Kuba miał trzynaście lat, kiedy jego ojciec został brutalnie zamordowany przez wampiry. Obiecał sobie wtedy, że zostanie łowcą, odnajdzie zabójcę i się zemści.
Po wielu latach pierwszy z celów udało mu się zrealizować. Wymagający trening sprawił, że stał się jednym z najlepszych łowców w osadzie i razem z pozostałymi prowadzi walkę, by uwolnić świat od panowania nocnych potworów. Kuba może już samodzielnie prowadzić misje, ale kiedy wraca z pierwszego powierzonego wyłącznie jemu zadania, odnosi wrażenie, że coś mrocznego zawisło nad miejscem, które nazywa domem.
Znalezienie mordercy ojca okazuje się o wiele trudniejsze, niż Kuba zakładał. Tym bardziej kiedy ten wcale się nie ukrywa…
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2024-12-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 576
Język oryginału: polski
Przeczytane:2024-12-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
"Bagno zgnilizny" to debiut powieściowy autorki młodego pokolenia Katarzyny Jankowiak, fanki fantastyki, wychowanej na "Gwiezdnych wojnach", "Dragon Ballu" i "Czarodziejce z księżyca". To mroczna, niezwykle wciągająca powieść, która w nowatorski sposób łączy elementy grozy w postaci budzącego przerażenie świata z klasycznym motywem wampirów. To nie tylko historia o zemście i walce z potworami, ale przede wszystkim pełna emocji opowieść o dorastaniu, stracie i próbie odnalezienia siebie w świecie pełnym ciemności.
Kuba jako nastolatek stracił ojca w brutalnym ataku wampirów, a tragedia ta zdefiniowała całe jego życie. Od tej chwili chłopak żył jednym celem — zostać łowcą i pomścić ojca. Po latach żmudnego, wymagającego treningu Kuba osiąga to, co kiedyś wydawało się niemożliwe, staje się jednym z najlepszych łowców w swojej osadzie, a jego umiejętności budzą podziw i respekt. Jednak pomimo pozornego sukcesu, jego droga do sprawiedliwości okazuje się dużo bardziej skomplikowana, niż przypuszczał.
O rany, co to jest za historia! Zaczyna się całkiem niewinnie i nic nie zwiastuje tego, co dzieje się potem. A dzieje się i to bardzo dużo, a sprawy zmierzają niekoniecznie w takim kierunku, w jakim się spodziewamy i spodziewa się Kuba, którego to całe zamieszanie dotyczy. Zacznę jednak od budowy świata, bo to on zrobił na mnie na początku (bo potem doszły inne elementy) kolosalne wrażenie. Autorka tworzy ponurą, pełną niebezpieczeństw rzeczywistość, w której społeczność małej osady próbuje przetrwać w cieniu mrocznego zagrożenia. Życie tu jest pełne wyrzeczeń i codziennej walki o przetrwanie, a zostało to oddane w niezwykle sugestywny sposób i łatwo sobie to życie w osadzie wyobrazić. Już od pierwszych stron widać, że autorka zadbała o szczegóły, zarówno w opisach życia codziennego, jak i w kreacji świata rządzonego przez strach przed wampirami. Trochę inaczej niż w osadzie wygląda życie w mieście. W wyniku zmiany klimatu jest tak bardzo gorąco w ciągu dnia, że ludzie zaczęli być aktywni nocą. Przerażająca jest to wizja i niestety bardzo prawdopodobna, dlatego już na wstępie miałam niezłe ciarki. Potem, jeśli o ciarki chodzi, jest jeszcze lepiej.
Akcja powieści rozwija się powoli, co jest konieczne, aby dobrze poznać funkcjonowanie świata. Początkowe rozdziały skupiają się na wprowadzeniu bohaterów i przedstawieniu reguł panujących w osadzie i poza nią. Dzięki temu możemy lepiej zrozumieć motywacje postaci i emocje, które nimi kierują. Od pewnego momentu akcja nabiera tempa, a kolejne wydarzenia wciągają bez reszty. Dlatego nie zrażajcie się, jeśli nie przepadacie za wolniejszą akcją. Później jest znacznie bardziej dynamiczna. Fabuła jest dobrze przemyślana i złożona, a to sprawia, że trudno przewidzieć, co wydarzy się dalej. Intrygi, tajemnice i nieoczekiwane zwroty akcji to elementy, które nadają tej powieści rytm. Plus emocje, bo jest ich tu pod dostatkiem. Wątki dotyczące relacji Kuby z innymi mieszkańcami osady (cudo, szczególnie jego relacja z małą Mają, ta z trenerem również), jego osobiste dylematy i tajemnicza aura, która otacza poszukiwanego mordercę, tworzą spójną, wielowymiarową historię.
Szczególne uznanie należy się autorce za kreację bohaterów. Kuba to postać pełna sprzeczności. Jest silny i zdeterminowany, ale także pełen wątpliwości i wewnętrznych konfliktów. Jego ewolucja jako bohatera jest wiarygodna i poruszająca. Droga, którą ma do przejścia to nie tylko walka z wrogiem, ale również proces dojrzewania, godzenia się z przeszłością i z samym sobą, szczególnie po pewnym znaczącym wydarzeniu w jego życiu. Pozostałe postacie, zarówno sojusznicy, jak i przeciwnicy, również zostały dobrze napisane i jest ich sporo, dlatego świat przedstawiony wydaje się pełen życia. A jednocześnie nie sposób się w nim pogubić. Szczególnie dobrze pokazane zostały relacje między bohaterami, silne więzi, które łączą Kubę z przyjaciółmi, a także emocje, które są między nim i nieprzychylnymi mu osobami.
Motyw wampirów, rewelacja! Niby klasycznie, a jednak z odrobiną świeżego spojrzenia. Ale o nich nie napiszę więcej, żeby nie psuć Wam niespodzianki. Mroczna atmosfera to kolejny element, który zasługuje na uwagę. Jak już pisałam, ja miałam ciarki od samego początku, jak tylko przeczytałam, jak wygląda świat, w którym żyją bohaterowie. Początkowo jednak te mroczne akcenty, chociaż niepokojące, są subtelne, z czasem przeradzają się w prawdziwy gęsty, klaustrofobiczny klimat pełen grozy. Dzięki temu powieść silnie oddziałuje na wyobraźnię, budząc zarówno strach, jak i fascynację. Sceny walk są brut@lne, realistyczne i pełne napięcia, co dodatkowo potęguje wrażenie niebezpieczeństwa. I, muszę to dodać, przelewa się w powieści trochę krwi.
"Bagno zgnilizny" to powieść nietuzinkowa, z rozbudowanym światem i wielowymiarowymi bohaterami, angażująca, pełna emocji i niespodzianek, z którą spędziłam kilka niesamowitych wieczorów i którą z całego serca polecam!