Życie Davy'ego przewróciło się do góry nogami. Wraz z rodzicami i młodszą siostrą przeprowadził się właśnie do nowego miasta, gdzie tata zaczyna nową pracę. Ale bycie nowym nie oznacza bycia samotnym czy anonimowym - w końcu po to ma się kanał na YouTubie!
Wraz z przyjaciółmi, Chuckiem i Annie, Davy rzuca się w wir tworzenia viralowych filmików. Jeśli mu się uda, wszyscy w jego nowej szkole będą znali jego imię, zanim jeszcze go spotkają.
Na jego kanale znajdzie się dosłownie wszystko. Psikusy? Są! Recenzje obiadów szkolnych? Są! Relacje z misji odbicia przetrzymywanych przez nauczycieli na lekcjach zakładników? Są! Wideo o przyklejaniu się taśmą klejącą do ściany? Też są, nawet jeśli nie wiadomo po co...Nigdy nie wiesz, które wideo skończy się śmiechem, a które katastrofą!Stanie się gwiazdą internetu nie będzie łatwe, ale Davy tak łatwo się nie poddaje...
,,Dziennik Youtubera" to przepełniona humorem historia o perypetiach chłopca z ambicjami skierowana dla dzieciaków między 8 a 14 rokiem życia. Książka Marca Emersona, jak każda jego pozycja, to nie tylko pełna przezabawnych anegdot i ilustracji rozrywka, ale też opowieść o wartościach, jakimi należy się kierować. Autor przemyca, pod płaszczykiem absurdalnie zabawnych opowiastek, dużą dozę życiowych mądrości.
To książka o marzeniach zostania gwiazdą internetu, która wciągnie tak, że w końcu zapomni się o ciągłym zaglądaniu do telefonu. Jest to lektura obowiązkowa dla każdego młodego człowieka, który marzy o staniu się kolejnym Pewdiepie.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 192
Tytuł oryginału: Kid Youtuber
Niedawno życie Davy’ego całkowicie się zmieniło. On, jego mama i siostra przeprowadzili się do innego miasta, a to znaczy, że czeka nowa szkoła. Chłopiec nie chce być w niej anonimowy, samotny i ma już plan. Wraz z przyjaciółmi Chuckiem i Annie zaczynają tworzyć filmy i zamieszczać je na kanale YouTubie? Czy ten pomysł wypali? Jak będzie wyglądać tworzenie? Jakie pomysły na filmy mają? Jak potoczą się losy Davy’ego.
Chociaż Ksawery nie należy do dzieci, które ciągle coś czytają, jeśli jakaś książka zwróci jego uwagę, sięga po nią. Tak było w przypadku książki pt.: „Dziennik Youtubera. Spoko ze mnie gość. Sezon 1”. W pierwszej kolejności spodobała mu się okładka, w drugiej opis. Kiedy tylko książka dotarła, wziął się za czytanie, a gdy dotarł do końca (przeczytał ją w trzech podejściach) stwierdził, że jest fajna i z chęcią pozna dalsze losy bohatera.
Historia o pasji, spełnianiu marzeń, ale też ciężkiej pracy, jaką w to trzeba włożyć, o codzienności, problemach, smutkach i radościach. Czyta się dość szybko, momentami jest dość zabawna.
Głównym bohaterem jest sympatyczny chłopiec, którego syn polubił.
Muszę jeszcze wspomnieć o ciekawych rysunkach, które znajdziecie w książce.
„Dziennik Youtubera. Spoko ze mnie gość. Sezon 1” to ciekawa propozycja dla dzieci 8-14 lat. My polecamy.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wiele osób marzy o tym, by zostać sławnymi, tylko niewielu ludziom się to tak naprawdę udaje. Jednym z problemów z tym związanych jest to, że niektórzy zabierają się do tego w niewłaściwy sposób narażając się na utratę dobrego imienia, zdrowia, pieniędzy, a nawet życia. Tak naprawdę sława nie jest potrzebna do tego, by być szczęśliwym, ale nie każdy o tym wie.
Zarys fabuły
W książce spotykamy dwunastolatka o imieniu Davy, który postanowił być sławny poprzez założenie i prowadzenie przez siebie kanału na YouTube. Głównym zamysłem było to, żeby to zrobić jak najtańszym kosztem pod względem finansowym, jak i wysiłkowym, co czasem sprowadzało na chłopca nieszczęścia. Davy wpadał na różne zwariowane pomysły takie, jak tropienie Yeti, bitwa na jedzenie w szkolnej stołówce, czy ogolenie ojcu głowy bez jego pozwolenia. Jak potoczy się rozwój kariery chłopca? Na jakie pomysły wpadnie Davy? Kogo uzna za swego wroga, a przed kim będzie uciekał? O tym w książce „Dziennik Youtubera. Spoko ze mnie gość” autorstwa Marcusa Emersona.
Książka dla dzieci
Książka okazuje się być ciekawym pomysłem na przedstawienie dzieciom kilku istotnych spraw w śmieszny i ciekawy sposób. Poruszane są w niej dylematy dotyczące przyjaźni, tego żeby nie oceniać ludzi po pozorach i nie być do nich źle nastawionym. Natomiast głównym przesłaniem jest to, że bez ciężkiej pracy raczej nic wielkiego się nie osiągnie, a próby pójścia na skróty mogą się źle skończyć. Pozycja przeznaczona dla dzieci, ale nie tych najmłodszych, gdyż oprócz scen komiksowych posiada trochę tekstu do czytania, a wszelkie sceny obrazkowe są czarno-białe, więc nie zdobędą większego zainteresowania wśród najmłodszych czytelników. Natomiast te nieco starsze dzieci powinny być zadowolone z dość komicznych sytuacji, a także dzięki kompletnej nieprzewidywalności akcji.
Podsumowanie
Książkę czyta się bardzo szybko dzięki temu, że jest napisana w formie komiksu z dodatkowymi niewielkimi fragmentami tekstu. Przygody chłopca są przystępne dla każdego czytelnika i nie ma tu mowy o jakichś nieodpowiednich treściach namawiających do złych czynów, gdyż każde przewinienie bohatera wiąże się z różnymi konsekwencjami, jak chociażby pracami porządkowymi na rzecz szkoły. Okładka zdecydowanie przykuwa wzrok zarówno osób dorosłych, jak i dzieci, dzięki swej jaskrawej kolorystyce i animowanej postaci na pierwszym planie. Gorąco polecam książkę dzieciom, a także ich rodzicom lub ich wychowawcom, gdyż z każdej przygody można wysnuć coś pozytywnego, a przy okazji odbiorcy będą się dobrze bawić czytając o różnych wpadkach głównego bohatera i jego przyjaciół.
To pierwsza część serii o 11- letnim chłopcu, którego największym marzeniem jest zostać sławnym youtuberem.
Davy Spencer , bo tak ma na imię chłopiec, wraz z całą rodziną przeprowadza się do innego miasta. Nowa szkoła, nowi przyjaciele. Davy zaczyna nagrywać filmiki, które publikuje w sieci, aby zdobyć sławę.
Niestety jego poczynania często są powodem wielu niefortunnych wydarzeń i chłopiec stale popada w tarapaty.
Książka napisana częściowo w formie jakby komiksu. Czyta się szybko. Jest bardzo zabawna. Idealna dla 8-12 lat ale i starsi będą dobrze się bawić.
Teraz czas na 2gą część.
Dziennik Yutubera to bardzo zabawna książka. Poznamy tam chłopca, który za wszelką cenę chce zdobyć popularność. Robi to jednak bardzo nieumiejętnie i co chwilę ma przez to kłopoty. Niekiedy opatrznie rozumie słowa innych, czemu przypisuje sobie różne zaszczyty. Stara się robić rzeczy zabawne, lecz co by nie zrobił, jego wyświetlenia pod filmikami są znikome. Śmiało mogę powiedzieć, że jest to bardziej komiks nie książka, gdyż na każdej stronie znajdziecie ogrom zdjęć i sytuacji, które prócz opisów są również zobrazowane. Książka uczy, że nie wystarczy chcieć być popularnym, trzeba mieć też pomysł na siebie z przy tym być spontanicznym i prawdziwym. Niekiedy bardziej można sobie zaszkodzić.
Mimo iż nasz Yutuber bardzo się stara, to jednak niewiele nauk do niego dociera. Nie uczy się na swoich błędach i niekiedy sprawia tym przykrość najbliższym. Chłopiec ma swoich przyjaciół i niekiedy to oni dochodzą do trafnych wniosków. Starają się nawet ukierunkować jego myśli, by pomóc uzyskać popularność. W wielu przypadkach wybuchałam śmiechem, jego pomysły były niepraktyczne i z góry skazane na porażkę.
Nasz Yutuber ma wspaniałą rodzinę na którą może liczyć. Oni wiedzą, że ich syn chce być popularny i często nie komentują jego zachowania. Starają się jednak być przy nim. Może zbyt wiele scen ich nie dotyczy, jednak ta obecność jest tutaj podkreślona.
Książka niby dla dzieci, jednak i dorośli będą się przy niej świetnie bawić:-)
Davy Spencer z powodu nowej pracy taty był zmuszony przeprowadzić się wraz z rodziną na drugi koniec kraju. Ponieważ poszukiwanie nowego domu idzie powoli, tymczasowo mieszkają w motelu. Davy nie ma tu swoich ulubionych rzeczy. Dostaje od taty kamerę
Żeby nie umrzeć z nudów postanawia zająć się nagrywaniem filmików i zostać Youtuberem.
Chłopiec jest pewien, że przynajmniej jeden z jego filmów stanie się viralem a on zdobędzie sławę.
Poznaje syna właścicieli, Chucka. W nowej szkole zdobywa przyjaciół oraz zaprzysięgłego wroga, Dutcha. Dowiaduje się także o swoim rywalu, Fergusie, który ma już znany kanał na Youtubie.
