Lullaby jest szczęśliwa z Evanem - wydaje jej się, że ma w życiu wszystko, czego szukała. Gdy jednak poznaje swojego nowego wykładowcę, jest nim oczarowana. Louis wydaje się zupełnie inny niż jej narzeczony…
Lully i Lou od razu znajdują wspólny język i mnóstwo tematów do rozmów. Zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu i zakochują się w sobie. Ale kiedy okazuje się, że ani Louis, ani Evan, nie są tymi, za których uchodzą, całe życie Lullaby wywraca się do góry nogami.
Informacje dodatkowe o 365 dni. Zobaczymy się znów:
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2016-10-30
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-8083-294-7
Liczba stron: 194
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2017-09-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
"Recenzja" pochodzi z bloga http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com
Powieść Alicji Górskiej była początkowo publikowana na Wattpadzie. Ja miałam z tym portalem dość długą i burzliwą historię. Dlaczego burzliwą? Już tłumacze. Na tej stronie możemy znaleźć perełki, ale zdecydowanie większą część stanowią opowiadania bez ładu i składu pisane przez napalone, średnio rozwinięte czternastolatki. Właśnie dlatego podeszłam do tej książki z sceptycyzmem, zwłaszcza, że jest to fanfiction o Louisie Tomlinsonie.
Wyobraźcie sobie jakie było moje zaskoczenie, gdy okazało się jak mądrze, a zarazem lekko pisze autorka. Nastawiłam się na typowo młodzieżowy styl, a tu zong. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Jedynie opisy mogłyby być nieco krótsze, bo książka się przez nie trochę dłużyła.
Wiele osób zachwala głównych bohaterów, a ja będę w mniejszości. Znaczy nie zrozumcie mnie źle. Polubiłam ich, ale jak dla mnie byli zbyt wyidealizowani. Autorka zrobiła z Louisa ideał, adonisa bez wad. Przykro mi, ale takich ludzi nie ma. Każdy ma coś za uszami.
Lullaby również była piękna i niezwykle inteligenta. No normalnie wcielanie wszelkich cnót. Szkoda, że nikt nie dostrzegł, że ryczy na każdym kroku.
W moim odczuciu pozycja ta ma jeszcze jedną poważną wadę. Mam na myśli relację na linii uczeń- nauczyciel. Przecież to co przedstawiła autorka jest nierealne. Całowanie się na uczelni, bez specjalnego ukrywania? Przychodzenie na bal z wykładowcą? I co najlepsze nikt tego nie zauważył. Przecież za coś takiego grozi dyscyplinarka, a bohaterowie spotykają się jakby byli kolegami z uczelni.
Czytając tą książkę przeżyłam ogromny szok. Spodziewałam się typowego romansu, a tu nie dość, że dostaje nietuzinkowy romans to jeszcze z fantastyką. Może nie ma jej jakoś bardzo dużo, ale totalnie nie spodziewałam się jakichkolwiek nadprzyrodzonych mocy.
Jak już wcześniej wspominałam książka jest niezwykle mądra. Autorka porusza w niej bardzo ważne i uniwersalne tematy. W moim odczuciu robi to bardzo trafnie, ale nie uraża przy tym czyiś poglądów. Przemyślenia Alicji w głównej mierze dotyczą miłości oraz wiary. Chyba każdy zastanawiał się kiedyś nad tymi aspektami naszego życia.
Jako ogromna fanka muzyki niezmiernie cieszę się, że tego wątku było w tej powieści tak dużo. Teksty stworzone przez Alicję są piękne. Niezwykłe, głębokie i poruszające. Czytając tą pozycję byłam wstanie wyobrazić sobie co czuli bohaterowie słysząc te kompozycje. Ja zareagowałabym dokładnie tak samo, bo autorka stworzyła piosenki z większym przesłaniem niż dziewięćdziesiąt procent dzisiejszych hitów.
"365 dni. Zobaczymy się znowu" to piękna oraz wzruszająca powieść o prawdziwej i zarówno zakazanej miłości. Książka opowiada o cierpieniu, stracie, ale też radościach dni spędzonych z ukochanymi ludźmi. Zawiera mnóstwo pięknych cytatów. Owszem. Jest wyidealizowana i nie pozbawiona wad. Mimo wszystko warto ją przeczytać i zastanowić się nad swoją egzystencją. I pamiętajcie. Żyjcie tak jakby jutra miało nie być!