Andriej Tarkowski (1932-1986) - jeden z najwybitniejszych reżyserów w historii światowego kina. Twórca "Andrieja Rublowa", "Zwierciadła", "Stalkera", a także "Solaris". Zdaniem Tarkowskiego sztuka filmowa powinna wpływać bezpośrednio na umysł i ducha człowieka, prowadzić do jego wewnętrznej przemiany. "Czas utrwalony", obok myśli o posłannictwie sztuki i odpowiedzialności artysty, zawiera głębokie spostrzeżenia dotyczące pracy reżysera, istoty obrazu filmowego oraz zadań, które Tarkowski stawiał przed sobą w czasie realizacji poszczególnych filmów.
Informacje dodatkowe o Czas utrwalony:
Wydawnictwo: Świat Literacki
Data wydania: b.d
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
978-83-60318-44-7
Liczba stron: 294
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2020-11-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2020,
Dla fanów Andrieja Tarkowskiego must have. Z tej autorskiej książki wyłania się obraz nieco narcystycznego, bezkompromisowego i, być może właśnie dlatego, genialnego reżysera. Reżysera - artysty, dla którego film jest prawdziwą sztuką i, który sprzeciwia się, tak powszechnej, komercjalizacji tej dziedziny sztuki. Reżysera, który wierzy w widza, który pozwala widzowi na własną interpretację, a zwłaszcza na emocjonalnie indywidualny odbiór dzieła. Tarkowski cenił sobie bliski kontakt z aktorami, ale także ze swoimi fanami, których listy czytywał nieraz ze smutkiem, nieraz z zaskoczeniem, ale zawsze z zainteresowaniem. Dziwiło go, że ludzie doszukują się symboli i metafor w scenach, których realizacja koncentrowała się na realizmie tak w zewnętrznym, jak i wewnętrznym świecie bohaterów. Te zabawne nieporozumienia z cyklu "co autor miał na myśli" Tarkowski trafnie podsumowuje w ten sposób: "Ze szczególnym upodobaniem byłem na przykład pytany o znaczenie deszczu. Dlaczego pojawia się w każdym filmie, dlaczego powtarzają się obrazy wiatru, ognia, wody? Pytania tego rodzaju wprawiają mnie w zakłopotanie... Mógłbym powiedzieć, że opady są charakterystyczną cechą przyrody (...) należą do środowiska naturalnego, w którym żyjemy, są prawdą życia. Dlatego dziwi mnie fakt, że ludzie nie rozkoszują się przyrodą przedstawioną na ekranie w sposób nieobojętny, lecz szukają w niej jakiegoś ukrytego sensu. W deszczu można oczywiście widzieć jedynie oznakę złej pogody, podczas gdy ja wykorzystuję go w pewien sposób jako środowisko estetyzujące, w które zostaje wprowadzona akcja filmu. Jednak nie oznacza to wcale, na miły Bóg, że przyroda w moich filmach ma cokolwiek symbolizować. W filmach komercyjnych pogoda zazwyczaj w ogóle nie istnieje."
Tarkowski niektóre tematy rozwleka, ale to po to, by zostać jak najlepiej zrozumianym. I myślę, że mu się to udało - poznajemy nie tylko jego warsztat pracy, ale też jego samego jako Człowieka.
Polecam!