Kto | Post |
---|---|
|
2013-03-16 12:25:45
teano wiem co masz na myśli. Skoro jednak myślisz o kategorii 52 to wyszłam z zalożenia że na pewno czytasz więcej niż 12 książek rocznie, dlatego o tym wspomniałam ;-) A co do miejsca... ja nauczyłam się już dzielić książkami. Co prawda są takie, które za skarby świata bym z biblioteczki nie wypuściła, jednak większość po przeczytaniu wędruje do kolejnych osób. Mają różne gusta i zwykle nie mam problemu by znaleźć właściwego odbiorcę. W ten sposób książki się nie kurzą, są czytane (a takie są przecież najbardziej szczęśliwe) no a ja zawsze mam miejsce na nowe ;-) |
|
2013-03-16 12:31:14
teano - oczywiście, mogą być opinie jedno-dwuzdaniowe, byle były... treściwe. Lapidarne, inaczej mówiąc. Konkretne. Byle coś wnosiły i pozwalały innym zorientować się, na ile książka była interesująca. W naszych wyzwaniach (poza tymi tematycznymi) zgłaszamy książki przeczytane od początku tego roku, czyli tu trzeba by było zaznaczyć również książki przeczytane już wcześniej i uzupełnić swoją biblioteczkę. A co do wyboru wyzwania - można się zgłosić do 52 książek, a jeśli się nie da rady, zmienić nazwę półki na 26 książek / 12 książek lub czytam regularnie. W "drugą stronę" też oczywiście można zrobić. Grunt, żeby w pierwszych dniach stycznia 2014 półka nosiła już właściwą nazwę. Zresztą, w całej tej akcji chodzi o dobrą zabawę wokół książek przede wszystkim :) |
|
2013-03-16 12:51:28
Nie wiedziałam, że nazwę półki można zmienić. Mnie w tym wyzwaniu interesuje najbardziej znalezienie odpowiedzi na pytanie "ile ja właściwie czytam książek rocznie?" To które lepiej podjąć - 52 czy "regularnie"? Alison - ja też dzielę się książkami, ale nie oddam książki, zanim jej sama wcześniej nie przeczytam. Choćby dlatego, że po przeczytaniu lepiej wiem, komu książka się spodoba. A żeby przeczytać - trzeba je gdzieś trzymać :) Ale to takie zrzędzenie mola książkowego, albo łakomczucha przed cukiernią "zastrzelcie mnie, jeśli tam wejdę" "już dość, nie będę kupować więcej ciastek, no... może jedno... i jeszcze tamto z polewą... i to z owocami też tak apetycznie wygląda... a to z bitą śmietaną, czy jest świeże? Tak? To poproszę dwa. I jeszcze to z pistacjami... i... |
|
|
|
2013-03-16 12:57:16
teano - 52! 52! 52! :) Będziemy wszyscy kibicować :) No i w tym wyzwaniu najbardziej aktywna jest grupa wsparcia! |
|
2013-03-16 13:03:08
Dobrze - 52. Jeszcze jedno pytanie - czy jeśli moja opinia o danej książce ukazała się gdzieś w necie to można ją po prostu podlinkować? |
|
2013-03-16 13:13:55
teano o to pytała kiedyś Sardegna (z "Książek Sardegny")Otóż - tak, można. Tylko jeśli czytelnik zauważy w opinii po prostu link do jakiejś strony internetowej, to raczej uzna to za spam. Dlatego warto strzelić wtedy ze dwa-trzy zdania i napisać, że więcej tu a tu. Chociaż milej widzimy zawsze pełne opinie u nas :) |
|
2013-03-17 01:16:44
No niby mogę użyć "kopiuj-wklej" ale czy to ma sens? Swoją drogą nie wygląda na razie źle to wyzwanie, bo jak zaczęłam przypominać sobie przeczytane od stycznia książki to już w tej chwili naliczyłam 11, a to nie wszystkie, które przeczytałam od początku roku. A co z tymi, które czytałam w poprzednim? Chodzi mi o to, że nie daje się wprowadzić, że przeczytane w 2012, a dokładnej daty nie pamiętam. Przydałaby się opcja wprowadzania przybliżonej daty. |
|
2013-03-19 12:16:04
teano to fakt, nawet do czasu przeczytania książki trzeba gdzieś trzymać ;-) Ale mól książkowy już jakieś rozwiązanie znajdzie ;-) Co do książek, które czytałam wcześniej to chyba wybralabym jakieś orientacyjne daty bo w sumie nie ma znaczenia czy czytałam w marcu 2010 czy w kwietniu. Ale fakt, tez kiedyś tak sobie myślałam że możliwość wpisywania mniej dokladnym dat byłaby fajna... Swoją drogą dopiero teraz dowiedziałam się że teano to TA autorka. Zastanawiałam się już czemu ktoś zapożyczył sobie zdjęcie autorki i dopiero teraz, gdy zaczęłam czytać wywiad, uświadomiłam sobie z kim tu sobie gadam ;-) Sama w wywiadzie tym razem udziału nie wzięłam bo niedawno wygrałam Telefony do przyjaciela których teraz z utęsknieniem wypatruję. Pomysłałam że będę się dobijac z pytaniami dopiero wtedy, gdy ją przeczytam ;-) |
|
2013-03-19 12:41:46
Alison - no to czekam na wrażenia :) A co do pytań - jeśli slk nie zamknie wątku, a mam nadzieję, że nie, nieustająco zapraszam A przy okazji pytanie w temacie - już je zadałam, ale chyba nie w tym wątku, co trzeba - rozumiem, że do wyzwania wliczają się także książki przeczytane ponownie, prawda? A nie tylko te czytane po raz pierwszy? (Czasem lubię wracać do już czytanych lektur, albo też przypominam sobie poprzednie części serii, bo właśnie wyszła kolejna i chcę się wprowadzić w klimat) Też tak macie? |
|
2013-03-19 13:09:31
teano nawet gdyby wątek został zamknięty już ja znajdę sposób ;-) Myslę że książki czytane ponownie się liczą ale nie ja tu rządzę więc lepiej poczekać na odpowiedź "góry" ;-) Sama lubię czasem do jakiejś książki wrócić. Wtedy zostaje na mojej półce i ewentualnie ją wypożyczam ale z zastrzeżeniem że ma do mnie koniecznie wrócić. Ostatnimi tak powtórzonymi książkami było Miasto ślepców i Miasto białych kart Saramago. Za jakiś czas pewnie znowu do nich wrócę :-) |
|
2013-03-19 13:35:52
teano jasne, że książki czytane ponownie się liczą :) A wątek spotkania zamknięty nie zostanie - robiliśmy tak tylko w przypadku wątków, w których autorzy nie korzystali po zakończeniu dyskusji z naszego serwisu jako użytkownicy :) |
|
2013-03-19 23:27:10
Mam jeszcze jedno pytanie - w ustawieniach biblioteczki jest opcja "Opinia widoczna dla wszystkich:" którą można odznaczyć lub zaznaczyć. Czy zaznaczenie tej opinii przy książkach z wyzwania jest obligatoryjne czy też można niektóre opinie zostawić tylko dla siebie i granic? Do czego właściwie służy ta opcja? |
|
2013-03-21 21:46:54
Jak na razie idzie mi świetnie- za mną ponad 40 przeczytanych książek. Zaczynam się jednak martwić. Po pierwsze- coraz mniej czasu na czytanie, przede mną matura. Tak jak niektórzy patrzą za okno z tęsknotą, aby wyjść na dwór ( chociaż na dzień dzisiejszy zima nas zaskoczyła) , tak ja z tęsknotą patrzę na wypełnioną po brzegi szafkę z książkami, które obiecałam sobie przeczytać ( można nazwać to moim osobistym wyzwaniem- pod wpływem ,,Wyzwania czytelniczego "obiecałam sobie przeczytać w tym roku wszystkie moje ,,domowe" książki, które tak długo czekały na swoją kolej, a książek jest nie mało, bo ponad 100 i wciąż przybywa, za kilka dni dostanę z biblioteki pakiet-nie bagatela- ponad 400 książek!). Tęsknie za tymi chwilami, gdy mogłam spokojnie pogrążyć się w lekturze, teraz nie potrafię się odprężyć- cały czas nadrabiam, rozwiązuje zadania matematyczne, chodzę na korepetycje, do tego wszystkiego dochodzi jeszcze stres, który towarzyszy mi cały czas. Chciałabym , aby było już po wszystkim. Martwię się też, co będzie w czasie wakacji. Planuję bowiem otworzyć swoje stoisko ,,Taniej książki" w jednej nadmorskiej miejscowości. Bardzo się cieszę, że mi się uda, bo już prawie wszystko gotowe, no ale z drugiej strony-12 godzin codziennie, po pracy z pewnością nie będę miała sił na lekturę. Wierzę jednak, że podołam wyzwaniom- temu oficjalnemu jak zarówno swojemu osobistemu. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie ;-) |
|
2013-03-22 06:43:54
Dorota_Dega idzie Ci wprost fantastycznie! Ja wiem że okres przed maturą jest bardzo stresujący a sama matura... zwykle okazuje się łatwiejsza niż człowiek zakładał ale warto się wysilić, poświęcić przygotowaniom sporo czasu by na maturze zaprezentować swoje możliwości. Nawet jeśli czytanie książek tak kusi, one poczekają a matury zwykle nie da się ot tak odłożyć ;-) Masz fajny pomysł na wakacje ale ... aż 12 godzin dziennie? Czy to aby nie za dużo? Założyłabym raczej 8 - czyli albo otwarcie później bo w takich miejscowościach niewiele osób wstaje bardzo wcześnie albo przerwa w czasie największego upału, jesli takie będą. Bo zamęczysz się dziewczyno! Ale pomysł naprawdę fajny, myślę że wiele osób skusi się na lakturę do wylegiwania się na słoneczku ;-) |
