Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: b.d
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 239
„Franky Furbo” Williama Whartona to magiczna opowieść o tytułowym lisie, który stał się bohaterem dziecięcych bajek. Franky Furbo odegrał bardzo ważną rolę w życiu dwóch mężczyzn – Amerykanina Williama i Niemca Wilhelma. Spotkał ich na polach pod Monte Cassino, gdzie toczyła się walka. Bohaterowie należeli do dwóch wrogich obozów i pozabijaliby się wzajemnie w imię idei.
William po opuszczeniu armii osiedla się z rodziną we Włoszech i tutaj zarabia na życie spisując opowieści o „czarodziejskim” Frankim Furbo.
Kiedy dorastające dzieci Williama poddają w wątpliwość istnienie tajemniczego lisa ojciec postanawia wyruszyć w podróż aby przekonać ich i siebie o prawdziwości swojej opowieści.
Jak wygląda prawda? Do jakich przekonań dojdzie William?
Po raz kolejny autor zaskakuje swoją powieścią. Jest to zupełnie inna książka od wcześniej wydanych i przeznaczona właściwie dla każdego czytelnika. To niesamowita, magiczna, baśniowa historia opatrzona mądrym i wartościowym przekazem. Opowieści o Frankim Furbo można czytać dzieciom na dobranoc i zarówno młody słuchacz, jak i dorosły lektor odnajdą w nich głębsze przesłanie – stosownie do wieku. Właśnie ten uniwersalizm „Frankiego Furbo” stanowi o jego ponadczasowej wartości. Jest to książka, do której można wracać wielokrotnie i za każdym razem odnajdziemy w niej coś nowego. Jeśli nie mięliście jeszcze okazji spotkać Frankiego Furbo to naprawdę polecam nadrobić te zaległości.
Tato to wzruszająca saga rodzinna, ukazująca codzienne życie trzech pokoleń przeciętnych Amerykanów, osnuta na kanwie przeżyć pisarza. Bohater powieści...
Nina i Clyde, młode amerykańskie małżeństwo, przyjeżdżają do Paryża, aby zanurzyć się w jego artystycznej atmosferze i czerpać z niej inspirację. Clyde...
Przeczytane:2020-03-25, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2020,
'' Jak to możliwe, że nikt dotąd nie odkrył, że Bóg jest lisem ''
Absolutnie, absolutna rewelacja. Takiego Williama Whartona jeszcze nie znałam . Jego pisanie zawsze było dla mnie jakieś smutne, nie mogłam go czytać za często, bo to jeden z tych pisarzy który tak tworzył swoje opowieści że wpędzały (przynajmniej mnie) w jakieś rozżalenie, czasami nostalgię, ale też i wyciszenie . Mimo że zaczął publikować późno , bo mając dopiero 54 lata, zdążył jeszcze zdobyć sławę i wiernych czytelników.
Franky Furbo, to lis, wyjątkowo inteligentny lis, jednak czy na pewno tylko lis ? Nie do końca, książka ma tyle znaczeń , tyle w niej symboli , iż wydaje mi się że każdy znajdzie coś dla siebie . Jest to pewien rodzaj bajki, ale takiej która umiejętnie przemyca ważkie treści i przesłania . Jak w wielu swoich książkach jakby głównym przesłaniem tej, jest ukazanie bezsensu wojny . Autor sam ciężko ranny i okaleczony nie tylko fizycznie ale i psychicznie w czasie wojny, pokazuje nam tutaj że jak zdejmiemy z żołnierza mundur, to jest on tylko przerażonym chłopcem . Niezależnie od tego jakiej formacji wojskowej mundur wcześniej nosił . Bardzo polecam tę '' bajkę '' . Ze swej strony mogę tylko pożałować że zwlekałam z jej przeczytaniem tak długo. A zwlekałam właśnie dlatego iż sądziłam że to taka sobie niepozorna bajka...nic bardziej mylnego .