By nie zapomnieć o Akari zswojej zmarłej ukochanej, Daichi dosłownie wspina się na górę wspomnień. Pragnąc, by o niej zapomniał, patrząca na niego z nieba dziewczyna przeszkadza mu w tym. Przejmująca historia miłości dwojga ludzi, którzy oddalaja sie od siebie dla dobra drugiej osoby.
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2017-06-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 215
Tytuł oryginału: Magi No Okurimono
Tłumaczenie: Joanna Szmytkowska
Daichi Shiki nie może się pozbierać po śmierci ukochanej. Mija właśnie pięć lat od jej tragicznego wypadku, mężczyzna (Daichi ma 24 lata) pragnie wejść na górę, na której zginęła Akari, aby poczuć się bliżej niej. Tymczasem Akari z nieba próbuje stawiać mu przeszkody w postaci min. lawiny. Niby chodzi jej o to, aby ukochany był znów szczęsliwy, ale jednak jest to jakieś przesadzone i naprawdę zaczyna być Daichi'ego po prostu żal. Tak się stara aby ludzie o niej pamiętali, nawet jej imieniem nazywa supernowę!
MIŁOŚĆ SILNIEJSZA NIŻ ŚMIERĆ
Są tacy, którzy lubią jednotomówki, bo te zapewniają im krótką i całkiem intensywną rozrywkę bez konieczności angażowania się w ciągnące się przez lata serie. I są tacy, którzy wolą jednak wejść w długie opowieści, bo w świecie mang te historie, które kupiły serca czytelników, nigdy nie kończą się szybko. Ja należę do tej pierwszej grupy i będę bronił tego typu dzieł, bo nie raz trafiłem wśród nich na prawdziwe perełki. Czy perełką jest „Dar trzech króli”? Nie, ale to naprawdę znakomita lektura, potrafiąca rozśmieszyć i wzruszyć. Mająca swoje minusy, ale na pewno bardzo sympatyczna, urocza wciągająca i absolutnie znakomicie narysowana.
Głównym bohaterem jest 24-letni Daichi, który przed laty zakochał się w niej – pięknej i uroczej Akari. Mieszkali po sąsiedzku, dużo ze sobą rozmawiali, wymieniając wiadomości pisane na kartkach papieru, które do własnych okien przesyłali, jako samolociki i nawet jeśli nie dogadywali się najlepiej, bo za bardzo się różnili, jednocześnie stanowili swoje idealne uzupełnienie. Z czasem między nimi zaiskrzyło, coś wyszło i… Akari zasłynęła, jako dziewczyna zbyt piękna na bycie astronomem, ale pewnego dnia, w drodze do obserwatorium, zginęła przygnieciona przez koparkę. Miała zaledwie dziewiętnaście lat. Daichi poprzysiągł jednak, że nigdy o niej nie zapomni i…
… pięć lat później wraca w rodzinne strony. Praca w Tokio odciągnęła go nieco od myślenia o ukochanej, chłopak zaczął zapominać już jak ona wyglądała, ale nie chce pozwolić by czas zamazał wspomnienia o niej. Dlatego przybywa na miejsce jej śmierci i pogrążą się we wspomnieniach, o wspólnie spędzonych z nią chwilach. Jednak przebywająca w niebie Akari woli, by o niej zapomniał. Nie chce tego, ale uparcie wierzy, że tak będzie lepiej. Korzystając z fortuny, jaką zgromadziła pośmiertnie (za każde wspomnienie o zmarłym na konto danej duszy trafia odpowiednia suma, a ona była osobą dość popularną), stara się jak najbardziej zniechęcić go do przebywania tu i wspominek. Ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że dawne uczucie wcale w niej nie zgasło. Tylko czy miłość między zmarłą, a żywym ma w ogóle sens?
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/02/dar-trzech-kroli-kumichi-yoshizuki.html
Przeczytane:2018-08-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam u siebie !, 52 książki 2018, 12 książek 2018, 26 książek 2018,
Czytywałam wiele różnych pięknych mang. Ta staje na czele mojego gustu. Nie wiem do końca jakich słów używać, ale to jak autor pokazał wzajemne oddanie i poświęcenie dla drugiej osoby to przerosło wszelkie moje oczekiwania. Kiedy umiera nam ktoś bliski jak szybko przechodzimy z pamięci o tej osobie do codzienności? Akari Hokazano i Daichi Shiki. Ona nie żyje, a On nie umie o niej zapomnieć. By przywołać wspomnienia o ukochanej, jedzie do miejsca, w którym dziewczyna zginęła. Daichi namiętnie rozpamiętuje chwile spędzone z ukochaną. Wspólne obiady, wypady nad morze, spacery po parku czy tez zwykły czas spędzany w domu. Ich rozmowy, spotkania od najmłodszych lat, podarunki, które były od serca. Akari używając swojej niebiańskiej waluty (zbieranej poprzez wspominanie jej imienia), próbuje go odciągać od siebie - zrzuca i deszcz i grad i wichurę i wszelakie możliwe pogodowe anomalia, które nie zależnie od postaci, chłopaka nie odstraszają. Jej ostateczną decyzją jest zejście do świata ludzi, by oddać Daichiemu medalion, który od niego dostała za życia. Całej wędrówce młodzieńca do obserwatorium przygląda się jego koleżanka z młodych lat i pracy Minagi, która 'przypadkowo' wpada na Shikiego. Młoda dama uświadamia chłopakowi, że powinien się pożegnać raz na zawsze z ukochaną, której już przecież nie odzyska, że życie płynie dalej, a jego wspominanie zatrzymało go w jednym punkcie. Pełna emocji, dosadna, wspaniała opowieść o niekończącej się miłości.
Kolejna manga, która uderzyła w moje serduszko dogłębnie. Polecam każdemu kto uważa, że śmierć nie jest końcem, a początkiem i wcale smutne historie nie są złe.