Wygrasz, jeśli się uprzesz...
Smok miał dzikie fioletowe oczy. Łuski na jego ciele układały się w mozaikę, dokładnie taką samą,
jaka zdobiła wnętrza pałacu. Każdy ząb miał długość ręki Elodie i był ostry jak brzytwa. Potrójnie
rozwidlony język poruszał się szybko, jakby badał powietrze wokół księżniczki, by w ten sposób przekonać się, jak mogłaby smakować... Czyli to prawda. To nie była tylko legenda. Aureańska rodzina królewska naprawdę chciała nakarmić nią bestię. Boże, boże, boże.
Inophe było tego rodzaju miejscem, dla którego planeta obracała się w przeciwnym kierunku. Kiedy reszta świata szła do przodu, jałowy kraj coraz bardziej osuwał się w przeszłość. Gdy książę opływającego w bogactwo królestwa Aurea oświadcza się Elodie, księżniczce Inophe, i obiecuje wybawienie, ta zgadza się bez wahania. Gdy trafia do Aurei, żeby wyjść za mąż i uratować swoje popadające w nędzę królestwo, zaczyna przeczuwać, że coś jest nie tak. Ale w najgorszych koszmarach nie byłaby w stanie wyobrazić sobie takiego zakończenia. Jeśli Elodie chce ocalić życie swoje i tysięcy innych kobiet, musi stawić czoła smokowi... To nie jest bajka o grzecznej księżniczce!
Jeśli lubisz Szklany tron, Rywalki i Ród smoka, ta powieść jest dla ciebie!
Poznaj efekt niesamowitej współpracy autorki bestsellerów ,,New York Timesa", Evelyn Skye, i zespołu odpowiedzialnego za filmową produkcję Netflixa - Damę z Millie Bobbie Brown w roli głównej.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-03-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 384
RECENZJA
„DAMA”
AUTOR: EVELYN SKYE
WYDAWNICTWO: ODYSEYA
@odyseya.books
„Czasami lepiej nie zastanawiać się zbyt mocno. Zrozumiesz, kiedy dorośniesz. Życie na Aurei jest jak jezioro o zachodzie słońca, spokojnie odbija idealny obraz złocistego nieba. Jeśli zmącisz wodę, rzucając w nią kamień, wszystko zepsujesz”.
Książka powstała w niesamowitej współpracy autorki bestsellerów „New York Timesa”, Evelyn Skye, i zespołu odpowiedzialnego za filmową produkcję Netflixa — z Millie Bobby Brown w roli głównej.
Dama to wyśmienita, intrygująca, dynamicznie poprowadzona, pełna napiętej akcji, nieprzewidywalnych zwrotów, historia fantasy, którą dostarcza wiele emocji.
Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron, a z każdą kolejną przeczytaną stroną wsiąkałam coraz mocniej, a gdy pojawia się smok, robi się jeszcze ciekawiej i niebezpiecznie. Ileż tutaj przeżyłam emocji i drżenia o główną bohaterkę, zastanawiałam się, czy przeżyje i czy uda jej się przechytrzyć smoka i uciec.
Świat przedstawiony w tej książce dosłownie ożywa na naszych oczach, wsysa cię i razem z bohaterami przeżyjemy niesamowitą przygodę i stoczymy walkę o przetrwanie.
Podobał mi się wykreowany świat,
zawierających dech w piersiach krajobrazy i niepowtarzalny język smoka, który wymyśliła autorka. Na końcu książki dostajemy załącznik z elementarzem fonologii oraz wymowy języka khaevis ventvis.
Jest to historia o poświęceniu, sile, odwadze i dokonywaniu bardzo trudnych wyborów. Zobaczymy, co jest w stanie zrobić człowiek, dla dobra większości.
Świetnie skonstruowana, nakreślona i dopracowana w każdym detalu fabuła, która została dynamicznie poprowadzona i w której doskonale zostało zbudowane napięcie.
Autorka ma płynny, lekki i przyjemny styl, jednocześnie pełen głębi emocjonalnej. Klimat, atmosfera i napięcie, którą wprowadza, autorka jest wręcz namacalna i trzyma czytelnika w napięciu i niepewności, a opisy są tak obrazowe, że idealnie można wczuć się w wykreowany świat. Zakończenie nieprzewidywalne i dodaje ciekawy obrót spraw.
Książka w większości napisana jest z perspektywy głównej bohaterki Elodie, ale również dostajemy rozdziały z perspektywy Henry'ego, Flori, Khaevis i kobiet, które miały duże znaczenie w tej historii i stanęły w oko w oko ze smokiem, w ten sposób dostajemy, więcej informacji, poznajemy ich dokładniej, zobaczymy, czym się kierowali, w swoich wyborach i co ich spotkało. I
Bohaterzy świetnie wykreowani, przemyślani wyraziści, barwni i różnorodni. Również postacie drugoplanowe zostały dobrze dopracowani i wnoszą wiele do tej historii.
Elodie to inteligentna, silna, odważna, sprytna i waleczna dziewczyna, skłonna do poświęceń, która nie poddaje się, chociaż miała chwile zwątpienia i wąchania, ale i tak staje do walki o swoje życie. Czuć jej niepewność, wyrzuty sumienia, widzimy, jak dostrzega niektóre niepokojące sygnały, które zostają natychmiast zagłuszone, tym, że robi to wszystko dla swojego kraju. Właśnie to wszystko spowodowało, że była bardzo realnie wykreowana.
„Kolor... zaschniętej krwi. Bardzo starej krwi, było jej tutaj całe mnóstwo, wysychała warstwami, aż w końcu przedostała się do
wszystkich szczelin w kamieniu. Niektóre fragmenty były ciemniejsze od innych – oto krwawa mapa przeszłości”.
Elodie Bayford mieszka w przepięknej krainie Inophe, która coraz bardziej osuwała się w przeszłość. Siedemdziesiąt lat suszy sprawiło, że pola krainy zmieniły się w bezkresne piaskowe pola, a mieszkańcy popadali w coraz gorszą biedę. Elodie poświęca wszystko dla swojego kraju i decyduje się na zaaranżowane małżeństwo i poślubienie księcia Henryego, wobec czego ma zostać następną księżniczką królestwa Aurei. A dzięki ślubowi, uratuje popadające w nędzę królestwo. A to, co wydawało jej się snem, szybko znika i zamienia się w najgorszy koszmar. Szybko odkryje, że piękny świat Aurei, skrywa wielką i straszną tajemnicę, okupioną tysiącami niewinnych ofiar. Będzie musiała stoczyć walkę ze smokiem?! Jedyną jej nadzieją są wskazówki pozostawione przez kobiety, które również próbowały. Z miernym skutkiem.
-Jak zakończy się dzień zaślubin Elodie i Henry'ego?
-Na jakie kompromisy warto iść?
-Co musi Aurea oddać w zamian za przetrwanie i dobrobyt?
-Jaką tradycje skrywa Aurei?
-Czy Elodie będzie miała tyle samozaparcia, aby wyjść z tego starcia cało?
-Czy Elodie przetrwa starcie ze smokiem?
-Czy zostawione wskazówki przez wcześniejsze kobiety pomogą Elodie w walce o przetrwanie?
-Jak zakończy się historia Elodie?
„Robimy, co musimy, żeby przetrwać. Życie nie jest tak oczywiste, jak dobro i zło. Głównie toczy się gdzieś pomiędzy”.
Polecam.
To powieść, po którą warto sięgnąć.
"Dama" to książka, która niesie ze sobą naprawdę wiele wrażeń i emocji. Muszę przyznać, fantastykę owszem lubię, ale smoki, czy księżniczki zawsze kojarzyły mi się z bajką dla dzieci. Autorka jednak tutaj bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Od pierwszych stron można było się przenieść w świat tytułowej bohaterki, a to za sprawą obrazowej i dosyć plastycznej narracji. A przy tym jednocześnie zwięzłej i skupionej na konkretach. Poza tym zawrotna akcja nie pozwala złapać tchu nawet na chwilę. Tutaj nie ma miejsca na nudę. Dzieje się naprawdę dużo i to w dosyć zwięzłej, liczącej ok 350 stron fabule. Narracja toczona głównie z perspektywy Eloide tworzy świetny obraz wydarzeń, jednak mamy tu również narrację innych bohaterów, co rzuca nam nowe światło na nie oraz pewną tajemnicę. Co jeszcze zasługuje na plus, to brak wątku miłosnego, a wyeksponowanie kobiecej determinacji, siły, walki. Lubię czytać o silnych kobietach,i to otrzymałam w tej powieści. Tu kobieta wiedzie prym. Autorka posłużyła się ekspresyjnym językiem, by dodać nam dynamizm i złożoność przedstawionego świata. I uwaga, teraz coś, z czym spotkałam się pierwszy raz w tym gatunku. Język smoczy.... Dla mnie totalna nowość, a spotkamy się z nim w dialogach. Na końcu książki odnajdziemy słownik smoczo-polski. Ten język stworzyła trzynastoletnia córka Autorki! Khaevis ventis to specyficzny język, o którym możemy poczytać i to w kontekście fonologii, składni, gramatyki... Wow! Robi to wrażenie. Całość książki prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Historia Eloide trzyma w napięciu, gwarantuje moc wrażeń, zaskakuje. Prawdziwa uczta dla fanów fantastyki. Ale nie tylko.
