Arrakis zmienia się wolno, ale nieustannie. Pustynną niegdyś planetę w coraz większym stopniu pokrywa zieleń. Widząc tę transformację, bliźnięta Leto i Ghanima próbują ratować ginące czerwie. Gdy w stolicy przemawia tajemniczy Kaznodzieja, po osierocone przed laty dzieci Paula Muad'Diba przybywa jego matka...
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2011-10-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 528
,,Dzieci Diuny" przodują nad swoją poprzedniczką, drugim tomem, powrotem do mistycyzmu i licznych odwołań filozoficznych. Nad Arrakis znów unosi się duch niepewnego losu i niedopowiedzeń. Ciekawie poprowadzono wątek przyszłego imperatora, regentki oraz gholi.
Za minus muszę policzyć bardzo dziwne, moim zdaniem nielogiczne, rozwiązania niektórych odnóg fabularnych. Do teraz nie mam wciąż zielonego pojęcia w jaki sposób nastąpiła przemiana jednego z głównych bohaterów (choć sam pomysł jest ciekawy i pasuje do koncepcji serii) i zupełnie nie przekonuje mnie sposób rozbudzenia pewnego rodzaju świadomości u bliźniąt.
Książki nie czyta się lekko, ale fani serii nie powinni być zawiedzeni.
Niesamowita, wciągająca. Pozwala przenieść się do innego wszechświata.
Jest jakaś przewrotność i nieprzewidywalność w tej serii. Herbert napisał powieść pełną aluzji i odniesień (dot. religii, władzy, antropologii, ochrony środowiska), które spokojnie można przyporządkować do naszych czasów.
Minęło kilkanaście lat, odkąd Fremeni pod dowództwem Paula Muad`Diba pokonali połączone siły Harkonnenów i imperialnych sardaukarów...
Wszechświat Chemów - nieśmiertelnych władców Galaktyki obejmuje również Ziemię, z jej interesującymi, choć szybko przemijającymi mieszkańcami. Ziemia stanowi...
Przeczytane:2020-08-02,
"Niektóre działania mają koniec, a nie mają początku;
niektóre zaczynają się, a nie kończą.
Wszystko zależy od tego, gdzie stoi obserwator."
Zdecydowanie w takim wydaniu uwielbiam diunowskiego Herberta, we wspaniałym stylu nawiązującego do pierwszego tomu serii ("Diuna"), i choć druga odsłona ("Mesjasz Diuny") też mnie wciągnęła, to jednak klimaty "Dzieci Diuny" podpinają się pod najbliższe mojemu czytelniczemu sercu. Proponują mnóstwo materiału do intelektualnej rozrywki, podsuwają trafne przemyślenia do rozważań, czynią aluzje do wrażliwych aspektów funkcjonowania każdej cywilizacji. A zatem pojawia się mnóstwo okazji przeniesień ze świata fantastyki do rzeczywistej współczesności. Spoglądamy na groźne następstwa fanatyzmu religijnego, skrajnego doktrynerstwa, odkształcania mesjanistycznego kultu jednostki, łączenia wiary z władzą, metafizycznego uzależnienia, odbić przeszłych świadomości, krytycznego stanu, w którym łamanie prawa staje się grzechem. Obserwujemy dotkliwe skutki zakłócenia środowiska naturalnego, sprowadzenia na jałową spaloną planetę żywych zielonych ekosystemów. W imię dobrych założeń, poprawienia jakości życia mieszkańców, umożliwienia znaczącego rozwoju, ale z mrocznym przeczuciem katastrofalnych transformacji wywołanych przez ingerencję człowieka. Zerkamy na biurokratyczne monstra krępujące ludzkie życie. Czyż to wszystko nie brzmi szalenie znajomo? Czyż nie odnosi się pośrednio do obecnych czasów?
Autor kreatywnie i intrygująco zabarwia fabułę, czyniąc ją wielopoziomową, nieprzewidywalną, a nawet przewrotną. Dynamizm licznych przygód przeplata się z ekspansywnością niepokojących wizji. Rozległa sieć intryg i spisków otacza Leto i Ganimę, dziewięcioletnie dzieci proroka Paula Atrydy, obdarzone przerażającą mocą, władające technikami prana i bindu. Wiele stron pragnie je wykorzystać do osiągnięcia partykularnych celów. Herbert raczy czytelnika szerokim spektrum ciekawych postaci, znanych już z poprzednich odsłon serii, ale też nowych, które wzbudzają sympatię, antypatię, lub sprzeczny odbiór. Bohaterowie toczą wewnętrzne walki, podlegają ostrym rozterkom, balansują na niebezpiecznej linii igrania z losem, nie są oszczędzani przez pisarza, zatem nie możemy być pewni ani postaw, ani wzajemnych relacji, ani przetrwania. Kaznodzieja, Jessica, Alia, Stilgar, Duncan, Farad'n, zapewniają wciągającą historię, ale nie tylko oni wypływają wartkim nurtem na scenę incydentów, perypetii i dylematów. Przyciągają wyraziści i przekonujący aktorzy dynamicznego układu, którego porządek może pozostawać w delikatnej równowadze tylko przez jakiś czas. Powieść fantastycznie pochłaniająca, zgrabna narracja, umiejętne wskazywanie różnorodnych kontekstów, płynne angażowanie w atrakcyjny świat. Niewątpliwie zakochuję się w takich historiach. Wyczekuję spotkania z czwartym tomem, liczę, że będzie równie ambitny.
bookendorfina.pl