Azymut. Tom 3. Antropotamy Nihilu

Ocena: 4 (1 głosów)

Piękna Mania Ganza dokonała w Banku Czasu straszliwej transakcji: wymieniła stulecia życia w zamian za tysiące zmarłych. W czasie gdy jej matka, królowa Eteru, próbuje ją zgładzić, wszystkie królestwa wypowiadają sobie wojnę. Wszędzie trwają przygotowania do wielkiej masakry, co tym bardziej raduje barona Smutka... Z dala od tych wydarzeń, na pokładzie Labsa profesor Arystydes Brelokint kontynuuje swoją straceńczą misję - chce odkryć tajemnicę czasu, tego niepokonanego nieprzyjaciela, który miesza się we wszelkie waśnie

Znany scenarzysta Wilfrid Lupano prezentuje nam w serii Azymut tragikomiczną epopeję tryskającą szaloną pomysłowością, arcydzieło nonsensu, zaludnione galerią dziwacznych postaci, których nie wymyśliłby nawet sam Lewis Caroll. Drugim twórcą tego sukcesu jest rysownik Jean-Baptiste Andreae, którego przebogate prace zrealizowane w technice koloru bezpośrednim nadają serii niepowtarzalnego uroku.

Informacje dodatkowe o Azymut. Tom 3. Antropotamy Nihilu:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2016-05-10
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788364638404
Liczba stron: 48

więcej

Kup książkę Azymut. Tom 3. Antropotamy Nihilu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Azymut. Tom 3. Antropotamy Nihilu - opinie o książce

Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-05-16, Ocena: 4, Przeczytałem,
METAFIZYKA RADOSNEGO CIERPIENIA Właśnie na naszym rynku ukazał się trzeci z pięciu planowanych tomów znakomitej serii clockwork punkowej. I to ukazał zaledwie kilka miesięcy po premierze w oryginale. Jak zwykle na czytelników czeka mnóstwo akcji, przygód, humoru, szczypta erotyki i rewelacyjne ilustracje, które przykuwają wzrok na wiele dłużej, niż wymaga samo czytanie. Problemy wywołane przez Piękną Manię Ganzę przybierają realne kształty katastrofy, która dotyka całego królestwa. Król Ireneusz Wielkoduszny wypowiada wojnę królowi Alcestowi, a przy okazji także i oceanowi, Tycistan, każący teraz nazywać się mianem Wielkistanu rozpoczyna agresję na wszystkie ościenne kraje naraz, Baba Musir zaś wysyła w teren swoje bojówki. Trudno aż uwierzyć, że to wina jednej tylko kobiety! Ale co w takim razie robi nasza Piękna, która dokonała zamiany - długie, wielusetletnie życie w zamian za śmierć tysięcy? Oczywiście ucieka wraz ze swoimi towarzyszami. Jednak zakochany w niej Eugeniusz zostaje schwytany przez jej matkę, królową Eteru, której zależy nie na uniknięciu rzezi, a zgładzeniu córki. Do czego to wszystko doprowadzi? Zabawa jak zwykle jest przednia. Jest tu tragedia, jest walka, jest wisząca w powietrzu wojna, ale to radosne cierpienie. Metafizyka radosnego cierpienia, że posłużę się słowami jednego z bohaterów, i to hasło najlepiej podsumowuje cały album. Absurdalny humor, równie absurdalny żywo-mechaniczny bestiariusz, szaleństwo w zachowaniach bohaterów (ostrzał wody, którą uważa się za winną!) i cała plejada barwnych postaci. Sprawczyni wszystkiego to klasyczna femme fatale, piękna i niebezpieczna, zakochany w niej artysta także jest bohaterem dość typowym, lecz u ich boku pojawia się gadający, bardzo kochliwy królik, który jest Biegunem Północnym, Pani z Piasku czy stworzenia, które zyskały nieśmiertelność. A wszystko to pośród ,,zwierząt", których na poły mechaniczna forma cielesna stanowi nie ingerencję techniczną, a naturalny biologiczny twór, osadzone w pięknym, zróżnicowanym świecie rożnych kultur. Świecie pełnym własnych tajemnic i specyficznie pojmowanych praw fizyki. Świecie, który jakże pięknie ożywił na stronach Jean-Baptiste Andréae. Jego grafika to proste, przedstawione w humorystycznym ujęciu postacie zamknięte w ramach niezwykle realistycznych, drobiazgowo przestawionych krajobrazów, prezentujących rozciągłość od jałowych pustyń po tętniących wilgotną zielenią dorzeczy. Genialny kolor, perfekcyjne oddanie światła i cienia i te clockwork punkowe mechanizmy, wszystko to przykuwa i urzeka. Fascynuje i zachwyca. I pobudza apetyt na więcej. Wszystkie te elementy zagrały w tej serii, jak w zegarku, sprawiając, że ,,Azymut" to jeden z najciekawszych europejskich cykli ostatnich lat, tak pod względem scenariuszowym, jak i graficznym. Polecam gorąco, szczególnie, że polska edycja została też pięknie wydana. Recenzja opublikowana także na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/05/16/azymut-antropotamy-nihilu-wilfrid-lupano-jean-baptiste-andreae/
Link do opinii
Inne książki autora
Azymut. Tom 1. Poszukiwacze zaginionego czasu
Andreae0
Okładka ksiązki -  Azymut. Tom 1. Poszukiwacze zaginionego czasu

Gdzieś w rozległym nieładzie możliwych światów, istnieje jeden, gdzie, bardziej niż w jakimkolwiek innym miejscu, wszyscy są całkowicie przewrażliwieni...

Azymut. Tom 2. Niech Piękna zdycha
Andreae0
Okładka ksiązki -  Azymut. Tom 2. Niech Piękna zdycha

Po uniknięciu wyroku Wielkodusznego Ireneusza, piękna Manie Ganza i jej kompania przybywają do smutnego latającego królestwa barona Zasępa. Został...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy