Baudelaire intymnie. Dziewiczy poeta

Ocena: 0 (0 głosów)
Wielki fotograf, prekursor fotografii portretowej, daje tutaj, tym razem słowami, portret jednego z największych poetów europejskich wszystkich czasów i języków, poety progu nowoczesności. Dalej: ta książka – jako sylwa – wyprzedza dzisiejsze serie, gdy pisarze opowiadają o samych sobie („par lui-même” – niedawno czytaliśmy tak po polsku Rolanda Barthes‘a). Bo tu Baudelaire mówi sam o sobie, na przykład w listach do Nadara. Właściwie mówią o sobie wzajemnie, i choć głównym bohaterem zebranych na ledwie stu stronach (ale jak bogatych w treść!) dokumentów, notatek, anegdot, listów, podobizn, rysunków – jest autor Kwiatów zła, drugą najważniejszą osobą pozostaje autor wspomnień. Nadar, który na chwilę zawiesza swą pierwszą profesję, by sposobem Baudelaire’a opowiedzieć o Baudelairze.

Już sam tytuł streszcza smaki, zawarte w dziełku, tyleż niewielkim rozmiarami, co istotnym dla dzisiejszych czytelników francuskiego poety i wielbicieli fotografa, który wymyślił ujęcie z lotu ptaka. Zatem: dzieło do przeczytania w jeden wieczór, korzyść intelektualna na całe życie!

Katarzyna Kuczyńska-Koschany

Informacje dodatkowe o Baudelaire intymnie. Dziewiczy poeta:

Wydawnictwo: Pasaże
Data wydania: 2013-10-23
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: bd
Liczba stron: 108

więcej

Kup książkę Baudelaire intymnie. Dziewiczy poeta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Baudelaire intymnie. Dziewiczy poeta - opinie o książce

Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy