Antologia Nowej Science Fiction
George Mann (red.)

Nie zaliczyłbym "Osobistego Jezusa" Di Filippo do arcydzieł gatunku, chociaż pomysł godPodów bardzo mi się podobał i myślę, że pojawienie się urządzenia tego rodzaju to tylko kwestia czasu. Nie zrobiłbym tego też z niesamowicie klimatycznym "Ostatnim kontaktem" Baxtera, żartobliwym "Efektem Bowldera" Lovegrove'a ani zahaczającą o metafikcję "Trzecią osobą" Ballantyne'a. Wszystkie wymienione opowiadania czytało mi się jednak bardzo przyjemnie. Cały problem w tym, że na antologię składa się jeszcze kilkanaście innych "dzieł", z których tylko kilka można uznać za przeciętne, inne pozostawiają po sobie mocny niesmak i ogólne wrażenie "ale o co chodzi?" (i bynajmniej nie jest to ten rodzaj wrażenia "ale o co chodzi?", którego doświadczamy przy lekturze mistrzów hard sci-fi, przeciskając się przez gąszcz zaawansowanych teorii naukowych).

(Kliknij aby rozwinąć opinię)