowni jądrowych na świecie: Fukushima Daiichi. Kataklizm naturalny o niesłychanej gwałtowności powoduje wówczas katastrofę technologiczną.
Od pierwszych chwil zaczyna się odliczanie ku katastrofie... a pierwszych pięć dni okaże się decydujących. W kompletnie zdewastowanym świecie, kiedy budynki pogrążone są w ciemnościach, personel elektrowni jądrowej staje w obliczu eksplozji i toksycznego promieniowania. Pracownicy pod kierunkiem Masao Yoshidy, dyrektora elektrowni, będą musieli wykazać się ogromną odwagą, pomysłowością i niewiarygodną gotowością do poświęceń, aby spróbować zapobiec apokalipsie.
Kilka miesięcy później komisja śledcza przesłuchuje Yoshidę, aby zrozumieć rozmiary kataklizmu, któremu musiał on stawić czoła. Oto jego opowieść.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2023-09-27
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 128
Tytuł oryginału: Fukushima. Chronique d
Przeczytane:2023-10-25, Ocena: 6, Przeczytałem,
POPKulturowy Kociołek:
Album Fukushima. Kronika wypadku bez końca jest, jak sama nazwa wskazuje kroniką tragedii, która wstrząsneła Japonią i całym światem. Scenarzysta opiera się tu na przesłuchaniu dyrektora zakładu, do którego doszło latem 2011 roku. Historia skupia się więc na jego wspomnieniach, ukazując czytelnikowi pięć dni chaosu, nad którym trudno było zapanować. W trakcie jego zeznań odkrywane są również liczne wady obiektu, niedociągnięcia zarządzania, zaniedbania i piętrzące się od lat kłamstwa.
Oparcie się na faktach w połączeniu z szybkim tempem fabuły i wyrazistymi dialogami sprawia, że twórcy udaje się zanurzyć czytelnika w heroicznej walce kobiet i mężczyzn gotowych na poświęcenie, aby tylko powstrzymać postępującą tragedię. Dzieło Galica to jednak nie tylko katastroficzny dramat, ale również angażujący thriller. W ciekawy sposób przedstawia on rozdźwięk pomiędzy realnymi wydarzeniami oraz ludźmi pracującymi na miejscu a technokratami, którzy nie potrafili podjąć racjonalnych decyzji (prawdopodobnie chroniąc swoje własne cztery litery). Dzięki temu historia potrafi być niezwykle angażująca, nawet jeśli jej finał jest każdemu dobrze znany.
Obok wyrazistego scenariusza bardzo dobrze prezentuje się tu również oprawa graficzna. Roger Vidal w swoich pracach umiejętnie pokazał dramaturgię opisywanych wydarzeń (włącznie z emocjami ludzi). Jego sztuka doskonale wręcz pasuje do powagi scenariusza, dodatkowo podsycając ją świetnie dobraną paletą barw...