Wydawnictwo: PIW
Data wydania: 2013-05-24
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 416
Książka podpowiada jak stopniowo zapoznać dziecko z różnymi formami inwestowania, jak rozwijać jego instynkt pomocy innym, jak ustalić kieszonkowe i jak...
Alex Neptun przez lata czuł paniczny strach przed wodą. Tajemniczy splot wydarzeń doprowadził go jednak do magicznego wodnego smoka, a chłopiec zrozumiał...
Przeczytane:2015-01-10, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
"Chorzy u władzy" to unikalne studium choroby szefów rządów w latach 1901-2007. W publikacji autor ukazał choroby fizyczne jak i psychiczne oraz ich wpływ na proces rządzenia i podejmowania decyzji. Jak się okazuje chorzy niejednokrotnie dopuszczali się nawet aktów szaleństwa. Autor skupił się tu szczególnie na przywódcach, którzy nie byli chorzy w tradycyjnym tego słowa znaczeniu i których zdolności poznawcze dobrze funkcjonowały. Cierpieli oni jednak na "syndrom buty", który mocno wpływał na ich działania.
Autor rzuca tu nowe światło na znane twarze. Często o wspomnianych tu dolegliwościach wiedziało tylko wybrane wąskie grono ludzi. Opinia publiczna była okłamywana czy jak kto woli nie informowano jej o problemach zdrowotnych głowy państwa. A bardzo wielu z rządzących nie można było określić mianem zdrowych. Wielu despotów podobno cierpiało na chorobę psychiczną. Jednak z tej książki dowiedziałam się, że nie ma żadnych dowodów medycznych na to aby tak było. Dodatkowo autor ukazuje tu zależności pomiędzy polityką i medycyną, wykorzystując swoją głęboką wiedzę na ten temat. Można śmiało stwierdzić, że stabilność umysłu niektórych przywódców uległa poważnemu zachwianiu. Stali się bardziej aroganccy, nadmiernie pewni, lekkomyślni, woleli przebywać w izolacji i oczekiwali nadmiernego szacunku. Często dochodziło u nich wręcz do urojeń związanych z osobistą nieomylnością i poczuciem zwolnienia od odpowiedzialności politycznej. Owen jako pierwszy nazwał ten stan "syndromem buty". Książka kończy się fragmentami przedstawiającymi problemy, którym czoło musi stawić społeczeństwo. Autor radzi, aby wdrożono nowe procedury postępowania w przypadku choroby głów państw, wzmocniono siłę ONZ i usuwano despotów, których zachowanie stanowi poważne zagrożenie dla świata.
Nie spotkałam jeszcze publikacji, która by poświęcona była problemom chorych liderów. Niepokojący jest także ukazany tu ślepy szacunek dla władzy ze strony społeczeństwa. Rozdziały dotyczące opisów przypadków są naprawdę bogate treściowo a zarazem napisane są płynnym językiem. Wydaje się, że tematem przewodnim tej publikacji jest fascynacja autora "syndromem buty". Jednak temat tonie pod ciężarem poszlak. We fragmentach poświęconych Anthony'emu Edenowi i Françoisowi Mitterrandowi styl autora staje się wręcz obsesyjny i nieostry. Dopiero w ostatniej części książki jest dużo analiz i dyskusji. Ogólnie mówiąc całość wydaje się być bardziej miażdżącą krytyką tych epok politycznych. Sprawia wrażenie rozproszonych dywagacji. Gdy autor omawia sposoby zabezpieczeń przed ekscesami przywódców, nie uwzględnia faktu, że przebiegli przywódcy mogą ominięć takie kontrole. Jego zrozumienie zarówno indywidualnej i grupowej dynamiki zachowań jest minimalne. Powiem więcej - autor często oddala się od głównego tematu w poszukiwaniu zewnętrznych (nawet mistycznych) powodów buty. Zastanawia fakt dlaczego tylko niektórzy przywódcy według jego słów zachorowali na "syndrom buty" a inni nie...
Mimo zebranego tu bogatego materiału o charakterze ustroju demokratycznego i ludzkich zachowań Owen nie wykorzystuje go w 100%. Dlaczego? Jego komentarze są bardzo interesujące, chociaż zastanawiałam się czasem czy mówił to jako lekarz czy polityk. Niektóre z tych rewelacji są wręcz alarmujące. Trzeba mu przyznać jedno - fachowo analizuje osobowości polityków. Trudno mi ocenić tę książkę i odniosłam wrażenie, że nawet autor nie do końca miał jasne pojęcie co miało być jej głównym celem. Istotą pracy wydaje się być propozycja nowej diagnozy psychologicznej - "syndromu buty". Jednak pogląd, że władza korumpuje nie jest nowym odkryciem i nie zmienia radykalnie znanej nam wiedzy. Trudno jest także rozważać przesłanie tej publikacji, gdy weźmie się pod rozwagę osobowość autora - kogoś, kto sam był przecież politykiem...