Cujo

Ocena: 4.48 (48 głosów)
Inne wydania:

W Castle Rock, małym, cichym miasteczku w stanie Maine, Cujo, potężny, acz spokojny bernardyn zaraża się wścieklizną. Z przyjaznego psa zamienia się w zwierzęcą, bezlitosną maszynę do zabijania tym groźniejszą, że zupełnie nieprzewidywalną. Cujo robi rzeczy straszne, ale reakcje ludzi, wstrząśniętych jego bezwzględnością są nie mniej przerażające...

Informacje dodatkowe o Cujo:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2011 (data przybliżona)
Kategoria: Horror
ISBN: 9788376487236
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Cujo
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jacek Manicki

więcej

Kup książkę Cujo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cujo - opinie o książce

Avatar użytkownika - Booklutek
Booklutek
Przeczytane:2022-02-20,

Stephen King "Cujo" 💚 "Bzdura, tutaj wszystko jest w porządku." Castle Rock to małe miasteczko w stanie Maine, w Nowej Anglii. Z pozoru spokojne i senne, skrywa mroczne sekrety. Czasem wydaje się, że przyciąga złowrogą moc.
Czym jest tytułowy Cujo? To bernardyn. Pies jest państwa Camberów mieszkających przy drodze miejskiej numer 3. Joe Camber to mechanik samochodowy. Jego żona Charity opiekuje się ich dziesięcioletnim synem o imieniu Brett. Olbrzymi pies jest przyjazny. Do czasu, gdy w pogoni za królikiem wpada do podziemnej pieczary, gdzie mieszkają nietoperze mające wściekliznę. Jeden z nich ukąsił w psi nos. Ukochane zwierzę zamienia się w bestię. Pies staje się bezradny wobec postępującej choroby.
Poznajemy rodzinę Trentonów: Donna, Vic i ich synek Tadder. Vic zajmuje się reklamą firmy produkującej chrupki dla dzieci. Niestety, biznes się posypał i Vic musi wraz ze wspólnikiem wyjechać do Nowego Jorku. Donna zmuszona jest oddać swój samochód do warsztatu Cambera. Żar leje się z nieba a na zewnątrz czyha wściekły pies. Donna z Tadem są uwięzieni.
Stephen King daje nam wejść w myśli psa, odkryć jego pragnienie i ból. Przestaje on rozpoznawać otoczenie. Szybko zamienia się w mordercę. Zabija wszystkich, kogo spotka na swojej drodze.
"[...]Spojrzał pod siebie i zobaczył gruby szary fragment jelita zwisający z rozszarpanej koszuli. Spodnie miał przesiąknięte krwią do kolan." Ale jak sam autor wspomina w wywiadach, pisze on powieści psychologiczne, co przy okazji są horrorami. W książce mamy przemoc domową, rozpad małżeństwa, odtrącenie.
"Świat jest jednak cholernie kruchy, kruchy jak wydmuszki, wszystkie z wierzchu pięknie pomalowane, ale puste w środku."
Realny horror pokazujący do czego zdolny jest człowiek w obliczu strachu. Jakie bzdury przychodzą mu do głowy... Bardzo smutne i bolesne zakończenie tej historii.
"Świat jest pełen potworów i wszystkim im wolno kąsać niewinnych i nieostrożnych."

Link do opinii

"Kiedy nie pozostaje już nic innego niż walka o przetrwanie, kiedy jest się doprowadzonym do ostateczności, to albo uchodzi się z życiem, albo umiera, i taka jest naturalna kolej rzeczy."

Właśnie takie horrory sprawiają mi najwięcej czytelniczej przyjemności, chętnie zanurzam się w ich świat w poszukiwaniu przygody, która nie tylko zrelaksuje, ale również dostarczy materiału ku różnym przemyśleniom. Powieść przemawia prawdopodobną fabułą, ciekawie zarysowanymi portretami postaci, licznymi odwołaniami do natury człowieka, a także umiejętnie prowadzonym małomiasteczkowym klimatem z doskwierającymi warunkami pogodowymi. Zrównoważona mieszanka ciepłych i zimnych emocji, sprytnie podgrzewanej niepewności i narastającego napięcia.

Zaczyna się spokojnie i niepozornie, acz nieosobliwie, zaglądamy w zwykłą codzienność jednej z amerykańskich rodzin, stopniowo tempo staje się szybsze, a intryga nabiera złożoności, zaś w finalnej odsłonie King mocno podkręca mroczną atmosferę i zaskakuje przebiegiem zdarzeń. Zło czające się pod warstwą powierzchownej serdeczności i poczciwości, przywdziewające maskę opiekuńczości i dobrotliwości. Spojrzenie na świat z ludzkiej perspektywy, wzburzone widzeniem oczami zwierząt, natychmiast przywołujące próby porównań i interpretacji. Strach ostrzegający przed czymś niewiadomym, intuicyjnie odbieranym jako niegodziwe, podpowiadający właściwe wzorce zachowań, ale też intensyfikujące się przerażenie i bezwzględna walka o życie. Okazuje się, że potwory można napotkać wszędzie, także w sennym miasteczku Castle Rock w Maine.

Ludzkie i zwierzęce bestie mają wspólne elementy, podobne cechy, analogiczne wzorce zachowań. Pies morderca lub mężczyzna terroryzujący rodzinę, a może kobieta świadomie osłabiająca więzi z bliskimi, albo wymagająca praca, za którą kryje się przecież pierwiastek człowieczy. I niezwykły zbieg okoliczności, ciąg fatalnych zdarzeń determinujących losy wielu osób. Fantastycznie przybliżona historia, logicznie ułożona fabuła, zgrabnie odwołująca się do uczuć, podkręcająca wyobraźnię, czego chcieć więcej? Oczywiście, współcześnie niektóre z problemów bohaterów znalazłyby szybkie rozwiązanie dzięki dostępnym środkom komunikacji, ale realia życia sprzed niemal czterdziestu lat dodają powieści koloru sepii, ponurości i mroczności.

bookendorfina.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-01-24,

Akcja książki osadzona jest w Castle Rock. Miasteczko to możemy spotkać także w innych książkach Kinga. Wydaje się, że autor ma sentyment do tego miejsca. Nie jest to z pewnością okolica, w którą można się wybrać na spacer. Prędzej będziemy uciekać z krzykiem i obłędem w oczach, Ciekawy jestem, czy znalazłby się śmiałek, który wybrał by taką drogę ekstremalnego relaksu. Miasteczko Castle Rock jest z pozoru spokojne i senne, znajduje się w Nowej Anglii. Skrywa w sobie sekrety, o których wolę nie myśleć.

Tytułowy Cujo na początku był spokojnym bernardynem. Swoją wielkością budził strach u niektórych osób, ale nigdy nie był agresywny. Od momentu, gdy psa ugryzł nietoperz, zmienia się on w bestię nie do poskromienia. Psa dopada wścieklizna i zamienia się w maszynę do zabijania, która grasuje w miasteczku.

"Cujo" w kategorii horroru wypada trochę słabo. Podczas czytania brakuje zgrzytania zębami ze strachu, czeka się z niecierpliwością, aż pies zagryzie połowę mieszkańców. Spodziewałem się trochę innego motywu, takiego jak np. w filmie "Rec", gdzie mieszkańcy zarażeni zmutowaną wścieklizną zaczynają się wzajemnie atakować w zamkniętej kamienicy. Wersja, jaką wybrał King nie specjalnie działa na wyobraźnię. Plusem, jaki udało mi się znaleźć w tej książce było ukazanie całej zaistniałej sprawy z perspektywy psa. Mogłem się przekonać, jak on widzi te wszystkie zdarzenia i jak je odbiera.

