Roxi ma 19 lat i jest piękną dziewczyną. Pewną siebie, pozbawioną hamulców i kompleksów. Jej życie to ciąg imprez, używek, seksu z przypadkowymi mężczyznami dającego jej poczucie władzy nad nimi. Do czasu...
Roxi poznaje starszego, intrygującego mężczyznę i z zaskoczeniem odkrywa, że życie to nie tylko wieczna balanga, ale też samotność, konieczność wyboru, potrzeba miłości. Czy pod zasłoną imprezowiczki kryje się wrażliwa, łaknąca prawdziwej bliskości dziewczyna? Czy przeżycia kobiet w poprzednim pokoleniu mogą wpływać na jej wybory?
Roxi będzie musiała zadecydować, jak dalej pokierować swoim życiem. Jedna z dróg będzie prowadzić do upadku, druga - do ocalenia. Którą z nich wybierze?
O tym w jej pamiętniku - tak kontrowersyjnym i tak bardzo osobistym, że najlepiej czytać go w ukryciu...
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2016-02-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
"Mocna, odważna, bezkompromisowa opowieść o współczesnej młodej dziewczynie, ubrana w szaty kontrowersyjnego pamiętnika. Przepełniona seksem i nieustanną zabawą opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu i odrobiny szczęścia...". Tak oto brzmi okładkowa rekomendacja mojego autorstwa, którą to miałam zaszczyt i przyjemność napisać dla powieści "Aż do dna", autorstwa Pani Renaty Chaczko. Rekomendacja niezwykle krótka, ale za to w mym skromnym mniemaniu niezwykle treściwa, trafna i charakteryzująca tę opowieść w najbardziej rzeczowy sposób:)! Dla nieprzekonanych, mam nieco dłuższa wersję opinii o tejże lekturze, którą to postaram się zawrzeć w poniższej recenzji...:)
"Aż do dna" to powieść obyczajowa "z pieprzykiem", którą otrzymujemy w postaci pamiętnika głównej bohaterki - Roxi. To dziewiętnastoletnia studentka z bogatego domu, której czas upływa głównie na dobrej zabawie, kolejnych romansach i przelewaniu własnych przemyśleń na kartki pamiętnika. Piękna dziewczyna, świadoma swoich wszelkich atutów i wykorzystująca je w pełni wobec kontaktów z mężczyznami, jak i również swoimi przyjaciółkami. Lecz oto pewnego dnia w życiu Roxi pojawia się pewien starszy mężczyzna, który okazuje się dla niej swoistą szansą na to, by odmienić swoje życie, dostrzec w sobie coś więcej aniżeli tylko piękne ciało, dać sobie szansę na ocalenie... Czy Roxi skorzysta z tej okazji, czy też jej przeznaczenie jest upadek na samo dno...?
Lektura powieści Pani Renaty Chaczko z pewnością nie należy do łatwych, lekkich i nieustannie przyjemnych. I bardzo dobrze, że tak właśnie jest... Książka ta stanowi bowiem niezwykle odważną, bezkompromisową i szczerą opowieść o współczesnym świecie i współczesnych nastolatkach, przedstawioną w najbardziej z możliwych prawdziwych sposobów, nie silących się na literacką ogładę i poprawność obyczajową. To seks, używki, kłamstwa, ostry język i obłuda dzisiejszego świata młodego człowieka, tak dobrze znanego młodym, i tak bardzo nierozumianego przez ich rodziców... Nie jest to powieść dla każdego, lecz jeśli już zdecydujesz się na jej lekturę, to z pewnością nie przejdziesz obojętnie wobec tej historii, a chyba o to tak naprawdę chodzi w literaturze...
Konstrukcja fabularna zastosowana w tej opowieści wypada bardzo dobrze i idealnie oddaje charakter tej historii. Oto bowiem śledzimy kolejne pamiętnikarskie wpisy głównej bohaterki, która przedstawia w nich ostatnie wydarzenia ze swojego życia, jak i również dzieli się z nami, najogólniej rzec ujmując, myślami. I tak jak co do relacji o życiowych perypetiach Roxi nie mam większych uwag, tak do tych "specyficznych" rozmyślań, już tak... Otóż skupiają się one głownie na szeregach punktów, podpunktów czy też zbiorach pojęć, wyznaczających zadania i cele do realizacji w najbliższym czasie, jakie to stawia sobie bohaterka. Owszem, czasami jest dowcipnie, interesująco, ale także i chyba nazbyt zagmatwanie... Nie jest to żaden zarzut, a jedynie pewna obawa co do zrozumienia i interpretacji tychże fragmentów przez czytelników, którzy mogą poczuć się lekko zagubieni w tym gąszczu słów... Niemniej, jak wspomniałam powyżej, nie jest to książka dla każdego, i być może również i w tym zakresie owa selekcja powinna mieć miejsce...
Co do samej historii, to z pewnością jest ona intrygująca, ciekawa, zmuszająca do własnych przemyśleń, jak i również wielce zaskakująca w swym finale. Z pozoru prosta opowieść o młodej dziewczynie, której w życiu niczego nie brakuje, bynajmniej pod względem materialnym, a która to jednak nie czuje się w pełni szczęśliwa . Romanse, nowe miłostki i pierwsze, poważne zakochanie się, a pomiędzy tym wszystkim imprezowe życie, studenckie triumfy i porażki, domowe bitwy z rozstającymi się rodzicami... Jednak pod tą pierwszą, zewnętrzną warstwą fabularną, kryje się o wiele bardziej skomplikowana i złożona opowieść o zagubieniu współczesnych młodych ludzi, którzy mogą mieć i mają wszystko na wyciągnięcie ręki, z drugiej strony jednak nie potrafią żyć dobrze... Roxi to uosobienie tysięcy polskich nastolatek z wielkich miast i mniejszych miasteczek, które zatracają się w zabawie i niepohamowanych pragnieniach, po to by ukoić swój wewnętrzny ból, samotność, bezradność małego dziecka... Tym dla mnie jest właśnie ta książka przede wszystkim, i ten aspekt wywarł na mnie największe wrażenie podczas jej lektury...
Jeśli chodzi zaś o bohaterów tej opowieści, to mamy tu przede wszystkim Roxi..., i długo, długo nikogo więcej, zaś dopiero daleko w tylnym planie pojawiają się jej koleżanki i koledzy, rodzice, obiekty pożądania i uczucia... Kim jest zatem główna bohaterka powieści Renaty Chaczko? To z pozoru trudne pytane, gdyż tak naprawdę przez całą tę pamiętnikarską opowieść poznajemy Roxi zdanie po zdaniu, ale chyba tak do końca nie udaje nam się tego dokonać w 100%... Dla mnie to z jednej strony zadufana w sobie, rozwydrzona, krnąbrna i niezbyt miła dziewczyna, której nie chciałabym mieć w swym gronie znajomych i przyjaciół. Z drugiej zaś strony jest to postać poniekąd tragiczna, której jest mi najzwyczajniej szkoda, gdyż wiem że pod tą warstwą pudru i skąpego stroju kryje się mała dziewczynka, która woła o pomoc... Skrajne emocje i skrajne oceny, to chyba najlepsza analiza tej postaci i odczuć, jakie wywołuje ona w czytelniku. Mimo to, czytanie o Roxi ma w sobie coś z uzależniającego narkotyku, który początkowo rani i drażni, ale po pewnym czasie nie sposób nie czerpać z niego niezdrowej przyjemności...
Na duże słowa uznania zasługują realia polskiej rzeczywistości, jakie przedstawiła w swej opowieści autorka. To Polska dużych miast i życia pędzącego z zawrotną prędkością, w którym to prowadzanie pamiętnika wydaje się być jedyną szansą na to, by zwolnić... Obraz autentyczny i szokujący do bólu, wcale nie piękny i nie miły, ale jakże realny... Czytając o życiu Roxi nie mogłam oprzeć się wrażeniu, iż jest to zbiór pewnych rozmów zasłyszanych gdzieś przypadkiem w autobusie czy w kawiarni, których to uczestniczkami są młode, nazbyt wymalowane nastolatki, i które to rozmowy budzą zgorszenie mimowolnych świadków owych relacji... I jeśli takie skojarzenia pojawiają się w głowie czytelnika, to świadczy to tylko i wyłącznie jak najlepiej o autorce i jej talencie pisarskim.
Z pewnością powieść Renaty Chaczko powinna być książką przeznaczoną dla dorosłego czytelnika, choć doskonale zdaję sobie sprawę, iż w dzisiejszych czasach owe zdanie brzmi dość śmiesznie... Niemniej ilość odważnych scen z seksem w tle, jak i również dobór równie mocnego słownictwa sprawiają, że historia ta wymaga dużego progu odporności jak i również otwartości na to, co powszechnie jest uznawane za niecenzuralne. Łatwo mogę sobie wyobrazić reakcję czytelnika, który już po kilku pierwszych stronach czuje się zgorszony i zniechęcony do tej opowieści. Jeśli jednak zaakceptujemy warunki jakie stawia przed nami autorka, to z każdym kolejnym rozdziałem i każdą stroną jest już tylko i wyłącznie łatwiej, łagodniej, przystępniej... Mimo to, nie polecałabym tej książki jako idealny prezent na urodziny naszych dzieci poniżej 18-tki, tak na wszelki wypadek...;)
"Aż do dna" to mocna opowieść, niosąca sobą równie mocny bagaż emocjonalny. To zupełnie inna historia o miłości i namiętności, od wszystkich tych jakie dotąd mieliśmy okazję poznać w polskiej literaturze. I choćby już z tego powodu warto ją przeczytać, a następnie uznać za wyjątkową, bądź też nie trafiającą w nasze gusta. Z pewnością jednak książka ta wyróżnia się z szeregu innych tytułów i na długo pozostaje w pamięci czytelnika, co już samo w sobie warte jest docenienia. Zatem polecam tę powieść wszystkim odważnym czytelnikom, którzy od literatury oczekują przede wszystkim prawdy i autentyczności, niezależnie od tego jak trudną i szokującą ona jest...
Seks namiętny, seks niebezpieczny Życie Marty wypełniają weekendowe imprezy, alkohol, przygody na jedną noc. Gdy poznaje Piotra, znanego aktora, jej...
Przeczytane:2017-03-14, Ocena: 5, Przeczytałam,