Człowiek pies


Tom 2 cyklu Przypadki Konrada Masternowicza
Ocena: 4.75 (4 głosów)

Tajemnice, zabobony i śmierć.

Konrad Masternowicz dostaje zaproszenie do majątku hrabiostwa Rzeckich, gdzie broni się przed zalotami pani domu. Niewzruszony, nie wie jeszcze, że przed nim większe niebezpieczeństwo. W domu dochodzi do morderstw. Detektyw musi znaleźć winnego śmierci dwóch osób, zanim… sam zostanie postawiony za nie przed sądem.

„Człowiek pies” to drugi tom kryminalnej serii Przypadki Konrada Masternowicza.

Marta Giziewicz – studiowała archeologię i historię, ma sentyment do staroci, zakurzonych miejsc i budynków z przeszłością. W wolnych chwilach, których nie spędza na pisaniu powieści, lubi malować, czytać i oglądać filmy.

Informacje dodatkowe o Człowiek pies:

Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2022-03-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788366899117
Liczba stron: 0

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Człowiek pies

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Człowiek pies - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ewelina-czyta
Ewelina-czyta
Przeczytane:2022-07-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Kilka dni temu pisałam o pierwszym tomie tej serii, czyli "Karecie" (link znajdziecie poniżej). Pamiętam, że bardzo się wtedy cieszyłam, że kontynuacja czekała już na półce i bez straty czasu mogę po nią sięgnąć, by poznać dalsze losy bohaterów. Muszę w tym miejscu stwierdzić, że nie poczułam zawodu nawet przez sekundę... jest wręcz przeciwnie, jestem zachwycona tym tomem!

Tym razem akcja dzieje się na przełomie sierpnia i września (około pół roku od ostatniego śledztwa) i napisana jest w formie pamiętnika prowadzonego przez Konrada Masternowicza.
Z zapisków dowiadujemy się jak relacja jego i panny Weroniki przechodzi transformację, tym bardziej że okazuje się, iż dziewczyna jest już po słowie z innym.
Na Konrada zostaje zagięty parol przez panią Rzecką, dojrzałą jednak pełną powabu i kobiecości żonę hrabiego- sąsiada Duchownych, u których w letniej posiadłości Konrad spędza coś na kształt urlopu.
Wracając, po pewnym czasie spędzonym w mieście, do majątku Duchownych, zostaje napadnięty przez dziwne stworzenie, które przypomina psa, jednak okazuje się, że to coś innego.
W majątku Rzeckich dochodzi do wypadku, śledztwo zostaje szybko umorzone, jednak gdy ginie kolejna osoba... głównym podejrzanym zostaje sam Konrad.
Jak sobie poradzi z oskarżeniami? Jak potoczy się relacja Konrada i Weroniki? Czy oby na pewno każdy jest tym, za kogo się podaje? Kim jest tajemniczy człowiek pies? Tego już Wam nie napiszę, bo odbiorę Wam olbrzymią przyjemność z poznania tej historii.

Marta Giziewicz stworzyła tajemniczy i wciągający kryminał, którego akcja dzieje się w połowie XIX wieku. "Człowiek pies" jest zdecydowanie bardziej rozbudowany i intrygujący niż "Kareta", choć tam niczego nie brakowało, tutaj jest zdecydowanie lepiej.
Autorka uknuła doskonałą intrygę, wielokrotnie wyprowadziła mnie na manowce w momencie, w którym byłam przekonana, że rozwiązałam zagadkę. Podsuwała nieoczywiste tropy i wskazówki, by uśpić czujność i zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Pani Marta w tym tomie dużo bardziej zadbała o szczegóły i logicznie poprowadziła wszystkie wątki.
Akcja jest zdecydowanie szybsza i barwniejsza, dużo więcej się dzieje- mnogość podejrzanych o popełnione zbrodnie i ilość wątków może początkowo zaskakiwać, jednak szybko się one łączą w spójną i klarowną całość.
Bohaterowie są doskonale wykreowani, obdarzeni wieloma cechami i emocjami. Ich zachowanie niejednokrotnie zmusza do refleksji i zastanowienia się nad licznymi pytaniami, które pojawiają się w trakcie lektury.
Przyjemny w odbiorze styl pisarki, pozwala się rozkoszować każdą chwilą spędzoną z książką, pomimo sporej objętości czyta się ją bardzo szybko.
Wprowadzenie w fabułę wielu dawnych wierzeń w strzygi wampiry i inne stwory, nadaje olbrzymiego kolorytu całej historii i momentami potrafi wzbudzić autentyczny strach, a zarazem niedowierzanie, w to, że ludzie wierzyli w takie rzeczy.
Świetnie zbudowany klimat. Jest mroczno, tajemniczo i momentami naprawdę robi się strasznie.

Bardzo się cieszę, że mogłam poznać tę historię, jestem nią naprawdę zafascynowana i z wielką cierpliwością czekam na tom trzeci. Jestem niezwykle ciekawa, jak potoczą się dalsze losy bohaterów, szczególnie Weroniki i Konrada.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Autorka w mistrzowski sposób buduje napięcie, a ostateczna prawda nie jest taka oczywista, jak się z początku wydawało.

POLECAM...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Vejne
Vejne
Przeczytane:2023-05-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2023,

Całkiem dobry kryminał z różnorodnymi postaciami i całkiem ciekawie zarysowanym wątkiem obyczajowym. Coś dla fanów zagadek z morderstwem w tle, zawiłych relacji międzyludzkich, a wszystko to w otoczce nieco dawniejszych czasów, bez wulgaryzmów i epatowania dosłowną golizną.

Akcja toczy się dość szybko, ale kryminał nie trzyma czytelnika w wielkim napięciu. Dla mnie dość niepotrzebny był też osobliwy wątek potencjalnej ,,ludożernej wampirzycy", który wyrządzał powieści same szkody, bo zupełnie nie pasował do tej układanki.

 

Polecam na miłe spędzenie paru popołudni z książką.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2022-10-29, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2022,

Kryminały retro to gatunek książek, które chętnie przygarniam, a po przeczytaniu pierwszego tomu ,,Kryminalnych przypadków Konrada Masternowicza" - Karety, wiedziałam, że z przyjemnością powrócę do młodego detektywa.

 

Ta książka to moim zdaniem połączenie kryminału z thrillerem.

Ciekawie osadzona fabuła w majątku hrabiostwa jest nie tylko wciągająca pod względem kryminalnym, ale również psychologicznym. Autorka wplotła w nią również odrobinę romansu, a właściwie to zadatków na romans.

W tej powieści ukazane zostało nie tylko puste, pozbawione wartości życie bogatych ludzi, dla których pieniądze są nie tyle oznaką bogactwa co kaprysem, ale przedstawiono tu także życie wieśniaków, wierzących w zabobony, piętnujących ludzi upośledzonych fizycznie czy psychicznie.

Pierwszoosobowa narracja jest w formie pamiętnika, który spisał główny bohater, ale nie brakuje w niej dialogów i opisów momentami dość brutalnych w swoim przekazie.

Przyznam szczerze, że początkowo trochę się gubiłam w wątkach, ale im dalej przechodziłam w czytaniu tym bardziej fabuła mnie wciągała.

Historia opisana w tej powieści obfituje w kilka zbrodni, do postaci poznanych w pierwszym tomie dołącza kilka nowych i tak właściwie do samego końca nie wiadomo, kto tak naprawdę jest winny, bo podejrzanych jest wielu i każdy z nich miał motyw. A świetnie wykreowane postacie, moim zdaniem są dopełnieniem fabuły.

Ta książka jest wciągającą lekturą i myślę, że zadowoli nie tylko miłośników kryminałów retro. Ma w sobie wszystko to, co cenię w dobrych kryminałach, czyli ciekawych bohaterów, sporo intryg i zagadek sprawiających, że akcja jest barwna i nie nudzi czytelnika, a do tego uzupełnieniem są dialogi i powiedzonka bohaterów, momentami nieco humorystyczne.

Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania co dodatkowo wpływa na płynność czytania bez uczucia znudzenia. Po mistrzowsku buduje napięcie i tym wciąga w fabułę.

Konrad Masternowicz w swoim działaniu i dedukcji przypomina mi Sherlocka Holmes'a, do wielu spraw podchodzi psychologicznie i logicznie nie pozwalając sobie wmówić czegoś nierzeczywistego. A ponieważ w tej części jest jednym z głównych podejrzanych, to udowodnienie swojej niewinności i rozwiązanie zagadek staje się priorytetem jego wypoczynku w majątku hrabiostwa Rzeckich.

 

Polecam tę książkę nie tylko osobom zaczytującym się w kryminałach retro, myślę, że wielu znajdzie w tej książce coś dla siebie i pozwoli sobie na oryginalny relaks z książką. Proponuję jednak zacząć czytanie od pierwszego tomu, w którym bliżej można poznać młodego policjanta. 

Link do opinii

Konrad Masternowicz wraca z Petersburga, gdzie próbował zadbać o rozwój swojej kariery. Jedzie wprost do dworku doktora Duchownego, by móc spędzić czas z jego córką Weroniką. Tymczasem spotyka tam rodzinę lekarza i...Tadeusza Wysockiego, który smali cholewki do doktorówny. Sekretarz jest skonfundowany. Liczył, że Weronika go oczekuje i może nawet darzy go jakimś uczuciem. Czuje się on jak nieproszony gość.

Doktor wraz z córką, a przy okazji ich gość Konrad, dostają zaproszenie do majątku hrabiostwa Rzeckich. Nasz bohater głowę ma zajętą rozważaniem swojej relacji z Weroniką i o mało co przeoczyłby umizgi pani domu. 

We wrześniu Konrad Masternowicz zostaje zaproszony na urodziny hrabiny Rzeckiej, na które wybiera się ze swoim przyjacielem. Spotyka tam również doktora Duchownego i jego córkę. Dowiaduje się, że Weronika jest już po słowie z Tadeuszem, który także przybywa na przyjęcie. Całą tą dziwną sytuację miedzy sekretarzem a doktorówną przerywa nieszczęśliwy wypadek jaki ma miejsce w rezydencji. Hrabia Rzecki ginie podczas pogoni za włamywaczem. 

 

Akcja powieści dzieje się końcem sierpnia i we wrześniu 1857 roku, około pół roku po zakończeniu pierwszej zagadki kryminalnej z tomu pierwszego. Widzimy tu rozwój relacji pomiędzy Konradem a Weroniką. Relacji, w której pełno niedomówień, domysłów i braku konkretnych deklaracji. I w tym wszystkim pojawi się hrabina Rzecka - kobieta dojrzała, pewna siebie, która dostaje to czego chce. Jasno mówi o swoich potrzebach i nie ukrywa zainteresowaniu Konradem. 

A nasz bohater... No cóż, znów wciągnął się w rozwiązywanie kryminalnej zagadki - śmierci hrabiego Rzeckiego. W pierwszym momencie nie chce wchodzić w kompetencje swoich warszawskich zwierzchników, jednak gdy Morozow szybko zamyka śledztwo stwierdzając wypadek, sam wkracza do akcji. 

Akcja książki wydaje się bardziej wartka niż w części pierwszej. Mamy więcej wątków, na których można się skupić - samo śledztwo, która pełne jest niejasności, mataczenia i emocji, która zaciemniają obraz sytuacji. Ale także relację pomiędzy poszczególnymi bohaterami historii. Dzięki tym zabiegom postacie wydają się bardziej realne ze swoimi sympatiami, antypatiami i rozważaniem różnych scenariuszy działania. Sam Konrad Masternowicz jest bardziej "Sherlokowaty" - ma jasny i czysty umysł skupiony na śledztwie, gubi się w emocjach i swoich relacjach z Weroniką oraz ma swoje słodkie dziwactwa jak liczenie czasu. 

Dzięki postaciom kobiecym poruszony został temat feminizmu. Hrabina Rzecka wydaje się być dość wyzwoloną kobietą, która potrafi nagiąć zasady dla własnej przyjemności. Natomiast Weronika, która w pierwszej części mocno walczyła o swoją wolność i możliwość rozwoju jako lekarz, w tym tomie rezygnuje ze swoich zawodowych aspiracji. Choć dalej konsekwentnie broni swojej wiedzy i kompetencji jako lekarza. 

Po przeczytaniu pierwszej części "Przypadków Konrada Masternowicza" obawiałam się, że forma prowadzenia historii powtórzy się. Ale jednak nie. W części drugiej nasz bohater nie pisze raportów tylko pamiętnik. I ta forma prowadzenie powieści bardziej mi odpowiada. 

 

Dziękuję Wydawnictwu Oficynka za bezpłatny egzemplarz do recenzji. 

 

 

https://pani-z-biblio.blogspot.com/2022/06/czowiek-pies-marta-giziewicz.html

Link do opinii
Inne książki autora
Kareta
Marta Giziewicz0
Okładka ksiązki - Kareta

Pierwszy tom warszawskiej serii kryminalnej! Bohater Karety to Konrad Masternowicz, detektyw rozwikłujący zagadkę brutalnych morderstw na kobietach w...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy