Kto | Post |
---|---|
|
2013-03-23 13:55:53
Alison, masz rację w kwestii odsprzedaży, ale na przykład wiem po sobie, że kupowałabym o wiele zachłanniej gdybym wiedziała, że mogę potem przynajmniej część książek odsprzedać i za te pieniądze kupić sobie jeszcze kilka nowych ;) Antykwariaty to moje ulubione miejsca :) Był jeden w moim mieście, czasem można było kupić świetną książkę nawet za złotówkę. Byłam tam bardzo częstym gościem a kupowałam bez wyrzutów sumienia usprawiedliwiając się, że potem i tak je oddam (zwykle nie oddawałam, bo było mi żale się rozstać ;)ale usprawiedliwienie i pretekst by kupić jeszcze jedną - były) White_swan a jaki masz czytnik? Bo mi niedawno popsuł się już trzeci czytnik z kolei :( Inna rzecz, że sięgam po te tańsze, no ale to nie powód by psuły się po paru miesiącach. :( |
|
2013-03-23 14:50:17
teano z perspektywy klienta opcja wypożyczenia by mi się podobała. Tym bardziej że na plaży preferuję bardzo lekkie tytuły, które niekoniecznie muszę mieć na półce. Jednak z perspektywy sprzedawcy sama bym się nie zdecydowała, z powodu o którym wspomniałam... A co do czytnika to ja od października mam Kindle Touch, którego za nic bym nie oddała. Mieszkam w Nieczech, kupiłam za bodaj 92 eur tzw towar jakości B. Oznacza on głównie produkty które zostały bez wyraźniego powodu zwrócone, amazon je testuje i jeśli wszystko działa jak należy, sprzedaje za niższą cenę. Mój egzemplarz nie miał nawet jednej rysy, sprawuje się świetnie więc tylko na tym zaoszczędziłam. Inna sprawa że mieszkam w Niemczech, nie za bardzo orientuję się w dostawach do Polski. Pewnie da się kupić Kindle i w Polsce ale jednak przez Amazon daje pewne korzyści... |
|
2013-03-23 15:02:40
Teano - ja polecam czytnik Onyx boox A60. Mam nawet na swojej stronie jego recenzje. |
|
|
|
2013-03-23 15:33:13
A mnie niestety dopadło przesilenie wiosenne i potrafię zasnąć na książką o godz. 20:00, czym narażam się na kpiny domowników ;) Mam nadzieję, że gdy lody stopnieją i zima odpuści na dobre, powrócę do czytelniczego transu z początku roku. Trzymam kciuki za wszystkich podejmujących wyzwanie przeczytania 52 książek, bo pewnie nie tylko ja borykam się z nieustanną sennością :) |
|
2013-03-23 19:47:59
RattyAdalan, mogłabyś podać link do recenzji? |
|
2013-03-23 19:54:20
* Agni79 - Nie tylko Ty masz taki problem. Ja do tej pory przeczytałam 30 książek. Nie zdążyłam jeszcze wszystkich dodać do biblioteczki. Niektóre niestety nie są dodane do bazy książek granic, więc będę musiała najpierw je pododawać. Ale wracając do tematu. Przez zbyt długi pobyt zimy mnie również dopadło przemęczenie. Zasypiam praktycznie zaraz po powrocie z pracy i także zasypiam z książką. |
|
2013-03-23 19:59:12
Oczywiście, nie ma problemu. Proszę :http://ars-poetica.manifo.com/recenzje . Mam nadzieję, że będzie to pomocne w wyborze nowego urządzenia. Pozdrawiam R.A. :) |
|
2013-03-23 20:07:57
alison2 & teano: Niestety 12 godzin to konieczność. Po pierwsze i co najważniejsze- na stoisku będę sama, namioty handlowe, które udało mi się znaleźć nie posiadają solidnych zamknięć, zabezpieczeń. A towar niestety muszę mieć pod okiem. Na noc będę książki pakować i zostawiać u znajomej. Po drugie- moja trzyletnie doświadczenie w pracy sezonowej pokazuje, że ruch jest cały czas. Wiadomo, że w godziny poobiadowe jest największy, ale w ciągu całego dnia zawsze ,,się ktoś kręci" ;-). Zdaję sobie sprawę z tego, że będzie ciężko. Każdego roku mojej pracy sezonowej dojeżdżałam rowerem do Dąbek ( bo to właśnie o tej nadmorskiej miejscowości mowa) ponad 10 km. Jednego roku pracowałam od 10-22 w takim wielkim namiocie handlowym, później dwa sezony pracowałam w sklepie spożywczym. W tym sezonie pracowałam 0d 13-23. Mimo wszystko jednak jestem przeszczęśliwa , gdyż będę zarabiała sama na siebie. Do tej pory miałam przykre doświadczenia- pracownicy są poniżani i wyzyskiwani, nie wytrzymałabym tego znów. A tak to sama sobie jestem szefem- to cudowne. Poza tym jestem przyzwyczajona do ciężkiej pracy- tym bardziej, że mam motywację- muszę zarobić pieniążki na studia i na swój wkład własny na otworzenie swojego księgarnio-antykwariatu. Dam radę! ;-). Jeśli chodzi o typowe stoiska taniej książki to racja- z tego co zaobserwowałam, książki tam niekoniecznie należą do tanich. Ja oferowałabym książki od 5 do 19 zł. Wypożyczalnia to w sumie dobry pomysł, aczkolwiek jestem takiego zdania jak alison2. Z autopsji wiem, jak wczasowicze potrafią być nieuprzejmi, wolałabym sobie tego zaoszczędzić. white_swan : ja również jestem książkową zakupoholiczką, ale lepiej wydawać pieniądze na książki, niż solarium bądź tipsy ! ;-). PS. Przez jakiś czas, będę miała utrudniony dostęp do internetu, dlatego też na posty na forum mogę odpowiadać z opóźnieniem. Pozdrawiam ;-) |
|
2013-03-23 20:16:40
RattyAdalan, dzięki. Napisz mi jeszcze, czy Twój kundelek ma podświetlany ekran? Dla mnie to dość istotne, bo czasem używam go jako "nocnej lampki" kiedy chcę np. coś zanotować bez budzenia domowników (zainteresował mnie ten rysik - czy działa jak długopis? Tzn przechowuje odręczne notatki? W jakim formacie?) a czasem (o paradoksie!) zdarzało mi się w nocy czytać papierową książkę przyświecając sobie kundelkiem ;) (Na razie mam zamiar naprawić swojego kundelka w ramach gwarancji, ale kolejny... - kto wie? :) ) |
|
2013-03-23 20:20:28
Niestety trzeba dokupić lampkę. Ten czytnik ma technologię ekranu Eink (imitujący kartkę papieru), który jest zdrowszy dla oczu. Rysik służy to szkicownika i lekkich notatek, choć dla mnie jest to niewygodne, jak również do przeglądania rzeczy, które są w czytniku (lub kółeczkiem u dołu). Około roku temu wyszły czytniki z kolorowym ekranem Eink, być może są podświetlane np. Pocketbook 622. Czytniki z ekranem LCD czy TFT są bardzo szkodliwe dla oczu, stąd polecam te z Eink (warto dodać stówkę czy dwie i mieć lepszy ekran nieuszkadzający tak zdrowia) |
|
2013-03-23 20:25:05
Ja mam w tej chwili Prestigio, wprawdzie coś mu się popsuło podczas kolejnego ładowania baterii (w poprzednim też zasilanie okazało się najsłabszym punktem) ale nie zauważyłam, żeby męczyły mi się oczy podczas lektury. Przeciwnie - dzięki podświetlanemu ekranowi czytało mi się lepiej niż tekst tej samej wielkości z kartki papieru. Czyli Onyx jednak nie dla mnie. Szkoda, bo recenzja brzmiała zachęcająco. Zwłaszcza wzmianka, że czyta pdf-y. Te, z którymi się dotąd zetknęłam ucinają pdf przy powiększeniu, a szkoda, bo często pracuję na plikach pdf, więc to dla mnie ważne, by mogło swobodnie powiększać czcionkę. A jeśli chodzi o dźwięk - obsługuje inne formaty poza .mp3? Np wav? |
|
2013-03-23 20:42:23
Rozumiem. A nie próbowała Pani skontaktować się z serwisem? Gdzieś miałam forum o czytnikach...chyba to www.e-książki.info ale nie jestem pewna. Ja na swoim Onyxie próbowałam jedynie MP3, niestety nie wiem, jak jest z innymi formatami. |
|
2013-03-23 21:21:13
Tak, kiedy dotrę do domu (bo jestem chwilowo w trasie) to odszukam gwarancję i poproszę o naprawę. I mam nadzieję, że znów będzie działał. Ale rozglądam się za czymś jeszcze bardziej dostosowanym do moich potrzeb, zwłaszcza że Prestigio - jak się okazało - nie jest wieczny ;) A w każdym razie o wiele bardziej zawodny niż książka ;) I t jest wyższość książek papierowych nad e-bookami. Zresztą w ogóle papier ma większą przyszłość, wbrew temu, co się ostatnio twierdzi. Nowe technologie nie są w stanie zastąpić wszystkiego ;) http://youtu.be/RRDSj62tlvQ |
|
2013-03-23 21:24:52
Przyznam rację. Ja, choć mam czytnik, bardziej używam go jako odtwarzać MP3, gdy nie mam nic pod ręką. Czytałam na nim jedynie lektury. Nic nie zastąpi mi piękna i zapachu świeżej książki :) |
|
2013-03-23 21:28:46
Czytnik sprawdza mi się w podróży, zwłaszcza gdy mam ciężki bagaż i długą drogę w perspektywie. Jedna książka na kilkugodzinną podróż, to tyle co nic. A im grubsza, tym więcej waży. Więc jeśli pomnożymy grubość przez ilość... :) Czytnik pozwala ominąć ten problem ale... gdy się popsuje człowiek nie dość, że zostaje bez książek, to jeszcze musi bezużytecznego kundla dźwigać w plecaku ;) |
|
2013-03-23 21:37:02
Tu się zgodzę. Ja w podróż zabieram zwykle tomiki poezji albo kieszonkowe wydania kryminałów Aghaty Christie. Jakoś nie moge czytać na czytniku, nie sprawia mi to wygodny. Już lepiej z netbooka, choć świeci w oczy. Pamiętam, że raz wzięłam w podróż małą książeczki do pociągu a wróciłam z 5 nowymi w normalnym formacie. Ech... tak to jest wpuścić mnie do księgarni, gdzie jest właśnie obniżka 25%-50%. :D |
|
2013-03-24 12:24:24
Ja od stycznia mam kindla - kocham go, nic nie zastąpi czytnika w komunikacji, książka papierowa jest do czytania w domu ;) |
|
2013-03-24 12:40:54
teano świetny ten filmik :-) Ja jednak jestem przekonana że książka elektroniczna szybko wyprze papierową. Wspominałam że mieszkam w Niemczech. Tu już praktycznie w ogole nie widuję książek papierowych w komunikacji miejskiej. Książki papierowe nadal czytam, choćby dlatego że nie wszystkie tytuły są już dostępne elektornicznie ale powoli zaczynam preferować mojego Kindle, również w domu. To, co najbardziej mi w nim odpowiada to: - możliwość zaznaczania i robienia komentarzy (w papierowej książki nigdy nie zostawiam tego typu śladów) - lekkość i dostęp do wielu tytułów (mam nie tylko zwykłe książki ale i słowniki, które zawsze mogą się przydać, czy też zagadki logiczne, które fajnie się sprawdzają gdy się gdzieś utknęło a nie ma się ochoty na czytanie) - co jednak najważniejsze - możliwość dostosowania wielkości czcionki i odstępów. Kto po optymalnie ustawionej książce na czytniku sięgnie po papierową w której maleńki druk po prostu się zlewa, ten zrozumie... Jeśli chodzi o pdfy to chyba mało który czytnik dobrze sobie z nimi radzi. Mój kindle je czyta ale zmniejsza A4 do wielkości ekranu. Mogę powiększyć tekst ale mimo wszystko trochę to oporne. Za to z dokumentami Worda świetnie współpracuje. Dorota_Dega podziwiam Twoją motywację choć nadal jestem zdania że 12 godzin to za dużo. Nawet jeśli w każdej godzinie pojawiłby się jakiś klient, takie wakacje to męczarnia... Cóż, może po prostu zobaczysz jak będzie i w razie czego sama zmodyfikujesz swój plan. Ja ze swej strony życzę powodzenia :-) morgit podobnie jak Ty kocham mojego Kindla. Znam wielu właścicieli tych czytników, którzy również je kochają. Ciekawe że wzbudzają aż tak ciepłe uczucia ;-) |
|
2013-03-25 16:03:53
Cóż, ja akurat nie posiadam czytnika e-booków, ale myślę, że gdyby się udało gdzieś wygrać lub dostać w prezencie, to czemu nie ;) Chociaż i tak nie jestem do nich do końca przekonana - po prostu jak kupię sobie nową książkę, to lubię ją przeglądać, gładzić okładkę, zastanawiać się, gdzie ją postawię na półce - a z e-bookami ten aspekt odpada. Tak samo mam z muzyką - wolę kupić płytę "fizyczną" niż same pliki mp3, nawet jeśli ta pierwsza jest droższa albo muszę czekać na przesyłkę itp. Chyba po prostu w tym wypadku przeważa romantyczna część mojej natury :P Pożyjemy, zobaczymy. @RattyAdalan ja też tak mam :P Jak zobaczyłam promocję "kup 4 książki, a za 2 zapłacisz po 1gr" to poczułam się jak w książkowym raju :) Nie mam tak, ze kupuję byle co, tylko dlatego, że jest tanie, ale jeśli w korzystnych promocjach są interesujące książki, to nie potrafię się powstrzymać. |
|
2013-03-25 17:38:32
white_swan zauważyłam że wiele osób, ktore czytnika nie mają myślą o nim trochę w kategorii gadżeta i chyba stąd taka nieufność. Zwykle jak już zacznie się z czytnika korzystać, zmienia się do niego stosunek, co oczywiście nie znaczy, że z miejsca przestaje się cenić książki papierowe. Ja też lubię ustawiać książki na półkach wg jakiegoś klucza i cieszyć się ich widokiem. Są tytuły które po prostu muszę mieć w wersji papierowej, mimo to ebooki mają tyle zalet, że teraz nie potrafiłabym z nich zrezygnować. ;-) |