Schyłek lat pięćdziesiątych. Nowohuccy robotnicy nieustannie zmagają się z licznymi trudnościami. Coraz częściej buntują się przeciw ograniczeniom narzucanym przez władzę ludową. Wychowani w chrześcijańskich tradycjach, podejmują bezpardonową walkę o zgodę na budowę kościoła. W mieście dochodzi do krwawych starć z jednostkami Milicji Obywatelskiej wspieranymi przez oddziały ZOMO. Na tle historycznych wydarzeń rodzina Szymczaków powiększa się, przeżywa wzloty i upadki. Janek i Krysia bezskutecznie starają się o dziecko. Leszek ciężko pracuje na kombinacie, aby poprawić sytuację materialną swojej rodziny. Bronek nieustannie czuje na swoim karku gorący oddech Edwarda Marczyka, który wciąż obwinia go o zamordowanie Bartka.
Jak potoczą się dalsze losy rodzeństwa? Czy Andrzej odnajdzie szczęście u boku Sabiny? Czy Dorota pozostanie w Pawlicach? Kim naprawdę jest tajemniczy mężczyzna obserwujący od dłuższego czasu Julię? Przekonacie się o tym, sięgając po Drzewa szumiące nadzieją.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2017-10-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
To już mój trzeci spacer Aleją Róż, oczywiście cudowny spacer, z którego nie chciałoby się wracać do rzeczywistości, ale co zrobić, skoro czytelnik w końcu musi kiedyś trafić na tę ostatnią zapisaną stronę w książce. Z wielką przyjemnością wróciłam do losów Szymczaków, których troszkę już mi brakowało. Edyta Świętek po raz kolejny zachwyca swoją lekturą swojego czytelnika. To książka, od której nie sposób się oderwać. Tyle się dzieje w tym tomie, że kiedy człowiek już zacznie czytać nawet wszelkie obowiązki domowe schodzą na drugi plan i stają się nieważne.
Autorka przedstawia nam tutaj wzloty i upadki każdego z Szymczaków oraz ich rodzin. Stara się nam uświadomić, że nawet, gdy jesteśmy skłóceni ze swoją rodziną, w obliczu tragedii staje się to nieważne i jeden za drugim staje murem. Tak właśnie powinna wyglądać rodzina, wzajemne wsparcie jest niezwykle ważne.
Świetna kreacja bohaterów, ale tego mogliśmy się spodziewać. Niektórzy z bohaterów mają swoje chwile słabości, z którymi próbują sobie radzić niekoniecznie w najlepszy sposób. Jednak człowiek uczy się całe życie na własnych błędach. Grunt, żeby zrozumieć swoje złe postępowanie i próbować je polepszyć. Krysia wciąż wrogo postrzega swoją siostrę, myśląc, że ta za każdym razem pragnie zrujnować jej życie i odebrać jej mężczyznę. A właśnie to Julia jest takim aniołem rodziny, zawsze do wszystkich wyciąga pomocne dłonie. Od jakiegoś czasu obserwuje ją tajemniczy mężczyzna. Czy odegra ważną rolę w jej życiu? Bronek wciąż jest prześladowany przez Marczyka, który uczepił się myśli, iż to właśnie on zabił jego brata, którego pragnie pomścić. Ludzie wierzący pragną uzyskać zgodę na budowę kościoła. Wynikną z tego zamieszki, w wyniku których niektórzy ucierpią.
Nie mam pojęcia, jak Edyta Świętek to robi, ale ja już wiem, że ciężko mi się będzie rozstać z Szymczakami z którymi niezwykle się zżyłam. Za każdym razem z zapartym tchem śledzę losy naszych bohaterów, przeżywam z nimi smutki, cieszę się w chwilach radości. Czuję się stałym obserwatorem ich poczynań. Edyta dostarcza nam wielkiej dawki emocjonalnej podczas czytania. Jej bohaterowie są różnorodni, każdy ma jakieś słabości i mocne strony, ale tak samo bywa w naszym życiu. Przez to są niezwykle realni i bliscy naszemu sercu.
To, co zachwyca w powieści to niezwykły obraz nowohuckiej społeczności, który autorka odzwierciedliła idealnie. Nie mamy tutaj jakiś cukierkowych opisów, lecz często brutalną rzeczywistość z jaką muszą mierzyć się nasi bohaterowie. Wszystko składa się w jedną kompletną spójność. Fikcja literacka łączy się z realiami tamtych czasów. Edycie należą się wielkie brawa, za wkład włożony w napisanie kolejnego tomu. Gdybym musiała wybierać, który z dotychczasowych jest najlepszy, nie mogłabym tego zrobić, gdyż kocham je wszystkie.
Muszę jeszcze powiedzieć, że musiałabym "udusić" autorkę za takie zakończenie. No jak tak można postąpić z czytelnikiem? Edytko, ja się pytam jak? I jak tu wytrzymać do premiery IV tomu?
Drzewa szumiące nadzieją to dalsze losy rodziny Szymczaków, która niejednokrotnie się powiększy. To wzloty i upadki ludności nowohuckiej, która nie pozwala już tak władzy na narzucanie swoich ograniczeń, lecz zaczyna się buntować. To historia, dzięki której nasze serca napełnią się nadzieją, która pozwala przetrwać niejeden gorszy czas. Polecam, polecam, polecam.
Nadzieja, nowe pokolenia, ale i straty.... Taka jest kolej rzeczy chyba wszędzie i zawsze, a jednak lektura wciąga i nie pozwala się oderwać... ;)
Spacer Aleją Róż tom 3
Kolejne pokolenie przychodzi na świat. Bronisław, po śmierci pierwszej żony Haliny, odnajduje swą miłość od pierwszego wejrzenia - Bogumiłę i ma z nią dwójkę dzieci. Leszkowi urodził się trzeci syn. Julia urodziła Wawrzyńcowi dwie córki, nawet Kulkowie adoptowali małą sierotkę (ich małżeństwo przechodziło kryzys, który udało się zarzegnać). Najmłodszy z rodzeństwa też dorobił się dwójki i mimo, że wydoroślał, to los nie był dla niego szczęśliwy. Podczas obrony krzyża w 1960 roku ginie od kuli. Leszek (mimo, że partyjny) w trakcie zamieszek "obrywa" w głowę i zapada w śpiączę, a murarze - Janek i Bronek - trafiają do aresztu, gdzie żadny zemsty Marczyk uprzykrza im życie. Ot "zwyczajne - niezwyczajne" życie tamtych lat. Polecam
Pod koniec października minionego roku w ręce czytelników trafiła trzecia odsłona cyklu Spacer Aleją Róż autorstwa Edyty Świętek.
Tym razem wraz z autorką przenosimy się w czasie do przełomu lat 50-tych i 60-tych XX wieku. Gdy bohaterom wydaje się, iż wreszcie zyskali długo wyczekiwane wytchnienie i spokój koniec końców przeczucia te okazują się niestety ułudą…
Zdesperowani opieszałością władzy nowohucianie stają w obronie wiary. Jej namacalnym symbolem jest stojący na osiedlu Teatralnym krzyż, który rządzący antyklerykałowie postanawiają za wszelką cenę usunąć. Jednakże mieszkańcy, a wśród nich również rodzina Szymczaków, choć przyjdzie im zapłacić za to nie małą cenę, nie pozwalają dokonać tego karygodnego czynu. Pośród wyżej wymienionych wydarzeń historycznych toczą się losy naszych bohaterów.
Los w końcu na zawsze splótł ze sobą drogi Bronka i Bogumiły, ku zachwytowi obojga i radości całej rodziny. Julia na skutek pewnych rzec można niecodziennych wydarzeń także stopniowo ku własnemu zaskoczeniu odnajduje swoje miejsce w życiu rodzinnym, u boku Wawrzyńca.
Andrzej pomimo wcześniejszych trudnych przeżyć buduje swoje życie u boku Sabiny. Krystyna marzy o tym, by zostać matką… niestety decyzja, jaką podjęła w przeszłości obecnie kładzie się ponurym cieniem na tych pragnieniach, a że w rodzinie pojawiają się kolejne dzieci, co powoduje coraz większą frustrację naszej bohaterki zaczyna ona topić swoje rozterki w alkoholu, co niestety nie prowadzi do niczego dobrego.
Dorota powoli odżywa po swej traumie pracując w Pawlickiej bibliotece, gdzie czuje się bezpieczna, a jednocześnie potrzebna. Zwłaszcza, że zajęcie, które wykonuje sprawia jej ogromną przyjemność.
Natomiast Leszek pod znaczącym wpływem swojej żony coraz bardziej powątpiewa w słuszność wartości oraz ideałów, w które do tej pory wierzył coraz bardziej izoluje się więc od swoich bliskich.
Autorka jak to ma w swoim zwyczaju w sposób niezwykle barwny i intrygujący ukazuje perypetie zwyczajnych ludzi, którym przyszło na co dzień żyć w trudnych i burzliwych czasach. Rys historyczny, który został tutaj, jak też w poprzednich częściach, bardzo przystępnie nakreślony sprawia, że czytelnik w sposób niemal namacalny ma szansę zapoznać się z opisanymi w powieści realiami ówczesnej egzystencji.
„Drzewa szumiące nadzieją” to opowieść o ludziach przeżywających swe wzloty i upadki, o ich codziennym życiu, w którym uśmiech i nadzieja na lepsze jutro splata się ze łzami i rozpaczą, gdy trudne chwile stają się ich udziałem.
Edyta Świętek po raz kolejny ukazuje czytelnikom jak ważna w życiu człowieka jest rodzina i jak wielkie znaczenie mają wyzwane przez jednostkę wartości i ideały, za które jest ona w stanie nawet poświęcić życie.
Jeśli macie ochotę na osnutą na tle historycznym, pochłaniającą, a zarazem nie przesadnie patetyczną czy też przesłodzoną opowieść o dalszych losach rodziny Szymczaków to niech „Drzewa szumiące nadzieją” otrzymają chociażby na chwilę swój głos…
A już niebawem, bo 14 lutego ukaże się IV tom niniejszej sagi pt. „Szarość miejskich mgieł”, którego nie mogę się już doczekać :).
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2018/01/iii-spacer-aleja-roz.html
Natalia jest architektem i współwłaścicielką biura projektowego. Wraz z mężem, Szymonem, planuje adopcję dziecka. Procedurę przerywa tragiczny wypadek...
Kiedy zdesperowana singielka postanawia zmienić swój stan cywilny, znajdujący się w zasięgu jej wzroku samotny mężczyzna ma nikłe szanse na pozostanie...
Przeczytane:2017-12-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 80 książek 2017, Mój patronat medialny, Pdf/ebook - MAM,
Drzewa szumiące nadzieją to trzeci tom sagi Spacer Aleją Róż. Na kartach powieści ponownie spotykamy się z członkami rodziny Szymczaków, których los zmusił do przeprowadzki z rodzinnych Pawlic do Nowej Huty. Jeszcze bliżej poznajemy bohaterów, którzy dorośli i założyli swoje rodziny, żyją własnym życiem, mają swoje problemy i nie są już tak idealni, jak na początku serii. Niektórzy się ze sobą poróżnili i odsunęli od siebie, coraz więcej ich dzieli, jak to w życiu bywa. Inni zmienili swoje postępowanie na lepsze. Kolejni przejrzeli na oczy i wydorośleli. A u niektórych powróciła wiara w ludzi. U wszystkich zauważalne są zmiany na lepsze bądź nie... bo nie wszystkie ich uczynki są godne naśladowania. Jednych z łatwością można polubić, a inni potrafią wywołać wiele negatywnych emocji.
Autorka z właściwą sobie lekkością i wrażliwością zobrazowała tło polityczno-społeczne okresu, w którym ludzie doświadczyli wielu gwałtownych zmian. Dzięki tej lekturze zmuszeni jesteśmy, aby na chwilę się zatrzymać i pomyśleć na temat tego, jak ciężkie były to czasy, kiedy to w Polsce dominowała cenzura i brak wolności słowa. A ludzie za wypowiedzenie na głos własnego zdania, które uważane za sprzeczne z odgórnymi zaleceniami rządzącej partii komunistycznej, byli zastraszani, bici, a nawet mordowani przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. Polak walczył z Polakiem, a brat z bratem…
Książka od pierwszej strony obfituje w nieoczekiwane zwroty zdarzeń. Autorka nie tylko wykreowała doskonałe postaci, ale też mistrzowsko połączyła ze sobą wątki historyczne z fikcją literacką, co więcej, przez całą książkę utrzymała emocje na wysokim poziomie. Z niecierpliwością przerzucałam kolejne strony i tak dotarłam do finału, ten podobnie jak w poprzednich tomach pozostawia czytelnika z pytaniami, na które odpowiedzi uzyskamy w kolejnej części.
Trzeci tom jest równie fascynujący co poprzednie, toteż uważam, że nikt nie powinien przejść obojętnie obok tej sagi. To historia ludzi, którzy walczyli nie tylko o honor, rodzinę i miłość. To historia ludzi, którzy walczyli o wolną Polskę. Edyta Świętek nie moralizuje i nie poucza, oddaje realne odzwierciedlenie tamtych czasów. Toteż z całego serca polecam sagę Spacer Aleją Róż, która w moim odczuciu jest jedną z lepszych, skłaniających do przemyśleń i na długo zapadających w pamięci serii z historią w tle, jakie dotąd przeczytałam.