Forum

White_Swan ja najczęściej wyszukiwałam okazje w Weltbildzie i Matrasie. Obkupiłam się, że cho cho :D

Alison2 a tak BTW polowań na książki ;) - Doszła już książka papierowa z żaglówką na okładce czy jeszcze idzie? :)

teano doszła, doszła :-) Zgłaszałam to pewnej pani Agnieszce bo myślałam że ona koordynuje te przesyłki. Obecnie jestem w trakcie sporego tomiska ale mam nadzieję już niedlugo poznać zawartość ;-)

Agnieszka koordynuje, ale staram się być odpowiedzialna za swoją grządkę ;)

Witam, Podjełam rownież wyzwanie, chociaż tak jak dla większości i dla mnie to przyjemność:) Aktualnie czytam 20 ksiązkę, wiem, że mogloby być ich już więcej ale niestety czas nie pozwala mi na to. Nie potrafię pisać bogatych recenzji, ale dzielę się skromnymi opiniami, życze powodzenia i wielu ciekawych książek:) pozdrawiam Justyna

ja właśnie czytam "Poradnik pozytywnego myślenia - strasznie wciąga i jest naprawdę świetna! idę czytać dalej :)

Nie wiem jak u was, ale ja właśnie wstawiłam 50 pozycję =) Co prawda niektóre książki szły mi bardzo opornie, ale teraz czytam tylko i wyłącznie mój konik jakim jest fantastyka < 3 Nawet nie myślałam, że tak sprawnie mi to pójdzie, ale jak ktoś siedzi z nosem w książkach praktycznie 24 godziny na dobę i psuje sobie oczy to latarki (tak, tak wiem, kiedyś będę narzekać sama na siebie) to tak jakoś wychodzi =)

50 ksiazek! Super :) Ja minelam wlasnie 30 pozycje i rozmyslam co by tu zmienic nazwe polki z 52 na 100 ;)

Tak prawdę mówiąc, ja już dawno zmieniłam nazwę półki na 100 =) I tak się zastanawiam, czy w ciągu roku nie przeczytam więcej niż sto, ale na razie nie będę kombinować ze zmianami.

Jak Wy to robicie??? A mnie się wydawało, że dużo czytam ... Biorąc pod uwagę tygodnie w roku, wychodzi na to, że przyzwoity wynik, to czytanie obecnie szesnastej książki. Ja jestem około miesiąca do przodu, więc przy obowiązkach takich jak praca zawodowa, dom z rodziną i zajęcia sportowe, to wydawało mi się, że nie jest źle. Powiedzcie, ile czasu dziennie spędzacie czytając książki, aby mieć taki wynik, jak planowane 100 w roku?

Ja mam najwiecej czasu na czytanie dojezdzajac codziennie do pracy komunikacja miejska. No i czasem podczytuje przed snem ;)

Ja właśnie jestem w trakcie czytanie 52-iej , tytułowej pozycji czytelniczego wyzwania ;-). Nazwę półki już dawno zmieniłam na ,,100 książek" , gdyż była o tym mowa bodajże na głównym wątku ,,Czytelniczych wyzwań". Droga violabu- ja osobiście czytam codziennie jadąc do szkoły i wracając z niej. Podróż w jedną stronę trwa około 1,5 godziny. Już o 6:25 witam się z książką ;-). Poza tym czytam przed snem, bo inaczej nie zasnę. Różnie- czasem 15 minut, a czasem dwie godzinki. Tak dobry wynik osiągnęłam też dzięki temu, że miałam dwa tygodnie ferii, i około dwóch tygodni choroby. Czytałam wtedy czasem nawet książkę dziennie.

Ja akurat mam na swoim koncie ukończone 28 książek, a 4 kolejne są w czytaniu. Dokładniej 3 są w czytaniu, a 1 w słuchaniu ;) violabu, rozumiem cię, bo sama mam ostatnio dużo obowiązków, ale "czytam" przygotowując się do szkoły (ok. godziny rano). Zakładam słuchawki na uszy i słucham audiobooków - wtedy w zależności od długości nagrania mam przerobioną kolejną pozycję po, dajmy na to, tygodniu czy miesiącu ;) Na szczęście już za tydzień zaczynają mi się 2 tygodnie majówki wolne od szkoły i na pewno przez ten czas nie będę próżnowała z czytaniem :)

Ja czytam dużo w ciągu dnia (w sumie z książką nie rozstaje się ani przy śniadaniu, ani przy kolacji - bo obiad jemy wspólnie z rodziną, więc sobie darowałam) Poza tym (i to jest uzależnienie) czytam w nocy. Np wczoraj wyłączyłam lampkę za dwadzieścia druga w nocy :)

Transport miejski wyraźnie sprzyja czytaniu :-) Sama czytam też czasem wieczorami, gdy mąż wybierze film, który mnie nie interesuje. :-) Na półce zebrały się już 43 książki choć w sumie jest ciut więcej - zwykle wstawiam je dopiero wtedy, gdy mam gotowe recenzje, żeby się nie pogubić ;-)

just_monca : przybij piątkę i witaj w klubie ;-). alison2 : dokładnie, sprzyja czytaniu, ale ja osobiście nie mogę zrozumieć, dlaczego dla moich współpasażerów autobusu dziwne jest , ze czytam. Widzę to po ciekawskich spojrzeniach i minach. Być może młoda dziewczyna z książką to ewenement ;-)

O tak, widzę że większość "kradnie" na czytanie każdą minutę, jaką można. Moją wadą jest czytanie podczas jedzenia. Mmm... uwielbiam! 2w1. Strawa dla ciała i dla ducha jednocześnie :-) . Staram się oczywiście nie zabrudzić książki. Ale nawet taka z jedną maluteńką plamką jest tym bardziej moja - naznaczona :-) . Dlatego też wolę mieć swoje pozycje. Przeraziłam się pewnego razu, gdy strony książki bibliotecznej były sklejone jakimś serem! Fuj! Do audiobook'ów raczej nie przywyknę, rozprasza mnie głos lektora i każda czynność, którą wykonuję, ale po Waszych opiniach muszę przyznać, że to sprytny sposób na poznanie literatury. W sumie może zastąpić słuchanie radia podczas porannego krzątania.

Właśnie dodałam 21 książkę do mojej biblioteczki. Uważam, że to nienajgorszy wynik przy przedszkolaku:) Chociaż nie powiem - zmiana nazwy półki na 100 kusi. Może na urlopie podgonie:)

Do 52 książek zostało mi jeszcze 10 pozycji i też będę mogła zmieniać nazwę półki na 100 :)

Ja już przekroczyłam liczbę stu książek w tym roku, ale nie nadążam z pisaniem opinii:) Jestem ciekawa, czy uda mi się przeczytać 200 książek.