W dawnych czasach ludzie uczyli się o różnych rzeczach z encyklopedii.
I bardzo dobrze, ponieważ można było o wszystkim przeczytać, nauczyć się tego na pamięć i nie kłopotać się myśleniem. Lecz dziś, w erze internetu, stale rosnącej populacji i szybko rozwijającej się nauki, wiedzy jest po prostu za dużo. Staje się to z dnia na dzień coraz bardziej przytłaczające.
Po latach zmagań z ważkimi pytaniami, takimi jak: „Co robili ludzie przed lewolucją?” i „Co to są zegary?”, śmiała reporterka, wizjonerka i fulozofka Philomena Cunk przywraca encyklopedii należne jej miejsce. W swoim dziele pisze o wszystkim, co współczesny człowiek wiedzieć powinien: od Szekspira po kiełbasę, od Archiego Medesa po psychologię lewolucyjną, od Imperium Rzymskiego po kserokopiarki. Dzięki niej poznacie i w pełni zrozumiecie świat.
Przeczytajcie tę książkę, a już nigdy nie będziecie musieli czytać żadnej innej.
„Potraktujcie tę książkę jak przewodnik po wszechświecie napisany przez kogoś, komu ufacie. Czasami miło jest, gdy ktoś weźmie nas za rękę. A czasem nie (na przykład wtedy, gdy ten ktoś zbyt krótko używał suszarki do rąk w kiblu albo posilał się niedawno makrelą). Tak czy siak, dobrze wiedzieć, że jest ktoś, kto wskaże wam właściwy kierunek na rozstaju dróg. Zapytacie być może, dlaczego obsadziłam się w tej roli. Cóż, od kilku lat analizuję w moich produkcjach telewizyjnych najbardziej palące kwestie współczesności oraz przeszłości i mam wrażenie, że całkiem nieźle mi to wychodzi. W każdym razie lubię tak myśleć, bo poprawia mi to humor”. – Philomena Cunk
***
„Ta książka jest fantastyczna, ponieważ opisuje wszystko, co istnieje (z wyjątkiem tych 95% rzeczy, którymi nie warto zawracać sobie głowy)”. – Philomena Cunk, gwiazda programu „Świat oczami Cunk” Charliego Brookera, twórcy serialu „Czarne lustro”
„Proszę się więcej ze mną nie kontaktować”. – Profesor Rupert Delgado, Kawaler Orderu Imperium Brytyjskiego
„(…) książka (…)” – „The Guardian”
„Cunk na premiera!” – Rachel Riley
„[Cunk to] wyjątkowy intelekt, zdolny objąć całą naszą skomplikowaną rzeczywistość”. – „The Times”
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2023-11-22
Kategoria: Rozrywka, humor
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Cunk on Everything: The Encyclopedia Philomena
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Dudzik, Michał Strąkow
Z hasła ARCHITEKTURA: "Przez długi czas wznosiliśmy budynki, które da się zobaczyć. Potem jednak architektura tak zbrzydła, że postanowiono uczynić je przezroczystymi, żeby ludzie przestali narzekać. W roku 1109 dwa samoloty wbiły się w wysokie szklane wieże, ponieważ nie dostrzegły ich w porę. Pojawiły się wtedy pytania, czy drapacze chmur to na pewno dobry pomysł. Odpowiedź brzmiała: TAK, więc postawiliśmy ich jeszcze trylion".
Umówmy się, że na poważnie już było. Są pewne wydarzenia, teorie, informacje, które należą do wiedzy ogólnej, słyszał o nich każdy, każdy mniej więcej wie, o co chodzi. Po co po raz kolejny słuchać o piramidach, rewolucji przemysłowej czy powstaniu USA, siedząc sztywno i potakiwać przy tym głową, skoro... można tego posłuchać załamując ręce i szukając wzrokiem ukrytej kamery?
Podejrzewam, że właśnie takie pytanie zadali sobie twórcy tak cudacznej postaci, jaką jest Philomena Cunk. Philomena jest totalną ignorantką czy raczej, żeby ująć to jak najdelikatniej, osobą o bardzo małym rozumku. Jej encyklopedia jest... no... jak sama stwierdziła - "Jest to książka". W serialu, który można obejrzeć na Netfliksie, podróżuje po świecie i (metaforycznie) historii, ale też rozmawia z profesorami, ludźmi nauki. Och, to było najgorsze. Czułam dreszcze żenady jak przy oglądaniu pierwszego sezonu "Biura"... (Obejrzałam cały. Uwielbiam.)
"Cunk o wszystkim. Encyklopedia Philomennica" na szczęście nie zawiera podobnych rozmów, tylko same hasła i ich bardzo pokrętne tłumaczenia. Ten tytuł nie zna żadnych świętości, miesza wszystko ze wszystkim. Zdania, jeśli akurat nie zawierają logicznych lub merytorycznych błędów, są po prostu zbyt oczywiste i to też razi w oczy. Podobno po przeczytaniu książki człowiek jest trochę mądrzejszy, po tej będzie wręcz odwrotnie.
Czytelnik aż zaczyna sobie dobrowolnie zadawać pytania - czy nasi przodkowie faktycznie byli psami, skoro różne ich przedmioty archeolodzy odnajdują zakopane w ziemi? czy muzycy kłamią jak z nut? czy pikanie wylewoluowało z pukania, czy może pikanie i pukanie mają wspólnego przodka? No i najważniejsze - czemu w zasadzie te totalne głupoty nawet nas bawią?
Polecam fanom komedii i brytyjskiego humoru.
Przeczytane:2024-01-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Encyklopedia zawsze kojarzyła mi się z grubymi tomami, pełnymi „suchej” wiedzy. Jak byłam starszym dzieckiem, zaczęły już pojawiać się inne tego typu książki, z kolorowymi ilustracjami, jednak nadal nie było w nich ani grama humoru. Później internet coraz bardziej się rozwijał i taka prawda, że wszelkie encyklopedie zostały odstawione na bok. Teraz wystarczy wpisać odpowiednie hasło i znajdziemy wszystko w sieci, jednak dziś chciałabym wam pokazać encyklopedię, po którą warto sięgnąć. Książka pt.: „Cunk o wszystkim. Encyklopedia Philomennica” jest zupełnie inna niż wszystkie encyklopedie, z którymi ja miałam styczność. Dlaczego? O tym dowiecie się w dalszej części recenzji.
Po pierwsze jest pełna humoru, który jest dość specyficzny. Pewnie nie każdemu się spodoba, jednak mnie „kupił” i sprawił, że książkę czytałam z wielką przyjemnością, dość mocno się w nią wciągając. Po drugie mamy tu informacje na wiele różnych tematów, wszystko poukładane alfabetycznie. W opisie na stronie wydawnictwa znajdziemy, że autorka „w swoim dziele pisze o wszystkim, co współczesny człowiek wiedzieć powinien: od Szekspira po kiełbasę, od Archiego Medesa po psychologię lewolucyjną, od Imperium Rzymskiego po kserokopiarki„ i według mnie to dokładnie obrazuje to, co znajdziemy w książce. Po trzecie ma tylko trochę ponad 300 stron, a to sprawia, że nie przeraża nas na samym początku swoimi gabarytami.
„Cunk o wszystkim. Encyklopedia Philomennica” to encyklopedia zupełnie inna niż wszystkie, ciekawa i pełna humoru. Moim zdaniem warto po nią sięgnąć i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA