Dzień smoka


Tom 1 cyklu Warcraft
Ocena: 4.33 (3 głosów)
Inne wydania:

Dawno temu, w spowitych mgłą niepamięci czasach, Azeroth zamieszkiwały najprzeróżniejsze niezwykłe stworzenia. Tajemnicze elfy i śmiałe krasnoludy współistniały z plemionami ludzi w harmonii, ciesząc się pokojem. Było tak do chwili, w której przybycie demonicznej armii, znanej jako Płonący Legion, na zawsze zburzyło porządek świata. Dziś orkowie, smoki, gobliny i trolle toczą walkę o dominację nad rozproszonymi, skłóconymi królestwami. W ten oto sposób realizuje się złowieszczy plan, który zadecyduje o losach świata Warcraft.

W wyniku niepokojących napięć między najwyżej postawionymi czarodziejami świata, buntowniczy mag Rhonin wyprawia się w niebezpieczną podróż na opanowane przez orków ziemie Khaz Modan. Podczas swojej ekspedycji Rhonin odkryje zatrważający spisek, mroczniejszy niż wszystko, z czym do tej pory się zetknął. Jeśli w świecie Azeroth ma nastać kolejny świt, Rhonin będzie musiał zawrzeć niebezpieczny sojusz z pradawnymi istotami powietrza i ognia.

Informacje dodatkowe o Dzień smoka:

Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2022-06-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788367323000
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Day of the Dragon
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Krochmal, Robert Kędzierski

Tagi: Blizzard

więcej

Kup książkę Dzień smoka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dzień smoka - opinie o książce

Jednym z głównych bohaterów książki jest mag Rhonin. Jego magiczne zdolności dorównują jego mocno buntowniczej naturze. To właśnie jemu rada czarodziejów powierza do wykonania bardzo ważną misję. Zadanie, które może zmienić oblicze świata lub doprowadzić go do całkowitego upadku. Musi on wyruszyć na opanowane przez orków ziemie Khaz Modan. W jego ciężkiej podróży towarzyszyć będzie mu między innymi wygadany krasnolud, podejrzliwa elfka czy potężny rycerz. Żaden z nich nie jest jednak do końca świadomy czyhających na nich niebezpieczeństw, za którymi w mroku kryje się wielka tajemnica.

Książka World of WarCraft: Dzień Smoka w przeciwieństwie do wielu innych wydanych u nas tytułów, nie jest bezpośrednio powiązana z popularną grą. Tytuł należy więc traktować jako rozwinięcie bogatego uniwersum Warcrafta. Dzięki temu autor Richard A. Knaak mógł popuścić swoją wodzę wyobraźni (z czego skorzystał), oczywiście jednocześnie cały czas pamiętając o detalach i szczegółach popularnego świata.

Akcja rozgrywa się tu gdzieś pomiędzy wydarzeniami z Tides of Darkness a Reign of Chaos. Od samego początku fabuła jest dawką wyrazistej i wartkiej przygody. Czytelnik towarzyszy wspomnianemu magowi Rhoninowi i elfce Vereesi w ich mocno niebezpiecznym zadaniu. Prawie każda strona książki wypełniona jest wyrazistą akcją, która potrafi trzymać czytelnika w napięciu do samego końca. Pod wierzchnią warstwą widowiskowości, autor kreśli większą i mroczniejszą intrygę. W kilku momentach potrafi ona miło zaskoczyć, ale nie należy od niej oczekiwać jakieś nadmiernej „głębi”.

Całość jest napisana prostym i przyjemnym w odbiorze językiem. Na pewno z lektury mocno zadowoleni będą fani WoW. W historii odnajdą oni bardzo wiele odniesień zarówno do gry czy innych książek. Fani rozpoznają tu dobrze znane im miejsca czy postacie. Dodatkowo twórca stara się rozwijać niektóre istotne elementy świata WoW (chociażby nowe informacje na temat smoków czy legendarnego artefaktu Dusza Demona). Tego typu smaczków jest tutaj znacznie więcej i czekają one na odkrycie przez obeznanego czytelnika.

Mniej entuzjastycznie do tytułu podejdą osoby nieznające przynajmniej w podstawowym zakresie uniwersum WarCraft. Dla kogoś takiego książka będzie niczym innym jak bardzo prostą fantazyjną przygodą ze smokami, czarodziejem, elfem, krasnoludem i rycerzem w rolach głównych.

