Poruszająca opowieść o ludzkich losach.
Aniela miała trudne dzieciństwo i nie zaznała wiele miłości. Gdy spotyka Adama, decyduje się związać z nim swoją przyszłość. Razem próbują ułożyć życie swojej rodziny w trudnych, wojennych czasach. Gdy życie stawia przed Anielą kolejne wyzwania, kobieta zmuszona jest znaleźć w sobie siłę, która pozwoli jej pokonać przeszkody i przezwyciężyć wszystkie problemy.
Czy Aniela zapewni szczęśliwą przyszłość sobie i swojej rodzinie? Jak potoczą się jej dalsze losy w okrutnej rzeczywistości?
Miłość i nienawiść, życie i śmierć, rozpacz i siła. Małe radości i lęk o przyszłość rodziny. To wszystko składa się na poruszającą sagę rodzinną „Matki i córki” Izabeli Krasińskiej.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2019-07-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Uwielbiam książki, które wciągają od samego początku i które ani na moment nie nużą swą treścią. Takie, które chciałoby się czytać bez końca i przy których aż człowieka skręca z ciekawości, co będzie dalej. Ten pierwszy tom cyklu ,,Matki i córki" jest właśnie takim dziełem. Niesamowicie wciągającym i emocjonalnym. Opowiada o losach tytułowej Anieli, która jako pięcioletnia dziewczynka, została oddana na służbę do bogatej, chłopskiej rodziny. Opowiada o jej dzieciństwie i wczesnej młodości. O pierwszych zauroczeniach i miłościach oraz o dorosłym życiu, które okazało się być równie ciężkim. Takim, od którego zawsze pragnęła uciec. ,,Aniela" jest świetną powieścią, starannie i ciekawie napisaną. Bardzo spodobał mi się w niej również język, w dialogach stylizowany na dawną, wiejską gwarę (ale w pełni dla nas zrozumiałą). Dodał on powieści odpowiedniego klimatu i realizmu. I sprawił, że fajnie się wszystko czytało.Poruszona jestem tą książką, jest cudowna! Przepełniona bólem i cierpieniem, pokazuje nam życie kobiet na wsi od lat 20 tych XX wieku, kiedy to już dzieci 5-letnie musiały ciężko pracować na służbie u bogatszych rolników.
To wzruszająca historia Anielki, jej ogromnych, wprost niewyobrażalnych przeżyć. Gorąco polecam!
Tytułowa Aniela w wielu pięciu lat została oddana na służbę do wsi Tęczów. Dziewczynka musiała ciężka pracować od rana do nocy, a i tak gospodyni nie potrafiła okazać jej jakiegokolwiek uczucia. Gdy tylko trafił się kandydat na męża, poszła za nim jak w ogień, mimo, iż nie był ideałem. Pił, bił, zdradzał. Taki los spotykał kobiety w latach 1920 - 1960, w których usytuowana jest fabuła tej książki.
Książka jest rewelacyjna, czyta się ją z wielką przyjemnością i zainteresowaniem, pomimo, iż to nie jest łatwa historia.
Aniela to kobieta bardzo silna fizycznie i psychicznie. Los nie był dla niej łaskawy. Nie zaznała miłości matczynej, nie była kochana przez męża.
To książka bez happy endu i innych "żyli długo i szczęśliwie". Mimo wszystko wiem, że gdy tylko będę miała możliwość, to sięgnę po kolejny tom.
Nie spodziewałam się, że to taka dobra książka. Jest smutna, ale ciekawa i dobrze się ją czyta. Wspaniała historia.
Dziś o książce, która z perspektywy europejskiej XXI wieku… jest porażająca.
Edukacja - jest zbędna;
Bijący i pijący mąż - kobieto przysięgałaś „na dobre i złe” a żona należy do męża;
Dwudziestoletnia kobieta - stoi u progu staropanieństwa;
Ciężko pracujące (nawet 5-letnie) dzieci - standard, na wsi jest dużo pracy;
„Aniela” to pierwszy tom sagi „Matki i Córki” autorstwa Izabeli Krasińskiej. Poznajemy polską wieś z początku XX wieku. Akcja ogniskuje się na trzech kobietach i ich losach. Traktowanie kobiet przez mężczyzn było przerażające – kobieta ma służyć mężczyźnie, bo to on jest głową domu… a społeczna zasłona milczenie druzgocąca. Zgodne małżeństwa bazujące na wzajemnym szacunku to tylko wyjątek, potwierdzający regułę. Los kobiet żyjących na wsi był ciężki, a to, że należało swój krzyż nieść z uśmiechem na ustach „by na wsi nie gadali” dodatkowo potęgował poczucie wielkiej samotności w walce codziennymi trudami.
W książce poznajemy trzy pokolenia kobiet… wszystkie nieszczęśliwe, wszystkie zniszczone przez mężczyzn, wszystkie nie zaznały spełnienia w miłości. Pierwszy tom sagi skupia się na Anieli, kobiecie niezwykle silnej fizycznie i psychicznie, dumnej, z wielkim bagażem bolesnych doświadczeń i mądrością, dzięki której na swoich barkach niosła swoje dzieci. Tytułowa bohaterka doświadczyła straty dzieci, znęcania przez męża, upokarzania przez gospodynię, której służyła, gwałtu i braku miłości.
Gorąco polecam tę książkę, pełną bólu, ale też nadludzkiej siły kobiet, które małymi kroczkami, nie zawsze skutecznie próbowały zmienić los dzieci, przestrzec, uchronić przyszłe pokolenia, by nie popełniały tych samych błędów… choć niestety człowiek uczy się na błędach. Polecam ten tytuł, również tym, którzy cenią porządny research… bo tu Autorka wykonała tytaniczną pracę.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona
„Aniela” to nie jest typową obyczajówką, jak na początku sądziłam. Było to też moje pierwsze spotkanie z p. Izabelą Krasińską, dlatego nie wiedziałam czego się spodziewać.
Pierwsze co nasuwa mi się na myśl po skończeniu tej książki to pytanie: Ile może znieść jeden człowiek?
Muszę Wam powiedzieć, że jak zaczniecie czytać, to ciężko będzie się Wam od tej książki oderwać. Powieść jest rewelacyjna, chociaż niełatwa, jednak tak przejęłam się losami Anieli, że ciężko było odłożyć książkę nawet na chwilę.
Bywały momenty, że książkę czytało się ciężko ze względu na język, jednak po kilku stronach łatwo się do niego przyzwyczaić, i na to, co spotkało tę biedną dziewczynę, a później kobietę. Mimo tego uważam, że autorka świetnie oddała realia tamtych czasów, są to czasy przed i powojenne, właśnie przez język oraz przez historie opisane w książce. Okupacja niemiecka była straszna, jednak to jak sowieci wkroczyli do Polski, stało się dla mieszkańców istnym horrorem.
Autorka świetnie opisała też typowe wiejskie życie. Nie ma tu sielanki, jest ciężka praca, bieda, złe traktowanie kobiet przez swoich mężów. Mnie ogromnie zaciekawiły opisane przez autorkę zwyczajnie jakie panowały na wsi ( najbardziej opis pogrzebu, sama pamiętam, jak byłam dzieckiem i w mojej miejscowości nadal odbywały się „puste noce”), wzajemne stosunki mieszkańców, jak i relacje rodzic — dziecko. Niesamowicie się cieszę, że mogę od razu sięgnąć po kolejny tom, bo jestem zafascynowana tą powieścią.
Dziękuję @czwartastrona za egzemplarz, a Wam bardzo polecam tę książkę.
Chcę przeczytać,
Wciągająca książka obyczajowa, polecam ;)