Boże, daj orgazm. Jak być sobą w seksie

Ocena: 5.33 (3 głosów)

Jaki wpływ na życie intymne Polek ma wychowanie w duchu religii katolickiej i świadomość, że seks jest obowiązkiem i nie powinien być przyjemnością? Jak na jakość pożycia kobiet w Polsce wpływa pojęcie grzechu? Czego o seksie dowiaduje się od religijnej matki córka, a czego jej matka dowiedziała się od swojej?

Psychoterapeutka i seksuolożka, studentka Zbigniewa Lwa-Starowicza, współautorka popularnego podcastu Przypadki miłosne uważa, że parom w sypialni często towarzyszy... ksiądz, a Polkom łatwiej przychodzi zdjęcie bielizny niż pozbycie się wstydu. Tymczasem wstyd nie tylko komplikuje życie w związkach, ale też rujnuje kobiece poczucie wartości, okrada je z pewności siebie i nierzadko skłania do ryzykownych zachowań, odbierając (czasem na zawsze) szanse na szczęście. Książka zawiera opisy przypadków konkretnych pacjentek oraz przykłady ćwiczeń, które pomogły im przezwyciężyć ograniczenia.

Informacje dodatkowe o Boże, daj orgazm. Jak być sobą w seksie:

Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Poradniki
ISBN: 9788383433608
Liczba stron: 320

Tagi: Samodzielne rozwiązywanie problemów i rozwój osobisty

więcej

Kup książkę Boże, daj orgazm. Jak być sobą w seksie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Boże, daj orgazm. Jak być sobą w seksie - opinie o książce

Avatar użytkownika - violetanddog
violetanddog
Przeczytane:2024-06-11, Ocena: 6, Przeczytałem,

I tu was zawiodę was moi drodzy - to nie jest książka o seksie! Nie znajdziecie tu wskazówek na udane pożycie małżeńskie, nie poznacie tajników podrywu ani nie zobaczycie zdjęć pozycji seksualnych. Tytuł nie jest przypadkowy, bo odnosi się bezpośrednio do tematyki, jaką porusza autorka.
Nowacka przyznała bez ogródek, że zarówno tytuł, jak i okładka miały za zadanie wywołać zaciekawienie i skłonić kobiety do sięgnięcia po ten tytuł. Udało jej się to. Moja starsza sąsiadka, zagorzała katoliczka, gdy ujrzała tę książkę była nią zbulwersowana. Bo przecież o seksie nie powinno się mówić ani tym bardziej czytać. Tym bardziej nie powinna tego robić samotna kobieta. Boże daj orgazm czy Boże daj przebaczenie. Kościół nie pozwala nam cieszyć się cielesnością i delektować seksem, który kojarzy tylko z prokreacją. Gardzi osobami deklarującymi inne poglądy na życie, rodzinę i seksualność, wpajając nam poczucie wstydu z powodu grzesznego ciała.
.
O seksie mamy nie mówić, a i uprawiać go możemy jedynie z własnym małżonkiem, po bożemu, i bez perwersji. Autorka mówi STOP wtrącaniu się kościoła do naszego życia i naszych sypialni. Wzywa kobiety do zrzucenia jarzma potulnych żon, matek i kochanek na rzecz własnego ja.
.
Książka może oburzyć konserwatywne pokolenie naszych matek i babć. Ba, moje koleżanki mężatki od 20 przeszło lat, rozwódki, powtórne mężatki mogłyby poczuć się urażone poglądami głoszonymi przez autorkę. Większość kobiet nadal szuka potwierdzenia swojej wartości w oczach mężczyzn i w ramach podziękowania za ich zainteresowanie oddaje im wszystko łącznie ze swoimi marzeniami. Te, które mają na tyle odwagi, by odrzucić spuściznę swoich ciotek i babek i wyjść spod jarzma męskiej kurateli nazywane są wściekłymi feministkami, osobami nieogarniętymi życiowo czy wręcz wybrakowanymi. Wychodzą za mąż, bo tak wypada. Rodzą dzieci, bo tak wypada. Rezygnują ze swoich ambicji i planów, bo tak wypada. Od dziecka wpaja się o nam katolickie normy i przekonuje, że potrzeby ciała tj. pożądanie czy masturbacja są wynaturzeniem i grzechem.
Autorka przytacza tu rzeczywiste historie kobiet, które jako dorosłe już kobiety zmagają się z traumami wyniesionymi z domu rodzinnego, czy z kościelnych ambon. Kult dziewictwa i przekonanie, że dziewica powinna obficie krwawić, zamiast przejść do lamusa nadal pokutuje w społeczeństwie. Sporo uwagi poświęca także traumie pierwszej spowiedzi, którą zapewne przeżyła większość z nas. Trauma ta jest o tyle większa, kiedy ksiądz wkracza w intymną sferę dziecka, rozbudzając w nim przedwczesne, niezdrowe zainteresowanie seksem.
.
Przyznam, że książka zszokowała mnie wielokrotnie. Wiele przytoczonych tu sytuacji było obecnych również w moim życiu, mimo że moja rodzina do jakichś szczególnie religijnych nie należała. Podziwiam autorkę za ogrom pracy, jaki włożyła w napisanie tej książki i mam nadzieje, że jak najwięcej kobiet ją przeczyta i wyciągnie wnioski. Mnie osobiście bardzo podobał się rozdział dotyczący różnych orientacji i tożsamości. Nie miałam pojęcia, że jest ich aż tak wiele i że osoby LGBT tak mocno cierpią z powodu odrzucenia i niezrozumienia. Na pewno teraz będę inaczej postrzegać ich sytuację i będę co do nich bardziej tolerancyjna. Nie chciałabym wam streszczać tej książki, dlatego jedynie poproszę was, abyście ją przeczytały. Myślę, że otworzy wam oczy na wiele spraw.

Książkę bardzo, ale to bardzo polecam. Gandalf.com.pl

Link do opinii

Przeczytanie tej książki mnie tylko utwierdziło, że wyląduję w piekle. Z kim się widzę? :D

,,Nie możemy tworzyć szczęśliwych i dopasowanych związków na życzenie, bo ,,relacje wymagają czasu i mnóstwa więzi"(cytat z filmu Chata)."

Nie wiem od czego zacząć, bo ta książka przewinęła mi się kilka razy na IG, ale odłożyłam ją sobie na potem. A zszokowała mnie tak, że do tej pory nie mogę się otrząsnąć. ,,Boże, daj o*gazm" to do bólu kontrowersyjna, szczera i zaskakująca pozycja.

W książce są przedstawione historie kobiet, które mierzą się z dogmatem kościoła. Jestem w szoku, jak wiele kobiet przeżywa traumy dotyczące swojej s*ksualności przez kościół, bo praktycznie wszystko, co tyczy się ciała jest grzechem. Nie taki strój. A co ludzie powiedzą? Zmuszanie przez rodzinę do spowiedzi. Przymus szukania męża. Czy tylko mężczyźni mają zaznawać przyjemności?

Chciałabym, aby powstała (a może już jest?) taka książka z punktu widzenia mężczyzny. Nie zmienia to jednak faktu, że kościół wściubia swoje nosy do łóżek swoich wiernych. W głowie mi się to nie mieści.

W szczególności uderzył mnie fakt, że osoba po rozwodzie musi wybierać pomiędzy wiarą, a swoim szczęściem z inną osobą. Nie ma opcji połączenia tych dwóch instytucji. Co jeśli przykładowo kobieta przeszła piekło ze swoim mężem, udaje jej się uwolnić i znajduje sobie kolejnego partnera, ale nadal chce pozostać w wierze? Nie ma takiej opcji, bo już jest wykluczona.

Osoby LGBT, niebinarne, pomysł terapii konwersyjnej? Szok.

,,Bycie szczerym na czterech poziomach nie jest proste: trzeba być odważnym (by nie poddać się lękowi przed odrzuceniem) i odpowiedzialnym za konsekwencje własnej szczerości wobec siebie i innych, cokolwiek by ona oznaczała. *Pamiętasz taką chwilę w życiu, gdzie pomimo wszelkich przeciwności powiedziałaś prawdę, zrobiłaś to, co chciałaś, wyraziłaś emocję, pogląd, sprzeciw? Jak to jest gdy cię na to stać? Pewnie przypomnisz sobie tę siłę, pewność, moc i wielki spokój."

*Pamiętam taką chwilę, bo miała miejsce wczoraj. :)

Polecam książkę każdemu! Jest warta każdej minuty! Bierzcie i czytajcie z niej wszyscy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Chwilapauli
Chwilapauli
Przeczytane:2024-06-30, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

 

Książka ta została napisana w ciekawy sposób. Temat wciąga od pierwszych stron. Autorka opisuje tutaj przeżycia kilku kobiet, które opowiedziały jej o swoich przeżyciach, myślach, odczuciach związanych ze zbliżeniem ze swoim partnerem.

 

I muszę się zgodzić, że temat sek*su był tematem tabu w młodości. Rodzice nie potrafili rozmawiać ze swoimi dziećmi na ten temat, to był temat wstydliwy, o którym nie powinno się mówić. A nawet w szkole nie było to dobrze wyjaśniane. 

 

I jak autorka słusznie zauważyła w książce, jak ją czytałam to faktycznie to sobie uświadomiłam, że sek*s był potępiany przez księży. Kościół zawsze się pojawiał w rozmowach, jak już się o nich mówiło, to był wstyd, z którego należało się wyspowiadać. Nawet erotyczne myśli były negowane i potępiane. 

 

Ten wstyd, który został w nas zasiany od małego, wprowadza nas w poczucie niskiej wartości. Przez niego kobiety nie potrafią w pełni się otworzyć i cieszyć z przyjemności, którą może nieść zbliżenie.

 

Autorka w tej książce radzi, jak pozbyć się ograniczeń i stać się sobą w sypialni. Znajdziemy w niej pytania, które mają pomóc nam otworzyć się i polubić siebie, swoje ciało, myśli i pragnienia.

 

"Rany, czyli traumy, nie pozwalają zachować kobiecego spokoju i kobiecej miłości do siebie i świata."

 

Tą książkę powinien przeczytać każdy! Daje do myślenia! 

 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Jak (nie) zostać królową
Katarzyna Redmerska ;
Jak (nie) zostać królową
Niewolnica elfów
Justyna Komuda
Niewolnica elfów
Lucek
Iwonna Buczkowska ;
Lucek
Mykoła
Michał Gołkowski ;
Mykoła
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Z gitarą
Faza kokonu
Joanna Gajewczyk ;
Faza kokonu
Bapu, opowieść o dobrym maharadży
Monika Kowaleczko-Szumowska
Bapu, opowieść o dobrym maharadży
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy