Kto | Post |
---|---|
|
2013-11-09 21:19:23
To, czy książka jest idealna na długi wieczór zależy od czytelnika. Jednemu dana pozycja może wydawać się ciekawa, inny nawet na nią nie spojrzy. Według mnie książka taka powinna być ciekawa i wciągająca, a także gruba, bo lubię mieć czas na poznanie fabuły, tła wydarzeń, bohaterów i niezliczonych wątków. Uwielbiam powieści historyczne i detektywistyczne oraz kryminały, więc idealna książka powinna należeć do któregoś z tych gatunków. Podczas długich wieczorów lubię się zrelaksować przy historiach o zbrodniach i intrygach. Uwielbiam głowić się nad tożsamością zabójcy. Dlatego najczęściej takie właśnie książki wybieram i najbardziej cenię. Zbrodnie i intrygi nie mogą jednak być one zanadto uproszczone i spłycone. Lubię też skomplikowane postacie posiadające zarówno cechy pozytywne, jak i negatywne. Dobra książka, nieważne o jakiej tematyce, powinna być też szczegółowa. Autor musi dużą wagę przywiązać nie tylko do głównego wątku (fabuła powinna być wielowątkowa), ale także do mniej ważnych, pobocznych. W dobrej książce liczne fabuły muszą stanowić bogate w szczegóły tło historyczne, obyczajowe lub społeczne. Cenię sobie książki również o fabule epizodycznej. Jeśli chodzi z kolei o narrację, to nie mam ulubionej. Zarówno wszechwiedzący, świadek czy bezpośredni narrator wydają mi się słusznym wyborem. Nie przepadam jednak za ujawnionym. Wydaje się, że odbiegłam od tematu skupiając się na moich preferencjach i upodobaniach literackich. Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie w jednym zdaniu, moja odpowiedź brzmiałaby: idealna książka na długi wieczór to grube tomisko, najlepiej powieść historyczna lub detektywistyczna o ciekawej fabule, ze złożonymi postaciami i licznymi wątkami. |
|
2013-11-09 21:19:56
To, czy książka jest idealna na długi wieczór zależy od czytelnika. Jednemu dana pozycja może wydawać się ciekawa, inny nawet na nią nie spojrzy. Według mnie książka taka powinna być ciekawa i wciągająca, a także gruba, bo lubię mieć czas na poznanie fabuły, tła wydarzeń, bohaterów i niezliczonych wątków. Uwielbiam powieści historyczne i detektywistyczne oraz kryminały, więc idealna książka powinna należeć do któregoś z tych gatunków. Podczas długich wieczorów lubię się zrelaksować przy historiach o zbrodniach i intrygach. Uwielbiam głowić się nad tożsamością zabójcy. Dlatego najczęściej takie właśnie książki wybieram i najbardziej cenię. Zbrodnie i intrygi nie mogą jednak być one zanadto uproszczone i spłycone. Lubię też skomplikowane postacie posiadające zarówno cechy pozytywne, jak i negatywne. Dobra książka, nieważne o jakiej tematyce, powinna być też szczegółowa. Autor musi dużą wagę przywiązać nie tylko do głównego wątku (fabuła powinna być wielowątkowa), ale także do mniej ważnych, pobocznych. W dobrej książce liczne fabuły muszą stanowić bogate w szczegóły tło historyczne, obyczajowe lub społeczne. Cenię sobie książki również o fabule epizodycznej. Jeśli chodzi z kolei o narrację, to nie mam ulubionej. Zarówno wszechwiedzący, świadek czy bezpośredni narrator wydają mi się słusznym wyborem. Nie przepadam jednak za ujawnionym. Wydaje się, że odbiegłam od tematu skupiając się na moich preferencjach i upodobaniach literackich. Gdybym miała odpowiedzieć na pytanie w jednym zdaniu, moja odpowiedź brzmiałaby: idealna książka na długi wieczór to grube tomisko, najlepiej powieść historyczna lub detektywistyczna o ciekawej fabule, ze złożonymi postaciami i licznymi wątkami. |
|
2013-11-10 12:55:35
Idealna książka na wieczór to taka, od której nie można się oderwać, mimo zmęczenia. Jeśli to "obyczaj", to powinien spowodować, że czytelnik śledzi z zapartym tchem codzienne życie bohaterów. Komedia powoduje śmiech do rozpuku przeplatany chichotem pozostawiającym dobry humor. Przygoda ma zawieść odbiorcę w zawiłą linie wydarzeń i nigdy nie wiadomo, co stanie się za kolejnym zakrętem. Podróżnicza zabiera nas w niekoniecznie odległe kraje, ale w taki sposób, że trudno uwierzyć, że coś jest takie, a nie inne i to często "tuż za miedzą". Kryminał do końca trzyma w niepewności, proponując jednak zdroworozsądkowe intrygi, które nie powodują u czytelnika bólu głowy... Jednego ,czego bym nie tknęła w jesienny wieczór, to horror :-) |
|
|
|
2013-11-10 19:50:59
Jak już mówiłam wcześniej, lubię każdy gatunek, tylko książka musi dawać mi tę satysfakcję.. i po prostu wciągać. historyczna, romans, psychologiczna, horror, fantasy.. to nie ma znaczenia. Dziękuje za ciekawe propozycję. "Ulica wiązów 5150" i "Gwiazdozbiór Psa" brzmi ciekawie, więc gdy tylko skończę czytać dopiero co zaczętą książkę to poszperam po księgarniach i głęboko poszukam, by je znaleźć :). |
|
2013-11-10 22:22:04
Nie chciałabym przeczytać idealnej książki. To tak, jakby świat się nagle urwał. Zupełna pustka. Osiągnięta doskonałość. To czego się tyle szukało. I co potem? Nic. Dlatego tak cudowne jest odkrywanie książek. Wchodzenie w coraz to inne światy. Każdy ma swoje krainy, które lubi odwiedzać. Jedyne co mogę polecić, to udanie się do biblioteki i poszukiwanie tych fantastycznych kluczy do pięknych krain. |
|
2013-11-11 23:15:39
Idealna książka na długi wieczór to taka, która wywoła na twarzy uśmiech, gniew, rozczarowanie. Potrafi wzruszyć i doprowadzić do łez. Dzięki takiej lekturze przenosimy się w zupełnie inny świat. Świat, gdzie poznajemy zupełnie inne życie. |
|
2013-11-12 08:46:49
książka wieczorową porą, szczególnie gdy ta pora wypada jesienią nie musi z założenia być idealna.. jeśli sięgamy po książkę - to sam ten fakt sprawia, że staje się ona dla nas "idealna", choćby na tę chwilę. Poza tym.. nobody's perfect |
|
2013-11-12 20:57:28
Książka musi być interesująca i ciekawa. Musi pobudzać wyobraźnię i sprawiać, że chce się ją przeczytać jednym tchem. Niezależnie od pory roku, czy pory dnia. |
|
2013-11-13 11:27:25
Dla mnie idealną książką na wieczór będzie taka, od której siłą mnie nie zabiorą. Mam kilka swoich ulubionych, które przeniosły mnie w inne równie wspaniałe czasy dając poczucie jakbym tam była i wszystko doznawała. Taka książka musi sprawiać, że czuje się zapachy, widzi obrazy i czuje smaki, musi powodować dreszcze i gęsią skórkę na rękach. Musi być po prostu idealna |
|
2013-11-13 23:24:53
Ja ostatnio zauważyłam, że jedna książka wciągnęła mnie tak bardzo, że nie chciało mi się iść po koc, kiedy zrobiło mi się zimno. Nie mogłam się po prostu oderwać! Przy idealnej książce na wieczór to chyba nawet zimno nie straszne. :) |
|
2013-11-14 13:09:07
Powinna byc taka jak na kazda inna pore dnia-czyli interesujaca! ;) Ale mowiac serio-to powinna dostarczac czytelnikiwi sporej dawki emocji-aby ten dzielnie zniosl "trudy" wieczornej lektury i nie zasnal zbyt szybko.Wedlug mnie nie ma nic lepszego niz dobry kryminal,lub thriller,ktory podniesie nam poziom adrenaliny we krwi.Wartka akcja skutecznie odpedzi od nas chec snu,a proby rozwiazania zagadki kryminalnej badz opisanej intrygi tez doloza swoja cegielke.Jednak przy takich zalozeniach istnieje tutaj powazna "grozba",ze ksiazka-z zalozenia na wieczor-zmieni sie nam w ksiazke na cala noc. Ale prawdziwych moli ksiazkowych nie powinno to przeciez przerazac! :) |
|
2013-11-14 15:06:50
Idealna książka na długi wieczór.... Taka która pozwala zapomnieć o wszystkim-o własnych problemach, i przenosi nas w inny świat. To książka z kategorii tych "mogę przestać czytać , kiedy tylko skończę następny rozdział" ;) Dla mnie osobiście to w tym momencie "Alibi na szczęście" Anny Ficner-Ogonowskiej-urzeka klimatem i sprawia, że robi się tak jakoś błogo na duszy, a wiatr wiejący za oknem tylko ten klimat podkreśla :) |
|
2013-11-14 22:08:35
Ja czytając wczoraj książkę straciłam rachubę czasu, gdy spojrzałam na zegarek była 1:30 w nocy.. Trochę przesadziłam tym bardziej, że rano trzeba było wstać :) No ale cóż,ciekawa książka to nawet zmęczenie nie dopada :D |
|
2013-11-15 12:59:32
Idealna książka na wieczór, to taka, która przynosi spokój czytającemu i sprowadza same dobre sny. Jak się dobrze śni, to się dobrze śpi i człowiek budzi się chętniej, bo znów ma w perspektywie wieczór z książką. |
|
2013-11-16 23:51:33
Dla mnie taka książka powinna być tylko wciągająca. Taka, że jak zacznę czytać to mam nockę z głowy. Chociaż w tygodniu pracy nie pozwalam sobie zaczynać czytać na wieczór, bo kto za mnie wstanie rano do pracy? |
|
2013-11-18 09:21:43
Dla mnie książka na wieczór, w szczególności jesienią - powinna wywoływać emocje, które będą wpływać na ciało i wyobraźnię. Książka jest dobra wtedy, kiedy wywołuje ciarki na skórze. Książka jest świetna kiedy myślimy o niej w pracy. Kiedy zapominamy na chwilę o problemach codzienności. Jeśli chodzi o konkretne propozycje... nie powiem żeby to były jakieś nowości: "Wspomnienia żołnierza" Guderiana. Uwielbiam czytać o historii, problemach politycznych, stosunkach międzynarodowych, wojnie... i zastanawiać się nad tym, co bym zrobił w takiej sytuacji jak bohaterowie tych książek... uwielbiam stawać w ich skórze i analizować ich sytuację i sposób myślenia... jeśli mi się uda dojść do podobnych wniosków co bohater, o którym czytam... to znaczy, że go dobrze poznałem i mam zadowalającą wiedzę na ten konkretny temat. Inne książki: "Nie bądźcie moimi sędziami" Jan Ordyński, Henryk Szlajfer... nie koniecznie trzeba się z kimś zgadzać, żeby rozumieć dlaczego tak postąpił, a nie inaczej. Nie rozumiem dlaczego ludzie w Polsce "zioną nienawiścią" do siebie nawzajem i nie starają się siebie wzajemnie zrozumieć... i najgorsze jest to, że to nie chodzi tylko o polityków... Zostawiam ten temat. Z innej beczki: Ken Follett "Noc nad Atlantykiem" - powieść szpiegowska... pamiętam, że ta książka była po prostu świetna;) Zwłaszcza opis scen łóżkowych w samolocie;) |
|
2013-11-19 22:50:08
Skoro dłuuugi wieczór, to i dłuuuga powinna być książka do czytania, czyli mnóstwo literek na wielu stronach, a więc powinna to być gruba książka. Po drugie musi to być książka wciągająca czytelnika w swój świat i to do tego stopnia, by został on jego niewidzialnym bohaterem, niemym świadkiem zdarzeń. Po trzecie bez "zamordyzmu" ani rusz!, bowiem książka musi trzymać czytelnika za mordę od pierwszej literki do ostatniego znaku interpunkcyjnego. Powinna również wywoływać w nas różne skrajne uczucia, dawać do myślenia i podnosić poziom adrenaliny, by po jej zakończeniu wciąż o niej myśleć. Najlepiej jeśli w książce jest miszmasz gatunków – trochę sensacji okraszonej strachem i przerażeniem, trochę obyczajówki z psychologią, kilka przygód, troszkę romansu, ciut erotyki i wieczór jest mój! |
|
2013-11-20 14:01:10
Preferuje na wieczór książki które mówią o dziejach rodziny przez wiele pokoleń.Nie może to być książka "wymagająca",raczej musi być "wciągająca". |
|
2013-11-21 17:01:49
Czytam teraz "Podróż na sto stóp" i czuję się jakbym była w Mumbaju, Londynie lub w Paryżu! Mimo że do końca książki jeszcze daleko, to chyba można ją tutaj polecić, ale... w trakcie czytania należy uzbroić się w coś do jedzenia, bo od opisów można zgłodnieć. Historia w świecie kulinariów, o niezwykle uzdolnionym młodym Hindusie, Hassanie Haji. :) |
|
2013-11-21 17:39:28
Idealna książka na długi, jesienny wieczór? Z tymi słowami kojarzą mi się utwory pełne klimatu, z nutą tajemnicy i niepokoju, takie, które najlepiej smakują z kubkiem gorącej herbaty w ręku i kroplami deszczu bębniącymi w okna. Moim typem nr 1 od czasu odkrycia są "Wichrowe wzgórza" - niezrównana gotycka powieść Emily Bronte, która pomimo upływu lat nadal oddziałuje na wyobraźnię. Jednak nie samymi "Wichrowymi wzgórzami" człowiek żyje, dlatego w długi wieczór nie pogardziłabym również dobrą sagą rodzinną ze szczyptą tajemnicy (idealnie sprawdziłaby się "Cukiernia pod Amorem" i "Podróż do miasta świateł" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk), a w bezsenną noc, z racji gabarytów, nową książką Dana Browna. |