Trzeci, finałowy tom sagi Kobiety z rodziny Wierzbickich
Poszczególne zdarzenia są jak potoki wpadające do wielkiej rzeki. Losy każdego z bohaterów tej opowieści prowadzą do jednego czasu, aby wszystko, co się wydarzyło, wydarzyć się mogło.
Młodzi Wierzbiccy opuścili rodzinne gniazdo. W Białym Dworze pozostała Malwina z Leą, w pobliżu jak dawniej mieszka Dyzia z Michałem, sparaliżowanym po udarze. Zmęczona i wyczerpana opieką nad mężem, wspomina dawne czasy, młodość i kogoś, kto wtedy ją zauroczył. Aletoprzeszłość, nic dobrego jej już nie czeka - w tym wieku. Tymczasem pewnego dnia Dyzia otrzymuje list, który nadaje jej smutnemu życiu nowy sens...
Czy życiem bohaterów rządzi przeznaczenie? Do jakiego stopnia mogą mu się oprzeć? I czy kara zawsze spotyka tych, którzy na nią zasłużyli?
Katarzyna Ryrych, autorka m.in. czterotomowej sagi Czarna walizka. Ma również na swoim koncie kilkanaście książek dla dzieci i młodzieży, za które zdobyła wiele prestiżowych nagród. Szuka tematów niekonwencjonalnych, niezgranych fabuł, zaskakujących narracji - jak w życiu. Wielu bohaterów jej książek to ludzie, których napotkała na swojej drodze.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-06-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 472
Są takie serie, które nie powinny się nigdy kończyć... i to jest właśnie jedna z nich.
Świat po drugiej wojnie już nie jest taki sam. Biały Dwór pustoszeje, kończą się "te" czasy, odchodzą ludzie z "tamtych lat". Trzeci tom sagi to emocjonalny rollercoaster - w jednej chwili przeniesieni jesteśmy w lat 50. do współczesności (takiej bardzo współczesnej!) i pozostaje duży niedosyt.
Przyznaję - historia kobiet z rodu Wierzbickich była moim pierwszym spotkaniem z twórczością p. Ryrych. Poprzeczka postawiona bardzo wysoko - ale chętnie sięgnę po coś jeszcze :)
"[...] Będziesz mieć to, co wyprosisz u losu, nie inaczej. [...]"
To było moje trzecie spotkanie z bohaterkami sagi "Kobiety z rodziny Wierzbickich" Katarzyny Ryrych. Trzeci tom nosi nazwę "Czerwona pełnia". Od razu wam powiem, że jest to najgrubsza część. Będzie mi ciężko pożegnać się z moimi ulubionymi bohaterkami. Mam cichą nadzieję, że jeszcze do nas powrócą. Autorka zostawiła sobie otwartą furtkę, także wszystko jest możliwe. Zakończenia się nie spodziewałam. Brawa dla autorki. Okładka trzeciej części jest bardzo ciekawa i przyciągająca wzrok.
Tutaj spodziewajcie się niespodziewanego. Ktoś odchodzi, a ktoś przychodzi. Niektórzy ludzie umierają, a inni przychodzą na świat. Jest radość i niestety smutek. Są nagrody, ale i są dotkliwe kary. Jednym słowem życie. Los bywa bardzo przewrotny, a tutaj to już w ogóle. Kobiety z rodziny Wierzbickich są silne, wytrwałe, tylko czy poradzą sobie z tym, co ma im do zaoferowania życie?
Jestem zachwycona twórczością Katarzyny Ryrych. Ta autorka wie, jak wycisnąć z czytelnika wszystkie emocje. "Czerwona planeta" doprowadzi was do łez nie tylko raz. Nie byłam w stanie emocjonalnie pojąć, dlaczego musiało dojść do pewnej tragicznej sytuacji. Kiedy o niej czytałam, na moment zatrzymało się moje serce. Czułam ogromny ból. Moje serce kiedy już zaczęło prawidłowo bić, pałało nienawiścią i zemstą. Miałam cichą nadzieję, że autorka przewidziała, dla sprawcy surową karę. Czy tak się stało? Ja już znam odpowiedź, a was odsyłam do "Czerwonej pełni".
Trzeci tom jest dla mnie najsmutniejszym tomem. Dominuje w niej śmierć i wspominanie dawnych czasów. Kto umrze, kto przeżyje, tego oczywiście wam nie zdradzę. Będzie się działo. Aż zazdroszczę wam, że cały ten tom jest jeszcze przed wami.
Czy wierzycie w czary, przesądy i przepowiednie? Ja nie wierzę, ale nasze bohaterki...
Miło było obserwować poczynania Dyzi. Cieszyłam się z jej przemian. W tej części nie będzie miała lekko. Michał jest po udarze. Czy Dyzia będzie w stanie się nim zajmować? Warto przyjrzeć się temu z bliska.
Poznacie tutaj także między innymi dalsze losy Malwiny, Nikodema, Bietki i Georginy.
Kim jest Georgina? Podpowiem, jest córką Elżbiety (Bietki) i Piotra, oraz wnuczką Malwiny i Anny. Czy los będzie dla niej przychylniejszy? Czy będzie miała lepsze życie?
Akcja toczy się między innymi we Wrocławiu i Rumunii w czasach powojennych i współczesnych.
Jestem zadowolona z całej trylogii i nie żałuję, że ją przeczytałam. Chętnie zobaczyłabym ją na dużym ekranie.
Jeżeli uwielbiacie rodzinne sagi z silnymi kobiecymi postaciami, to śmiało sięgnijcie po "Czerwoną pełnię".
Dla lepszego zrozumienia tej historii polecam wam zacząć czytanie od "Psiej Gwiazdy" następnie "Wilczy Księżyc" i dopiero później sięgnąć po "Czerwoną pełnię".
Finałowa część serii o kobietach z rodziny Wierzbickich. Ich tułaczka, budowanie swojego życia z dala od najbliższych, niespodziewane spotkania, chociaż mówią,że świat jest ogromny.
Upartość to cecha przekazywana z pokolenia na pokolenie, co dziwne tylko płci żeńskiej. Wiedzą czego chcą i dążą do tego w różnym tempie. Niektóre z nich czekają cierpliwie bo wierzą, że czas na ich szczęście w końcu przyjdzie, niektóre pomimo próśb rodziców kroczą drogą typowo męską. Czy to ważne jaki cel obiorą i co powiedzą inni, skoro na końcu czeka szczęście, przecież nie po to człowiek żyje aby innym się przypodobać, co mu z tego? Sam siebie może w ten sposób unieszczęśliwić. Czy to mądrość pokoleń czy faktycznie jakiś gen pcha kobiety w sobie tylko znanym kierunku.
Historia jest rozwleczona w czasie od okresu po wojnie do czasów teraźniejszych. Każda z osób nowych jak i tych już nam dobrze znanych z poprzednich tomów ma tutaj swój koniec, który przecież dopadnie każdego. Pomimo różnych zawieruch trzeba żyć i właśnie o tym jest ta książka...o życiu, tym które było, które jest i które nadejdzie.
Przez całą serię przewija się księżyc jako drogowskaz, jako ten, który określa fazy życia człowieka. Czerwona pełnia natomiast zwiastuje duże zmiany.
Pióro autorki jest lekkie, przyjemne w odbiorze. Każdy z bohaterów ma w opowieści swoje "5 minut", każdego z nich możemy "wysłuchać". Cała seria jest warta uwagi, miłośnikom historii i powieści obyczajowych gorąco polecam.
,,Czerwona pełnia" to już ostatni tom wspaniałej serii o kobietach z rodziny Wierzbickich. Jest to seria o tym co było, jest i co będzie. Bardzo polubiłam bohaterów tej sagi i szkoda rozstawiać się z Dyzią, Malwiną i innymi postaciami.
Książka pokazuje w piękny chociaż czasami w bolesny sposób jak życie płynie. Gdy człowiek osiągnie pewien wiek tęskni za czymś co było. Za ludźmi, którzy odeszli. Ale patrzy również z nadzieją i z pewnymi oczekiwaniami w przyszłość.
Moja ulubienicą od pierwszego tomu jest Dyzia, która mieszka w sąsiedztwie Malwiny i Lei. Opiekuje się sparaliżowanym mężem i trochę jest już zmęczona tą opieką. Pewnego dnia dostaje list, który trochę odmienia jej smutne życie i nadaje nowy sens. Ale co dokładnie było w tym liście to Wam nie zdradzę.
Początek książek muszę przyznać, że trochę mi się dłużył. Za dużo było tutaj nostalgicznych wspomnień o dawnym życiu. Później jednak akcja książki trochę przyspiesza i czytało mi się bardzo dobrze.
Akcja książki rozciągnięta jest od czasów wojny po teraźniejszość.
Bohaterki tej serii to kobiety silne i uparte. Właśnie ta cecha jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Każda z tych postaci jest wyrazista i każda z nich wnosi coś do tej historii. Każda z nich jest odważna i walczy o lepszy los dla siebie i dla swoich bliskich. Każda z tych osób zarówno poznanych wcześniej jak i nowych ma w tej części swój koniec.
Bardzo ciekawym i oryginalnym pomysłem jest tutaj drogowskaz w postaci księżyca, który określa poszczególne fazy życia człowieka. Tytułowa czerwona pełnia jest natomiast czymś co zwiastuje duże zmiany. Ale jakie są to zmiany, to nie zdradzę.
Całość napisana jest lekkim i przyjemnym językiem dzięki czemu książkę czyta bardzo szybko i przyjemnie. Polecam każdemu miłośnikowi sag rodzinnych i powieści obyczajowych.
Kiedy masz naście lat i jesteś mieszkańcem malutkiej wioski, do której nagle na wakacje przyjeżdża zjawiskowa dziewczyna, pozostaje ci jedynie Wielka Ściema...
Dziura w serze to historia Marianny, której tata zginął w wypadku samochodowym, a mama pracuje w Belgii jako pomoc domowa u bogatej rodziny ze szlacheckimi...
Przeczytane:2024-07-14,
Katarzyna Ryrych w trzech tomach swojej powieści opowiedziała nam historię pełną emocji i wzruszeń, o fascynujących, odważnych i silnych kobietach, które nie cofnęły się przed niczym.
Jakie były kobiety z rodziny Wierzbickich? Bez wątpienia nieustraszone. Przeżyły niejedno, borykały się z wieloma problemami, lecz nic nie było w stanie ich złamać. Każda z nich szła swoją drogą, nie odwracając się w tył. Ich silne charaktery nie raz wywoływały u innych zdziwienie, ale i szacunek. Były empatyczne, martwiły się o losy innych. Przygarnęły pod swój dach niejedną samotną duszę. Pomimo, że ciążyły na nich widma różnych przepowiedni, kobiety brnęły dalej przez życie z głową uniesioną do góry.
Autorka stworzyła świetny klimat pełen tajemniczości, smutku i refleksji. Pokazała niezwykły obraz przemijania. Jedni się rodzili, inni zaś umierali. Takie były koleje rzeczy. Co się nie zmieniło to ludzie. Ledwo jedne wojny się skończyły, to przyszło nam zmierzyć się z nowymi.
,,Człowiek człowiekowi wilkiem”
Zachęcam was do zapoznania się z historią o tych niezwykłych kobietach.
Polecam.