Zaczynacie poznawanie historii, która Was ciekawi od książki czy od filmu, jeśli takowa została zekranizowana?
Ja staram się od książki zacząć. Później siedzę przed ekranem i wychwytuje wszelkie nieścisłości. Zwykle ekranizacja nijak ma się do wersji pisemnej, praktycznie zawsze książka jest lepsza i… tak jest wg mnie też w tym przypadku.
W Dzień Kobiet na Netflixie pojawiła się ekranizacja książki Evelyn Skye. Jutro z kolei premierę będzie miała książka “Dama”. Jest to historia Elodie, księżniczki Inophe - królestwa, w którym życie nie jest łatwe. To wręcz pustynia, na której mieszkańcy każdego dnia walczą o przetrwanie.
Jej ojciec, skuszony perspektywą uratowania swoich poddanych, zgodził się zawrzeć pakt z władcami Aurei i oddać swoją córkę za żonę księciu Henry’emu. Nie wziął jednak pod uwagę możliwości, że nie żartują oni mówiąc co się z tym wiąże… Przekonany, że zapewni i najstarszej z córek i mieszkańcom Inophe, lepsze, dostatnie życie, nie dopuszcza do siebie faktu, że skazuje swoje dziecko na śmierć…
Wadą tej książki jest jej opis. Gdy takowy za dużo zdradza, odbiera wiele przyjemności z poznania danej historii.
Już na wstępie wiemy, że Elodie zostanie złożona w ofierze jako posiłek dla smoka. A z książki dowiadujemy się tego dokładnie, jakoś w okolicy setnej strony. Tak długo moglibyśmy być trzymani w napięciu i niepewności. Czuć za to niepewność bohaterki, wyrzuty sumienia, że została zasypana na Aurei takimi luksusami i dobrodziejstwami, gdy w tym czasie mieszkańcy jej królestwa ledwo dają radę przetrwać. Widzimy, że dostrzega pewne niepokojące sygnały aczkolwiek oczarowana przystojnym księciem, trzyma się przekonania, że wszystko co robi, jest jej nową rolą - księżniczki Aurei - i musi podołać swoim obowiązkom. Ale dać się pożreć ? No na to nie ma zamiaru się zgodzić !
Autorka stworzyła dość silną bohaterkę, upartą, waleczną ale też empatyczną na tyle, że potrafi ona w tak mocno zagrażających życiu, okolicznościach, dostrzec kto naprawdę jest tym złym. Czy rzeczywiście smok ? Tak, ma apetyt ale ofiary w księżniczkach, ma wręcz zapewnione przez umowę zawartą wieki temu. W zamian za co ? Czy 3 życia rocznie są tego warte ?
Po obejrzeniu filmu, nie wiem które zakończenie pasuje mi tu bardziej. Zmieniono bardzo pewne wątki, aż rażąco, ale tej jeden, finałowy dał mi do myślenia, czy właśnie ten z ekranizacji nie wypada korzystniej. Ale chociaż w filmie nie musiałam skakać od treści do słownika tłumaczącego smocze kwestie. Może fajne urozmaicenie aczkolwiek czasochłonne i …irytowało mnie to.
Lubię fantastykę, na ogół kocham takie historie ale tu jakby mi czegoś brakowało. Mam wrażenie, że całość będzie odbierana zdecydowanie lepiej przez młodszych czytelników (tak, rzucam lekką aluzję, że chyba jestem na to za stara). To historia o dokonywaniu trudnych wyborów, pokazująca, że z pozoru tzw większe dobro nie zawsze nim jest. Ma swoje zalety, wierzę, że wielu z Was doceni je bardziej niż ja.
Ale, oczywiście serdecznie dziękuję za możliwość poznania tej historii, otrzymania egzemplarza do recenzji i serdecznie Wam ją polecam.
„Dama” autorstwa Evelyn Skye to powieść, która przenosi nas do fantastycznego uniwersum, gdzie magia splata się z niebezpieczeństwami, a fabuła obraca się wokół nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Inophe to kraina, która zdaje się cofać w czasie, podczas gdy reszta świata posuwa się naprzód. Kiedy bogaty książę z królestwa Aurea proponuje małżeństwo Elodie, księżniczce Inophe, obiecując jej królestwu ratunek, ona nie waha się przyjąć oferty. Jednak po przybyciu do Aurei i staniu w obliczu małżeństwa, Elodie zaczyna podejrzewać, że coś jest nie tak. Szybko odkrywa, że aby uratować siebie i inne kobiety, musi zmierzyć się z prawdziwym smokiem 🐉. Jej nieugięta odwaga w dążeniu do przetrwania i obrony swojego królestwa są inspirujące.
Historia ta jest tkana z wielu wątków, przepełniona emocjami, które pulsują z każdą przewracaną stroną, czyniąc ją niezwykle wciągającą. Autorka ze zręcznością przeplata losy różnych postaci, tworząc bogatą i złożoną opowieść. Jej styl pisarski jest pełen dynamizmu i wizualnej ekspresji, pozwalając nam na całkowite zanurzenie w kreowanym świecie.
"Dama" to również hołd dla kobiecej siły, ich niezłomnej roli w społeczeństwie oraz nieustannej walce o wyznaczenie sobie miejsca w świecie.Postacie kobiece są tu ukazane jako potężne i niezależne, co czyni tę powieść ważnym głosem w dyskusji o równouprawnieniu.
„Dama” to doskonały wybór dla fanów fantasy, którzy cenią sobie nie tylko dobrą rozrywkę, ale również głębię i przesłanie. To opowieść, która zapisuje się w pamięci i prowokuje do głębokiej refleksji nad własnymi życiowymi wyborami. Z niecierpliwością oczekuję adaptacji filmowej, która niewątpliwie dostarczy nowych wrażeń i pozwoli jeszcze bardziej zagłębić się w świat wykreowany przez Evelyn Skye.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @odyseya.books (współpraca recenzencka)🩷.
Przyznajcie, że dzień kobiet to idealna data na premierę filmu z kobiecym tytułem i główną bohaterką płci żeńskiej.
Dama od dziś na Netflix.
A ja dzisiaj przychodzę do Was z recenzją przedpremierową.
Kto lubi smoki ręka w górę.
Mówiłam ostatnio, że coraz częściej sięgam po gatunek fantasy i nie inaczej jest tym razem.
Wow, cóż to była za przygoda!
Akcja jest dynamiczna, cały czas coś się dzieje - nawet gdy dopiero poznajemy bohaterów, szykujemy się z nimi do wielkiego wydarzenia, podziwiamy niemożliwe to nie ma tu miejsca na nudę, rozmyślanie, zbędne opisy czy spowolnienie.
Później, o ile to możliwe, przyspiesza niczym najwyższy, najszybszy rollercoaster i zrzuca nas w dół byśmy się poddali pędowi jednak nie pozwala nam spaść w przepaść.
Co innego główna bohaterka, ta akurat spadła
nie raz.
Niczym bezwładne kukiełki, jesteśmy wciągani w historię Elodie i Khaevis a autorka zręcznie trzyma nas w napięciu od początku do końca, by wypuścić z objęć lektury w głębokim szoku i zachwycie.
Pociąga za sznurki i steruje nami, byśmy poddali się historii, zanurzyli w tym fantastycznie wykreowanym świecie i przeżyli to, co bohaterowie.
Elodie to księżniczka ubogiego, pustynnego królestwa.
Gdy tylko pojawia się szansa na polepszenie bytu jej ludu, dziewczyna postanawia się poświęcić i z niej skorzystać.
Tylko, że nikt nie mówił jej, że to poświęcenie ma być dosłowne a Elodie stanie oko w oko... ze smokiem!
Pierwszy raz miał styczność z twórczością autorki i jestem oczarowana.
Do tego smocza mowa, która została wymyślona przez trzynastoletnią córkę autorki jest niesamowita a gratką jest to, że na końcu książki znajdziemy słowniczek i kilka bonusów.
Bardzo ciekawa była historia poprzednich księżniczek, którą nasza bohaterka mogła w pewien osobliwy sposób poznać.
Genialnie się to komponuje z całością fabuły i myślę, że nie przestanę zachwalać książki dłuższy czas.
Sama jestem w szoku, że ta historia spodoba mi się aż tak bardzo!
Nie mogę się doczekać, aż wieczorem włączę sobie ekranizację w całości i zobaczę, ile mojej wyobraźni pokrywa się z wyobraźnią twórców filmu.
Co zrobiłabyś, wiedząc, że możesz uratować tysiące kobiet poświęcając siebie?
Czy smoki istnieją naprawdę? A może są tylko wytworem wyobraźni? Czy Aurea , królestwo obfitujące w bogactwo przekraczajace wszelkie wyobrażenia rzeczywiście jest rajem?
Elodie Bayford nigdy nie była typową przedstawicielką swojej płci. Od zawsze uwielbiała wspinaczkę po drzewach , jazdę konną i wymykanie się na schadzki.
A jednak to właśnie ona pomagała swemu ojcu w zarządzaniu Inophe- krainą, którą od siedmiu dekad dręczy susza.
Pewnego dnia El otrzymuje niezwykłą propozycję - może pomóc swym pobratymcom wychodząc za mąż za przyszłego władcę Aurei , Henry'ego.
Mimo, że panna Bayford zna swego przyszłego oblubieńca jedynie z listów niemal natychmiast przyjmuje ofertę królowej Isabelle i króla Rodricka.
Nie zdaje sobie jednak w pełni sprawy z tego, co ją czeka.
Czy księżniczka odnajdzie szczęście I miłość, gwarantując przy tym bezpieczeństwo tym, których kocha?
Do sięgnięcia po Damę zachęcił mnie opis na tylnej okładce.
Poza tym od lat kocham fantasy, a Caraxes smok księcia Daemona Targaryena jest moim ulubieńcem.
Jednak muszę z przykrością stwierdzić, że to ,co wydawało mi się porywające nie do końca takim było.
Pierwsze sto- sto pięćdziesiąt stron bardzo mi się dłużyło, poza tym nie będę ukrywała - Henry był okropnym bohaterem.
Pozornie słodki i piękny we mnie wywołał jedynie niesmak. Zero książkowego zakochania.
Największą więź poczułam z Florią - siostrą głównej bohaterki.
Wraz z kolejnymi rozdziałami akcja nabierała rozpędu i obfitowała w emocje, a sekrety mnożyły się jak grzyby po deszczu rekompensując nieco nudny i przeciągnięty początek.
Ogromnym atutem była również wymyślona przez autorkę smocza mowa-,zdecydowanie uwielbiam takie cuda.
Z pewnością skuszę się i obejrzę dostapną na Netflixie ekranizację ?
Czytajcie i dzielcie się wrażeniami, z chęcią o nich przeczytam ?
Rezolutna księżniczka, zdolna do poświęceń dla dobra swych biednych poddanych, zaaranżowane, choć jakże tajemnicze małżeństwo z uroczym księciem, a wreszcie mroczny, bardzo stary rytuał, ukazujący prawdziwe oblicze władców sekretnego państwa oraz groźny smok, w ofierze któremu złożono nieświadomą dziewczynę. Wszystko to starannie nakreślone piórem tak sugestywnym i finezyjnym, iż misternie skonstruowana fantastyczna rzeczywistość staje przed czytającym otworem już po przekroczeniu pierwszych stron i pochłania go całkowicie, sprawiając, że nudny, szary świat zupełnie przestaje się liczyć. Jestem pod ogromnym wrażeniem wyobraźni pisarki, nie można odmówić jej rozmachu i talentu. Wszystko jest dopracowane w najmniejszym calu, dlatego czasem aż ciężko uwierzyć, że wykreowana fascynująca rzeczywistość oraz jej wyraziste postacie nie istnieją naprawdę!
Nie tylko fantazja i fenomenalna wizja autorki czynią z tej książki obezwładniającą lekturę. Dużą rolę odgrywa również jej plastyczne, błyskotliwe pióro, dzięki któremu czytanie jest niebywałą rozkoszą dla każdego fana dobrej fantastyki. Evelyn Skye udowodniła, iż potrafi malowniczo opisać wykreowany przez nią świat, do tego stopnia, że czytelnik odnajduje się w nim bez wahania, a magiczne podróże krwi ku przeszłości, fundują mu niezapomnianą przygodę życia. Prawdziwą wisienką na torcie będzie specjalnie wymyślony smoczy język, który zafascynuje każdego fana tych potężnych, dostojnych, magicznych stworzeń.
,,Dama" jest pasjonującą, dopracowaną, hipnotyzującą powieścią, w której przepada się już od pierwszej strony. Wyruszcie w niezapomnianą podróż do fantastycznego świata, gdzie prym wiedzie groźny smok, wymagający krwawych ofiar dla utrzymania sojuszu. Baśniowy, magiczny klimat, genialnie wykreowana niezwykła rzeczywistość, nadzwyczaj silna, niezłomna, inteligentna kobieca postać, uparcie walcząca o wyzwolenie, a wreszcie walka dobra ze złem, która wcale nie jest tak oczywista, jak to się może zdawać na pierwszy rzut oka, a wszystko to nakreślone niesłychanie przyjemnym piórem utalentowanej Autorki. Ta fascynująca, nieszablonowa pozycja rozkocha Was w sobie!Polecam!
Przeczytane:2024-03-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
„Dama” Evelyn Skye to przede wszystkim świetna, czytająca się właściwie sama, rozrywka. Ale nie tylko. Bo „Dama” to również powieść, która przywołuje zarówno klasyczne baśniowe motywy, jak i wplata w nie świeże, współczesne spojrzenie na rolę kobiet w społeczeństwie. Opowieść wciąga od pierwszych stron, oferując czytelnikowi podróż przez królestwa, które różnią się jak noc od dnia, a jedno z nich skrywa mroczny sekret.
Główną bohaterką powieści jest Elodie, księżniczka ze zubożałego królestwa Inophe, która gotowa jest zrobić wszystko, aby pomóc swojemu ludowi. Jej determinacja prowadzi ją do małżeństwa z księciem Henrykiem z bogatej Aurei. Kiedy Elodie dociera do nowego królestwa i poślubia Henryka, odkrywa, że kryje ono mroczną tajemnicę – w zamian za dobrobyt i spokój, władcy co roku oddają smokowi ofiary. Jeśli Elodie chce ocalić siebie i tysiące innych kobiet, musi stawić czoła smokowi.
Powieść skupia się na postaci Elodie, która odważnie stawia czoła nie tylko smokowi, ale również konwencjom społecznym i tradycjom, które krzywdzą kobiety. Autorka mistrzowsko łączy elementy baśniowe z nowoczesnym podejściem do takich tematów jak równość płci, walka z przemocą czy solidarność kobiet. Elodie nie jest typową księżniczką czekającą na swojego księcia z bajki, ale silną, niezależną bohaterką gotową walczyć o swoje wartości i swoje królestwo. To historia odważnej kobiety, gotowej poświęcić wszystko dla dobra swojego ludu. Elodie wykazuje się męstwem, determinacją, wolą walki nie tylko w starciu ze smokiem. Już od początku pokazuje swój niezwykły charakter, w stosunkach z poddanymi, którym nie tylko pomaga jak może, ale też stawia się na równi z nimi, a także w relacjach z bliskimi, a przede wszystkim z siostrą. Siostrzana więź w powieści jest ujmująca. A Elodie jest cudowna! Dobra, troskliwa, gotowa do poświęceń, o czystym sercu. Jej postać może stanowić inspirację dla czytelników, przypominając, że każdy może być architektem własnego losu.
Narracja Evelyn Skye jest płynna i wciągająca, sprawiając że trudno oderwać się od lektury. Choć początkowe rozdziały mogą wydawać się nieco powolne, historia w dalszej części nabiera tempa, zaskakując czytelnika co chwilę nowymi zwrotami akcji. Element smoczego języka, autorstwa córki autorki, trzynastoletniej Reese Skye, dodaje powieści oryginalności, ukazując świat wzbogacony o unikalne detale. Bardzo ciekawy jest to dodatek. Równie interesująca jest kreacja smoka, a jeszcze bardziej otoczka rytuału i związanej z nim tajemnicy. Bo okazuje się, że cała sprawa z poświęcaniem księżniczek w ofierze nie jest tak prosta, jak z początku się wydaje. I że Elodie będzie miała szansę przeżyć jedynie, jeśli dotrze do prawdy i będzie potrafiła ją wykorzystać. Zakończenie powieści jest zaskakujące, ale niekoniecznie w taki sposób, na jaki liczyłam. Filmowe podobało mi się chyba bardziej, chociaż było raczej oczywiste.
Po „Damę” sięgnęłam dla smoka, a pokochałam ją za silną, niezależną bohaterkę. To opowieść pełna emocji, odwagi i nadziei, którą polecam wszystkim miłośnikom fantastyki i każdemu, kto poszukuje inspiracji do walki o lepszy świat, bo taką inspirację może w powieści znaleźć.