Francuzki nie tyją
Mireille Guiliano

Poradnik dla chcących schudnąć do 5kg, choć dedykowany tym którzy chcą stracić do 15kg. Od dawna zmagam się z nadwagą, a właściwie huśtawką efektów jo-jo. Przeczytałam już wiele poradników i żadnym nie pogardzę. Bycie fit- to modny temat. Autorka trochę za bardzo przeciąga sprawę wyjaśnienia sposobu na schudnięcie według metody "doktora Cud". Stosowała ja sama i szczerze poleca. Autorka pisze prawie że autobiografię z wątkami kulinarnymi w tle. Dedykuje książkę chcącym schudnąć do 15kg, ale według mnie ci, którzy mają już rozregulowany metabolizm, którzy ciągle zmagają się z nadwagą nie wiele zdziałają ulegając radom Guiliano. Po prostu to raczej porady live-stylowe, o tym, aby pokochać siebie i celebrować posiłki. Trochę ruchu, więcej warzyw... Na mnie książka nie podziałała, nie mobilizowała. Książka ma w związku z tym mnóstwo francuskich wyrażeń i zwrotów. Qelle suprise! Kochani Wydawcy- na następny raz piszcie u dołu strony ( chociaż) znaczenie owych obcojęzycznych zwrotów. Nie każdy zna ten język i to męczące zerkać co strona do słowniczka wyrażeń umieszczonego na końcu książki. Styl Autorki jest gawędziarski, bezpośredni w dobrym tonie, i z poczuciem humoru. Troszkę filozoficzna, ale są to tylko i wyłącznie osobiste przemyślenia Autorki. Mi najbardziej podoba się "Plan na życie"- fragment książki najbliższy moim przekonaniom. Brak tu liczb, statystyk- konkretów. Moje wydanie to wersja pocket. Malutkie literki i brak ilustracji. Wolę większe. Męczyłam się przy czytaniu. Bywają przepisy kulinarne- ja tam lubię włoską kuchnię i jakoś francuska kuchnia mnie nie pociąga- nie sprawdziłam przepisów. Dostałam w prezencie z tą książką również tą z przepisami kulinarnymi Autorki- w tedy poeksperymentuję. Podsumowując- polecam sympatykom Autorki, zainteresowanym zmianą stylu życia na zdrowszy, mającym nadzieję schudnąć pierwszy raz w życiu do 5- ciu kg :-)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Dziwna historia z tą książką, bo ostatnio ją odkryłam i stwierdziłam, że muszę ją mieć i muszę ją przeczytać. I w momencie, gdy już ją zdobyłam, okazało się, że ją mam i już kiedyś ją przeczytałam, mogę więc porównać swoje odczucia z lektury z wcześniejszymi. Efekt jest taki, że ta książka jest ze mną kompatybilna w stu procentach i zachwyca kolejny raz tak samo jak wcześniej. Autorka podaje nam metodę zadbania o własne samopoczucie, odkrywa radości jedzenia i rozkoszowania się smakiem, a także pokazuje jak osiągnąc dobrą sylwetkę bez katowania się dietami. Ja osobiście odkrywam zadziwiającą zbieżność zaleceń autorki z zaleceniami ajurwedyjskimi i cieszę się, że przeczytałam tę książkę drugi raz. Dla tych, którzy chcą zadbać o siebie i mieć z tego satysfakcję bez zamęczania się dietami, polecam serdecznie.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Kobieta-kobiecie, czyli do czego może się przydać zupa z porów?

Książka okrzyknięta "najpopularniejszym poradnikiem kucharskim 2005 roku". Określenie "poradnik kucharski" jest trochę ograniczające, jeśli wziąć pod uwagę, że autorka pisze nie tylko o gotowaniu (podając notabene smakowite przepisy), ale również o elemetach składających się na francuski styl życia.

Autorka skutecznie zachęca do drobnych zmian, które sumując się potrafią zmienić diametralnie (choć niekoniecznie błyskawicznie) naszą kobiecą rzeczywistość. Książkę przeczytałam jednym tchem. Świetna na poprawę nastroju!

Mireille Guiliano dzieli się przepisami i wskazówkami dotyczącymi stylu życia, które każdej kobiecie pomogą poczuć się lepiej w swojej skórze. Rady niby proste, a jednak podane z właściwą Francuzkom lekkością i urokiem sprawiają, że książkę czyta się z niekłamaną przyjemnością.

Polecam wszystkim kobietom, które chcą się rozsmakować w swoim życiu (nie tylko kulinarnie!)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)