Amerykaana

Ocena: 5 (7 głosów)

Opowieść o miłości i problemach rasowych skupiona wokół młodego mężczyzny i młodej kobiety z Nigerii, którzy stają przed trudnymi wyborami i wyzwaniami, jakie stawiają im kraje, w których postanowili zamieszkać.

Ifemelu i Obinze zakochują się w sobie, gdy oboje chodzą do liceum w Lagos. Ich Nigeria jest pod rządami wojskowej dyktatury i każdy, kto może ucieka z kraju. Ifemelu - piękna, pewna siebie - wyjeżdża do Ameryki na studia. Odnosi tam porażki i sukcesy, nawiązuje i zrywa związki, znajduje i traci przyjaciół, a wszystko to pod nieznanym wcześniej w ojczystym kraju ciężarem: przynależności rasowej. Obinze - cichy, zamyślony syn profesorki uniwersyteckiej - ma nadzieję do niej dołączyć, ale nie otrzymuje zgody na wjazd do Ameryki po 11 września, wobec czego rzuca się w niebezpieczne życie nielegalnego imigranta w Londynie.

Po latach Obinze jest bogatym człowiekiem w nowej demokratycznej Nigerii, Ifemelu zaś odnosi w Ameryce sukcesy jako autorka bloga obnażającego prawdę o przynależności rasowej. Kiedy jednak Ifemelu wraca do Nigerii, w niej i Obinze ożywa łącząca ich niegdyś namiętność - do siebie nawzajem i do ojczystego kraju - i oboje stają przed  najtrudniejszymi wyborami w życiu.

Informacje dodatkowe o Amerykaana:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2014-07-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788375066876
Liczba stron: 765
Tytuł oryginału: Americanah
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Petecka-Jurek

więcej

Kup książkę Amerykaana

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Amerykaana - opinie o książce

Avatar użytkownika - AnnaKot
AnnaKot
Przeczytane:2021-07-12, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Mówiąc krótko, to powieść o cenie, jaką trzeba zapłacić za bycie emigrantem i imigrantem, rozdartym między rodzimą Nigerię i raj poszukiwany – Stany Zjednoczone lub Wielką Brytanię (w zależności od bohatera i czasu). To powieść o radzeniu sobie z samotnością, tęsknotą, wspomnieniami. O trudnej, ale nierdzewiejącej miłości, takiej której zlepem jest wspólna historia. A także o życiu, w którym nie jest się ani szczęśliwym, ani nieszczęśliwym. Gdzieś pomiędzy.
W tej powieści Adichie osiągnęła najwyższy poziom swego pisarskiego kunsztu, zwłaszcza w odniesieniu do opisów ludzkich charakterów – ‘lubił powtarzać, że to była miłość od pierwszego śmiechu’, ‘szczerość i prawda zależą od kontekstu’, ‘wypłukany z namiętności’, ‘pytania na temat życia, jakie zadawał były zupełnie inne od tych, które zadawała ona’, ‘szanowała moją potrzebę czasu i przestrzeni’, ‘emanował cichą siłą’.
Summa summarum, nie jest to powieść łatwa. Jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z prozą Adichie, proponuję wpierw sięgnąć po wybitną ‘Połówkę żółtego słońca’. Mimo, że ta ostania toczy się w kontekście biafrańskiej wojny secesyjnej. Obie powieści mają niewiele ze sobą wspólnego. Ale ta druga daje większą możliwość polubienia stylu Adichie, psychologizującego, niekiedy sentymentalnego, by nie nazwać go smutnawym. W obu natomiast mamy piękny język i wybitne przemyślenia o dramacie najważniejszego dziś państwa Afryki, ponad dwustumilionowej Nigerii – państwa ‘społecznie podzielonego’, w którym przyszło autorce przyjść na świat i spędzić znaczną część życia. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamalea
Mamalea
Przeczytane:2016-07-31, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Książka fabularnie "nie powala", językowo przeciętna, jednak warta przeczytania, zwłaszcza przez... białych. Jest to jedna z niewielu WSPÓŁCZESNYCH pozycji traktujących o rasie. Do tej pory wydawało mi się, jak wielu białym, że rasizm już nie istnieje, jednak z perspektywy czarnoskórych wygląda to inaczej. Jak zauważa główna bohaterka Ifemelu - "czarną" stała się dopiero po opuszczeniu Nigerii i przybyciu do Stanów Zjednoczonych. Bo czy łatwo jest szczerze nie zauważać, że ktoś jest czarny w kraju zdominowanym przez białych? Relacje międzyrasowe są pełne pozorów. Udawanie, że różnice nie istnieją, dochodzi do granic absurdu (sytuacja w sklepie, gdy kasjerka pyta czy ekspedientka była niska czy wysoka, czy miała krótkie włosy czy długie, itp., zamiast po prostu spytać "czy była biała czy czarna"). Z drugiej strony postrzeganie czarnych, choć niewypowiedziane to wyczuwalne, jako głupszych, co m.in. przejawia się wypowiedziami w stylu "swoim dyplomem przynosisz chlubę swojej rasie" czy podejrzeniami, że czarny student znalazł się na uniwersytecie w ramach programu wyrównywania szans. Do tego dochodzi inny rodzaj dyskryminacji - mainstreamowe media ukazują najczęściej stereotypy, brak komedii romantycznych z seksowną czarną w roli głównej, porady w kobiecych gazetach nie obejmują makijażu dla czarnoskórych ani układania i pielęgnowania murzyńskich włosów (i tu kolejny przejaw rasizmu objawiający się postrzeganiem naturalnego afro jako nieprofesjonalnej fryzury i niepisany przymus prostowania włosów, co robi chociażby Michelle Obama). Poza tym książka przybliża nieco USA - jako kraj o niskich wymaganiach wobec uczniów i studentów, kraj liberalny, wyluzowany i nie nauczający szacunku dla starszych. Nigeria jest bardziej konserwatywna, jednak grzeszy korupcją, snobizmem, a także służalczością i pędem za tzw. "nowoczesnością". Całość okraszona nienachalną love story wychodzi całkiem naturalnie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - zabieganaczyteln
zabieganaczyteln
Przeczytane:2015-05-16, Ocena: 4, Przeczytałam,
,,Amerykaana" - moimi oczami to książka, którą czyta się lekko i krótko, pamięta dość długo, a uważa za nieprzeciętną mimo coraz bardziej powtarzalnych tematów. Chimamanda Ngozi Adichie zdecydowanie uderzyła w wielowątkowość. Poruszyła ważny temat migracji do tzw. ,,lepszego świata", który mimo, że dotyczył młodych Nigeryjczyków, ma odniesienie również do innych krajów, w tym także Polski. Pokazała, że nie zawsze to, co jest za granicą, jest lepsze i bardziej wartościowe. Czasami może doprowadzić do nieoczekiwanych i zdecydowanie niewymarzonych sytuacji, a te do rozpadu czegoś, co było niecodzienne i pięknie zakwitało. Jednym z takich zjawisk było uczucie, które wykreowała autorka pomiędzy głównymi bohaterami Ifemelu oraz Obinze. Uczucie, które w oczach wielu czytelników może spowodować osąd, jakoby książka była zwykłym romansem, odzianym lekko w tematy polityczne i społeczne. Romans ten, mimo iż wyczuwalny praktycznie na każdej stronie, nie był myślą przewodnią dla autorki. ,,Amerykaana" skupia się przede wszystkim na poszukiwaniu własnego ,,ja" w nowym świecie, w zgoła odmiennym środowisku, gdzie wśród czarnoskórych rządzi podział na czarnych Amerykanów i nie-Amerykanów, gdzie o przyjęciu do pracy może zadecydować uczesanie bądź zwykłe znajomości. W książce autorka prezentuje też inną stronę Nigerii. Kraj, który przez wielu wrzucany jest do jednego worka ze wszystkimi biednymi krajami Afryki, na łamach książki pokazany jest zupełnie inaczej. To właśnie Nigeria oferuje bohaterom życie, jakie noszą w sercu, wcale nie w glinianej chatce z wiadrem kukurydzy na głowie, a w rozwijającym się z pełnym wigorem mieście, ucywilizowanym i porównywalnym z miastami europejskimi. Postanowiłam nie oceniać charakterów głównych bohaterów, bo choć są to skrajne osobowości, nie zawsze podążające za sercem, a już tym bardziej nie za rozumem, to stanowią bardzo dobrą kompozycję i wpasowują się idealnie w podróż ,,po nieznane", jaką obdarowała nas autorka. Mnie osobiście bardzo ucieszyło odmienione i zdecydowanie niestereotypowe spojrzenie na Nigerię. Ucieszył mnie fakt, że Adichie skomponowała opowieść w idealnych proporcjach. W książce nie ma za dużo romansu, za dużo o rasizmie, za dużo o biedocie, za dużo o wyższości któregoś z krajów. Wszystkie tematy, choć jest ich sporo, dawkowane są miarodajnie i ładnie ubrane w przyswajalną i zdecydowanie łatwo zobrazowaną książkę. Po ,,Połówce żółtego słońca" i ,,Fioletowym Hibiskusie", ,,Amerykaana" nie zawiodła, a wręcz podniosła moją opinię o nigeryjskiej pisarce. Pokazała po raz kolejny, że w prostocie siła. Tak trzymać!
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-08-08, posiadam,
Ostatnio mam szczęście do patchworkowych powieści - zszytych z różnych zagadnień, które razem tworzą wielowątkowe i barwne historie. Amerykaana również jest taką powieścią. Autorka, która zaintrygowała mnie książką Fioletowy hibiskus, teraz tę fascynację nie tylko podtrzymała, ale i rozwinęła. Amerykaana często określana jest mianem historii miłosnej. Nie powiem, że jest to określenie całkowicie błędne, ale z drugiej strony może ono wprowadzać w błąd. To nie romans jest w Amerykaanie najważniejszy, choć stanowi spoiwo poszczególnych wątków. Przez większą część powieści jest on ukryty pod innymi wątkami i historiami, czasem wręcz nie można go dostrzec. Najbardziej widoczny jest na samym początku i końcu książki, a pomiędzy obserwujemy życie bohaterów w pojedynkę, ich zmagania z życiem. Relacja Ifemelu i Obinze jednocześnie stanowi punkt wyjścia do rozważań o rasie i tożsamości. Szczególnie Ifemelu jest zainteresowana tym zagadnieniem, czemu upust daje między innymi na swoim blogu. Obserwuje mijanych ludzi, przysłuchuje się rozmowom i sama wdaje się w dyskusje, porównując życie czarnych Amerykanów i nie-Amerykanów. Jej wpisy pełne są interesujących spostrzeżeń dotyczących uprzedzeń, począwszy od takiego drobiazgu jak włosy, sztucznych zachwytów, a kończąc na statusie materialnym. Zauważa, że rasizm żyje i ma się dobrze, szczególnie w czasach poprawności politycznej. Amerykaana to nie tylko książka o rasizmie. Porusza również temat tożsamości, przygląda się bohaterom, którzy za granicą szukali swojego szczęścia, po czym wrócili do kraju. Niektórzy w pogoni za swoim snem osiągnęli cel, tak jak Ifemelu, a innym dopiero po powrocie pisany był sukces, o czym przekonał się Obinze. Autorka pochyliła się nad osobami z ,,podwójnym spojrzeniem", mniej bądź bardziej rozdartymi pomiędzy dwoma kulturami. Bywa ono przekleństwem, zmuszając człowieka do próby połączenia najlepszych cech obydwu krajów, wzbudzając tęsknotę za czymś, bez względu na to, gdzie się jest. Jednak to samo spojrzenie pozwala dojrzeć, co widać na przykładzie Ifemelu. Wcześniej próbowała wtopić się w tło, dopiero później odważyła się na podkreślanie tego, kim naprawdę jest i skąd pochodzi. Jednak nie wszyscy mają to szczęście, a próby odnalezienia się są zagłuszane. Bohaterowie Amerykaany szukają szczęścia na wiele sposobów. Próbują wtopić się w tłum, bez względu na to, gdzie się znajdują. Próbują wyrwać się z biedy, nawet jeśli to oznacza balansowanie na granicy. Szukają miłości, która w obcym świecie pokocha ich za to, jacy są. Amerykaana nadszarpuje mit ,,za granicą jest lepiej", bo to właśnie poza ojczyzną bohaterowie najmocniej borykają się z życiem. Doskwiera im bieda, stres, zagubienie, samotność, niezrozumienie... Dopiero powrót, nie zawsze łatwy, w końcu oferuje komfort. Adichie nie pisze wprost - ona wali prosto z mostu i się nie krępuje. Tak, wiem, że to określenie jest w recenzji nie na miejscu, ale inaczej się nie da powiedzieć o tym, jakie jest jej pióro - i nieważne, czy to dotyczy rasy, seksu, relacji międzyludzkich, kultury, obyczajów... Celnie, inteligentnie i czasem uszczypliwie komentuje niuanse w zachowaniu ludzi. Przy niektórych fragmentach powieści odniosłam nawet wrażenie, że niektórzy mogą potraktować je jak policzek. Autorka nie ma oporów, by obnażyć ignorancję, po cichu naśmiewając się trochę z zerowej wiedzy na temat Afryki oraz bazowaniu wyłącznie na frazesach, które gdzieś zasłyszano. Może też próbuje ,,odczarować" niektóre przekonania i udowodnić, że Afryka to nie tylko ,,życie za dolara dziennie" i biedne, ale ze wszech miar szczęśliwe dzieci. Amerykaana to wieloletnia podróż przez codzienność. To wnikliwe spojrzenie na zagadnienie rasy i tożsamości. To historia o miłości, której nie zniszczyło rozstanie. To barwne życiorysy ludzi, którzy robią wszystko, by odnaleźć się na styku różnych światów. Chimamanda Ngozi Adichie świetnie poradziła sobie z okiełznaniem przeplatających się wątków i płaszczyzn, przenosząc na karty powieści skomplikowaną rzeczywistość rozciągniętą na trzy kontynenty. Autorkę podziwiam, a wam polecam powieść, która zawiera w sobie wszystkie barwy życia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - niepoczytalna
niepoczytalna
Przeczytane:2020-10-20, Ocena: 5, Przeczytałem,

O wiecznym wyobcowaniu
Zdawać by się mogło, że w temacie dyskryminacji rasowych zostało powiedziane już wszystko. Biorąc pod uwagę, że przejawy rasizmu są głośno i stanowczo piętnowane przez opinię publiczną, świadomość społeczna w tym temacie powinna być wysoka. Czy tak jest rzeczywiście? Czy będąc osobą z innego kręgu kulturowego, z innym kolorem skóry i bagażem doświadczeń możemy tak naprawdę zrozumieć problemy ludzi z drugiego krańca świata? Chimamanda Ngozi Adichie pod przykrywką historii związku i walki o własne marzenia opowiada o wiecznym wyobcowaniu i utracie własnej tożsamości niezależnie od miejsca, w którym się żyje.

Adichie opowiada historię młodych Nigeryjczyków, którzy jedyną szansę na lepsze życie upatrują w emigracji. Jednak wyobrażenia o polepszeniu perspektyw za granicą rozbijają się o mur brutalnej rzeczywistości – nieustanne problemy z biurokracją, lęk o to, że zostanie się deportowanym, konieczność podejmowania prac poniżej własnych kompetencji. Miejsce, które miało być gwarancją spokoju i stabilności staje się miejscem nieustannej walki i wyobcowania.

Samo wyobcowanie jest najważniejszym problemem poruszanym w powieści, jednocześnie bardziej niejednoznacznym niż moglibyśmy oczekiwać. "Amerykaana" pokazuje jak trudne jest znalezienie złotego środka między dyskryminacją a podciągniętą do ekstremum poprawnością polityczną, w której imigrantów traktuje się jak okazy do podziwiania, którym za wszelką cenę trzeba pokazać w jak bardzo otwartym i tolerancyjnym środowisku się znajdują. Wykluczenie pojawia się w obszarach, których moglibyśmy się spodziewać – problemy czarnoskórych ze znalezieniem pracy, czy nierówne traktowanie przez policję. W literaturze (ale również w mediach) niewiele mówi się o wykluczeniu w wielu prozaicznych elementach codzienności – np. w wiodących tytułach prasy kobiecej nie ma ma porad kosmetycznych czy modowych dla kobiet o ciemnym kolorze skóry. Przemysł kosmetyczny w najmniejszym stopniu nie spełnia ich oczekiwań i na próżni szukać reklam im dedykowanych. Takie z pozoru błahe przejawy nierówności to chleb powszedni naszych bohaterów.

"Amerykaana" obnaża wiele mitów dotyczących dyskryminacji rasowych, ukazując, że zdarzają się sytuacje, w których osoba dyskryminowana sama pogłębia stan dyskryminacji, uporczywie dopatrując się rasizmu tam, gdzie go nie ma. Niepopularne też jest mówienie głośno tego, że uprzedzenia dotyczą właściwie każdego człowieka – niezależnie od pochodzenia czy koloru skóry. Adichie nie boi się pisać o tym wprost.

Moje pierwsze spotkanie z uznaną nigeryjską autorką uważam za niezwykle udane. Pomimo ogromnych rozmiarów powieść ani przez moment nie nuży. Nawet jej najsłabszy element, czyli relacja głównych bohaterów mimo wszystko napisana jest dość przyzwoicie. Jeżeli szukacie literatury, która poszerza horyzonty i daje nowe spojrzenie na problemy współczesnego świata, to sięgnięcie po prozę Adichie wydaje się dobrym pomysłem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - NicoMinoru
NicoMinoru
Przeczytane:2022-04-24, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Antosia
Antosia
Przeczytane:2018-04-16, Przeczytałam, Mam, Po angielsku,
Avatar użytkownika - Pinkberry
Pinkberry
Przeczytane:2015-12-31, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Avatar użytkownika - Poema
Poema
Przeczytane:2014-07-20, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, przeczytane w 2014,
Inne książki autora
To coś na Twojej szyi
Chimamanda Ngozi Adichie0
Okładka ksiązki - To coś na Twojej szyi

W swoim najbardziej osobistym i wspaniale skonstruowanym dziele Adichie zwraca swój przenikliwy wzrok nie tylko na Nigerię, ale też Amerykę, w dwunastu...

Kochana Ijeawele albo manifest feministyczny w piętnastu wskazówkach
Chimamanda Ngozi Adichie0
Okładka ksiązki - Kochana Ijeawele albo manifest feministyczny w piętnastu wskazówkach

Mocna wypowiedź na temat współczesnego feminizmu Chimamandy Ngozi Adichie, autorki bestsellerowej powieści Amerykaana i eseju Wszyscy powinniśmy być feministami...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy