Kto | Post |
---|---|
|
2013-10-25 17:36:33
Oj, tak. Przesiadywanie z książką do późnych godzin (a raczej: późniejszych niż się planowało) - to się zawsze zdarza w przypadku powieści idealnych na wieczór! Czasem aż ze strachem patrzę na zegarek, bo chce się czytać i czytać, a "zostanie mi jeszcze 6 godzin snu" zmienia się na "zostanie 5... zostanie 4...". Chyba każdy tego doświadczył! Takie idealne książki kradną nasz czas, ale akurat tej kradzieży się nigdy nie żałuje. |
|
2013-10-31 14:16:36
Dla mnie taka książka nie istnieje, a w każdym bądź razie nie jest idealna:-) Książka, którą można przeczytać w jeden wieczór NIE JEST IDEALNA, pozostawia po sobię szczątkowy ślad, niedosyt, coś, co się nawet dobrze nie zaczęło, a już się skończyło... Idealna książka jest na CAŁĄ NOC, deklasuje sen, spycha na drugą pozycję w piramidzie, nie maslowa, ale czytelnika :-) 600-1200 stron, piękny aromat kartek, drobny druk - to jest zapowiedź ekscytującej, DŁUGIEJ przygody :-) Tematyka nie jest istotna, ważny jest ten wir, który powinien wciągnąć po pierwszych 20-40 stronach :-) I nie pomoże żadne koło ratunkowe... Kocham takie książki. Wieczór z taką książką jest wstępem, który można poświęcić na przezcytanie posłowia od autora lub wstępu :-) A potem? Potem zaczyna się PRZYGODA!:-) P.S. Mój przykład idealnej książki - Bastion Stephena Kinga :-) Już wiecie, o co mi chodzi? :-) Pozdrawiam :-) KOCHAM TWÓRCZOŚĆ MISTRZA KINGA!!! :-) |
|
2013-10-31 14:22:24
Dla mnie idealną książką na wieczór jest taka, przy której chętnie spędziłabym całą noc. Powinno czytać się ją szybko i gładko nie mogąc się doczekać końca, a jednocześnie skończywszy ją odczuwalny powinien być niedosyt i żal, że ta fascynująca lektura już się skończyła i chcielibyśmy więcej. Wtedy najlepiej sięgnąć po kolejna taką książkę ;) |
|
|
|
2013-10-31 15:51:26
Zgadzam się z mpp, taka książka powinna być odpowiednio długa, aby tylko jakiś jej ułamek zajął nam wieczór. Ostatnio przeczytałam jedną pozycję, wciągająca bardzo! Ale niestety miała tylko 500 stron, więc pozostawiła niedosyt. Dobrze, że druga część, a raczej - druga część pierwszego tomu, była na półce... :) |
|
2013-11-05 11:38:06
Oczywiście jeśli ma być długa to musi się czytać z lekkością piórka i wciągać jak nałóg.Dla mnie książka na wieczór musi pobudzać wyobraźnię.. Kiedy kładziemy się spać nie powinna dać nam spokoju i kierować myśli w stronę tego co przeczytaliśmy. Osobiście lubię zasypiac spokojna i szczęśliwa więc wieczorami pochłaniam obyczajowe i "mało straszne" książki.O wielkich problemach, tragediach i złu tego świata słuchamy na co dzień - dobrze gdy wieczór jest naszą spokojną enklawą... |
|
2013-11-05 11:42:41
Idealna książka na długi wieczór, to książka która w pełni Nas pochłonie, a jej lektura sprawi, że stracimy całkowicie poczucie czasu. Książek takich jest mnóstwo, zarówno tych powstałych przed całymi stuleciami, tych nieco młodszych i tych Nam jak najbardziej współczesnych. Nie podam żadnego konkretnego tytułu, gdyż dla każdego z Nas taka idealna książką była by zapewne inna pozycja. Nie mniej musi ona spełniać jeszcze jeden, najważniejszy warunek. Mianowicie powinna zmuszać do refleksji.. |
|
2013-11-05 13:34:40
Za każdym razem gdy biorę do ręki nową książkę co do której nie mam żadnych zastrzeżeń, mam wrażenie że właśnie znalazłam książkę idealną. Oczywiście zmieniam zdanie przy następnej lekturze... Myślę, że właśnie to czyni książki tak doskonałą formą spędzania czasu. Każda jest wyjątkowa i na swój sposób idealna. Na długie jesienne wieczory, zresztą nie tylko długie i jesienne preferuje opasłe tomiszcza na widok których mój narzeczony tylko kręci głową z niedowierzaniem, po prostu książką która ma poniżej 500 stron zbyt szybko się dla mnie kończy i pozostawia we mnie ogromny niedosyt. Dzisiaj idealną książką na wieczór jest dla mnie "Doktor Sen" S. Kinga, mój przedwczesny prezent urodzinowy. Jaka książka okaże się idealna za parę dni tego jeszcze nie wiem, ale już nie mogę się jej doczekać. |
