Policyjne śledztwa, kryminalne intrygi, zaskakujące zwroty akcji. Tom specjalnie wybranych, po raz pierwszy ukazujących się w Polsce opowiadań, a w nim to, co w szwedzkich kryminałach najlepsze: niezapomniani pełnokrwiści bohaterowie, niepowtarzalny klimat szwedzkich miast i prowincji, zmiany społeczne, okrucieństwo, przemoc psychiczna i fizyczna oraz bolesna przeszłość...
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2014-04-03
Kategoria: Opowiadania
ISBN:
Liczba stron: 412
Tytuł oryginału: A Darker Shade: 17 Swedish Stories of Murder, Mystery and Suspense
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Alicja Rosenau, Anna Topczewska, Ewa Wojciechowska, Paulina Rosińska, Tomasz Kunz
Od dawna chciałam poznać twórczość Stiega Larssona, jednak objętość poszczególnych tomów jego trylogii trochę mnie odstraszała. I nagle pojawiła się szansa, ponieważ w tej antologii odnalazłam opowiadanie jego autorstwa. Nie jestem w stanie opisać mojej wielkiej radości z tego powodu. Jednak to jeszcze nie jest koniec pozytywnych doznań dla fanów kryminalnej literatury skandynawskiej. W tym przełomowej i wyjątkowej publikacji, najwybitniejszych i najbardziej lubianych szwedzkich pisarzy kryminałów, odnaleźć można obraz ciemnej strony Szwecji widziany oczyma Henninga Mankella, Håkana Nessera, Asy Larsson, Tove Alsderdal i wielu innych pisarzy mniej znanych polskim czytelnikom.
To obowiązkowa pozycja dla fanów kryminałów. To swoisty przegląd tego, co warte poznania. Wyśmienity sposób, aby "skosztować" kunsztu nieznanych autorów. Tom zawiera siedemnaście opowiadań, w których mimo, że dominuje ciemny odcień Szwecji, odnalazłam również czarująco odmalowany kraj i jego mieszkańców. Tych autorów, którzy tego dokonali nie boję się nazwać luminiarzami.
Moim zdaniem historie są na różnym poziomie (jak to często zdarza się w antologiach), jednak tutaj opowiadania napisane przez mniej znanych twórców okazują się bardziej ciekawe, wciągające. Niektóre z nich są napisane w bardzo tajemniczy sposób (i naprawdę czułam, że trzęsę się podczas ich czytania). Szczerze mówiąc, spodziewałem się więcej po Mankellu, Nasserze i dlatego po przeczytaniu ich opowiadań, nie byłam zbyt usatysfakcjonowana. Jednak historia przedstawiona przez Stiega Larssona wywołała we mnie lekkie zdziwienie. Odnoszę wrażenie, że fani jego talentu będą tym opowiadaniem mocno zaskoczeni.
Trzeba również przyznać, że zakres poruszanej tematyki jest tu zdumiewająco szeroki. Niektóre opowiadania skupiają się bardziej na relacjach międzyludzkich, inne na tajemnicy i potęgowaniu strachu. Zdarzają się nawet takie, które można określić mianem abstrakcyjnych i awangardowych. Wśród nich napotkałam wiele świeżych, przerażających, fascynujących i zaskakujących. Trzeba przyznać, że każde oferuje wyjątkową atmosferę i styl.
Polecam także lekturę notek o autorach umieszczonych na końcu publikacji. Wiele z nich daje wgląd w szwedzkie zwyczaje i wyjaśnia część historii, które mogłyby okazać się niezrozumiałe lub mylące dla nie-Skandynawów.
Ponadto antologia zakończona jest notą Johna-Henriego Holmberga (pisarza i bliskiego przyjaciela Stiega Larssona), w której śledzi ewolucję powieści kryminalnej od końca XIX wieku do lat nam współczesnych. Redaktor tegoż tomu napisał wspaniałe podsumowanie historii szwedzkiej literatury kryminalnej ostatnich stu lat.
Twórczość Skandynawów to nadal "nowy" głos w literaturze. Za każdym razem gdy sięgam po książki napisane przez nich mam wrażenie, że ich twórczość jest jednocześnie znajoma i dziwna. Jakby tworzona w równoległym świecie. Ta kolekcja nordyckiego noir jest idealna zarówno dla fanów i nowicjuszy. Niesamowicie tajemnicza książka. Niedługo wybieram się do biblioteki na poszukiwania innych książek tych mniej znanych w Polsce szwedzkich autorów...
Szwecja kryminałem stoi. To żadne odkrycie, Skandynawowie opanowali rynek literatury kryminalnej, podbijając swoimi powieściami serca miłośników literatury kryminalnej na całym świecie. Ilość autorów tworzących świetne powieści kryminalne jest wprost imponująca, a z roku na rok pojawiają się coraz to nowe nazwiska, dokładające kolejną cegiełkę do swojej dominacji w kryminalnym świecie…
Z połączenia nazwisk największych gwiazd szwedzkiej literatury kryminalnej, świetnie u nas rozpoznawalnych i tych trochę mniej znanych, powstała antologia opowiadań Ciemna strona. Szwedzcy mistrzowie kryminału. Zbrodnia, tajemnica, suspens, w opracowaniu Henri Holmberga. Na jakiej zasadzie dokonano wyboru opowiadań? Trudno powiedzieć – wygląda dość przypadkowo.
Właśnie tu doszło do rzeczy niecodziennej – do spotkania 20 pisarzy kryminałów ze Szwecji, którzy czasem wspólnie, a czasem w pojedynkę stworzyli krótkie opowiadania, wchodzące w skład Ciemnej strony. Co z tego wyszło? Opowieści mocno zróżnicowane. Tajemnicze, urokliwe, przerażające mniej lub bardziej. Niektóre przejmujące, nasycone poetycką symboliką, inne bardzo naturalistyczne, realistyczne, niedopowiedziane, siejące niepokój.
Trudno w kilku zdaniach opowiedzieć o tak dużym zbiorze, zwłaszcza tak bardzo zróżnicowanym. Różnice pomiędzy poszczególnymi opowiadaniami są kolosalne. Inna stylistyka, czy odmienny sposób obrazowania, to tylko pierwsze rzucające się w oczy elementy. A jest ich znacznie więcej. Są opowiadania dobre, są słabe. Dzieje się tu bardzo dużo. Spotyka się Van Veeteren z Wallanderem, gdzie indziej duchy przeszłości straszą w teraźniejszości, w innym miejscu urządzane jest polowanie na łosie. Wiele tajemnic śledzić można w Ciemnej stronie, wiele mrocznych historii rozgrywa się na naszych oczach, podłych i tragicznych w skutkach, za które tak bardzo kochamy kryminały. Bywa jednak, że wieje nudą. Dobrze spisał się np. Ake Edwardson, podobnie jak większość znanych i lubianych. Część opowiadań, jest zatem zadowalająca. Część drażni, bo chciałoby się czegoś więcej, mocniej i straszniej, a jest zupełni bez napięcia. W wielu przypadkach brak zapowiadanego w tytule suspensu… Największe rozczarowanie, to Mankell i Nesser we wspólnie napisanym opowiadaniu.
Jak zatem wypada antologia jako całość? Średnio. Na solidne 4, za dobre opowiadania Edwardsona czy Asy Larsson. Szkoda, że tak dobrze zapowiadający się zbiór nie okazał się tak wspaniałą ucztą, na jaką liczyłam. A miało być tak pięknie. A wyszło zaledwie przyzwoicie.
Niektóre z tych opowiadań warto by rozwinąc w powieści. Rzeczywiście są tu lepsze i gorsze teksty, różnorodne pod względem rodzaju i typowo kryminalne, i fantastyczne, i obyczajowe. Osobiście wolę powieści.
Książeczki pozwalające poznać podstawy arytmetyki, pisania, zaznajamiania się z tajnikami czasu oraz rozpoznawania kształtów....
CENA OBEJMUJE DWA TOMYPrzebieg debaty publicznej wokół zagadnienia reparacji i odszkodowań w stosunkach polsko-niemieckich wskazuje na pilną potrzebę opublikowania...