Link do opinii
Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2017-01-14,
Nigdy nie grałam w Warcraft. Ba, nigdy nawet nie interesowałam się tą grą. Ani też nie widziałam filmu, który w 2016 roku miał swoją premierę. Choć o nim słyszałam. I naprawdę nie wiem, co mnie podkusiło, by zabrać się za czytanie tej książki. Już raz sięgnęłam po dwa tomy książek na podstawie pewnej gry. Wtedy to wcale nie byłam zadowolona. Nudziłam się, czułam jakby czytała poszczególne etapy gry. Nie czułam magii książki. Wtedy to były to książki z cyklu "Assassin's Creed", dwa pierwsze tomy. Jednak w przypadku "Warcraft: Dzień Smoka" poczułam miłe zaskoczenie. Przez ani minutę nie poczułam się jakbym czytała rozgrywkę gry. Za to odczuwałam magię z uniwersum Warcraft. Nie ma tu problemu z jednostkowym bohaterem. Akcja nie skupia się jedynie na młodym magu, Rhonine. Ważni są również bohaterowie, którzy mu towarzyszą, smoki, które są uwięzione, tajemniczy mag, przez którego Rhonin wyruszył na misję i inni. Każdy z nich ma swoje zadanie do wykonania, swoje odczucia z tym związane, swoje plany i marzenia. I każdy z nich jest inni, a jednocześnie są do siebie bardzo podobnie. Książkę się czyta szybko. Nie ma problemu z wpasowaniem się do fabuły. Wciągnąć się w nią można naprawdę szybko. Bohaterowie są ciekawie napisani. Co nieco dowiadujemy się o przeszłości Rhoniona, jednak było to zbyt mało faktów, przez których czułam lekki niedosyt. Choć polubiłam bohaterów, to jednak wolałabym się trochę więcej się dowiedzieć o magu, elfickiej dziewczynie, która miała go chronić czy krasnoludzie. Coś więcej niż to, że walczą w wojnie przeciwko Orkom. O smokach jest trochę więcej informacji. Jednak również chciałabym wiedzieć o nich trochę więcej. Jak na początek, tyle, ile się dowiedziałam, może być. Chociaż, gdyby autor podał trochę więcej informacji o Wielkiej Piątce Smoków, byłabym w pełni uszczęśliwiona. Fabuła jest niezła. Akcja rozkręca się dość szybko. Bohaterowie od początku napotykają na problemy, cały czas coś się dzieje. Nie sposób przez to się zanudzić przez fabułę, jednak można się troszkę stresować o bohaterów, do których dość szybko się przywiązałam. Jako fan fantastyki, przy tej pozycji bawiłam się dość dobrze. Dobrze się czułam w tym uniwersum. I chyba na serio chciałabym się na jeszcze trochę tam znaleźć. Spodobał mi się świat, w którym są magowie, elfy, krasnoludy i smoki. Oj, smoki to ja ogromnie polubiłam po przeczytaniu "Dnia Smoka". Bitwy - te duże i te małe - były opisane w sposób plastyczny. Przy opisach bitw, mogłam sobie wszystko wyobrazić, znaleźć się tam na chwilę. Zresztą wszystkie opisy w książce "Dzień Smoka" są jej mocną stroną. Dialogi również. Nie brzmią sztucznie, pasują do aktualnych wydarzeń i uczuć bohaterów. Jak na książkę, która powstała w wyniku popularności gier, jest to pozycja dość dobra. I szczerze, dzięki niej zainteresowałam się bardziej uniwersum Warcrafta i na pewno przeczytam w niedalekiej przyszłości następne tomy oraz obejrzę film. I być może zagram grę, bo teraz kusi mnie również gra. Ciekawi mnie ogromnie klimat gry. Czy czytając czułam podobny klimat jaki można by poczuć grając gry z tego cyklu? Muszę to więc szybko sprawdzić. :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2022-07-29, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2022,

   Od naszego ostatniego, premierowego spotkania z fantastyczną serią ,,World of Warcraft" minęło już trochę czasu, dlatego też z jak największą radością przyjęłam informację o premierze powieści ,,Dzień smoka", stanowiącej sobą początek zupełnie nowej przygody w tym niezwykłym Uniwersum. A tytuł ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Insignis.

 Niegdyś Azeroth było miejscem szczęśliwej egzystencji ludzi, krasnoludów i Elfów, cieszących się pokojem i dobrobytem. Dziś jest zupełnie inaczej, gdy oto za sprawą hordy Płonącego Legionu nastał okres wojen i rywalizacji skłóconych krain. A może być jeszcze gorzej, czego świadom doskonale jest mag Rhonin, któremu zostaje powierzona niebezpieczna misja ocalenia tego, co jeszcze da się uratować. W tym celu udaje się on na opanowane przez orków ziemie Khaz Modan. To, co tam odkryje, zmieni absolutnie wszystko...

 To początek, podwaliny pod fabuły przyszłych odsłon tego Uniwersum i zarazem jedna z najpiękniejszych opowieści tej serii, w której znajdziemy proste prawa i reguły, jasno określone granice pomiędzy dobrem i złem oraz wielką przygodę. To wszystko oferuje nam Richard A. Knaak - twórca tej powieści, który zadbał o jej niezwykły klimat, koloryt i emocjonalną wymowę. Nie zabrakło tu bowiem tyleż czystej rozrywki z czarnym humorem w tle, co i naprawdę wielkich dramatów...

 Fabuła książki skupia się na losach wspominanego powyżej maga, który wraz z kilkoma barwnymi towarzyszami  - na czele z charakterną i nieodgadnioną elfią wojowniczką Vereesą Windrunner, wypełnia swoją misję. To właśnie ich podróż, przygody po drodze, spotkania z niezwykłymi bohaterami oraz walka z demonami i armią orków, wypełnia każdą z blisko 400 stron. Nie zabrakło tu także skomplikowanej polityki, magii z potężnymi artefaktami na czele oraz wątków natury romantycznej, które wbrew pozorom okazują się być tu niezwykle istotne. Najważniejsze wydaje się jednak to, że historia ta tętni akcją, co dla tej serii jest rzeczą zawsze pozytywną.

 Motyw drogi sprzyja dwóm kwestiom - głębszemu poznawaniu bohaterów, oraz odkrywaniu sekretów świata Azeroth. Co do postaci, to mamy tu grupę wielkich indywiduów - z samym Rhoninem, Vereesą, czy też choćby lordem Dunkanem, na czele. To ludzie, elfy i krasnale z ,,krwi i kości", którzy mają swoje twarde zasady, honor i wrodzoną nieufność względem każdego, kogo spotykają. Jeśli chodzi zaś o obraz tego powieściowego świata, to wystarczy powiedzieć, że mamy tu wojnę, magię, smoki i codzienność życia zwykłych jego mieszkańców - czyli dokładnie wszystko to, czego moglibyśmy sobie życzyć.

  Richard A. Knaak dobrze prowadzi tę relację, serwując nam liczne niespodzianki i zaskoczenia, chwile grozy i dramatycznej niepewności, jak i też łagodzące ów napięcie prześmieszne sceny, których jest tu wiele. Co istotne, wierni czytelnicy znajdą w tej opowieści również nawiązania do znanych im - choćby z późniejszych książek, postaci, miejsc i zdarzeń, co ma w sobie coś niezwykle nostalgicznego i czarującego. Całości efektu dopełnia znakomite wydanie tej książki - na czele z zintegrowaną, piękną dla oka okładką.

 Bardzo przyjemnie, szybko i z wielkim zaangażowaniem upływa nam lektura tej pozycji, która w zasadzie od pierwszych stron rzuca nas w sam środek barwnych wydarzeń, których nie brakuje do samego końca. To przekłada się z kolei na wspaniałą zabawę i niezwykłą rozrywkę, której w mej ocenie nie oprze się żaden fan Word of Warcraft. I chyba można też pokusić się o stwierdzenie, że jest to jedna z najlepszych, a być może i najlepsza odsłona tego literackiego Uniwersum.

 

 Słowem podsumowania - powieść Richard A. Knaaka pt. ,,Dzień smoka", to rzecz znakomita, oparta na świetnym scenariusza i idealnie oddająca sobą charakter oraz klimat tej fantastycznej serii. Dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po najnowsze wydanie tej książki - polecam, naprawdę warto!

Link do opinii
Inne książki autora
Dragonlance. Zaginione opowieści. Kraina Minotaurów. Tom 4
Richard A. Knaak0
Okładka ksiązki - Dragonlance. Zaginione opowieści. Kraina Minotaurów. Tom 4

Czwarty tom Zaginionych opowieści . Opowieść o tym jak klan powstał przeciwko klanowi i jak wygnany niegdysiejszy mistrz areny Kaz musi odkryć przerażającą...

Diablo. Wojna grzechu. Tom II: Smocze łuski
Richard A. Knaak0
Okładka ksiązki - Diablo. Wojna grzechu. Tom II: Smocze łuski

DIABLO: WOJNA GRZECHU Od zarania dziejów anielskie zastępy Królestwa Niebios oraz demoniczne hordy Płonących Piekieł pogrążone były w wiecznym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy