Minęło pięć lat od wydarzeń opisanych w albumie ,,DCeased - Nieumarli w świecie DC", kiedy na świecie wybuchła epidemia spowodowana równaniem antyżycia. Ci, którzy przeżyli, zostali ewakuowani i zamieszkali na Ziemi-2. Wszystko się zmieniło, gdy nowa Liga Sprawiedliwości otrzymała wezwanie z Ziemi. Czy na tej martwej planecie nadal może istnieć życie? Liga, dowodzona przez Damiana Wayne'a, Jona Kenta i Cassie Sandsmark - nowych Batmana, Supermana i Wonder Woman - musi wrócić do domu. Kto lub co czyha na nieustraszonych bohaterów? Autorzy bestsellerów z listy ,,New York Timesa" Tom Taylor (,,Injustice", ,,Suicide Squad. Zła krew") i Trevor Hairsine (,,Judge Dredd") powracają, aby opowiedzieć kolejny rozdział tej niezwykłej sagi! Album zawiera materiały pierwotnie opublikowane w amerykańskich zeszytach ,,DCeased: Dead Planet" #1-7.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2022-07-13
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 204
Tytuł oryginału: DCeased: Dead Planet
Wspólne śpiewanie przy ognisku, na weselu, czy też na zwyczajnej biesiadzie to nasza narodowa tradycja. W tym śpiewniku znajdziesz nie tylko teksty odpowiednich...
Alfabet Mistrzów to wybór krótkich tekstów wybitnych postaci współczesnej kultury polskiej, opublikowanych na łamach miesięcznika psychologicznego "Charaktery": Anny...
Przeczytane:2022-08-29, Ocena: 5, Przeczytałem,
POPKULTUROWY KOCIOŁEK:
Od momentu wydarzeń przedstawionych w albumie DCEased – Nieumarli w świecie DC, minęło pięć lat. Przedział czasu, który całkowicie zmienił oblicze znanego wszystkim świata. Epidemia anty-życia zebrała swoje krwawe żniwo, doprowadzając ludzkość prawie do całkowitego upadku. Przetrwać udało się tylko nielicznym, którzy schronili się w Nowym Edenie stworzonym przez Harley i Ivy lub Ziemi-2 będącej ostatnią ostoją życia. W takiej sytuacji nikt nie spodziewał się otrzymania ze starego „domu” wezwania ratunkowego. Okazuje się, że na pozornie martwej planecie wciąż tli się życie. Sygnał został wysłany przez Cyborga, który twierdzi, że znalazł lekarstwo na wirusa. Takiej informacji nie może zignorować nowa Liga Sprawiedliwości, która w składzie Ollie, Dinah, Batman, Superman wyrusza uratować ocalałego i dać ludzkości nową nadzieję.
Już pierwsza scena Dceased: Martwa planeta pokazuje, że Taylor nie rezygnuje z mrocznej i mocno depresyjnej otoczki, która jak do tej pory sprawdzała się znakomicie. W przypadku recenzowanego albumu decyduje się on jednak urozmaicić mrok odrobiną „światła”. Wraz z informacją ze starej planety w umysłach zarówno superbohaterów, jak i ocalałych ludzi zaczyna pojawiać się ziarenko nadziei, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Twórca nie byłby jednak sobą, gdyby nie „przeczołgał” postaci po przysłowiowym dnie i nie zarzucił ich (wraz z czytelnikiem) gigantyczną warstwą beznadziei, smutku i bólu.
Największą zaletą tytułu jest oczywiście jego widowiskowość. Akcja prowadzona jest tutaj dwutorowo, skupiając się na dwóch różnych grupach. Jedną stanowi nowa Liga i jej próba zdobycia lekarstwa (co zdecydowanie nie jest łatwe). Drugą ekipą to John Constantin i jego niezwykli towarzysze (bohaterowie i antybohaterowie w jednej drużynie) mający swoje zadanie, dla którego gotowi są dosłownie na wszystko. Taylor umiejętnie przełącza się pomiędzy tymi „ekipami”, każdej z nich poświęcając odpowiednią ilość miejsca, jednocześnie cały czas utrzymując pewną tajemniczość historii.
Do plusów tytułu należy również zaliczyć całkiem nieźle zaprezentowanych bohaterów. Jak do tej pory ich rozwój nie stanowił dla twórcy najważniejszej kwestii. Mocno zmienia się to wraz z nowymi wydarzeniami, a ich emocjonalność jest doskonałym przerywnikiem akcji, tak aby odpowiednio przygotować odbiorcę na kolejną dawkę superbohaterskiej widowiskowości.
Nie wszystko jest jednak tutaj idealne. W kilku scenach autor jak na mój gust troszkę przesadza z nadmiarem kreatywności, co niepotrzebnie komplikuje historię, która staję się trudno zrozumiała. Na pewno nie jest to również album, po który może sięgnąć każdy. Jeśli nie miał ktoś przyjemności obcowania z wcześniejszymi tomami serii, to nie ma najmniejszego powodu, aby brać się za lekturę tej pozycji. Bez doskonałej znajomości świata wykreowanego przez Taylora, historia jest kompletnie niezrozumiała.