W nadmorskim pensjonacie pod Dubrownikiem zamordowana zostaje modelka. Wszystko wskazuje na to, że ktoś zamordował ją nocą, dusząc poduszką, podczas gdy w sąsiedztwie trwała impreza zapoznawcza wczasowiczów. Oficjalne śledztwo prowadzi ekscentryczna para chorwackich policjantów – mały korpulentny detektyw i jego wysoki, chudy partner. Zagadkę usiłuje też rozwikłać bohater powieści – Michał Zawadzki, by przy okazji oczyścić się z podejrzeń. Pomaga mu jego żona Joanna, która miała w Dubrowniku zrealizować fotoreportaż z pobytu modelek na plaży, a także pewna starsza dama – namiętna amatorka buszowania w Internecie.
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2015-11-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 208
Język oryginału: polski
Ciekawa historia. Niedługo kryminał z parą sympatycznych bohaterów.
Z książkami Maxa Bilskiego mam trochę taki love-hate relationship. Z jednej strony Joanna mnie drażni nieziemsko, Michał chwilami też, całość miejscami jest tak absurdalna, że aż za bardzo – jednak to nie przeszkadza mi w sięganiu po kolejne tomy. Najwyraźniej w życiu potrzebne są pewne dawki absurdu, by odreagować te wszystkie ponure i poważne kryminały skandynawskie ;)
Dużym plusem jest to, że każdy tom to historia z innej miejsca Europy. Tym razem Chorwacja, w której miałam okazję być niedawno, co dodatkowo poruszyło jakąś pozytywną nutę w moim serduchu. Do tego (mimo wszystko) zaskakujące zakończenie, co przyćmiło nieco niedostatki tej powieści.
Przeczytane:2018-09-20, Ocena: 4, Przeczytałam, Zmieniły właściciela, 52 książki 2018,
No i są już za mną! Kolejne "Podróże ze śmiercią" stworzone przez Maksa. Razem z nim i jego parą detektywów amatorów odwiedziłam właśnie trzecie państwo. Była Lizbona, był Watykan, a teraz Dubrownik. To, czego mogłam się spodziewać w kolejnej powieści Bilskiego to na pewno dawka dobrego humoru, bo jest on na porządku dziennym w jego książkach. Jednak tym razem było inaczej. Owszem pośmiać się można było, ale autor zmienił sposób opowiadania przebiegu podróży. Z początku mi on do niego nie pasował, ale szybko się przełączyłam na inny tryb.
Michał i jego żona Joanna znów wybrali się w podróż. Tym razem to kobieta dostała zlecenie z pracy, by w Dubrowniku fotografować sesję modelek. Małżeństwo pakuje się więc i wyjeżdża na kolejną wycieczkę. Oczywiście państwo Zawadzcy mają cudowne szczęście do wpadania w tarapaty, a raczej do napotykania na swej drodze zwłok. Po raz kolejny są zamieszani w morderstwo. W domku letniskowym uduszono jedną z modelek, a podejrzanym w sprawie jest nie kto inny jak Michał! Ponieważ w noc zabójstwa mężczyzna nie wylewał za kołnierz, to nie pamięta, co robił i nie jest w stanie zapewnić sobie alibi. Problemem okazuje się nie tylko to, ale również fakt, iż wraz z nowo poznanym kolegą poszli podglądać dziewczyny przez okno. Dziennikarz jednak pewny jest, że nie zamordował kobiety i postanawia to udowodnić. Jego partnerem w śledztwie jest nie tylko żona, ale również matka właściciela domku gdzie nocują. Starsza pani jest miłośniczką kryminałów, a internet nie ma przed nią żadnych tajemnic. Zamiast przytemperować poczynania samozwańczych detektywów, co rusz wpada na kolejny i to nie codzienny pomysł kto może być podejrzany i jak to udowodnić!
Max Bilski po raz czwarty już, wyprawił stworzone przez siebie małżeństwo na wycieczkę do jednego z krajów Europy. Po raz kolejny wplątał ich też w kryminalną przygodę. Oczywiście robi to w niezwykle zabawny sposób, choć tym razem zmienił trochę sposób opisywania zdarzeń. Nic jednak na tym nie stracił, choć musiałam się lekko przestawić względem tej "inności". Na plus zasługuje fakt, że powieść jest krótka i szybka w czytaniu. Jednak daleko jej do literatury z górnej półki. Zdecydowanie nadaje się jako przerywnik w czytaniu poważniejszych książek. Jeśli jednak chcecie się pobawić i pośmiać, a przy okazji mieć lekkie czytadełko na jeden wieczór to zdecydowanie jest to tego typu pozycja.