Ekspedycja profesora Conklina odkrywa szesnastowieczną mumię, w której ukryty jest kawałek tajemniczego metalu. Okazuje się, że ma on niezwykłe właściwości i naukowcy postanawiają zdobyć informacje o jego pochodzeniu. Badania zaprowadzą ich w głąb starożytnego świata Inków i okaże się, że mają do czynienia z potęgą tak straszliwą, że nikt nie potrafiłby jej sobie nawet wyobrazić...
Prawdziwa gratka dla miłośników powieści przygodowych
Tampa Tribune
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2014-11-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
James Rollins wzbudził mój ogromny entuzjazm powieścią Ewangelia Krwi, dlatego bez żadnego zastanowienia postanowiłam sięgnąć po jego najnowszą powieść na polskim rynku o tytule – Ekspedycja. Autor zadebiutował w 1999 roku, a jego powieści nieprzerwanie odnoszą sukcesy. Pozwalają odkrywać tajemnice, zwiedzać zagadkowe i trudno dostępne tereny – być niczym Indiana Jones. Czy Ekspedycja jest powieścią, która zachwyca swoim rozmachem oraz klimatem? Czy odnalazłam w niej to co najlepsze w powieściach przygodowych?
„W tym miejscu jest coś mistycznego – powiedział Norman.- Wysokie szczyty. Snująca się mgła. Soczysta zielona dżungla. Nawet powietrze pachnie życiem, jakby wiatr niósł substancję, która dodaje duchowi witalności.”s.35
Ekspedycja jest powieścią przygodową, w której nie zabrakło wątków dotyczących starożytnych cywilizacji, magicznych artefaktów i wypraw w głąb dżungli. Czy grupa naukowców badając ruiny podziemnej piramidy w peruwiańskich lasach i kilkusetletnie zwłoki w uniwersyteckim laboratorium w stanie Maryland zburzy istniejące dotychczas poglądy o kulturze Inków?
„W odróżnieniu od intensywnie badanych ruin Machu Picchu te ruiny były dziewicze.[…] Wyruszył z zespołem badawczym z Machu Picchu, prowadził go wzdłuż rzeki Urubamba i po dziesięciu dniach dotarł do znajdujących się pod górą Arapa ruin. […]nadając miastu przydomek Ruin w Chmurach.” s.35
Ekspedycja zdecydowanie zachwyca rozmachem i klimatem. Zawarte w niej wątki społeczne czy filozoficzne skłaniają do refleksji. Powieść zdecydowanie daje do myślenia. Zmusza do analizy tego w jakim kierunku zmierza ludzkość i co jest prawdziwą wadą naszego gatunku. Język powieści urzeka. Ekscytuje i porywa. AkcjaEkspedycji jest wartka. Poszczególne wydarzenia prowadzą do kolejnych, nadając jednocześnie tempa historii. Intrygi, wątki oraz problematyka powieści ze względu na swoją specyfikę [ala Indiana Jones] także nadają powieści pędu. Klimat dostosowany jest do wydarzeń dziejących się w powieści. Raz mroczny, wywołujący dreszcze – innym razem lekki i zabawny. Dodatkowego smaczku dodaje dwutorowość historii. Jako czytelnik mamy możliwość obserwowania badań nad odnalezioną mumią oraz brania pod lupę postępów jakich dokonują naukowcy przy odkrywaniu kolejnych poziomów piramidy.
Otoczenie oraz świat przedstawiony w powieści ze względu na swoją szczegółowość są niezwykle realistyczne. Przemierzając lasy, dżungle, jaskinie, wnętrze wulkanu czy piramid, autor ukazuje ich piękno, ale i mroczną naturę. Ich wizualizacja za pomocą języka często powodowała u mnie szybsze bicie serca.
„Dżungla wydawała się pełna kończyn, które sięgały ku niemu, próbując go schwytać w pułapkę. Ścieżka zdawała się pochylać to na jedną, to na drugą stronę. Serce tłukło mu w gardle, uszy wypełniał coraz potężniejszych huk, zagłuszający nawet okrzyki jego prześladowców. […] Daleko w dole widać było źródło huku: wśród czarnych kamieni kipiała spieniona biała woda.” s. 12
W powieści odnajdziemy wiele odniesień do mitologii, religii i kultury: Inków czy Mochica. Choćby opis podziałów społecznych, ceremonii i zwyczajów pogrzebowych czy ceramiki.
„Złoto było uważane przez Inków za pot Słońca, a srebro za łzy Księżyca”s.147
Wątki związane z kulturą Inków i Mochina oraz jej magicznymi artefaktami nadają powieści wymiar ezoteryczny, enigmatyczny i zagadkowy. Nadnaturalne i mistyczne elementy powieści znajdują swoje odzwierciedlenia w mitologiach wymienionych powyżej kultur, ale powieść odnosi się także do innych prądów filozoficzno-społecznych obecnych na świecie. Choćby dualizm, którego wiele znamion odnalazłam w Ekspedycji.
„Mochina…I Inkowie też…wierzyli w dualizm. W języku kiczua nazywa się to yanantin i yanapaque. Lustrzane odbicie, światło i mrok, to co na górze i to co na dole. -Yin i yang… – Otóż to. Dualizm znany jest w wielu kulturach „s.129
W Ekspedycji spotkałam bardzo różnorodne postacie. Cichych i spokojnych naukowców, złowrogich, wręcz fanatycznych poszukiwaczy mistycznych artefaktów czy prostych i głęboko wierzących ludzi. Ta powieść to bogactwo charakterów. Choć osobiście brakowało mi w niej takiej ostrej, wręcz brawurowej postaci ala India Jones [Poszukiwacze zaginionej Arki 1981], Jack Hunter [Jack Hunter i zaginiony skarb Ugaritu 2008] czy Danny Freemont [Klątwa Tutenchamona 2006]. W tej książce nie zabrakło także humoru, ironii, groteski i lekkich złośliwości w interakcjach między postaciami. Bojowość oraz nadmierne bohaterstwo czy niezłomność także występują, jednak w wykonaniu typowych naukowców nie robią, aż takiego wrażenia.
Podsumowując w Ekspedycji odnajdziecie typowe dla powieści przygodowych elementy takie jak: nadmierny heroizm, nadludzkie zdolności bohaterów czy liczne zwroty akcji. Torewelacyjna książka, która spodoba się każdemu fanowi typowych powieści czy filmów przygodowych. Książka zachwyca – szczególnie jej klimat, świat przedstawiony oraz mitologia i intryga. I tym razem James Rollins nie zawiódł mnie, ba zaskoczył i to nie raz. Zdecydowanie będę wracać do jego powieści i poznawać nowe. Przede mną jego kolejna powieść o wyprawie do wnętrza ziemi.
Tekst ukazał się także na mojej stronie.
Ta książka sprawiła, że zaczęłam się zastanawiać dlaczego od dawna nie sięgałam za powieści przygodowe. To wspaniałe zaangażowanie czytelnika w wykreowany świat. Od pierwszych zdań widomo, że właśnie wyrusza się w bardzo ciekawą podróż. Indiana Jones XXI wieku!
Wartka akcja porywa w świat tajemnic Inków ich dziwnej substancji, trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Rok 1957. Amerykańscy archeolodzy, którzy badają świątynię Majów, zostają zaatakowani przez... radzieckich komandosów. Rosjanie mordują...
Świetny thriller. Nocne nabożeństwo ku czci Trzech Króli w katedrze w Kolonii zostaje brutalnie przerwane przez grupę przebranych za mnichów napastników...
Więc dobrze... wszystkie dusze są wyprane, wyprasowane i poskładane - wtrąciła się Joan
Więcej