|
2013-03-22 11:11:47
teano ta opcja służy do notowania opinii o książce tak naprawdę wyłącznie dla siebie, my teoretycznie moglibyśmy uzyskać do takich notek dostęp, ale nigdy tego nie robimy. A w przypadku wyzwania prosimy, by jednak opinie były dla wszystkich widoczne :) |
|
2013-03-22 16:05:52
Hmmmm... czytam i czytam na temat opinii i tak się zastanawiam, czy błędu nie popełniam jakiegoś, bo o ile dobrze zauważyłam, to moje opinie nie są widoczne pod konkretnymi pozycjami jeśli wchodzi się ze strony głównej, a jedynie w momencie bezpośredniego korzystania z "mojej biblioteczki". Czy powinnam je umieścić raz jeszcze na podstronie każdej książki? Mam nadzieję, że nie zagmatwałam... |
|
2013-03-22 20:57:56
Dorota_Dega - Alison ma rację. Poza tym nie ma sensu siedzieć w sklepiku, kiedy ludzie są na plaży :) Na Twoim miejscu zrobiłabym stałe godziny otwarcia np. rano 9-11 kiedy ludzie po śniadaniu idą na plażę. Potem zamykasz sklepik i idziesz sama ;) Druga tura to czas okołoobiadowy i ewentualnei trzecia, wieczorna, kiedy wracają na kolację i chętnie wzięliby coś do poduszki. No chyba że sklepik chcesz mieć nie po drodze na plażę, a na samej plaży. Gratuluję pomysłu, ja przeważnie idę na plażę z książką, a jak widzę stoisko z tanimi, to nie mogę się powstrzymać, by nie zajrzeć. Chociaż ostatnio książki na tego typu stoiskach wcale nie były tanie :( A może zrobisz wypożyczalnię? Sprzedajesz książkę, a potem, jeśli książka jest nadal w dobrym stanie, odkupujesz, powiedzmy, za pół ceny i ponownie sprzedajesz za całą. Jeśli ceny nie będą wygórowane, pomysł mógłby chwycić ;) Zdradzisz, gdzie takie stoisko będzie dostępne? A co do opinii do podpinam się pod pytanie Heleny - też nie widzę swoich opinii pod daną książką. Ale rozumiem, że do wyzwania wystarczy by opinie były w biblioteczce? slk - problem pojawia się, kiedy książka mi się nie spodobała, a wyszła spod pióra rodzimego autora. Taką opinię wolałabym zachować dla siebie, zwłaszcza, że de gustibus non est disputandum :) |
|
2013-03-23 09:45:03
teano ciekawy pomysł z wypożyczalnią ale dostrzegam jeden zasadniczy problem. Załóżmy że Dorota będzie zdania że książka jest zbyt zniszczona by ją ponownie odkupić a jej własciciel będzie odmiennego zdania. Mogłoby wyniknąć z tego sporo nieprzyjemności i stresu dla Doroty. Ja chyba bym nie zaryzykowała i wolała jednorazową sprzedaż. Za to podobają mi się Twoje propozyje godzin pracy, widzę to bardzo podobnie. Zobaczymy co na to Dorota ;-) |
|
2013-03-23 11:14:52
Dorota, fajny pomysł z tym stoiskiem, żałuję, że sama nie mieszkam w pobliżu jakiejś miejscowości wypoczynkowej ;) Ale zgadzam się z przedmówczyniami, przez te 8-12 godzin w upale strasznie się zmęczysz. Jak tak popatrzyłam na swoje półki, to chyba muszę przestać chodzić do biblioteki, bo mam ponad 40 książek nieprzeczytanych (nie licząc tych, które należą do mojej mamy, a też chciałabym je przeczytać). A chyba mam jakąś odmianę zakupoholizmu, bo też ostatnio przyszła do mnie paczka zamówiona "na dzień kobiet" z 4 nowymi tytułami. No ale co robić, jak mama chodzi do biblioteki i niedawno przyniosła upolowane "Alibi na szczęście" - pozycję, którą bibliotekarka musiała odłożyć jej "pod ladę", bo kobiety się o nią zabijały ;) I nie ma wyjścia, trzeba odłożyć swoje książki, bo następni w kolejce się niecierpliwią. |
|
2013-03-23 12:48:48
white_swan w takich chwilach cieszę się że w okolicy nie ma lepszej biblioteki ;-) A tak na powaznie ja z kolei wpadłam w szał kupowania ebooków w korzystnych cenach. Promocje bywają naprawdę fantastyczne ale doba się nie rozciąga... Nawet nie chcę liczyć ile tytułów już nazbierałam... |