Fergus wkłada dużo pracy w tworzenie filmików a z Davy'ego wychodzi niestety zwykły zazdrośnik. Nie zauważa, że kolega stara się być pomocny i zamiast docenić jego przyjaźń, przypisuje mu złe intencje.
Davy i jego przyjaciele wpadają na wiele zwariowanych pomysłów i przeżywają ciekawe przygody, które czasem kończą się w szkolnej kozie.
Książka skierowana jest do dzieci w wieku szkolnym. Davy przeżywa typowe sytuacje jakie mogą zdarzyć się w szkole, od bitwy na jedzenie na stołówce po tworzenie projektów naukowych. Skupiony na głównym celu - zostania gwiazdą internetu - traci z oczu ważniejsze wartości, jak choćby prawdziwą, bezinteresowną przyjaźń. W końcu osiąga swój cel, lecz nie w taki sposób, jaki sobie wymarzył. Dociera do niego, że patrzył na wszystko w niewłaściwy sposób. Sława często jest dziełem przypadku i nie zawsze warto być na pierwszych stronach gazet.
Podczas czytania dobrze się bawiłam. Książeczka zawiera humorystyczne ilustracje, choć ma więcej treści niż komiks. Dowcipy, czy też pranki, są odpowiednie do wieku czytelnika. Publikacja jest dopracowana pod każdym względem.
Cześć! To znowu ja, sir Davy Spencer! Gotowi na prawdziwie odlotową wyprawę do średniowiecza? No... może nie takiego zupełnie prawdziwego średniowiecza...
Cześć! Gotowi na kolejny odjechany sezon ze mną? Ponieważ jesteście najbardziej odlotowymi fanami we wszechświecie, to postanowiłem zabrać was ze mną na...
Przeczytane:2022-05-22, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Nie myślałam, że kiedykolwiek w dorosłym życiu sięgnę po książkę dla dzieci, moje zdanie zmieniło się diametralnie w chwili, gdy zostałam matką. Przez lata czytałam dzieciom książki, które im się podobały, teraz nadszedł czas, że czytamy wspólnie, niekiedy nawet przychodzi dzień, gdzie tylko słucham. Widząc same dobre opinie o książce “Dziennik Youtubera. Spoko ze mnie gość.” Marcusa Emersona wiedziałam, że mój siedmiolatek będzie nią zachwycony. Liczne komiksy, przejrzyste strony i wygodny dla dziecka tekst, poskutkował kilkoma godzinami spędzonymi z ciekawą historią. Co chwilę czytanie było przerywane słowami syna: “Mamo choć zobacz jaki ciekawy komiks”. Książka zainteresuje niejednego młodzieńca, córka z uśmiechem na twarzy śledziła z nami całą historię i powiedziała, że czeka na kolejny sezon przygód młodego Dave’a, który zapragnął być sławnym youtuberem.
Głównym bohaterem jest jedenastoletni Dave, którego życie bardzo się zmieniło w ostatnim czasie. Obecnie mieszka w motelu wraz z rodzicami i młodszą siostrą, niedługo idzie do nowej szkoły, przez co w jego głowie rodzi się chytry plan. Jego ojciec dostaje nową pracę, przez co musieli się przeprowadzić do nowego miasta, a co jest najgorsze w takiej przeprowadzce? Odpowiedź jest prosta: oczywiście brak przyjaciół i strach przed tym, że się będzie anonimowym. Jego plan by nie pozostać anonimowym nowym dzieciakiem jest prosty, przez resztę wakacji ma zamiar prowadzić vloga na You Tubie i zostać sławny. Oczami wyobraźni widział siebie wkraczającego do nowej szkoły jak prawdziwy celebryta. Czy uda mu się zyskać sławę przed rozpoczęciem roku szkolnego?
Historia jaką przedstawił nam autor jest lekka, przyjemna i zabawna. Idealnie dopasowana do młodego wieku czytelnika. Liczne urywki z vlogów głównego bohatera dają nam szerszy obraz tego co się dzieje u Dave’a, przedstawiane są w formie króciutkich komiksów, dzięki czemu książka wydaje się atrakcyjniejsza dla młodego czytelnika.
Pióro autora jest idealne dla młodszych czytelników, choć przyznaję, że sama osobiście dobrze się bawiłam podczas lektury tej króciutkiej historii. Książka jest pełna przezabawnych historii. Dave wraz z dwójką przyjaciół potrafi sporo nabroić, dzięki czemu nie można się nudzić przez całą książkę. Osobiście znalazłam w tej historii kilka mądrości życiowych, które autor przemycił w bardzo przystępny sposób. Nie narzucał się z nimi, wręcz przeciwnie, wyszło mu to bardzo naturalnie. Książka jest przeznaczona dla młodych ludzi w wieku od 8-14 lat, mój ośmiolatek ją poleca, ja również, choć sama osobiście zmniejszyłabym trochę wiek, ponieważ dwunastoletnia córka powiedziała, że książka była fajna, ale osobiście sama by nie sięgnęła po nią. Za egzemplarz dziękujemy bardzo wydawnictwu Muza.