W Barcelonie znikają dzieci. Ich matki, prostytutki, boją się zgłaszać porwania policji. Po mieście krąży jednak coraz więcej pogłosek, które w końcu docierają do porywczego i niestroniącego od kieliszka inspektora Moisésa Corva. Szukając poszlak, policjant trafia do szemranych barów, teatrów, gabinetów fałszywych lekarzy i podejrzanych mieszkań. Śledztwo doprowadza go wreszcie do luksusowego burdelu Xalet del Moro i kasyna Arrabassada, gdzie wpływowi ludzie prowadzą potajemnie dochodowy interes związany z pedofilią.
Fabuła książki została oparta na prawdziwych zdarzeniach, mających miejsce w Barcelonie na początku XX wieku. Ich niechlubną bohaterką była tak zwana wampirzyca z ulicy Ponent.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2015-08-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Tym razem akcja książki rozpoczyna się pod koniec XIX wieku. Młody i zbuntowany żołnierz Moisés Corvo, pełniący służbę w hiszpańskim oddziale stacjonującym...
Przeczytane:2015-09-21, Przeczytałam,
W "Cieniach Barcelony" czytelnik znajdzie wszystko, czego potrzeba w dobrym kryminale. Jest mocno doświadczony przez życie detektyw oraz jego równie barwny partner. Naturalnie obecny jest też poszukiwany zbrodniarz, a konkretniej potwornie zła kobieta, nazywana "wampirzycą z ulicy Pontent". Nie ma ciał, choć bohaterowie wyraźnie odczuwają brak ofiar, w tym przypadku dzieci. Potrzebny jest też irytujący przełożony, który bagatelizuje i zamiata sprawę pod dywan, ponieważ matkami zaginionych są często prostytutki. To jeszcze bardziej motywuje do działania korzystającego z ich usług Moisésa Corvo.
Najważniejszy cichy bohater tej historii to Śmierć, częściowy narrator, niewidzialny komentator wydarzeń, ujawniający się pozostałym postaciom w różnych odsłonach. Odkąd dawno temu przeczytałam fenomenalną książkę Markusa Zusaka z kostuchową narracją, marzyłam o podobnym tytule. Ciekawym rozwiązaniem okazało się równoległe prowadzenie opowieści z dwóch perspektyw - z punktu widzenia detektywa i morderczyni, których drogi z biegiem czasu się krzyżują. Smaczku całości dodaje również fakt, że książka oparta jest na faktycznych wydarzeniach, które miały miejsce na początku ubiegłego wieku w Barcelonie.
Nawet jeśli cała historia, a konkretnie sposób jej opowiedzenia, nie do końca spełniły moje oczekiwania, to zakończenie wynagrodziło mi wszelkie wcześniejsze braki. Można było się go spodziewać, to prawda, ale świetnie dopełniło całości. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie mocniejszego zwieńczenia tej powieści. Jak już kiedyś pisałam, nie ma lepszych historii niż te prawdziwe. Autor "Cieni Barcelony" udowodnił, że takie tematy wcale nie ograniczają wyobraźni pisarza, dodając od siebie postać kostuchy. To świetne posunięcie sprawiło, że proza Marca Pastora na długo zapadnie mi w pamięć.
Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com