Książka ta nie jest krwistą powieścią grozy, która wywołuje strach przed przewróceniem następnej strony. Spodziewałem się, że będzie to coś znacznie lepszego. W momencie pisania książki King przyznał, że nie stronił wtedy od narkotyków i alkoholu. Może to miało wpływ na te wszystkie mankamenty? Mimo to nie jest to wcale taka najgorsza powieść. Jakby nie było fabuła ma ręce i nogi. Brakuje krwawych momentów i niestety, niektóre fragmenty nic szczególnego nie wnoszą do treści. Książka jest poruszająca, ale nie budzi grozy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Gordian
Gordian
Przeczytane:2016-05-16, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam, 12 książek 2016,
Stary King. Chciałoby się napisać: "stary DOBRY King", ale nic bardziej mylnego. Cujo kupiłem przez przypadek, ponieważ nie było tej książki na mojej liście. Jednocześnie jest to czwarta pozycja tego autora jaką przeczytałem. King technicznie pisze bardzo dobrze. Czyta się szybko i przyjemnie. Perfekcyjnie też buduje miejsce akcji (choć stan Maine, przewijający się w większości książek Kinga już się trochę przejadł). Amerykańska prowincja przedstawiona nam przez autora jest tak sugestywna że wydaje się jakbyśmy tam byli i oglądali akcję stojąc obok. Tyle plusów.... Największą bolączką Cujo jest fabularna bylejakość. Książka jest o niczym i pewnie gdyby na okładce widniało inne, mniej znane, nazwisko, świat dawno by o niej zapomniał. Pies zarażony wścieklizną i zdrada wciśnięta na silę w fabułę, do tego słabe (jak zawsze u Kinga) zakończenie. Ode mnie ocena 3 i to to ocena mocno zawyżona. PS. Tym razem obyło się bez wzmianki o Polsce i polakach ;) Ci którzy czytują Kinga wiedzą o czym mowa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - zxcc65
zxcc65
Przeczytane:2015-12-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2015, Mam,
W ciągu ostatnich dwóch lat przeczytałam kilka książek Kinga. Każda z nich wywołała na mnie wielkie wrażenie. Niestety "Cujo" od tej reguły odstaje. Książka nie ma TEGO klimatu. Nie wywołała u mnie dreszczu emocji. Mimo tego, nie czytało jej się źle. Początek był trochę nudny, ale potem (tak dokładniej to kilkanaście końcowych stron) trzymała w napięciu. Cujo to wielki, przyjazny bernardyn, aż do czasu... Zostaje zadrapany przez chorego na wściekliznę nietoperza i sam na tę chorobę zapada. Jego właścicielem jest Joe (dokładniej to jego syn), mechanik. Przyjeżdża do niego Donna i Tad. Na podwórku ich samochód się psuje, nie chce w ogóle zapalić. Żeby wezwać pomoc Donna musiałaby dobiec do domu Joego i stamtąd zadzwonić. Ale tam grasuje wściekły pies. Zostają na kilka dni uwięzieni w lecie w aucie. Sama książka nie jest zła, ale do najlepszych powieści Króla Grozy nie należy. Mimo to końcówka jest mocno wstrząsająca i zaskakująca. Dla tych kilku ostatnich stron WARTO!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mikobelle
Mikobelle
Przeczytane:2015-07-15, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Najsmutniejsza książka Kinga, jaką do tej pory czytałam
Link do opinii
Avatar użytkownika - kobra18
kobra18
Przeczytane:2014-02-22, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Tylko King mógł wpaść na pomysł takiej książki. Jest świetna i przerażająca zarazem. Wstrząsnęła mnie końcówka powieści i jestem zdania, że to nie powinno się tak skończyć. Ale przecież ostatnie zdanie zawsze należy do autora.
Link do opinii
Długo nie mogłam się przekonać, aby sięgnąć po książkę tego autora. Martwiłam się jak zareagują moje słabe nerwy. Czy słusznie? Chyba większość osób słyszało o tym autorze, królu horrorów. Wiele z jego książek zostało zekranizowanych. Jest bardzo płodnym pisarzem, napisał już ponad 60 książek, a jeszcze wiele opowiadań. Castle Rock to małe, ciche miasteczko. Ludzie żyją w nim spokojnie. Wszystko trwa jednak do czasu. Ogromny, ale bardzo spokojny bernardyn Cujo przez przypadek zaraża się wścieklizną i staje się żądnym krwi bezlitosnym potworem. Niesamowicie mi się podobało. O dziwo, nie bałam się na tyle, żeby nie zostawać sama w domu czy w nocy cierpieć koszmary. To nie znaczy jednak, że książka mną nie wstrząsnęła. Autor rozkręca się dość wolno i prawdziwa akcja rozpoczyna się dopiero w drugiej połowie. Nie sprawiło mi to jednak zupełnie problemu. Na początku bardzo dobrze zapoznajemy się z bohaterami, dokładnie poznajemy ich przeszłość, psychikę. Chyba nie spotkałam się z takim dopracowaniem w książce. Przez to tak utożsamiłam i zapoznałam się z niektórymi bohaterami, że było mi przykro kiedy byli oni w niebezpieczeństwie. Dodatkowo nie byłam pewna czy autor pozwoli im wyjść z tego cało. Ciekawy zabieg to też możliwość obserwowania niektórych wydarzeń z perspektywy chorego psa. Książka jest nieprzewidywalna. King jako autor horrorów mógł przecież postawić tylko na krew i wnętrzności na każdej stronie bez całej tej psychologicznej otoczki. On jednak tego nie robi nigdy i chyba na tym polega jego fenomen. Tak bardziej oddziałuje na psychikę. Bohaterowie przypadli mi do gustu. Zwłaszcza Donna, niesamowicie silna kobieta. Autor postawił ją w trudnej sytuacji i pokazał do czego zdolny jest wtedy człowiek, o czym myśli. W książce znajdziemy łatwy, plastyczny język, który niesamowicie działa na wyobraźnię. Momentami było mi duszno, czułam ten upał panujący w miasteczku Castle Rock. Książka pokazuje też jak zupełny przypadek może zadecydować o naszym życiu. Na uwagę zasługuje też przerażająca okładka, która przedstawia tytułowego Cujo. Moje pierwsze spotkanie z Kingiem uważam za niesamowicie udane. Opinia pojawiła się też na moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - EmnildaAmelberga
EmnildaAmelberga
Przeczytane:2011-10-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Dość ciekawa, wciągająca lektura.
Link do opinii
Avatar użytkownika - malamimbla
malamimbla
Przeczytane:2013-02-07, Ocena: 5, Przeczytałam,
Książka na dwa wieczory- pomimo swoich niewielkich rozmiarów ma naprawdę wciągającą treść. Może opis książki (wściekły bernardyn mordujący ludzi) wydaję się nieco zabawny, ale jest to zdecydowanie mylne. Jak w innych swoich dziełach King na początku daje dokładnie poznać głównych bohaterów, doskonale buduje napięcie, tak że jest się ciekawym jak zachowa Vic Trenton na wieść o zdradzie żony, co stanie się z Charity i Brettem Camberami żyjącymi z despotycznym mężem i ojcem, oraz co najważniejsze jak skończy się dla tytułowego Cujo pogoń za królikiem? Dla mnie to naprawdę dobra, kolejna zresztą dobra, książka Kinga.
Link do opinii
Avatar użytkownika - alfa302
alfa302
Przeczytane:2013-01-08, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
Historia opisana jak zwykle nieziemsko obrazowo, jednakże pomysł o psie zabójcy mało fascynujący.
Link do opinii
Przerażająco nudna momentami
Link do opinii
Avatar użytkownika - Kaczuszka24
Kaczuszka24
Przeczytane:2012-03-04,
Podobała mi się analiza psychologiczna zwierzęcia. Wcale nie był bezwzględny. King pokazuje bezradność zwierzęcia wobec tego, co nim zawładnęło. Zakończenie niespodziewane i wstrząsające, ale jednocześnie bardzo smutne. Jest zdecydowanie moją ulubioną książka Kinga i polecam ją bardzo gorąco!
Link do opinii
Avatar użytkownika - lenka94
lenka94
Przeczytane:2023-01-07, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Cujo" to trzymający w napięciu thriller, w którym głównym sprawcą nieszczęść bohaterów okazuje się zbieg wielu niekorzystnych okoliczności. King standardowo nie rozpieszcza bohaterów, wprowadzając szybkie zwroty akcji, które z nadziei na szczęśliwe zakończenie przeradzają się w bardziej realne scenariusze. 

Link do opinii

Po raz kolejny nie zawiodłam się na Kingu. Historia mroczna i mrożąca krew w żyłach, ale jednocześnie tak realna i prawdopodobna, że aż wbija się w pamięć.

Cujo, łagodny duży bernardyn łapie wściekliznę. Pech sprawia, że dzieje się to w najbardziej upalne lato, jakie pamiętaja mieszkańcy Maine od lat.

I chociaż pies nie chce nikomu zrobić krzywdy, to powoli jego ciało ulega pod wpływem choroby. Powoli zaczyna nim kierować mordercza furia, która stanie się przyczyną tragedii kilku rodzin.

Książka trzyma w napięciu, działa na wszystkie zmysły, urzeka opisami i nie daje o sobie zapomnieć. Ostatnie 150 stron przeczytałam na jednym wdechu. Bardzo dobry kawałek literatury grozy. Tym bardziej, gdy uzmysłowię sobie, że przecież takie coś mogłoby spotkać każdego z nas.

Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - dominikaszymczak
dominikaszymczak
Przeczytane:2024-04-28, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024,
Avatar użytkownika - tayen
tayen
Przeczytane:2023-08-30, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Roślinka
Stephen King 0
Okładka ksiązki - Roślinka

Źle się dzieje w wydawnictwie Zenit. Wyniki sprzedażowe dołują, firma lada chwila może znaleźć się pod kreską. I wtedy pojawia się Carlos Detweiller ze...

Marzenia i koszmary
Stephen King0
Okładka ksiązki - Marzenia i koszmary

Dziennikarz poszukujący sensacyjnego tematu do reportażu natrafia na ślad pilota-wampira, którego zagadkowe pojawienia się na odległych od siebie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy