Farmaceuta z Auschwitz. Historia zwyczajnego zbrodniarza

Ocena: 5.5 (4 głosów)

Kiedy przeciętny człowiek staje się oprawcą...

 

Przejmujący reportaż historyczny o Victorze Capesiusie, uprzejmym przedstawicielu farmaceutycznym, który po wcieleniu do SS z czasem stał się głównym aptekarzem w Auschwitz. Opowieść o człowieku, który z obojętnością przeprowadzał selekcje nowo przybyłych więźniów, odmawiał wydawania chorym potrzebnych im leków i rozdzielał cyklon B używany w komorach gazowych - gromadząc przy tym fortunę ze zrabowanych kosztowności i wyrwanych złotych zębów. Po wojnie konsekwentnie wypierał się swoich zbrodni, próbował manipulować świadkami w czasie procesów i śmiał się w twarz ofiarom. W więzieniu spędził jedynie niewielką część zasądzonego wyroku i dożył spokojnej starości otoczony szacunkiem sąsiadów... Farmaceuta z Auschwitz to opowieść o tym, jak w szczególnych okolicznościach zwykły człowiek może się zamienić w potwora. Opierając się na zebranych dokumentach i relacjach świadków, autorka osadza historię Capesiusa w znacznie szerszym kontekście. Odsłania bliską współpracę koncernów chemicznych z hitlerowcami oraz kulisy powojennych, często nieudanych, rozliczeń zbrodni nazistowskich.

 

- Dokumentując życiorys Victora Capesiusa, Patricia Posner pokazuje czytelnikom przerażający świat chciwości, okrucieństwa i obojętności. Historia ,,farmaceuty z Auschwitz" szokuje i skłania do zawsze aktualnej refleksji nad ,,banalnością zła". - Mateusz Łabuz

 

- Bardzo ważna książka. - Rabin Abraham Cooper, Centrum Szymona Wiesenthala

 

- Szokująca, odkrywcza i wciągająca lektura. Od tej książki nie można się oderwać. To kamień milowy w badaniach historycznych nad II wojną światową i Holokaustem - Damien Lewis, autor „The Nazi Hunters"

 

- Za tą pięknie napisaną opowieścią o przerażającym, choć mało znanym, obliczu Holokaustu, stoją rozległe badania archiwalne. Doskonały język Patricii Posner sprawia, że ,,Farmaceuta z Auschwitz" trzyma w napięciu od pierwszej strony, a opisane w nim wydarzenia zostają z czytelnikiem na długo.  - Andrew Roberts, autor The Storm of War

 

Patricia Posner (właściwie Trisha Posner) - amerykańska dziennikarka brytyjskiego pochodzenia. Współpracowała ze swoim mężem, Geraldem, przy pisaniu licznych książek z gatunku literatury faktu, w tym biografii doktora Josefa Mengele zwanego Aniołem Śmierci. Publikowała artykuły w takich czasopismach, jak ,,The Huffington Post", ,,Salon" i ,,The Daily Beast".

Informacje dodatkowe o Farmaceuta z Auschwitz. Historia zwyczajnego zbrodniarza:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Data wydania: 2019-01-25
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788323343509
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: The Pharmacist of auschwitz

Tagi: seryjni mordercy

więcej

Kup książkę Farmaceuta z Auschwitz. Historia zwyczajnego zbrodniarza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Farmaceuta z Auschwitz. Historia zwyczajnego zbrodniarza - opinie o książce

Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2020-07-05,
"Uważał się za ofiarę, dobrego człowieka, który jedynie wykonywał rozkazy, trybik, który w ogóle nie powinien był trafić do aresztu." Trudno czyta się takie opowieści, niosą ogromny ładunek bolesnej tematyki, skrajnych emocji, wyraźnego sprzeciwu. Sięgając po nie stawiamy na zachowanie pamięci okropności, które człowiek zgotował człowiekowi, choć trafniej napisać - potwór zgotował człowiekowi. Daleka jestem od wydawania ostatecznych sądów postaw ludzi, lecz niekiedy nie można się przed tym powstrzymać, zwłaszcza gdy, jak pokazuje publikacja, na prawdziwą sprawiedliwość próżno czekać. Pozostaje zatem głośne przypominanie o wyjątkowym zbrodniarzu wojennym, za nic mającym ludzkie życie i dylematy moralne. Patricia Posner ze szczegółowością odnosi się do kwestii nazistowskiego Holokaustu, masowych mordów, barbarzyństwa i okrucieństwa. Naświetla tło historii, ale koncentruje się na życiorysie Victora Capesiusa, zbrodniarza hitlerowskiego, aptekarza w obozach koncentracyjnych Dachau i Auschwitz-Birkenau, SS-Sturmbannführera. Patrzymy, w jakiej dorastał rodzinie, jakie zdobył wykształcenie, jak przebiegała ścieżka kariery, czym zniesławił się podczas drugiej wojny światowej, a także jakie życie prowadził w powojennych latach. Capesius wykazał się ogromną dwulicowością. Ceniony przedstawiciel handlowy firmy Bayer i lubiany aptekarz w Schäßburgu przed wojną. Podczas wojny, w obozie Auschwitz-Birkenau, oprawca posyłający ludzi do komory gazowej, gospodarujący zapasami cyklonu B, uczestniczący w makabrycznych eksperymentach medycznych, wykazujący się chciwą, złodziejską, kłamliwą i bezduszną naturą. Publikacja bogata w świadectwa prawdy, liczne relacje, zapiski, wnioski z rozmów. Doskonale wyczuwalne bogactwo bazy bibliograficznej i dokumentalnej. Przyjazna narracja, logiczny układ prezentowanego materiału, zdjęcia chwytające za serce i skłaniające do snucia refleksji. Wiele odniesień do zbiorowego procesu zbrodniarzy nazistowskich, nacisk na to, aby młode pokolenia zdobyły wiedzę i zrozumienie tego, co się stało, skali i konsekwencji. Książka wpisuje się w nurt literatury faktu z dziedziny mrocznej międzynarodowej historii, tak bardzo chciałoby się, aby takie zbrodnie nie miały już miejsca, aby człowiek wyciągał wnioski z lekcji tragicznych doświadczeń ofiar, nie powtarzał schematów masakry, obojętności, wypierania się odpowiedzialności. Dlaczego tam, gdzie do głosu dochodzi fanatyzm i głupota cierpią niewinni i bezbronni? Jak jedna osoba wybiera ścieżkę zbrodniarza, a druga sprawiedliwego wśród narodów świata? Bookendorfina.pl
Link do opinii
Avatar użytkownika - Psotka88
Psotka88
Przeczytane:2019-04-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Nie minęło zbyt wiele czasu od przeczytania jednej pozycji o Auschwitz, po której obiecałam sobie chwilę wytchnienia. Zawsze myślałam, że jestem silna psychicznie, ale po książkach o obozach moje zdanie na ten temat legło w gruzach. Nie jestem odporna, a książki choć cienkie to czytane długo (ta akurat krócej). Tu jak sam tytuł wskazuje do czynienia będziemy mieli z farmaceutą. Niestety nie będzie to miły pan w fartuchu stojący po drugiej stronie okienka w aptece. 

Victor Capesius, bo o nim mowa był taką osobą nim wylądował w Auschwitz. Ale czy trafienie tam daje człowiekowi prawo by zmienić się tak diametralnie? Czy znęcanie się nad innymi ma w ogóle jakiekolwiek wytłumaczenie? Victor pracował jako przedstawiciel koncerny Farben/Bayer w Rumunii. Był znany jako miły i uczciwy człowiek, który rozwiązywał wszelkie problemy związane z dostawami itp. Kiedy został oddelegowany do Auschwitz gdzie co chwila trafiał na znajomych ludzi części znajomości się wypierał, a część oszukiwał. Ludzie widząc go byli pewni, że trafiali w dobre ręce. Jakże się mylili...


"... lubił ludzi, był miły [...] był uosobieniem życzliwości. [...] miał wśród więźniów dobrą opinię. Był rzeczowym człowiekiem."*

Jednak w tamtym miejscu, w tamtym czasie to nie był ten sam człowiek. Jego pogląd na doświadczenia medyczne szokował niejednokrotnie.


