Koguty okłamujące kury? Łanie pogrążone w żałobie? Zawstydzone konie? To przejawy fantazji ekologów czy naukowo udowodnione fakty z życia zwierząt? Czy bogate życie uczuciowe nie jest zastrzeżone jedynie dla ludzi? Peter Wohlleben, leśnik i miłośnik przyrody, korzystając z najnowszych badań i własnych obserwacji, udowadnia, że zwierzęta i ludzie w sferze uczuć i doznań są do siebie podobni. Odkrywa przed nami niesamowite historie zwierząt, w których możemy zaobserwować ich mądrość, współczucie, troskę czy przyjaźń. Podobnie jak w bestsellerowym „Sekretnym życiu drzew” Wohlleben przedstawia w fascynujący sposób świat przyrody, którego nie znamy. Kochasz zwierzęta? Dzięki tej książce przekonasz się, że są ci bliższe, niż ci się zdawało.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2017-04-10
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: Das Seelenleben der Tiere
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: Ewa Kochanowska
Już po pierwszym zetknięciu się z twórczością autora wiedziałam, że ta książka w pewnym sensie będzie wyjątkowa i być może mnie zaskoczy. Oczekiwania te okazały się słusznymi.
Peter Wohlleben w swojej drugiej książce zabiera Nas do świata zwierząt i przedstawia nam sekrety z ich życia. Duchowe życie zwierząt zawiera tyle naprawdę intrygujących faktów, że czasem ciężko w nie uwierzyć, ale niekiedy skłaniają również czytelnika do głębszej refleksji, a zwłaszcza nad bolączką naukowców, czyli „Czy zwierzęta czują i myślą”. Poznajemy życie tych istot z całkiem innej strony i w niektórych momentach zaczynamy patrzeć inaczej, podejrzliwej na naszych czworonogów.
Dodatkowym plusem książki jest to, że czyta się ją dosyć szybko, a sama w sobie nie jest długa. Duchowe życie zwierząt to książka, która potrafi zaskoczyć i mocno zainteresować. Szczerze polecam!
Dla kogo:
miłośników przyrody i zwierząt,
dla ciekawych świata.
http://filizanka-ksiazkoholika.blogspot.com
Zawiodłam się tą publikacją, szum jaki kiedyś był w kontekście autora i całej tej serii, pozwolił mi wyrobić sobie pewien obraz tej pozycji, z którym to podeszłam do czytania. Duchowe, naprawdę miałam w głowie "duchow", a nie cielesne czy seksualne, z bardzo bezpośrednim językiem, czy szczegółami pożycia intymnego zwierząt, o których wolałabym akurat nie wiedzieć :D
Autor jest niemieckim leśnikiem, który wykorzystał swoje wieloletnie obserwacje oraz badania naukowe, aby przybliżyć nam duchowe życie zwierząt. Bardzo ciekawa książka, dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy.
Uczłowieczenie zwierząt to podejście nienaukowe i trącające sentymentalizmem. Lecz nie o uczłowieczenie chodziło autorowi tej książki, lecz o lepsze pojmowanie braci mniejszych. Trudno polemizować nad naukowo stwierdzonymi faktami (np. kruki nawołują się po imieniu, koguty potrafią kłamać itp.), warto jednak zastanowić się czy przytoczone w książce badania nie są dobierane pod tezę. Nie przemawiają do mnie również prywatne obserwacje autora dotyczące własnych zwierząt domowych.
Książka anegdotyczna, stanowi zlepek ciekawych, acz encyklopedyczne zebranych haseł o faunie wydanych pod krzykliwym tytułem.
Sięgnęłam po tę pozycję zachęcona ciekawym "Sekretnym życiem drzew". Niestety "Duchowe życie zwierząt" nie czyta się już tak lekko. Najpierw autor się rozwodzi o miłości zwierząt, ich kłamstwach, smutkach i innych, czysto ludzkich odczuć - robiąc to w mniej lub bardziej wciągający sposób. A wszystkie wywody puentuje stwierdzeniem: "koniec końców nigdy nie będziemy wiedzieć, czy zwierzęta tak samo jak my odczuwają strach, żałobę, radość czy szczęście."
Absolutnie nie da się odebrać autorowi ogromu doświadczenia ze zwierzęcym światem. Jednak z przekazaniem tego doświadczenia w sposób przystępny i ciekawy jest już znacznie gorzej.
Seria Wohlleben'a stała się absolutnym hitem w bardzo krótkim czasie. Nic dziwnego. Autor, jako miłośnik natury, na codzień z nią obcujący, jest wspaniałym narratorem. Jego opowieści są przyjemne i pochłania się je, jak opowieści wujka przy ognisku. "Duchowe życie zwierząt" daje nowe spojrzenie na naszych sąsiadów. Leśniczy opisuje, jak zwierzęta potrafią okazywać sobie uczucia, że nie kierują nimi tylko instynkty, dzięki czemu książka zawiera wiele wzruszających, jak i zabawnych historii.
Na pewno spodoba się każdemu miłośnikowi zwierząt.
Jeśli spotkałeś się z opinią, że korniki to pasożyty niszczące zdrowy las, a wilki to tylko niebezpieczne drapieżniki, które wymagają odstrzału...
Koguty okłamujące kury? Łanie pogrążone w żałobie? Zawstydzone konie? To przejawy fantazji ekologów czy naukowo udowodnione fakty z życia zwierząt?...
Przeczytane:2020-05-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
Jako ludzie uwielbiamy opiekować się domowymi zwierzętami. Posiadanie psa, kota czy chomika jest bardzo częstym procederem w naszych domach. Nie wspominając tutaj o jakichś rzadziej posiadanych zwierzętach. Gdy już mamy takie zwierzątko w domu i dzielnie, z zaangażowaniem i pasją opiekujemy się nim, wydaje nam się często, że doskonale wiemy, co ten nasz podopieczny myśli, lubi lub co nam chce przekazać. Zapewne większość właścicieli tworzy niezwykłą więź ze swoim pupilem i naprawdę wie więcej na jego temat niż przeciętny człowiek, mimo to zwierzęta nie mówiąc naszym językiem, są dla nas olbrzymią zagadką. A co tutaj dopiero mówić o dzikich zwierzętach?
Podejrzewam, że dużo z Was doskonale kojarzy tę książkę i przede wszystkim autora, który zyskał w Polsce olbrzymią sławę i uznanie dzięki swojej książce "Sekretne życie drzew". Przyznam szczerze, że w tamtych czasach w ogóle nie interesowałam się taką tematyką, a te reportaże w żaden sposób nie zachęcały mnie do zmiany zdania. Teraz wiele pod tym względem się zmieniło i właśnie dlatego postanowiłam zapoznać się z "Duchowym życiem zwierząt". Czy było warto?
Autor używa bardzo prostego i przyjemnego języka, co się chwali, gdyż dzięki temu książka jest zrozumiała dla czytelników nie znających specjalistycznego słownictwa. Poza tym czytelnik nie zniechęci się od razu na wstępie. Gdy czytałam, miałam wrażenie, że siedzę gdzieś na polance przy ognisku i ktoś z moich znajomych opowiada ciekawostki na temat zwierząt i przyrody, a ja pochłonięta tymi anegdotkami przenoszę się w nieznany mi świat, gdzie towarzyszą mi wyłącznie płomienie ogniska. Lubię, gdy książki wywołują we mnie takie wrażenie.
"Duchowe życie zwierząt" to zbiór informacji o zwierzętach opowiedzianych za pomocą różnych anegdotek wziętych z badań i obserwacji autora. Osobiście, tak jak wspominałam, ta tematyka obecnie niezmiernie mnie interesuje, jednak momentami zaczynałam się nudzić, gdyż dopiero co część z tych badań analizowałam z punktu widzenia naukowego. Przyjemnie było zapoznać się z nimi jeszcze raz w tak lekkiej formie, ale miałam nadzieję, że moja wiedza zostanie istotnie poszerzona, co okazało się trochę złudną nadzieją. Lecz jeśli w ogóle nie mieliście styczności z tym tematem, jest to skarbnica przyjaznej wiedzy.
Kiedy zaczynałam czytać książkę, zastanawiałam się, skąd pisarz czerpie tę wiedzę. Wiedziałam, że jest to bezpośrednio związane z jego pracą zawodową oraz pasją, ale same słowa oparte na tym aspekcie nie wystarczają w literaturze faktu. Tymczasem powoli okazywało się, że autor wprowadził rozróżnienie informacji. Czytelnik od razu dowiaduje się, gdy Wohlleben opowiada swoje własne obserwacje. Zarazem ma dostęp do całego kontekstu tych spostrzeżeń, gdyż wie, w jakich okolicznościach były prowadzone i czy można zastosować je na szerszą skalę. Poza tym autor wielokrotnie odwołuje się do naukowych badań i również nas od razu o tym informuje, pozostawiając rozbudowaną bibliografię, gdzie możemy sami potwierdzić jego słowa lub jeśli nas zainteresuje jakiś konkretny aspekt, poszukać dodatkowych informacji. Podoba mi się, że jest to w tak wyraźny sposób rozróżnione, że wiem, skąd pochodzą badania i sama mogę zaufać lub nie obserwacjom naszego leśnika.
"Duchowe życie zwierząt" to była dla mnie bardzo ciekawa przygoda i bez wątpienia zapoznam się z innymi książkami Petera Wohllebena. Choć trochę ze smutkiem przyznam, że po tych wszystkich pozytywnych opiniach na temat tej książki spodziewałam się jeszcze czegoś więcej. Miałam nadzieję, że autor wbije mnie w fotel. Tymczasem tylko lub może aż uporządkował w przyjemny sposób moją wiedzę. Podejrzewam, że w przypadku "Sekretnego życia drzew" może wywrzeć to na mnie większe wrażenie, gdyż o drzewach kompletnie nic nie wiem. Czy polecam Wam książkę? Oczywiście, że tak, ale wspomnę, że to nie jest reportaż dla każdego, ponieważ trzeba się tym interesować. Być może niektórzy czytając anegdotki, odkryliby w sobie pasję do zwierząt w głębszych znaczeniu tego słowa, ale wydaje mi się, że część czytelników mogłoby się zanudzić.