Fabrykanci. Burzliwe dzieje rodów łódzkich przemysłowców

Ocena: 5 (1 głosów)
Ziemia Obiecana – wszyscy znamy książkę Władysława Reymonta i genialny film Andrzeja Wajdy. Fikcja literacka i filmowa oparte były na twardych realiach. W samym centrum Imperium Rosyjskiego spełniał się hollywoodzki sen.

Pierwsza w Polsce panorama łódzkich rodzin fabrykanckich. W książce odnajdziemy wszystkie nacje, wyznania i społeczności. Historie rodów oparte są na dokumentach i na relacjach potomków założycieli fabryk – nie tylko włókienniczych. Zakłady dawały właścicielom bogactwo, a rzeszom ludzi – pracę. Fabrykanci spadali czasem z bardzo wysokiego pułapu finansowego na samo dno. Czasami wynosili się z głębokiego dna na wyżyny społeczne i finansowe.

Jedne z największych fortun w Europie ,zapierające dech w piersiach wzloty i upadki, wielkie interesy i głośne bankructwa.

Poznańscy, Heinzlowie, Grohmanowie, Urbanowscy i Gehligowie – wielkie łódzkie dynastie.

Kto i na czym zbijał fortuny oraz co się stało ze znanymi łódzkimi rodzinami w czasie wojny i po jej zakończeniu?

Co dziś robią potomkowie bohaterów ?

Ilu z nich przeżyło wojenną zawieruchę, co się stało z pałacami, co ocalało z ich dziedzictwa?

Książkę uzupełniają unikatowe zdjęcia udostępnione przez Muzeum Historyczne Miasta Łodzi.

Informacje dodatkowe o Fabrykanci. Burzliwe dzieje rodów łódzkich przemysłowców:

Wydawnictwo: Fronda
Data wydania: 2016-10-28
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788393584789
Liczba stron: 436

więcej

Kup książkę Fabrykanci. Burzliwe dzieje rodów łódzkich przemysłowców

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Fabrykanci. Burzliwe dzieje rodów łódzkich przemysłowców - opinie o książce

Avatar użytkownika - jeke5
jeke5
Przeczytane:2016-11-12, Ocena: 5, Przeczytałam,
,,Fabrykanci. Burzliwe dzieje łódzkich bogaczy" to historia dziesięciu rodów, które dorobiły się w Łodzi fortun. Jak pisze Marcin Jakub Szymański ,,książka to upomnienie się o pamięć dla ojców miasta, bez których Łódź nigdy by nie powstała." Marcin Jakub Szymański-historyk, doktor nauk humanistycznych pracujący w Katedrze Historii Polski Najnowszej Uniwersytetu Łódzkiego oraz w Dziale Historii Muzeum Miasta Łodzi. Autor prac z zakresu historii społeczno-gospodarczej i regionalnej, w tym jedynej monografii dziejów łódzkiego piwowarstwa. Błażej Torański-absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Dziennikarz i publicysta, który obecnie pisze dla tygodnika ,,Do Rzeczy" oraz na portalu sdp.pl, w ,,Forum Dziennikarzy". Łódź to miasto wyjątkowe, gdzie zbiegły się drogi różnych rodzin, interesów i wyznań. Z malutkiego miasta w 1800 roku, gdzie stała jedna karczma, młyn, kościół i drewniane zabudowania, a jedyny handel odbywał się na jarmarkach, dzięki napływowi osadników przekształciła się w osadę fabryczną. Tkacze, prządkowie, postrzegacze wełny przyjeżdżali z całym warsztatem i szybko dorabiali się, budowali fabryki wyposażone w maszyny. Fabryki zapełniały się robotnikami i na lata 70-te XIX wieku przypada okres największej prosperity miasta. Powstały ogromne fortuny, a miasto w bardzo szybkim tempie rozwijało się. Choć Łódź tego okresu nie była zbyt przyjemnym miejscem. ,,Cuchnący dym z fabryk i toksyczne ścieki płynące rynsztokami wraz z odpadami komunalnymi były codziennością. Śmierdzące doły kloacze to stałe wyposażenie kamienicznych podwórzy... Do tego wszechobecne spluwaczki dla gruźlików i nieprzeniknione ciemności w większej części miasta." Lata 1914-1918 to już koniec szybkiego rozwoju przemysłu w Łodzi. Wiele firm zbankrutowało lub zostały przejęte. Pod koniec lat 30-tych nastąpiło pewne ożywienie, ale przerwała je gwałtownie II wojna światowa. Wielu ludzi zginęło i nie uratowało ich nawet bogactwo. Część fabrykantów rozjechała się po świecie, a komuniści zagarnęli ich majątek i starali się zatrzeć ich dokonania dla miasta, a były one znaczące. Autorzy prezentują realia z jakimi musieli zmagać się ludzie interesu w XIX-wiecznej Łodzi. Historie rodzin mają wiele wspólnych elementów, ale też są między nimi namacalne różnice. ,,Ludwik Geyer należał do pierwszego pokolenia fabrykantów, którzy budowali łódzki przemysł od poziomu niemal zerowego." Stworzył przedsiębiorstwo włókiennicze. Z Warszawy sprowadził farbiarza Ulanowskiego, który jak głosi legenda łapał motyle na łąkach i ich ubarwieniem inspirował się w opracowaniu nowych wzorów i kolorów. W wielkim stopniu przyczynił się do sukcesu firmy. Wspomniałam tylko o rodzie Geyerów, ale w książce opisani są też Scheiblerowie, Poznańscy, Silbersteinowie, Kunitzer, Buhlowie, Biedermannowie, Anstadtowie, Gehligowie i Urbanowscy. Autorzy przedstawili nie tylko drogę rodzin do wielkich fortun, ale też ich dzieje w czasie wojny i po jej zakończeniu. Fabrykanci czasami bardzo szybko wynosili się z głębokiego dna na wyżyny społeczne, ale też zaliczali głośne bankructwa. Autorzy podają różne ciekawostki z życia codziennego bogaczy. Nie są to suche fakty, gdyż oprócz problemów związanych z rozwojem firmy toczy się w każdej rodzinie codzienne życie-nauka, zabawa, miłość, namiętność, śluby, intercyzy, rozwody, mariaże bogatych rodzin, choroby i tragedie. Każdy odznacza się innymi cechami charakteru i widoczne to jest w życiu-kłótnie braci, waśnie między małżonkami, wybujałe ambicje i życie ponad stan, a w innym przypadku skromność i oszczędność, pracoholizm lub oddanie się pasjom. Wszystko opisane jest dosyć lekkim stylem, a fabuła jest częściowo zbeletryzowana i dzięki temu można wczuć się w sytuację osób, które przybyły do miasta głównie ,,za chlebem", choć wbrew pozorom nie byli to ludzie biedni. Nie jest to książka typowo historyczna, choć opiera się na opracowaniach, publikacjach, wspomnieniach i relacjach potomków założycieli fabryk. Część stosunków międzyludzkich jest hipotetyczna, choć zgodna z realiami epoki. Autorzy w ten sposób zapełnili białe plamy w dziejach poszczególnych rodzin. W książce umieszczono bardzo dużo archiwalnych zdjęć, a jeśli ktoś jest zainteresowany zgłębianiem tematu łódzkich fortun, to na końcu publikacji znajdzie wybraną bibliografię. Jeśli chcecie przekonać się kim byli łódzcy fabrykanci, jak żyli i co zrobili dla rozwoju miasta zapraszam do lektury:)
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy