Powieść otwierająca trzytomowy cykl (Cycero, Spisek, Dyktator) o starożytnym Rzymie. Jego bohaterem jest Marek Tulliusz Cyceron, wybitny mówca, polityk i popularyzator filozofii greckiej, który żył w I wieku p.n.e. Młody adwokat Marek Cyceron pragnie zostać konsulem Rzymu. Pierwszym krokiem do zrealizowania tej ambicji będzie proces Gajusza Werresa, namiestnika Sycylii, którego oskarża o grabież, korupcję i bezprawne skazywanie na śmierć swoich przeciwników. To cios wymierzony w skorumpowaną ary
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2016-10-12
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 417
Tytuł oryginału: The Roman Empire Trilogy I: Imperium
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Piotr Amsterdamski
Bardzo dobrze przedstawiona epoka końca republiki rzymskiej, polecam
Powieść historyczna o starożytnym Rzymie w I w.p.n.e.
Pierwsza część Trylogii Rzymskiej skupia się na życiu i karierze zawodowej w Senacie tytułowego bohatera z perspektywy jego wieloletniego służącego/sekretarza Tirona, który na marginesie jest autorem znanego znaku „&”.
Jest to historia Marka Tulliusza Cycerona, nazywanego drugim najlepszym adwokatem w Rzymie, kochającego ojca i męża z rozsądku, który zostaje kwestorem. Kwestor, który następnie zostaje edylem, później pretorem. Pretor, który kandyduje na konsula- najważniejszą osobę w Rzymie.
Dzięki inteligencji, upartemu dążeniu do celu (zaznaczam „nie po trupach”!), genialnej strategii politycznej oraz niebywałej umiejętności oratorskiej, Cycero zdobywa coraz większą rzeszę sprzymierzeńców, ale i wrogów. Lud go szanuje i uwielbia, ponieważ potrafi w dobitny sposób obnażyć obłudę, chciwość oraz korupcję wśród najwyżej postawionych polityków i żołnierzy Rzymu. Dąży do chwały, jednak dbając tym samym o dobro obywateli.
Poza tym dowiadujemy się o jego relacjach z samym Juliuszem Cezarem, który jest od niego o 6 lat młodszy i w wieku 30 lat również próbuje dostać się do Senatu.
„Cycero” to niewątpliwie ciekawa powieść, którą bardzo dobrze się czyta. Styl autora przypadł mi do gustu. Jest to moje pierwsze spotkanie z Panem Robertem Harrisem, ale na pewno nie ostatnie :) Zdecydowanie polecam.
Książka przeczytana w ramach wyzwania "Olimpiada czytelnicza 2020" org.przez Pośredniczkę książek.
Upalne lato roku 79 n.e. Bogaci obywatele Imperium Rzymskiego ucztują i zażywają kąpieli w swoich willach nad Zatoką Neapolitańską. Nic nie mąci ich dobrego...
Niemiecki fizyk, który marzył o locie na Księżyc, lecz zamiast odkrywać świat, jest zmuszony go niszczyć. Angielska archeolożka, która zamiast badać starożytne...
Przeczytane:2018-05-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
"Władza zapewnia ludziom wiele luksusów, ale rzadko są wśród nich dwie czyste ręce."
Spasowałam się z tą przygodą czytelniczą, dostarczyła mi sporej radości, sympatycznie wciągnęła w ciekawy klimat rzymskiej starożytności. Autor swobodnie i sugestywnie wprowadza czytelnika w scenariusz zdarzeń rozgrywających się między siedemdziesiątym dziewiątym a sześćdziesiątym czwartym rokiem przed naszą erą. Schyłek Republiki Rzymskiej, burzliwe polityczne relacje, wojenne operacje, administracyjne zależności, aspiracje do zdobycia trwałej władzy i ogromnego bogactwa. Ilość intryg, spisków, prowokacji, podstępów, manipulacji, prób sił, przemocy, korupcji, naprawdę godna podziwu.
Wiele się w powieści dzieje, ale właśnie od strony przeprowadzania śmiałych idei, zdobywania dla nich poparcia, lawirowania między wrogami, sojusznikami i sprzymierzeńcami. Odwołania do filozofii, retoryki, ludzkiej natury, istoty człowieczeństwa, nadają szczególny klimat, świetnie się w nim odnajdujemy, szybko zdobywamy przeświadczenie, że przez kilka godzin przynależymy do powieściowej społeczności. Mnóstwo historycznych postaci, odwołań do faktycznych wydarzeń, powołań na zachowane do współczesnych czasów ślady przemów, listów, dzieł, czy wzmianek o charakterze pamiętnikarskim.
Z zainteresowaniem śledzimy jak Marek Tulliusz Cyceron, błyskotliwy mówca pochodzący z małego miasta, stopniowo wspina się po szczeblach kariery politycznej, zdobywa niezbędne umiejętności, buduje zaplecze, stara się wyprzedzić poczynania wrogów, uczy z pokorą przyjmować porażki, przekształcać je w paliwo dla własnych ambicji. Najpierw stanowisko adwokata, później senatora, edyla, pretora, a na koniec konsula. Dzięki przyjaznym i ekspresywnym opisom poznajemy przekrój rzymskiego społeczeństwa, nastawienie do zdobywania nowych terytoriów, mentalność urzędniczą, spojrzenie na wartości rodziny. Frapująco patrzy się na zmiany w kształtowaniu ideałów, pojmowania sprawiedliwości, interpretowania postaw i czynów.
Narratorem jest Tyron, sekretarz Cycerona, który wymyślił stenografię, system używany do protokołowania obrad senatu i przemów rzymskich mężów stanu. Wyjątkowo lojalny sługa swojego pana, podtrzymujący z nim relacje oparte na wzajemnym zaufaniu, wsparciu, wierze, a może nawet i przyjaźni. Z sympatią odnosiłam się do tej postaci, wyzwalała we mnie pozytywne emocje, aż żałuję, że prawdziwa biografia Cycerona, która wyszła spod pióra Tyrona niestety nie zachowała się. Jak wiele szczegółów dowiedzielibyśmy się z niej, lepiej zrozumieli historię, wydarzenia i osobowość bohaterów.
bookendorfina.pl