|
2013-11-05 16:01:03
Idealna książka na wieczór to taka, która zastąpi środek nasenny:) Miałam takie książki, kilka stron i zasypiam bez problemu:) |
|
2013-11-05 16:14:14
Dla mnie idealna książka na wieczór to taka,która "wkleja się " idealnie w mój nastrój.Gdy mam "dzień melancholii" to najlepsza jest saga.Cudowne są w tym przypadku książki Małgorzaty Gutowskiej Adamczyk.Przenoszą w miniony świat,wzruszają i nastrajają melancholicznie. Gdy mam tzw."dzień świra" i nie mogę sobie znależć miejsca w domu,a mam ochotę pokrzyczeć to dobry kryminał,sensacja mile widziana.no a gdy mam "dzień miziania" to oczywiście romansik lub erotyk! |
|
2013-11-05 17:02:40
Właśnie w swojej pierwszej wypowiedzi wspomniałam o książce pani Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Dla mnie też była doskonała! Miała w sobie pewną magię, której chyba akurat potrzebowałam tamtego wieczoru. Ale... ostatnio kilka godzin wieczornych zleciało mi przy "Czasie poza czasem" Philipa K. Dicka. I tą powieść, oraz czas przy niej spędzony, również miło wspominam (a przy okazji... trochę "namieszała mi w mózgu" ta książka). Jak widać wachlarz możliwości jeśli chodzi o "idealną powieść na wieczór" jest bardzo szeroki. :) |
|
2013-11-05 18:34:25
Idealna książka na długi wieczór powinna "chwycić" czytelnika już od pierwszej strony i nie wypuścić aż do ostatniej, dopracowana w każdym szczególe- pod względem dynamicznej i zaskakującej akcji,kreacji psychologicznej bohaterów z ciekawymi dialogi i udanym zakończeniem. Całość powinna przynieść czytelnikowi chwilę refleksji, wywołać emocje, co sprawi, że taka lektura pozostanie długo w pamięci i trafi na półkę "ulubiona książka". |
|
2013-11-05 19:03:10
Jesienią więcej z nas sięga po książki i ja też więcej wtedy czytam.W ogrodzie zamiera życie więc więcej czasu pozostaje mi na lekturę.Idealna książka dla każdego będzie inna,bo jedni lubią romanse a inni kryminały,jedni opowieści zmyślone inni te oparte na faktach. Idąc tym tropem najlepszą książką na jesienne wieczory będzie ta z naszego ulubionego gatunku,taka którą chcemy koniecznie przeczytać. Książka idealna to ta od której ciężko się oderwać :) |
|
2013-11-05 22:18:12
Szczerze mówiąc, jeśli chodzi akurat o książkę na jesienny chłodny wieczór, to myślę, że to nie ma znaczenia. Lubię każdy gatunek książki, ale ważne by była ciekawa. Często sugeruje się tytułem, który czasem doprowadza mnie do dobrych decyzji a czasem nie, ale zawsze książkę doczytuje do końca. Więc jak już mówiłam, dla mnie książka powinna być ciekawa,zaskakująca, fascynująca powinna wciągać czytelnika i zachęcać do dalszego czytania. Może nawet pouczać, co często przydaje się w życiu. Powinna również, dawać mi momenty do ekscytacji, czy smutku, doprowadzić w mojej głowie do jakiś konkretnych emocji. Zawsze myślę, jak sięgam po książkę, że spotka mnie w środku piękna historia, którą zapamiętam na dłużej, która nie pozwoli mi zasnąć.. Podsumowując książka przede wszystkim dobra i ciekawa. Czy jest gruba czy cienka, nie ma znaczenia. Niektóre są wciągające i długie, niektóre krótkie i dobre. Książką, która dobrze się zapowiada z poniższych, to sądzę że " Subtelna Prawda " . |
|
2013-11-06 06:38:01
Książka na długi wieczór? Intrygująca jak Ulisses, patrząca z dobrych perspektyw - jak Zatruty pokój, nie dająca się oderwać - mimo nużących fragmentów jak w Mrocznej Wieży Kinga, lub mimo odrazy i niesmaku - jak w książkach Edwarda Lee, prawdziwa i obiektywna - jak Sprawa Honoru i Rozdarty Naród, porywająca przygodą jak Wielka Gra, zaskakująca każdym przedziwnym zwrotem akcji i przemyśleniem - jak u Dicka, wstrząsająca jak Archipelag Gułag i Naga Wyspa, skrząca humorem i fantazją jak Honor Legionu, pełna, konsekwentna i pięknie malująca świat jak u Tolkiena, zaskakująca niekonwencjonalnym ujęciem jak Alkaloid i Nadzieja czerwona jak śnieg, oplatająca mrocznym stylem jak Ulubione rzeczy, wciągająca mistycyzmem i heroizmem jak trylogia krzyżacka Domagalskiego, pełna przewrotności jak Marzyciele i pokutnicy, zdecydowana i szczera jak Czereśnie prosto z drzewa, krytyczna jak Polactwo... długo by tak wymieniać. z zaproponowanych Najdecka, Mróz, Orbitowski, McCarthy na pewno, szczególnie Mróz. |
|
2013-11-06 13:05:27
Skoro na wieczór, to nie powinna nudzić (przecież nie chcemy zasnąć tylko przeczytać jak najwięcej:)) A jeśli to ma być długi samotny smutny wieczór, to książka musi być gruba i koniecznie wzruszająca:) Sadze że warto wtedy sięgnąć po klasykę. Może "Nędznicy"? |
|
2013-11-06 13:45:55
Idealna książka na długi jesienny wieczór? Oczywiście, że taka książka istnieje, tylko, że nikt jej jeszcze nie napisał. Ona istnieje gdzieś w moich marzeniach. Za oknem deszcz i wiatr, a ja zagłębiona w fotelu przy kominku czytam ją z pasją, bo książka winna być napisana z pasją. Ciągle czekam na taką książkę. I mam nadzieję, że moje marzenia się spełnią. |
|
2013-11-06 18:14:28
Idealna książka na jesienny wieczór to taka przy której trudno się oderwać od kolejnego rozdziału .książka idealna to taka gdzie jest szczypta pikanterii ,odrobina namiętności delikatności i słodyczy dla mnie taką książką jest 50 twarzy Greya |
|
2013-11-06 18:47:56
Najlepsza książka na wieczór, to taka, która bez względu na gatunek, tematykę, etc. wciąga bez reszty, pobudza wyobraźnię, wywołuje emocje. Czasem porządnie przestraszy, czasem zaskoczy, może rozbawi lub rozzłości albo pozwoli odkryć coś nowego, ale na pewno trzyma w niegasnącej ciekawości. Rozbudza "głód", który sprawia, że zachłannie , jak w transie, pochłaniam stronę po stronie, chcąc wiedzieć co dalej, nie bacząc na to, że zegar wybija kolejne godziny, dopóki nie dobrnę do końca... Reasumując, idealna książka na wieczór to taka, która sprawi, że następnego dnia podpieram oczy zapałkami, ale towarzyszy mi przekonanie, że było warto... ;) |
|
2013-11-06 22:29:59
Zgodzę się z agga. Idealna książka musi być ciekawa, bez względu na gatunek. Jednak w tych czasach ciężko o doskonałą książkę. Dużo jest, nudnych i bez emocji. No, ale i te dobre też na szczęście są. Tylko czasem trudno na nie natrafić. |
|
2013-11-07 08:13:40
Kochani! Dla mnie przepiękne i wzruszające historie są zapowiedzią długiego, ale owocnego wieczoru, dlatego na jesienny wieczór wybrałabym "Przeminęło z wiatrem" - historia kobiety, która tak ukochała swoją ziemię, że nie pozwoliła, by jej ją zabrano, mimo ciężkich dla kobiet czasów w wielu sytuacjach zastępowała w rodzinie mężczyznę, podejmowała odważne decyzje a życie nie szczędziło jej cierpień i zmartwień. Zagubiła gdzieś w tym świecie miłość - nie odkryła jej na czas - niejednoznaczne zakończenie niesie jednak nadzieję... Ta książka wzrusza, dodaje siły każdej kobiecie, by walczyć o to, co kochamy, ponadto opowiada o tęsknocie za czasem, który minął bezpowrotnie - ileż razy same tęskniłyśmy do przeszłych zdarzeń? Polecam każdemu:) |