"... była to bardzo ważna sprawa, bo przecież nigdzie indziej nie można było badać tak bez żenady jak tam."**


"Jakim człowiekiem musi być doktor Capesius, jeśli wiedział, że osoby, które jednym gestem kieruje na lewo, będą żyły jeszcze tylko przez godzinę albo dwie, a mimo to uśmiechając się i rzucając kilka słów otuchy dla uspokojenia, wysyłał rodziny swoich dawnych przyjaciół i kolegów z pracy, ich żony i dzieci na śmierć? Ile trzeba mieć w sobie brutalności emocjonalnej, ile piekielnego sadyzmu, ile bezlitosnego cynizmu, aby postąpić tak, jak postępował ten potwór? I pomyśleć, że wystarczyło jedno słowo tego Hauptsturmfuhrera SS, wystarczył jego jeden gest, żeby ocalić życie tej garstce osób, które znaczyła tak niewiele na tle całej ogromnej masy ludzi." ***

Gdy czytałam tą pozycję najpierw zszokowało mnie postępowanie Capesiusa w Auschwitz, potem jego samozaparcie, że nie zrobił nic złego. Razem z innymi medykami z obozu nie potrafili przyznać się do doświadczeń medycznych, tortur i morderstw. Oni nie zawinili, nie zrobili zupełnie nic złego. A potem te długie, mozolne śledztwa i wyroki nie dość, że mizerne to jeszcze nieodbyte do końca. Jak można uniewinnić osoby winne setek tysięcy morderstw? Jak można doprowadzić do ich ucieczek przed wymiarem sprawiedliwości? Czy gdybym na to pozwoliła to potrafiłabym spojrzeć żyjącym ofiarom w oczy? Wątpię. 

Nie chcę Wam pisać szczegółów co robić Victor w obozie, bo wolałabym żebyście zapoznali się z tą pozycją sami. Jeśli deo głowy przychodzi Wam myśl, że o obozach powstało już dość książek to się mylicie. Nigdy nie będzie ich na tyle dużo by opisać każdą zbrodnię, każe przewinienia i każdą torturę, jakiej tam dokonano. A ja choć dla mnie to ogromne przeżycie przeczytam każdą pozycję, jaka wyjdzie choćbym miała robić to z przerwami. Chcę mieć prawo i możliwość dowiedzieć się wszystkiego. I tylko żal mi serce kraje, że człowiek potrafił i potrafi nadal takie coś zrobić drugiemu człowiekowi. 

* - Cytat z "Farmaceuta z Auschwitz" Patricia Posner, str. 68
**  - Cytat z "Farmaceuta z Auschwitz" Patricia Posner, str. 68
*** - Cytat z "Farmaceuta z Auschwitz" Patricia Posner, str. 230

Ocena poglądowa, gdyż tego typu książki jak dla mnie nie zasługują na ocenianie!

Link do opinii

Victor Capesius z pewnością miał wiele szczęścia.Pomimo swojego okrucieństwa i niechlubnych eksperymentów z Auschwitz sąd powojenny potraktował go wyjatkowo łagodnie.O niesławnym farmaceucie świadectwa sklądają nieliczne ocalałe ofiary lub wspólpracownicy. Wspominają, jak stanowił o życiu i śmierci selekcjonowanych, jak Bernera odłączył od skazanej na zagładę rodziny.
Może by nie zrobił takiej obozowej kariery, gdyby nie niemieckie przedsiębiorstwo iG Farben, produkujące od 1925 roku barwniki Basf Agfa. Koncern zdobył nawet 4 nagrody Nobla. Ten konglomerat przemysłowy szukał nowych rozwiazań, a państwo zabiegało o jego wzgłędy dość schizofrenicznie. Gdy Hitler doszedł do władzy, usunięto gros żydowskich kierowników. W Auschwitz podobno miano produkować kauczuk i paliwo syntetyczne na potrzeby koncernu. A tak naprawde to on dostarczał trujący gaz do masowych ekterminacji. za każdy dzień pracy więznia płacił Rzeszy.
Wywodził sie z Siedmiogrodu, względem "czystych rasowo" Niemców zawsze cierpiał na kompleks niższości. Miał żydowskich klientów, robił z nimi interesy w Sybinie. Wprawiał się we wszystkim w Dachau. Poznał genetyków, orędował za doświadczeniami na żywych organizmach. Autorka porównuje go do Mengelego. Był może nawet bardziej okrutny, bo po dodających sotuchy słowach potarfił wysyłać dawnych pracowników, kolegoów, ich dzieci i żony na śmierć. Poraża buta i pogarda dla innych, gdyż po latach zawsze wypierał się winy, nigdy nie wyraził skruchy za postępki. Dziwne, że żónę trzymał z dala od obozowego życia, a na innych polach był skuteczny i amoralny. Wujek aptekarz nieżle się obłowił przy zabieraniu kosztowności i rzeczy osobistych więżniom, wysyłął siostrze paczuszki, haniebnie postępował na całej linii.
Ksiązka potrzebna,aczkolwiek przygnębia poczucie, że wielu zbrodniarzy potraktowano zbyt łagodnie, a łowcy esesmanów tacy jak Wiesenthal i Karl Bauer ponieśli niewspółmierne trudy do odniesionej satysfakcji z rozliczenia nazistów. Mimo wszystko ich wysiłki, szlachetne dązenie do prawdy prokuratora Buera stanowią przeciwwagę, świadczą o heroizmie tych postaci, którym ponad 20 lat zajęło wymeirzenei sprawiedliwośći,

Link do opinii
Avatar użytkownika - Margarita1980
Margarita1980
Przeczytane:2019-04-04, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2019,

Endlösung der Judenfrage — Ostateczne Rozwiązanie Kwestii Żydowskiej, to opracowany przez przywódców nazistowskich Niemiec plan zagłady europejskich Żydów. W wyniku realizacji tego planu wg różnych szacunków zgładzono 5-6 milionów europejskich Żydów. Jednym z największych obozów zagłady był obóz Auschwitz (wraz z podobozami), umiejscowiony niedaleko Oświęcimia. Wydawać by się mogło, że na temat Auschwitz powstało już tak wiele publikacji, że nie ma już miejsca na nowe, a mimo to reportaż Patricii Posner „Farmaceuta z Auschwitz. Historia zwyczajnego zbrodniarza” ukazuje kolejną historię z obozu.
Patricii Posner skupia swoją historię na osobie Victora Capesiusa, Niemca z Siedmiogrodu, przedstawiciela koncernu Farben/Bayer na Rumunię. Przed wybuchem wojny Capesius dostarczał wyroby koncernu IG Farben do aptek i zakładów przemysłowych, również tych prowadzonych przez Żydów. Został zapamiętany jako sympatyczny człowiek, zawsze chętny do pomocy. Doktorat z farmacji zapewniał mu powszechny szacunek, a pieniądze zarabiane w koncernie pozwalały na prowadzenia wygodnego życia jemu i jego rodzinie. Co więc sprawiło, że poczciwy wydawałoby się człowiek, kochający mąż i oddany ojciec trzech córek, stał się jednym z oskarżonych w tzw. Drugim Procesie Oświęcimskim? Co sprawia, że człowiek staje się zbrodniarzem? Na te pytania w swoim reportażu stara się odpowiedzieć autorka.
Słowa wypowiedziane przez Capesiusa w czasie jego pobytu w Auschwitz: „Jestem Capesius z Siedmiogrodu. Dzięki mnie poznacie, co to szatan” dobitnie pokazują zmianę, jaka w nim zaszła.
Po wcieleniu do SS Capesius W 1943 roku Capesius zaczął pełnić służbę w centralnym szpitalu SS w Warszawie, skąd w październiku 1943 roku został przeniesiony do obozu Dachau jako aptekarz, a wkrótce potem został głównym aptekarzem w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Mówiąc aptekarz, większość z nas widzi pana w białym kitlu, stojącego w aptece i sprzedającego przepisane przez lekarza farmaceutyki. Czasami sam je przygotowuje na zapleczu apteki. Niestety w Auschwitz, farmaceuta miał też inne zadania, m.in. dbał o zapasy Cyklonu B i jego wydawanie, nadzorował wydawanie „lekarstw” przygotowywanych przez koncern IG Farben i jego spółkę córkę Bayer, a testowanych na więźniach (więźniowie byli zamawiani przez koncern do badań, tak jak współcześni naukowcy zamawiają szczury lub króliki). Cyklon B to nazwa handlowa insektycydu niemieckiego konsorcjum Degesch (spółki wchodzącej w skład IG Farben), w skład którego wchodziła granulowana ziemia okrzemkowa nasycona cyjanowodorem (HCN). Cyklon B był wykorzystywany jako skuteczny środek do odwszawiania odzieży, w późniejszym okresie również baraków, w których przebywali więźniowie. Po ogłoszeniu planu zagłady znalazł inne, przerażające zastosowanie — zagazowywanie więźniów obozów koncentracyjnych. Według szacunków podawanych na oficjalnej stronie Muzeum Auschwitz-Birkenau ofiarą komór gazowych z cyklonem B stało się ponad milion ludzi, z czego około 900 000 stanowili Żydzi. Jak zeznali świadkowie cytowani przez autorkę:
„Wysiadają dr Capesius i Josef Klehr […] Klehr ma w ręce cztery zielone blaszane puszki. Obydwaj idą w stronę zielonego trawnika nad komorą gazową i zakładają przeciwgazowe maski. Potem Klehr podnosi pokrywę, ale dopiero, wtedy gdy Capesius dał taki rozkaz – rozkaz zabijania musi zawsze zostać wydany przez lekarza esesmana – Klehr rozrywa patentowe zamknięcie puszki i wsypuje do otworu gruboziarnistą zawartość, fioletową, kruszącą się masę. Cyklon-B”.
Nie takiego farmaceutę sobie wyobrażamy.
Capesius nie tylko dostarczał Cyklon B, ale wg zeznań świadków brał udział w osławionych selekcjach na rampie w obozie Birkenau. W przeciwieństwie do innych SS-manów biorących udział w selekcjach nierzadko znał osoby kierowane na śmierć w komorze gazowej. Co gorsza, z osobami kierowanymi na śmierć, przed wojną utrzymywał stosunki towarzyskie, dla niektórych dzieci był „wujkiem”. Po wojnie Capesius z uporem utrzymywał, mimo zeznań naocznych świadków, że nie brał udziału w selekcjach, a na rampie pojawiał się tylko w poszukiwaniu lekarstw i sprzętów medycznych w bagażach przyjeżdżających.
Przyjeżdżający do Auschwitz myśląc, że jadą do obozów pracy, zabierali ze sobą oprócz potrzebnej odzieży i lekarstw, również kosztowności (jeśli jeszcze jakieś mieli), żeby móc ja wymienić na jedzenie. Z tych kosztowność SS-mani służący w Auschwitz uczynili sobie dodatkowe „zabezpieczenie emerytalne” na czas po wojnie. Capesius nie był wyjątkiem, choć posunął się o krok dalej. W obozie nic nie mogło się zmarnować, zamordowanym w komorach wyrywano złote zęby, aby odzyskać złoto dentystyczne, obcinano włosy, aby wypełniać nimi sienniki, rzeczy odebrane ofiarom, odsyłano do Rzeszy. Złoto ma w sobie coś, co sprawia, że ludzie stają się chciwi. Farmaceuta z Auschwitz, nie był w tym przypadku wyjątkiem, razem z dwoma dentystami obozowymi, chętnie sięgnął po to złoto. To właśnie przypuszczalnie to złoto pozwoliło mu po wojnie otworzyć dobrze prosperującą aptekę. A wkrótce potem salonu piękności, którego motto brzmiało: „Bądź piękna, oddając się Capesiusowi pod opiekę”.
Powojenne losy Capesiusa, to na przemian osadzenia w więzieniach i okresy wolności. Za każdym razem odpierał oskarżenia, używając argumentu, że nic nie wiedział, że on tylko wykonywał rozkazy.
A przecież, jeśli wykonywał rozkazy, to nie może być pociągnięty do odpowiedzialności.
Autorka w szokujący sposób pokazała sposób rozliczenia się powojennych Niemiec z wojenną przeszłością. Zasada był prosta: nie rozmawia się o tym, co się robiło w czasie wojny.To był inny czas.
Adwokaci oskarżonych w procesach nazistów używali tych samych argumentów (oskarżeni) „po prostu nie mieli charakteru, by działać inaczej niż zgodnie z rozkazami wydawanymi przez przełożonych”. W czasie tzw. Drugiego Procesu Oświęcimskiego, na ławie oskarżonych zasiadło 20 funkcjonariuszy różnego szczebla służących w Auschwitz-Birkenau. Wśród nich znajdował się również Victor Capesius, aptekarz obozowy, oskarżony o współudział w zabójstwie. W czasie procesu „niektórzy adwokaci uznali, że może uda się nadać ich klientom aparycję quasi-ofiar - ludzi, którzy pragnęli postąpić właściwie, służąc ojczyźnie, ale zostali wciągnięci przez nazistów w tryby machiny śmierci, nad którą nie mieli kontroli i której nie mogli się sprzeciwić”. Takie działanie miało na celu wpłynięcie na ławników i w razie uniewinnienia ich klientów przekazanie całemu pokoleniu wojennych Niemców, „że odpowiedzialność za koszmar Holokaustu ponosi jedynie grupka szaleńców, która po prostu podporządkowała sobie cały naród wbrew jego woli”. Moim zdaniem, patrząc z perspektywy 74 lat od zakończenia wojny, udało się im osiągnąć cel.
W trakcie procesu Capesius zdawał się całkowicie oderwany od rzeczywistości. On i jego obrońcy zarzucali kłamstwo świadkom, wskazujących go jako jednego z winnych selekcji i okrucieństwa nad więźniami. W procesie wydano szokująco niskie wyroki, tylko 6 oskarżonych skazano na karę dożywotniego więzienia, 11 oskarżonych usłyszała wyroki od 14 do 3 lat pozbawiania wolności, a trzech zostało uniewinnionych. Capesius usłyszał wyrok 9 lat pozbawienia wolności, z których odsiedział tylko 2,5 roku. Po opuszczeniu więzienia wrócił do pracy w aptece i nadal cieszył się powszechnym szacunkiem sąsiadów. Praktycznie do swojej śmierci w 1985 roku, uważał się za niewinną ofiarę pokazowego procesu. Nie widział niczego złego w swoim postępowaniu w czasie wojny, w końcu on tylko wykonywał rozkazy.
Reportaż Patricii Posner „Farmaceuta z Auschwitz. Historia zwyczajnego zbrodniarza” zasługuje na uwagę nie tylko ze względu na historię Victora Capesiusa — zwyczajnego zbrodniarza. Moim zdaniem pani Posner bardzo dobrze wytłumaczyła okoliczności powstania obozu Auschwitz I, II i III w takim, a nie innym miejscu. Udział koncernu IG Farben w machinie śmierci, a także przepływ pieniędzy pomiędzy SS a koncernem. Są to tematy często pomijane w literaturze dotyczącej obozu Auschwitz, a warto je znać.
„Farmaceuta z Auschwitz. Historia zwyczajnego zbrodniarza” to pełnowartościowa książka historyczna, choć autorka nie ustrzegła się przed używaniem przymiotników określających poszczególnych członków SS, to starała się być obiektywna. I to jej się udało. Do wielu sytuacji podchodziła nad wyraz zimno, ukazując okropieństwo obozu z punktu widzenia statystyki.
Na plus pozycji należy również zaliczyć zamieszczenie archiwalnych zdjęć przedstawiających bohatera reportażu w latach przed, w czasie i po wojnie.
Mogę tylko powtórzyć za rabinem Abrahamem Cooperem z Centrum Szymona Wiesenthala, że jest to bardzo ważna książka i powinna dotrzeć do jak największej ilości czytelników.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2019-11-27, Ocena: 5, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy