Zobacz, że dekalog to nie zbiór przestarzałych zakazów i nakazów, ale całkowicie aktualny, niezawodny fundament, na którym warto oprzeć swoje życie!
Mimo że o dekalogu pisano już wiele i mimo że wydaje się, że nie ma on przed ludźmi tajemnic, wciąż zadajemy sobie pytania o to, czego tak naprawdę oczekuje od nas Bóg, stawiając przed nami 10 przykazań. Czy rzeczywiście chce nas wyłącznie ograniczać?
Ksiądz Michał Olszewski, ceniony kaznodzieja, rekolekcjonista i duszpasterz, zachęca do nowego spojrzenia na wydawałoby się znane wszystkim słowa i odkrycie w nich prawdy o samym sobie - o własnych słabościach, wątpliwościach i ukrytych pragnieniach serca. W przykazaniach widzi nie tyle Boże wymagania wobec człowieka, ile Boże wytyczne, jak żyć, by być naprawdę szczęśliwym. Rozważania kolejnych punktów dekalogu, oparte zarówno na tekstach zaczerpniętych z Nowego Testamentu, jak i na bogatym doświadczeniu duszpasterskim, prowadzą czytelnika krok po kroku do zrozumienia, w jaki sposób wykorzystać mądrość prawa nadanego nam przez Boga do budowania dobrych relacji zarówno z Nim, jak i z drugim człowiekiem.
Informacje dodatkowe o Dekalog. Proste słowa o miłości:
Wydawnictwo: eSPe
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 87
Język oryginału: Polski
Przeczytane:2020-08-14, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020, 2020, liceum, Mam,
W teorii wszystko cacy i ładnie, książka daje ciekawy i dość wielostronny obraz dziesięciu przykazań i tak dalej. Tylko że... po godzinie od lektury właściwie nie pamiętałam, co tam było takiego wyjątkowego. Ta książka dosłownie przeze mnie "przepłynęła" i to nie jak rzeka przez łatwo wymywalny grunt, tylko raczej przez sito. Brakowało jej czegokolwiek, co sprawiłoby, że tezy w niej zawarte jakkolwiek zakorzeniły się w ludzkim myśleniu, nie wiem... bardziej wyrazistych anegdot, ciekawszych i bardziej obrazowych przykładów? Czegoś na pewno w tym nie było, i dlatego właśnie tak łatwo ją wyrzucić z pamięci. Ale nie wiem, może ktoś inny będzie bardziej podatny na jej treść. U mnie ewidentnie to nie zadziałało.