Fabian, Igor, Kuba i reszta chłopaków z ekipy ministrantów mieli już plan na wakacje. Błogie lenistwo w doborowym towarzystwie, kolonie, dużo ruchu i jeszcze więcej zabawy - to brzmi jak plan! Wszystko zmieniło jednak zaginięcie dwóch najbliższych kolegów... I tajemniczy liścik, pozostawiony przez jednego z nich. Wtedy zniknął spokój, a w planach nie było już gry w piłkę czy pikników, lecz zagadki czekające na rozwikłanie.
Gdzie podziewa się Franek? Z jakiego powodu Janek przestał dawać znaki życia i nawet usunął konto na Facebooku? Czemu ksiądz asystent zdaje się skrywać jakiś sekret?
I dlaczego nawet zaniedbany punkt ksero wygląda teraz podejrzanie?
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 296
Przeczytane:2024-10-21, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Nagłe zaginięcia, skrzętnie skrywane sekrety i wiele zagadek do rozwiązania to wyzwania, które przed grupą przyjaciół stawia nie tylko los, ale i drugi człowiek.
Dzięki współpracy z Wydawnictwem Nowa Baśń miałam okazję przeczytać powieść kierowaną do młodszych czytelników, w której główni bohaterowie nie krępują się włożyć spódnic i z dumnie uniesioną głową stawiają czoła wyzwaniom.
"Detektywi w komżach" autorstwa ks. Adama Cieślaka to całkiem przyjemna w odbiorze detektywistyczna historia, łącząca w sobie zabawę, tajemnicę oraz przygodę.
Jej bohaterami są ministranci jednej z dolnośląskich parafii. Fabian, Igor, Kuba, Cyprian, Franek i Jurek znają się od lat. Mimo różnicy wieku lubią spędzać ze sobą czas nie tylko podczas spotkań grup formacyjnych, bądź służby przy ołtarzu, ale także po lekcjach. Zbliżające się dużymi krokami wakacje wprawiają chłopaków w dobry nastrój. Przed nimi bowiem czas błogiego lenistwa i wspólnego wyjazdu na kolonie.
Bańka błogości pęka, gdy w tajemniczych okolicznościach znika Janek, a Franek również nie daje znaku życia. Mimo wakacyjnej beztroski chłopcy postanawiają działać i przeprowadzają prywatne śledztwo.
Czytając tę powieść po kilkunastu stronach odniosłam wrażenie, że wiem, co stało się z pełnoletnim członkiem Liturgicznej Służby Ołtarza. I wówczas sprawy przybrały nieoczekiwany obrót. Takich zwrotów akcji było w tej powieści jeszcze kilka, co sprawiło, że moja ciekawość i chęć, by rozwikłać zagadki razem z bohaterami wciąż rosła.
Ks. Adam Cieślak napisał interesującą powieść detektywistyczną dla młodych czytelników. Bawi, potrafi też trzymać w napięciu i rozbudzać chęć poznania prawdy o tym, co wydarzyło się w życiu Janka i Franka.
Życie głównych bohaterów ściśle jest związane z wiarą. Jeżeli obawiasz się sięgnąć po tę książkę z tego powodu, bo nie wierzysz, nie praktykujesz, to porzuć czym prędzej swe obawy.
"Detektywi w komżach" pokazują, że każdy w grupie jest ważny i potrzeby, a przyjaźń jest wartością nadrzędną.
Mam nadzieję, że bohaterowie powrócą w kolejnej fascynującej przygodzie.