Ta książka miała nie powstać. Przedstawieni w niej ludzie ukrywają się lub nie żyją. Autor również usłyszał groźby pod swoim adresem.
Mafia kalabryjska to dzisiaj najpotężniejszy syndykat zbrodni na świecie. Znana jako ‘ndrangheta, działa w 120 krajach, zarządza bilionami euro, piorąc brudne pieniądze dla cosa nostry, camorry, kolumbijskich karteli i rosyjskiej mafii. Kontroluje 80% rynku twardych narkotyków w Europie.
Wpływa też na sytuację polityczną na świecie – szantażowała rządy Tajlandii i Indonezji. Prawdopodobnie to ona stała za śmiercią dziennikarza Jána Kuciaka i wywołała kryzys polityczny na Słowacji.
Członków mafii kalabryjskiej łączą relacje rodzinne, a organizacji nie da się opuścić. Nawet jeśli jesteś tylko córką lub żoną. Jeśli odchodzisz, znikasz na zawsze.
A jeśli chcesz innego życia dla swoich dzieci, musisz mieć odwagę, aby przeciwstawić się rodzinie, która ci tego nie wybaczy. Która nie będzie mieć problemu z tym, żeby zabić twoją córkę. Nie zawaha się rozpuścić twoich kości w kwasie solnym.
Trzy dobre matki znalazły w sobie siłę, aby podjąć największe ryzyko – zdradzić swoich ojców i mężów, żeby ocalić synów i córki.
Oto wstrząsające kulisy największej wojny, jaką kobiety wypowiedziały włoskiej mafii w XXI wieku.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-09-19
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 336
Tłumaczenie: Mariusz Gądek
Kiedy czytam słowa w stylu: „ta książka miała nie powstać”, „ten dokument miał nigdy nie ujrzeć światła dziennego” i tym podobne, to zaczynam się zastanawiać, jak to możliwe, że jednak wszystko wyszło na jaw? Skoro mamy do czynienia z kontrowersyjnym tematem i ujawnienie pewnych faktów może być niebezpieczne dla autora, a komuś wyjątkowo zależy na tym, żeby autor milczał, to co powoduje, że jednak prawda zostaje ukazana światu? Czy może jest to tylko tani chwyt reklamowy, czy może jednak potem faktycznie twórcy mają pewne nieprzyjemności? Tego to już jednak nikt nie zdradzi.
W przypadku książki Dobre matki sprawa może być dosyć prosta do wyjaśnienia, bowiem gangsterzy, o których pisze Alex Perry, zostali już kilka lat temu aresztowani… Ale co z tego? Autor sam pokazał, że oni nigdy nie zapominają. Mafiozi kalabryjscy potrafią tak długo nosić w sercu urazę, dopóki nie zakosztują słodkiej zemsty. Dopóki sprawiedliwości nie stanie się zadość – przynajmniej w ich mniemaniu. Każdy musi zapłacić za złamanie omerty, niezależnie od tego, czy jest to żona, matka czy kochanka. A co dopiero obcy człowiek, który wyjawia sekrety ‘ndranghety. Tutaj odwaga przeplata się ze stałą obawą o życie, próba odzyskania spokoju wiąże się z nieustannym lękiem. Być może jedynym wybawieniem z rąk mafii jest tak naprawdę śmierć?
Alex Perry przedstawia w swojej książce historię trzech matek, kobiet, które próbując zapewnić bezpieczeństwo sobie i swoim dzieciom sprzeciwiły się mafii. Postanowiły rozpocząć współpracę z policją, ale nawet strażnicy prawa nie byli w stanie wszystkich uratować i obronić. Dwie z nich zeznawały przeciwko mafii, przeciwko swoim mężom, a jedna postanowiła zostać prokuratorem i oskarżać gangsterów. Niestety, nie każda z nich wyszła z tego cało. Najbardziej poruszająca jest tutaj jednak historia Lei Garofalo i jej córki Denise. To właśnie ich losy zainteresowały mnie najbardziej i były też chyba najlepiej zaprezentowane – konkretnie, brutalnie, bez zbędnego owijania w bawełnę. Perry pokazał, jak stale musiały uciekać i mieć się na baczności. I nawet w momencie, gdy wydawało się, że już wszystko wraca do normy, zemsta zebrała swoje żniwo.
Początkowo byłam lekko zawiedziona faktem, że otrzymam historię zaledwie trzech kobiet. W trakcie lektury to doceniłam – w tym przypadku jakość liczy się bardziej niż ilość. Otrzymujemy trzy opowieści, ale przedstawione bardzo dokładnie i skrupulatnie. Nie brakuje tutaj dosadnych opisów zbrodni i popełnianych przez mafię morderstw, ale z kolei nie można też zapomnieć o tym, jak ważna jest dla nich zmowa milczenia i lojalność – to jest widoczne praktycznie w każdej książce poświęconej tej tematyce, niezależnie od tego, czy jest to fikcja czy coś opartego na faktach, tak jak ma to miejsce w przypadku tego reportażu. Teoretycznie nie mamy prawa oceniać zachowania innych ludzi, ale jednak czy faktycznie każdy może wymierzać sprawiedliwość na własną rękę? Czy świat mafii pozostaje bezkarny? Niezupełnie, bowiem zakończenie tej książki, jak i wielu innych historii tego typu, daje nam jasno do zrozumienia, że w końcu każdemu podwinie się noga.
Z jednej strony muszę przyznać, że podziwiam tą lojalność, która panuje w rodzinach mafijnych. To wzajemne wsparcie i oddanie. Z drugiej zastanawiam się zawsze, z czego ono wynika. Czy faktycznie ich tradycja jest tak istotna? Czy może w dużej mierze wiąże się to z lękiem i słabsi członkowie rodziny wolą się podporządkować? To bardzo kontrowersyjny i skłaniający do przemyśleń temat, bowiem okrucieństwo miesza się z honorem. Z jednej strony jak okrutnym trzeba być, żeby zabić własną żonę czy matkę? Jak można dalej żyć z świadomością, że odebrało się życie kobiecie, którą się jednak kiedyś kochało? Z drugiej strony jak silne muszą być kobiety mafii, które znajdują w sobie tyle odwagi, żeby chronić swoje dzieci…
Takie książki trudno się ocenia, choć zdecydowanie dzieło Alexa Perry’ego jest warte uwagi. Pokazuje wstrząsający obraz tego, co może spotkać tego, kto zdradził ‘ndranghetę… Można zniknąć na zawsze, bez śladu. To historia o kobiecej sile i odwadze, która w równie mocny sposób prezentuje realia włoskiej mafii. To mocna, nie raz brutalna i kontrowersyjna historia, znakomicie zaprezentowana przez autora.
www.bookeaterreality.blogspot.com
Z perspektywy czasu to jednak minął już spory jego kawałek, jak czytałam książkę o naszych polskich mafiach. Mokotów, Pruszków i inne zakątki znane z brutalnych grup przestępczych. Wtedy te pozycje zrobiły na mnie nie lada wrażenie. Teraz po przeczytaniu "Dobrych matek. ..." musiałam usiąść i ochłonąć. Polskie mafie tak naprawdę nie wiele robią, nie są jakoś zbyt szkodliwe, nie szpanują, nie straszą, a przynajmniej nie w nieobliczalny sposób. Skąd taki wniosek? Z lektury powyższej książki. To włoskie mafie mają świat w garści. To one rządzą, starszą i stawiają do pionu.
Lea Garofalo, Giuseppina Pesca oraz Maria Concetta Cacciola. Trzy kobiety. Trzy córki, trzy matki i trzy żony. Każda z nich miała nieszczęście mieć związek z mafią kalabryjską.
Tak zwana 'ndrangheta to najpotężniejsza grupa przestępcza na świecie. Działa w 120 krajach, zarządza bilionami euro i ma praktycznie wszystkie inne mafie pod sobą. Cosa nostra, camorra, kolumbijskie kartele czy rosyjskie mafie. Kontroluje aż 80% rynku twardych narkotyków w Europie.
Lea Garofalo była żoną mafiosa Carla Cosco. Dość szybko od niego uciekła i wraz z małą córeczką ukrywały się w różnych zakątkach Włoch. Poszła na policję zeznawać przeciwko mafii. Objęto ją ochroną, ale niewiele zrobiono. W końcu z niej zrezygnowała, chciała pogodzić się z mężem i przeprosić go za to, co zrobiła. Wyglądało na to, że wszystko idzie ku dobremu. Niestety... Lea została zamordowana.
Maria Concetta Cacciola również była żoną mafiosa. Uciekła i chciała zeznawać przeciw mafii. Niestety zaszantażowana ją dziećmi. Zrezygnowała ze współpracy z policją, wierząc, że rodzina wybaczy jej zdradę. Niestety... Upozorowano samobójstwo. Choć nie ma dowodów, nikt w nie nie wierzy.
Giuseppina Pesca najpierw współpracowała z policją, potem tę współpracę zerwała. Bała się o dzieci. Tym razem sąd, policja i karabinierzy pomogli. Uratowali dzieci i sama Giuseppina wróciła do zeznawania. Jako jedyna przeżyła. Dziś jest świadkiem koronnym i musi się ukrywać.
Dzięki tym trzem kobietom mafią zatrzęsła panika. Aresztowano setki osób z mafii, jak i tych, którzy z nimi współpracowali. Zajęto mieszkania, zakłady, samochody i inne dobra materialne. Wydawało się, że 'ndrangheta nareszcie zostanie zlikwidowana. Jednak to nie takie proste. Ciężko zlikwidować grupę, która działa w przeszło 120 krajach świata. Która wtyki ma dosłownie wszędzie, której boi się każdy.
Czytając tę książkę sama momentami się bałam. Gdy docierało do mnie, do czego zdolni są członkowie mafii kalabryjskiej, dostawałam gęsiej skórki. Cieszę się, że to, co mamy w Polsce, to jednak nie to, co mają we Włoszech. Zachęcam Was do zapoznania się z tą pozycją, bo na prawdę warto.
Znacie Cosa Nostrę? Camorrę? Założę się, że kiwacie potakująco głową. A co wiecie o ‘ndrangheta, kalabryjskiej mafi? Pewno niewiele. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej, to serdecznie polecam „Dobre matki. Prawdziwa historia kobiet, które przeciwstawiły się najpotężniejszej mafii świata” autorstwa Alex Perry.
Czytając ten reportaż wielokrotnie kręciłam głową z niedowierzaniem. Jakim cudem mafia zarządzana przez kilku factetów może trzęść połową (o ile nie większą częścią) świata. Jak może destabilizować rynki finansowe, dyktować rządom zasady „współpracy” i obracać niewyobrażalnymi ilościami pieniędzy. Na początku istenienia ‘ndranghety, faktycznie chodziło przede wszystkim o pieniądze, ale z czasem ważniejsza stała się władza jakie te pieniądze dają, a następnym krokiem była już tylko władza dla samej władzy. ‘Ndrangheta działa w 120 krajach, pierze brudne pieniądze dla cosa nostry, camorry, kolumbijskich karteli i rosyjskiej mafii. A pierze je oczywiście w legalnych interesach. Wg. autora „Dobrych matek”, istnieje duża szansa, że w czasie wakacyjnych wyjazdów korzystaliśmy z gościny jednego z hoteli bądź jedliśmy w jednej z restauracji należącej do organizacji, bądź przynajmniej płacącej jej za „ochronę”.
Skoro istnienie ‘ndranghety nie jest tajemnicą, to dlaczego włoski wymiar sprawiedliwości się z nią nie rozprawił zanim urosła w taką siłę zapytacie. Odpowiedź jest prosta – z braku świadków. ‘Ndrangheta była kierowana przez sto czterdzieści jeden rodów pasterzy i plantatorów pomarańczy. Członków mafii kalabryjskiej łączą relacje rodzinne i bezwzględna lojalność. Jeśli zdradzisz organizację – giniesz. Wyrok na ciebie wyda własny ojciec,brat czy mąż. Więzy krwi są ważne, tak długo, jak długo nie zagrażają ‘ndranghetcie. Interes ‘ndranghety jest ponad wszystko, nawet ponad więzy krwi. A plamę na honorze, jaką jest zdrada, może zmyć tylko krew.
Świadkowie, którzy decydowali się „mówić”, mieli brzydki zwyczaj „znikania”. Na takie „znikanie” jest nawet specjalna nazwa - „lupara bianca” („biała strzelba”), czyli pozbawione świadków zabójstwo, po którym nie zostają żadne ślady, nawet zwłoki (rozpuszczone w kwasie, poćwiartowane, wrzucone do morza). Tym bardziej docenić należy odwagę trzech kobiet: Lei Garofaldo, Giuseppiny Pesce i Marii Concetta Cacciola, które postanowiły przerwać zmowę milczenia i opowiedzieć władzom o interesach mafii. Przykład "dobrych matek" sprawił, że 25 innych kobiet ‘ndranghety odnalazło w sobie siłę i dużą odwagę, aby zeznawać przeciwko swoim mężom, braciom i synom.
Alex Perry snuje opowieść nie tylko o walce z przestępczością zorganizowaną, ale też o zmianie sposobu myślenia włoskiego wymiaru sprawiedliwości. Pisząc „Dobre matki” Perry wykonał naprawdę solidny „research”, książka usiana jest odwołaniami do materiałów źródłowych (akt sądowych, wywiadów, artykułów prasowych).
Książkę czyta się dobrze, ze względu na styl Perry’ego. Nie jest to zbiór suchych faktów, tylko dynamiczna opowieść. Opowieść o odwadze, o sile charakteru, o zbrodni i o karze, o sile uczuć i o wolności. Wolności przez duże W. Bo o to przede wszystkim walczyły tytułowe „Dobre matki”.
Bardzo dobra i interesująca książka pokazująca obraz kobiet w mafii.Polecam!
Kobietami mafii stały się przypadkiem. Poprzez miejsce urodzenia, więzi rodzinne, ślub i wydanie potomstwa. Nikt nigdy nie zapytał, czy chcą tak żyć. A one z wielka odwagą udowodniły, że marzą o czymś innym, lepszym świecie dla siebie i swoich dzieci.
“Dobre matki” to literatura faktu w najlepszym wydaniu. Alex Perry oferuje czytelnikowi intrygujący temat, znakomicie go realizuje i wywołuje przy tym mnóstwo emocji. Książka trzyma w napięciu, sprawiając, że ani przez chwilę nie mamy ochoty jej odłożyć, a opisywane wydarzenia przez cały czas utrzymują nas w zaciekawieniu i poczuciu nieoczekiwanego. Bo w tej historii zdarzyć może się dosłownie wszystko.
Sięgając po tę powieść przenosimy się do świata po brzegi wypełnionego brutalnością i okrucieństwem, codziennie spływającego krwią, splamionego poprzez narkotyki, morderstwa, przemoc i pieniądze. A także zadziwiające układy i powiązania. To świat rządzony przez ‘ndranghetę- największą na świecie mafię, której macki sięgają o wiele dalej, niż każdy z nas mógłby to sobie wyobrazić. Kolejne rozdziały w szokujący sposób przedstawiają garść historii, jakie nie powinny mieć miejsca i grono ludzi, którzy nie zasłużyli, by stać się ich uczestnikami.
„Dobre matki” to realistycznie przedstawiony i obfitujący w szczegóły portret społeczeństwa, jaki nie raz i nie dwa wprawił mnie w oszołomienie, niedowierzanie, a również przerażenie. Wydaje się, że o mafii napisano już sporo i ciężko jest dodać do tego coś nowego, ale ta książka stanowi świetne połączenie poruszających historii o ludziach, faktów związanych z funkcjonowaniem systemu, informacji dotyczących ścigania tych zwyrodnialców, a przy tym bardzo wnikliwą i głęboką analizę tego, jak to możliwe, że całość działa tak długo i tak niezawodnie, coraz bardziej się zacieśniając i umacniając.
