Czarniejsza niż czarna owca
Fields Natalie

Ryan Barret zalicza jedną dziewczynę po drugiej. Teraz na celownik wziął Mikaylę, jednak ona jest mu niechętna. W autokarze woli usiąść koło nowego ucznia Arurana. Kilka dni później Ryan spieszy jej z pomocą w czasie burzy po pogrzebie brata kolegi, który zginął w czasie wybuchu terrorystycznego. Ta śmierć zelektryzowała całą szkołę i pośrednio sprawiła, że wszyscy zaczęli bojkotować jednego z uczniów. Zaczęło się prozaicznie, od zawiści i odrzucenia awansów, urażonej dumy przystojnego chłopaka, zawodnika drużyny bejsbolowej. Odwdzięczenie się za uratowanie w czasie burzy nie miało być łatwe, dlatego Mikayla unikała Ryana jak ognia, lecz ten uważał inaczej. Gdy dziewczyna odrzuciła jego awanse, chłopak publicznie na stołówce szkolnej zarzucił jej zadawanie się z Arabem. Nastolatka nie dała się sprowokować i zignorowała te słowa. Ale to był początek końca. Wkrótce na szafce Arurana pojawia się kartka z obraźliwym napisem. Ryan wciąga w swe osobiste porachunki i rasistowskie gierki coraz więcej osób, także znajomych dziewczyny. Ona sama czuje się odrzucona przez społeczność szkolną, jest bojkotowana, wszyscy dziwnie na nią patrzą, ignorują ją, szepczą za jej plecami. dziewczyna jest zła i przerażona, jak jedna osoba ma wpływ na inne i to takie, których wcześniej nie podejrzewała o brak własnego zdania. Jednak nie odwraca się od ,,arabskiego" kolegi, który jak się okazuje, wcale nie jest Arabem! Mikayla szuka wyjścia z tej nieprzyjemnej dla nich obojga sytuacji. Chce coś zrobić, mimo że kolega radzi jej odpuścić. Przejawy rasizmu wywołują w nastolatce oburzenie i nic dziwnego, że nie odpuszcza, że szuka rozwiązania problemu, że zwierza się matce i szczerze z nią rozmawia. Dlaczego Mikayla jako jedyna stanęła po stronie szykanowanego chłopaka? Bo rodzice nauczyli ją właściwego stosunku do przesądów rasowych i narodowościowych. Na przykładzie głównej bohaterki autorka pokazuje jak ważne jest, by od małego uczyć dzieci tolerancji dla innych nacji, religii, poglądów; jak stawać w obronie prześladowanych i przynajmniej spróbować rozwiązać konflikty na tle rasowym w swoim najbliższym otoczeniu, mieć cywilną odwagę sprzeciwić się prześladowcom. Autorka wiarygodnie przedstawia mechanizm narastania konfliktu rasistowskiego wokół obcokrajowca w szkole, jego błahe przyczyny, szybkość rozrastania się, szkody, jakie powoduje, i emocje, które wzbudza u każdej ze stron. Mimo że książka została wydana kilka lat temu, to tematyka rasizmu i nietolerancji jest wciąż aktualna i wzbudza w ludziach wiele skrajnych emocji. Problem rasizmu cały czas istnieje, a nawet pogłębia się. W tej książce młody czytelnik zobaczy, jak niewiele trzeba, by stać się ofiarą rasizmu, nietolerancji, jak szybko komuś można przypiąć łatkę i jak trudno jest ją odpiąć. Ale również pozna jeden ze sposobów rozwiązania tego problemu i za to największy plus dla autorki.Ponadto w książce autorka podkreśla, jak ważna jest szczera rozmowa, dobre relacje z rodzicami, zaś przypinanie łatek i naznaczanie kogoś niewiele ma wspólnego z prawdą.