Animorphia. Ekstremalne kolorowanie i wyszukiwanie

Ocena: 4.8 (5 głosów)

Animorphia to niezwykła książka do kolorowania połączonego z zabawą w wyszukiwanie ukrytych obiektów. Książka wyróżnia się imponującą grafiką, bardzo bogatą i ekspresyjną, skierowaną do czytelników w wieku od 8 do 18 i więcej lat. Autor używając wyszukanej czarnej kreski, tworzy wyrafinowane rysunki zwierząt, wzory i ornamenty. Składają z się one z małych elementów i układają się w zadziwiające kompozycje. Książka zachęca czytelnika do dokończenia i pokolorowania niezwykłych rysunków, jak i do wyszukiwania obiektów ukrytych na jej kartach. Umiejętności autora zyskały mu potężną bazę 1,5 mln fanów jego profilu Sketchy Stories na Facebooku

Informacje dodatkowe o Animorphia. Ekstremalne kolorowanie i wyszukiwanie:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2016-01-13
Kategoria: Edukacyjne
ISBN: 9788363534080
Liczba stron: 96

więcej

Kup książkę Animorphia. Ekstremalne kolorowanie i wyszukiwanie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Animorphia. Ekstremalne kolorowanie i wyszukiwanie - opinie o książce

Avatar użytkownika - MarthaOakiss
MarthaOakiss
Przeczytane:2016-01-12, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2016,
Kerby Rosanes to ilustrator, którego poczynania obserwuję od wybuchu mody na kolorowanki dla dorosłych. Podziwiam jego szczegółowe, dopracowane i niezwykle pracochłonne prace, które stały się moją inspiracją i bodźcem do tworzenia własnych doodli. Niezwykle zachwyciła mnie więc wiadomość, że w Polsce pojawi się Animorphia jego autorstwa, jedna z najpiękniejszych kolorowanek, jakie kiedykolwiek widziałam. Co jest tak niezwykłego w Animorphii? Przede wszystkim cudowna kreska Kerby'ego i jego talent. Ta książeczka to ponad czterdzieści ilustracji-rozkładówek (a więc ponad 80 stron!) tak pięknych, że zwlekam z ich pokolorowaniem w obawie przed ich spartoleniem. Poszczególne obrazki to mieszanina doodli, dziwacznych stworków z kosmosu, z pięknymi, niemal żywymi podobiznami najróżniejszych zwierząt: od motyli zaczynając, przez papugi przechodząc i na gepardach kończąc. To nie wszystko, bo prócz kolorowanek autor przygotował dodatkową atrakcję. Kilka ze stron to zapewnia sprawdzenie naszej spostrzegawczości, a inne pozwolą nam uwolnić naszą kreatywność - mamy bowiem możliwość uzupełnienia ilustracji według naszych zachcianek i umiejętności. Wiąże się to zarówno z rozwojem, jak i późniejszym poczuciem dumy. Ze strony technicznej Animorphia oferuje grubszy niż w większości kolorowanek papier, na którym kredki nie tworzą większych zgrubień - nie jest to jednak gruba tektura. Dość poważnym problemem był dla mnie fakt, że każda ilustracja zajmuje dwie strony, a szycie jest dość ścisłe - sprawiało to, że dość kłopotliwe okazało się dokładne pokolorowanie fragmentów na wewnętrznym marginesie. Wielkość książki to 25 cm x 24 cm, 96 stron, okładka miękka. Prawda jest okrutna, ale jestem tak zachwycona wytworami Kerby'ego, że mogłabym każdą stronę tej kolorowanki oprawić w ramki i broń Boże nie próbować dodawać do niej elementów kolorystyki. Czuję jednak, że przy zastosowaniu odpowiednich barw, można uzyskać olśniewające efekty. Zakochałam się miłością bezgraniczną i nieodwzajemnioną.
Link do opinii
Avatar użytkownika - grejfrutoowa
grejfrutoowa
Przeczytane:2016-02-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Kerby Rosanes to autor wielu pięknych wzorów do kolorowania. Rysunki zebrano w wydanej w 2016 roku przez K.E. Liber Animorphii. Książka zawiera kilkadziesiąt wzorów. Niektóre znajdują się na jednej stronie, inne zajmują dwie. Wszystkie związane są z kształtami zwierząt. Na przykład mamy głowę lista, pantery czy nosorożca, a reszta ciała wypełniona jest niewielkimi stworkami, które bawią się wśród grzyw czy na skórze danego zwierzaka. Są też wzory, które nie pokazują zwierząt w przybliżeniu. Ilustracje przedstawiają bawiące się, biegnące lub walczące istoty, a wśród nich odnajdziemy stworki. W książce znajdziemy też ilustracje, które wymagają większej uwagi. Są to puste kształty, zaczęte strony, na których możemy wykazać się kreatywnością. Uzupełniamy wzory i dorysowujemy rzeczy tak, jak nam się podoba. To świetny pomysł, bo poza samym kolorowaniem możemy też uzupełniać książkę według naszego pomysłu. Warto przyjrzeć się bliżej stworkom, które tworzą wzory. Są niewielkie, ale precyzyjne. To twarze, owady, kosmici czy rzeczy codziennego użytku, ale też kwiaty i nieokreślone istoty. W tych częściach, które wypełniają, naprawdę wiele się dzieje. Trzeba uważnie przyglądać się temu, co kolorujemy, bo może okazać się, że jest to jeszcze futro stworzenia, a nie już część postaci. Obrazki są przepiękne. Podziwiam wielką staranność, z jaką je wykonano. Zarówno większe, jak i mniejsze rysunki wykonano przy pomocy cienkopisów. Wszystko wygląda na narysowane z dużą dokładnością. To arcydzieła, które aż proszą się o pokolorowanie. Na końcu książki znajdziemy też ,,spis" obiektów, które powinniśmy odszukać na rysunkach. Pokazano tu rzeczy, które wpleciono we wzory. Do każdego z nich podano liczbę. Całość uzupełnia ściągawka - miniatury wzorów demonstrują, gdzie dane obiekty się znajdują. Kartki są dość grube. Autor na wstępie zaznaczył, że ilustracje można pokolorować w dowolny sposób. Ja zawsze używam kredek, ale podejrzewam, że cienkopisy sprawdziłyby się równie dobrze. Ponieważ uwielbiam, gdy kolorowanki mają wiele małych elementów, muszę przyznać, że ta jest dla mnie idealna. Bardzo podobają mi się wzory oraz możliwość dorysowania czegoś czy wypełnienia. To zabawa na wiele godzin. Przy okazji pozwala się wyciszyć i odprężyć. Relaks podczas kolorowania gwarantowany. Do tego kolorowanki sprawiają, że się skupiamy. Możemy też poćwiczyć swoją kreatywność i zręczność. Polecam fanom kolorowania. Chociaż tych akurat nie będę musiała namawiać, by poszukali tej książeczki. Widziałam na grupach związanych z szałem kolorowania, że to dość popularna pozycja, która zachwyciła nie tylko mnie. Ale jeśli jeszcze nie mieliście okazji rozpocząć swojej zabawy z kolorowaniem, spróbujcie od tej książki. Wciągnie was, zobaczycie!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2016-01-20, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

 Pamiętacie kolorowankę Inwazja bazgrołów i jej autora Kerby'ego Rosanesa? Otóż utalentowany i słynny ilustrator ponownie utworzył dla swoich wielbicieli kolorowankę antystresową, tym razem jest to Animorphia. Wcześniej miałam możliwość sięgnąć po Doodle invasion i z przyjemnością mogę to napisać, że Animorphia utrzymuje poziom swojej poprzedniczki, mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że ją przebija, między innymi swoją dokładnością oraz tematyką.

 

Animorphia za granicą ukazała się jakiś czas temu, natomiast w Polsce swoją premierę miała trzynastego stycznia, została wydana przez Wydawnictwo K.E. Liber. Zeszyt do kolorowania zawiera 96 stron obustronnie zapisanych. Jedne ilustracje zajmują tylko pojedynczą stronę, a inne są rozciągnięte na dwie, tworząc pokaźnych rozmiarów obraz. Same szkice są zróżnicowanej wielkości, ale bardzo interesujące i przyjazne dla oka. Wymiary tej książki to 25x25 cm. Oprawa graficzna jest miękka, ale sam rysunek na niej przyciąga uwagę potencjalnego kupca.

 

Głównym tematem kolorowanki są zwierzęta, można spotkać w niej między innymi ptaki, ssaki, ryby, owady, gady, w dużej mierze są to zwierzęta egzotyczne. Jednak nie jest tak jak się Wam wydaje, że otrzymujecie do pokolorowania lwa, chwytacie za kredki i kolorujecie... nie, nie, nie. Jest podany między innymi zarys lwa, należy go wypełnić bazgrołami, bądź jest zapisany fragment strony, a resztę trzeba dorysować. Ale wewnątrz znajdują się również ukończone szkice, które należy tylko uzupełnić kolorem nic poza tym. Kolejnym zadaniem do wykonania jest wyszukanie przedmiotów, które są podane w kluczu na końcu książki, również na ostatnich stronach można uzyskać podpowiedzi do tego zadania.

 

Co mnie bardzo boli? Otóż książka jest klejona, kolorując obraz, który zajmował dwie strony, kolorowanka najzwyczajniej w świecie się rozkleiła, jedna strona pociągnęła za sobą kolejne, tak, że teraz mam wszystkie kartki powkładane luzem, a obrazy, które pokolorowałam skleiłam taśmą bezbarwną. Ale jest to jedyne moje zastrzeżenie do tej książki, być może jest tak, że trafił mi się wadliwy egzemplarz? Ujmę to tak, że w ogóle nie przeszkadzałoby mi to, bo często zdarza się, że strony w kolorowankach są przystosowane do tego, aby je wyrywać, ale tutaj niektóre strony powinny zostać ze sobą połączone, bo inaczej obraz zostaje podzielony, co nie daje już takiego efektu jaki powinien być.

 

Na wstępie autor wyjaśnia odbiorcy, że wszystkie rysunki powstały za pomocą cienkopisów. Z racji tego, że kartki kolorowanki są wykonane z wysokiej jakości gramatury, pokusiłam się, aby również użyć cienkopisów, ale także kredek, które dosyć mocno dociskałam do kartki i muszę napisać, że ogromnie się cieszę, że nic nie przebiło na drugą stronę. Myślę, że nawet mazaki mogłyby się tutaj doskonale sprawdzić.

 

Na pochwałę zasługuje pomysł wypełniania obrazów według własnego uznania. Mamy rzucone hasło upiększ słonia pięknym detalem i robimy to, tak jak nam się podoba, nie muszą to być stworki, które wypełniają większość szkiców, mogą to być dowolne bazgroły, to co nam w duszy gra. Dlatego mamy tutaj pełne pole do popisu, tworzymy, bawimy się, a przede wszystkim rozluźniamy i miło spędzamy czas. Wypełniamy, kolorujemy, ożywiamy barwą zwierzęta umieszczone w zeszycie. Obrazki są precyzyjnie wykonane, bowiem pośród plątaniny niezliczonej ilości kresek ukrywają się maleńkie ptaki, rośliny, gwiazdy czy inne stworzenia. Można rzec, że z wszystkiego i niczego powstaje coś, czego całością jest jakieś zwierzę (mam nadzieję, że zrozumiecie co miałam na myśli).

 

Reasumując, jestem bardzo zadowolona z tego co otrzymałam. Kolorowanki posiadają mnóstwo drobnych detali, można je kolorować czym chcemy i jak chcemy, nikt niczego nie narzuca, pełna swoboda. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób dosyć sceptycznie podchodzi do kolorowanek antystresowych, myślę, że jeśli dadzą szansę Animorphii, to wpadną w szał kolorowania i na tym zeszycie się nie skończy. Animorphię polecam wszystkim miłośnikom kolorowania i nie tylko. Polecam.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2016-01-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Kilka słów na temat w/w kolorowanki znajdziecie na moim blogu. Zapraszam :) http://magicznyswiatksiazki.pl/animorphia-kerby-rosanes/
Link do opinii
Avatar użytkownika - malwina10405
malwina10405
Przeczytane:2019-05-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

Uwielbiam kolorowanki tego autora, ta akurat nie była pierwszą, którą kupiłam. Ilustracje, jak inne zresztą autorstwa tego artysty, są po prostu piękne. Minusem są tu obrazki do dorysowania, czego akurat w kolorowankach nie lubię.

Link do opinii
Inne książki autora
Imagimorphia. Ekstremalne kolorowanie i wyszukiwanie
Kerby Rosanes0
Okładka ksiązki - Imagimorphia. Ekstremalne kolorowanie i wyszukiwanie

Imagimorphia to niezwykła książka do kolorowania połączonego z zabawą w wyszukiwanie ukrytych obiektów. Jest to kontynuacja serii zapoczątkowanej...

Inwazja bazgrołów. Blok rysunkowy
Kerby Rosanes0
Okładka ksiązki - Inwazja bazgrołów. Blok rysunkowy

,,Inwazja bazgrołów" to niezwykły blok rysunkowy dla dzieci, a także dorosłych, którzy nigdy nie zapomnieli, jak kiedyś lubili kolorować...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy