Archiwum Jezusa

Ocena: 4 (1 głosów)
SPRZEDAŻ OD 05-11-2007! Święty Graal, święta krew była jedną z najgłośniejszych, najbardziej kontrowersyjnych książek końca XX wieku - dziełem, które rozpętało prawdziwą burzę medialną. Przedstawione w niej teorie stały się źródłem inspiracji dla wielu autorów, nie tylko zajmujących się historią - m.in. Dana Browna i jego powieści Kod Leonarda da Vinci. Ogromne zainteresowanie czytelników dowiodło, że dzisiejszy świat nadal domaga się wyjaśnienia kwestii związanych z Jezusem, judaizmem, chrześcijaństwem oraz wydarzeniami sprzed 2000 lat. to bezpośrednia kontynuacja tamtej słynnej książki, napisana przez jednego z jej współautorów. Michael Baigent skupia się przede wszystkim na postaci Jezusa i opierając się na źródłach, docieka prawdy na temat jego życia i śmierci. Postawiwszy swoją główną tezę, iż Jezus przeżył ukrzyżowanie, prowadzi czytelnika przez starożytne dokumenty, ukrywane i deprecjonowane przez Kościół na przestrzeni wieków.

Informacje dodatkowe o Archiwum Jezusa:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7359-535-4
Liczba stron: 340

więcej

Kup książkę Archiwum Jezusa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Archiwum Jezusa - opinie o książce

Avatar użytkownika - Joannate
Joannate
Przeczytane:2020-01-16, Ocena: 4, Przeczytałam, 12 książek 2020,

Jakiś czas temu głośno było o książce „Święty Graal, święta krew”, która stawiała śmiała tezę, jakoby Jezus ożenił się z Marią Magdaleną i miał z nią dzieci. Ta książka zainspirowała między innymi Dana Browna do napisania jego słynnego „Kodu da Vinci”. Czytałam obie książki i podobały mi się, choć „Święty Graal…” bardziej, bo czytało się go jak sensacyjną powieść, a przy tym podparty był nie tylko spekulacjami, ale też – dokumentami starożytnymi. Nie ze wszystkimi tezami się zgadzałam, wiele rzeczy uznałam za zbyt naciągane tylko po to, żeby udowodnić tezę autorów, ale książkę uznałam za intersującą. Dlatego, kiedy dowiedziałam się, że „Archiwum Jezusa” jest kontynuacją tej książki, sięgnęłam po nią – i niestety, rozczarowałam się trochę. Przede wszystkim – autor zbyt wiele (jak na mój gust) poświęcił historii Izraela, różnym sprawom politycznym, działającym wówczas sektom itp. – zanim dojdziemy do właściwej historii, musimy przebić się przez te wszystkie zawiłości. Może kogoś one zainteresują – mnie zwyczajnie nudziły.

            Ale nie jest tak, że wszystko mnie nudziło – nie, były fragmenty fascynujące i dające do myślenia. Z tym że nie podobał mi się fakt, że autor za bardzo stara się, aby czytelnik przyjął i zaakceptował jego tezę, aby uwierzył w jego teorię. A jaka to teza? Znów śmiała: że Jezus przeżył ukrzyżowanie i żył później spokojnie przez wiele lat. Można ją przyjąć lub nie – ale poczytać argumenty warto. Z tym że autor moim zdaniem za bardzo tutaj poszedł w sensacje i domniemania, które nie brzmią wiarygodnie. Mówi na przykład o tajnych dokumentach, które kiedyś dano mu do zbadania i które w tajemniczy sposób potem zniknęły, a zrobione przez niego fotografie tych dokumentów także dziwnym trafem przepadły. Naprawdę? W XXI wieku prawie każdy ma możliwość wykonania zdjęć i zapisania ich kopii na kilku nośnikach, a znany autor światowego bestselleru tego nie potrafi? Ten aspekt wydał mi się więc w tej książce bardzo niewiarygodny. A drugą kwestią jest rzekomy niezbity dowód na to, że Jezus przeżył, skrzętnie ukrywany przez Kościół. Jaki to miałby być dowód, żeby uznać go za „niezbity”? Bo przecież nie film prezentujący Jezusa i Jego rodzinę obok faraona na tle piramid w Gizie? W tym miejscu musze oddać sprawiedliwość autorowi, bo on także zastanawia się nad tym, co mogłoby być takim dowodem – i żaden z wymienionych przez niego dokumentów mnie nie przekonał, bo mam wrażenie, że w przypadku tak starych pism, bardzo łatwo o fałszerstwo albo nadinterpretację. Nie zapytamy już autorów, co mieli na myśli, bo od dawna nie żyją, często nawet nie znamy ich nazwisk. Dlatego ta część książki wydała mi się najsłabsza, choć autor dwoi się i troi, żeby czytelnika nią zafascynować i przekonać do swoich racji. Nie przekonały mnie argumenty w postaci obrazów pochodzących z XVIII wieku, bo czego niby dowodzą? Dlaczego ktoś dwieście lat temu miałby wiedzieć więcej niż my teraz? Aczkolwiek reprodukcje i fotografie zamieszczone na wkładkach w książce są jej bardzo mocną stroną: to ładne, kolorowe zdjęcia, zrobione na świetnym papierze.

A teraz o tym, co mi się podobało. Autor wykonał kawał dobrej roboty, jeśli chodzi o badanie starożytnych dokumentów, w tym tzw. heretyckich ewangelii – wiele z nich cytuje i to jest bardzo ciekawe, bo te teksty, które nie weszły do kanonu Biblii, zawierają często bardzo niezwykłe informacje o życiu Jezusa. Ewangelie te nie weszły do kanonu decyzją kościelnych hierarchów – jest to więc sprawa dość kontrowersyjna i dyskusyjna, dlaczego ktoś decyduje o tym, co jest święte, a co nie. Tym bardziej że to są często intrygujące teksty, które rzucają światło na wiele spraw naszej wiary.

Bardzo ciekawe jest też rozważanie na temat celibatu – jego źródeł i przyczyn, dla których ówcześni ojcowie kościoła aż tak się przy nim upierali, podczas gdy wszystkie dokumenty z epoki świadczą o tym, że ani Jezus, ani apostołowie, na celibat nie nalegali i większość z nich żyła w związkach małżeńskich.

Sama kwestia ukrzyżowania, które Jezus przeżył, opisana jest w sposób ciekawy, a wiele przedstawionych argumentów brzmi intrygująco. W ogóle mocną stroną tej książki jest styl pisania jej autora: potrafi czytelnika zainteresować, potrafi wzmagać napięcie, podsycać nastrój tajemnicy. Właściwie czyta się to miejscami jak powieść sensacyjną z historią w tle – jeśli pominąć zbyt długie, jak na mój gust, analizy historyczno-polityczne.

Komu ta książka może się spodobać? Miłośnikom historii, a także zagadek religijnych, ludziom otwartym na nowe teorie. Jeśli ktoś jest konserwatystą i nie wyobraża sobie nawet luźnej dyskusji nad podważaniem podstawowych dogmatów religii katolickiej, powinien sobie tę lekturę darować.

Podsumowując: mniej ciekawa niż pierwsza część, ale także w wielu miejscach intrygująca książka, która pozwala od innej strony spojrzeć na religię katolicką, na początki chrześcijaństwa i dogmaty, które wyznajemy.

Link do opinii
Inne książki autora
Ślady sprzed milionów lat
Michael Baigent0
Okładka ksiązki - Ślady sprzed milionów lat

Narodziny cywilizacji miały miejsce przed milionami lat! Odkrycia, które rzucają wyzwanie konwencjonalnej nauce i każą zrewidować dogmaty oficjalnej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy