Poezja Erkki Filandera jest zarazem kojąca i niepokojąca jak stary ogród. Codzienne przemiany natury, synestezyjnie odciśnięte w wierszu, są także odbiciem przemian, jakim ulega jego bohater. Te wersy są jak wiatr, który owiewa wewnętrzne i zewnętrzne pejzaże, zapamiętując ich temperaturę i kształt z czułością dłoni niewidomego. Kontemplacja? Owszem, lecz przede wszystkim doświadczanie; bohater poematu Biała burza przebudzenia nie jest przyrodnikiem, ale uczestnikiem Natury, z którą przenika się w miłosnym splocie. Czytelnik tych wierszy, podobnie jak ich autor, stoi „otwarty na oścież” ze „zmysłami jak falujący na wietrze płaszcz”. Nie ma tu podziału na środek i zewnętrze. Natura zapładnia Filandera i nas w sensie do-słownym. Mistrzostwo metafory, najbardziej nieprzewidywalnego z żywiołów.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2018-04-09
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 120
Tytuł oryginału: Heräämisen valkea myrsky
Język oryginału: fiński
Tłumaczenie: Katarzyna Szal
Przeczytane:2018-09-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Książki XXI wieku,
Fiński poeta Erkka Filander został nominowany do nagrody Europejski Poeta Wolności za swój debiut literacki – „Białą burzę przebudzenia” (tłum. Katarzyna Szal), za który otrzymał wcześniej nagrodę literacką Helsingin Sanomat.
„Biała burza przebudzenia” to poemat wynikły z inspiracji światem przyrody, zachwytu pięknem natury. Pomysł zrodził się podczas długich spacerów autora. Poeta podkreśla przy każdej okazji, że wykreował podmiot na potrzeby tego dzieła i stanowczo nie chce być utożsamiany z głosem mówiącym.
Podmiot doświadcza przyrody, nie tylko obserwuje, jak budzi się świat o poranku, jak rozkwita w ciągu dnia i przeobraża się nocą, ale jest jej integralną częścią, chłonie ją, przepuszcza przez siebie (np. skóra pije słońce, leśna ekstaza rozszerza się na ucho).
Pierwszym odczuciem podmiotu jest światło wschodzącego słońca, które rozświetla świat, dzięki czemu może on dostrzec szczegóły przyrody. Jest ono również symbolem objawienia, zrozumienia, świadomego widzenia. Po hymnie przebudzenia następuje doświadczenie rozkwitu – leżenie na łące, kąpiel w wodzie, osuszanie wiatrem, słuchanie kosów, odczuwanie w pełni. Wreszcie – podmiot uczestniczy także w nabożeństwie wieczoru, podpatruje, jak ptaki wypełniają jeszcze ostatnią niebieską ceremonię.
Gdzieś między wierszami podmiot wspomina o przyjaźni, miłości i namiętności. Jest też tu dom rodzinny, azyl bezpieczeństwa. Są ludzie, których podmiot charakteryzuje poprzez odczytywanie ich emocji. Są wreszcie słowa, bardzo ważny element komunikacji ze światem oraz silna potrzeba właściwego nazywania tego, co się spostrzega, próba uchwycenia impresjonistycznych obrazów i doznań.
Cechą dominującą poematu jest entuzjazm. Podmiot określa siebie jako zuchwałego, jego witalność pochodzi z młodości, z nieskażenia. Siłę czerpie z pieszczenia liści, z wdychania powietrza pełnego złota czy choćby z lekcji tańca gałęzi. Obcowanie z naturą go pobudza, napełnia nieopisaną radością, także pozwala dojrzeć, uświadomić sobie pewne sprawy – tu po raz pierwszy mężczyzna celebruje siebie.
„Biała burza przebudzenia” ma swój wyjątkowy podmiot, który wylicza elementy cudownej architektury świata, jakby chciał zapewnić siebie i otoczenie (przyrodę), że to wszystko widzi i docenia. Odczuwa gwałtowną wdzięczność, harmonię, spokój, wolność (m.in. symboliczne upuszczenie zegarka kieszonkowego).
Bardzo popularny jest obecnie nurt tzw. ekopoezji, skupiający się głównie na zagadnieniu katastrofy ekologicznej. „Biała burza przebudzenia” jest zapisem stanu sprzed zbliżającego się armagedonu, kiedy jeszcze jest się czym zachwycać, to apoteoza piękna świata, które lada dzień może zniknąć. W swojej drugiej książce poetyckiej Filander pisze o momencie, kiedy klęska już nadeszła.