Perry na stronach książki bardzo szczerze i dobitnie dokumentuje materiały, jakie zebrano dzięki kobietom, które odważyły się zeznawać przeciwko rodzinom, z jednej strony chroniąc siebie i dzieci, a z drugiej, przewrotnie, narażając się jeszcze mocniej i odcinając na zawsze od krewnych i własnych korzeni. Lektura stanowi niezwykłe odzwierciedlenie dramatu, jaki je spotkał. Emocji, które im towarzyszyły, ciężaru podejmowanych decyzji, momentów wahań, mniejszych i większych potknięć, próby postąpienia w najlepszy, możliwy sposób.
Autor, decydując się na spisanie ich historii, postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Przede wszystkim bowiem nie jest zadaniem łatwym odtworzenie tego, co przeżyły te kobiety, sprawiając, by rzeczywiście opisać wydarzenie w sposób rzetelny, logiczny oraz interesujący. Perry świetnie sobie poradził, sprawiając, że dość ciężkie historie o dość smutnych rzeczach stały się absorbujące i przykuwające uwagę, niczym najlepsze thrillery. Z wielkim zniecierpliwieniem śledziłam losy poszczególnych bohaterek, wciąż nie mogąc nasycić wyobraźni i próbując na własną rękę ubrać w szczegóły wszystkie okoliczności.
A sylwetki kobiet zostały ukazane bardzo realistycznie, drobiazgowo, emocjonalnie. To ich portrety, tłumaczące poszczególne decyzje i podjęte ryzyko, sprawiają, że całość jest tak ujmująca. Duże znaczenie ma dla mnie fakt, że Perry skupił się nie tylko na kobietach mafii, ale również tych, które z tą mafią walczą każdego dnia- przedstawicielkach władzy.
„Dobre matki” to poruszająca i wstrząsająca lektura, będąca świetnym przykładem na to, że literatura faktu nie musi być trudna i niewdzięczna. Ta książka Was zaangażuje, sprawi, że ze zniecierpliwieniem będziecie pokonywać kolejne strony, nie pozwoli o sobie zapomnieć na długi czas.
Przeczytane:2019-03-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Książki XXI wieku, 26 książek 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Ryzyko, odwaga, walka właściwie o każdy dzień to są cechy łączące losy głównych bohaterek powieści autorstwa Alex Perry książki pt. '' Dobre matki. Prawdziwa historia kobiet, które przeciwstawiły się najpotężniejszej mafii świata''.
Życie w niepewności oparte jest na prawdziwych faktach, które stały się dla wielu kobiet codzienną udręką, a z drugiej strony sprawiały ból dzieciom, z którymi wspólnie przeżywały dalszy jego ciąg.
Przeczytanie pierwszego rozdziału powoduje to, że po głębszym zapoznaniu się z nim wywołuje skrajne i przy tym smutne odczucia.
Niby wszystko wygląda zewnątrz pięknie, ładnie, panuje miłość, a na koniec wspólna ucieczka będąca innym obiecanym lepszym życiem związana z poprawą dalszego jego etapu, a potem pozostaje w sercu ból i cierpienie po stracie ukochanej osoby.
Pozostaje zadać sobie jedno podstawowe pytanie:
Czy główna bohaterka I rozdziału jest w stanie wybaczyć oprawcy, który pozbawił życia jej mamy, z którą przeżyła w dzieciństwie wiele chwil pełnych ciepła, miłości, zaznała głód i cierpienie.
Zawartą w książce wiedzę na temat cierpienia i przeżyć matek autor czerpał na podstawie zgromadzonych informacji z przeprowadzonych wywiadów z uczestnikami tychże wydarzeń oraz na gromadzeniu i analizowaniu dokumentów- map, artykułów prasowych związanymi z tymi nieszczęsnymi wydarzeniami, które nie powinny się zdarzyć.
Świat mafii, na tle cierpienia, bólu pośród niepewnych losów bohaterów autor opisał precyzyjnie, delikatnym prostym językiem dopasowanym do każdej sytuacji i miejsca tychże wydarzeń.
Polecam przeczytać tę książkę.