Duch

Ocena: 0 (0 głosów)

Wielka Stopa. Sasquatch. Yeti. Tajemnicza człekokształtna istota od dekad zapładnia ludzkie umysły ziarnem ciekawości i lęku, będąc obiektem naukowych oraz paranaukowych dociekań, pop-kulturową maskotką, a także przerażającym monstrum z niezliczonych opowieści grozy.

Wydana w 1977 roku powieść Thomasa Page’a „Duch” z wielu powodów uchodzi za najlepszą z nich. W tej wypełnionej wartką akcją historii naukowe teorie łączą się błyskotliwie z metafizycznymi interpretacjami, a typowo horrorowy wizerunek Wielkiej Stopy jako brutalnej i niebezpiecznej bestii – z niebanalnym studium maniakalnej fascynacji, jaką od dziesięcioleci potwór ten wzbudza w ludziach.

Dla szalonego Indianina Johna Moona jest on nadnaturalnym bytem, mającym wskazać mu życiową ścieżkę. Dla białego myśliwego Raymonda Jasona, rzadką zwierzyną, którą pragnie upolować. Dla obu – treścią egzystencji, obsesją, za którą będą podążali do upadłego.

„Duch” – jedna z pereł „złotej ery” amerykańskiego horroru – pojawia się w Polsce po raz pierwsz
 

Informacje dodatkowe o Duch:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-12-15
Kategoria: Horror
ISBN: 9788363131326
Liczba stron: 222
Tytuł oryginału: The Spirit
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Piotr Sawicki

więcej

Kup książkę Duch

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Duch - opinie o książce

Brakujące ogniwo

To jedna z tych książek, których nie potrafiłam tak po prostu odłożyć i pójść spać. Nie ważne jak bardzo czułam się zmęczona, ciekawość tego „co dalej” była wielokrotnie silniejsza. I nic w tym dziwnego skoro „Duch” to absolutny klasyk, książka-perełka złotej ery amerykańskiego horroru. Wciąż jestem w szoku, że nikt wcześniej nie wydał tego tytułu w Polsce. Zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę, że sam Phantom Press podczas niecałych czterech lat działalności (1990-1994) wyprodukował sześćdziesiąt cztery horrory, a Amber (lata 80 i 90) coś około pięćdziesięciu. Wielu „skarbów” nie mieliśmy jeszcze okazji poznać – dziękujemy ci więc Wydawnictwo Akabra za to że jesteś. I za Thomasa Page’a**.

Wydany po raz pierwszy w 1976 roku „Duch” zaczyna się z przytupem. Czterech mężczyzn wyrusza na ekspedycję naukową do Kandy, by tropić karibu i łosie. Po kilku dramatycznych chwilach, dwóch urwanych głowach i nieudanym pościgu za nieznanym stworzeniem, przy życiu pozostaje tylko jeden. I to dlatego, że tajemniczy napastnik uznał go za martwego. Raymond Johnson postanawia udowodnić światu, że nie oszalał i zdeformowana kreatura, która zabiła jego współtowarzyszy istnieje naprawdę. Wyrusza więc na polowanie. Szybko okazuje się, że nie tylko on obsesyjnie tropi tajemniczą bestię. Podąża za nią również straumatyzowany weteran wojny w Wietnamie - uzbrojony w własnoręcznie wykonany łuk Indianin. John Moon ma jednak zupełnie inne plany względem Sasquatcha niż biały, „wściekły” biznesmen.

W powieści pojawia się uchylający rąbka tajemnicy, z naukowej strony, pracownik uniwersytetu, antropolożka znająca się na indiańskim folklorze, czujne śledzenie prasowych doniesień o nietypowych szkodach i kończące się fiaskiem karkołomne próby konfrontacji z Wielką Stopą (z nieudolnym zakładaniem pułapek włącznie). Wszystkie tropy prowadzą - obu bohaterów, ale różnymi drogami - do ośrodka narciarskiego, gdzie podczas zamieci dochodzi do ostatecznego starcia z prastarą tajemnicą. Klasyczne polowanie na potwora chciałoby się rzec. Byłoby to jednak zbyt krzywdzące względem tej powieści uproszczenie. Wokół głównego, przygodowego wątku dzieje się bowiem zdecydowanie więcej niż w przeciętnej historii. Przeplata się tutaj kilka istotnych, czyniących tę lekturą wyjątkową, smaczków. Trudno nie docenić mistycznych poszukiwań Indianina, przeplatających się z jego wspomnieniami, gdy samotnie siał w dżungli postrach pośród członków Wietkongu oraz podróży, którą, poniekąd wbrew sobie, odbywa Johnson. To wszystko zostało dopełnione zgrabnymi teoriami na temat Bigfootów, „gadającym” psem, sporem o zoofilię, szarpaniną o zgniłego palucha i rewelacyjnym, zaskakującym zakończeniem – dostajemy w nim naprawdę świetny, dający do myślenia twist. Lepiej być nie mogło!

Nie byłam pewna czy powinnam o tym wspominać, bo to się jednak wpisuje w konwencję i trochę rozumie samo przez się, ale niech będzie: momentami powieść została napisana w mocno kanciastym, twardo ciosanym stylu (tłumacz Piotr Sawicki, zapewne robił co mógł, byśmy jak najmniej to odczuwali). Co jednak (i na szczęście) ważniejsze, ów miejscowy brak miękkości narracji i płynności przejść niespecjalnie wpływa na odbiór całościowy książki. Fani dzieł złotej ery na pewno nie będą narzekać. Pokochają „Ducha” za samą historię, dynamikę przygodowej powieści, naturalistyczną nieprzesadzoną przemoc, klimat grozy i niepowtarzalną, pozbawioną subtelności, duszną atmosferę, która ze strony na stronę staje się coraz bardziej klaustrofobiczna.

„Duch”, to powieść napisana z polotem i wyobraźnią. Absolutnie niebanalna.
*koniecznie zerknijcie do „Paperbacks From Hell” Grady’iego Handrixa

P.S. Wydawnictwo wrzuciło właśnie kolejną zapowiedź. Koniecznie sprawdźcie.

[współpraca reklamowa barter]

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy