Kto | Post |
---|---|
|
2013-11-22 18:38:45
Uwielbiam długie jesienne wieczory gdy mogę zaszyć się w pokoju z kubkiem gorącej herbaty, dobrą książką i zatracić się w chwili. Świat wokół mnie wtedy nie istnieje, odcinam się od rzeczywistości. Lubię w takich momentach sięgać po lekturę o odległych, egzotycznych, ciepłych krajach, po opowieści pełne smaków, kolorów i emocji. Takie historie mają w sobie pewną moc dzięki której zapominam o wszystkim i przenoszę się w dowolne miejsce na ziemi. |
|
2013-11-25 22:30:10
Idealna? To taka, która sprawia, że wszystko wokół ciebie przestaje mieć znaczenie. Taka, która wywołuje skrajne emocje, zarówno radość jak i dogłębny smutek. Taka, która wstrząsa czytelnikiem i nie pozwala o sobie zapomnieć. Idealna książka na długi wieczór sprawia, że chce się w trakcie jej lektury pić gorącą czekoladę i zagryzać rodzynkami w czekoladzie... chce się, ale... nie jest się w stanie. Czekolada więc stygnie a rodzynki wyjada korzystający z okazji małżonek. A ty nawet nie zwracasz na to uwagi. Bo masz ją, idealną powieść, która nie tylko wspaniale wkomponuje się w wieczór, ale i nie pozwoli nigdy o sobie zapomnieć. |
|
2013-11-25 23:39:13
Dla mnie idealną książką na długie wieczory jest lektura, pozwalającą odprężyć się po ciężkim dniu, oderwać o rzeczywistości i napełnić pozytywna energią ułatwiającą zasypanie i pobudzającą marzenia senne. W takich chwilach sięgam po książki autorów, którzy granie na emocjach czytelnika i poruszanie jego wrażliwości mają opanowane do perfekcji. Płynę na falach książki wystawiając swoją wrażliwość na różnorodne emocje. Czas mija niepostrzeżenie, a kiedy dobiega koniec, problemy dnia codziennego są gdzieś daleko poza mną, jestem oczyszczona, lekka i gotowa na spokojny sen. W takie wieczory idalnie sprawdzają się „Łatwopalni”. „Niepamięć” czy „Szkoła żon” |
|
|
|
2013-11-26 11:42:17
Jesień - szara, chłodna i nieprzyjemna. Lubię wtedy rozgrzewać się słowami, korzystać z literackiego słońca i choć oczami wyobraźni kosztować letnich owoców. Dlatego jesienią często sięgam po książki, których akcja dzieje się gdzieś na południu. Kraje arabskie, Włochy, Hiszpania... Zaczytuję się w "Bella Toskania", "Pod słońcem Toskanii", "Kolorach tamtego lata" czy "Wakacjach w Italii". Coś ten kraj ma w sobie takiego, co mnie urzeka. Nawet na odległość ;) Uwielbiam wyobrażać sobie, że mieszkam u jakiejś włoskiej rodziny, wcale nie w turystycznym kurorcie, tylko właśnie tak po domowemu. Siadam z nimi do stołu, próbuję bagietek z oliwą, zajadam się bruschettą, a potem zwiedzam oliwne gaje w pełnym słońcu. Albo dla odmiany winnice :) To cudna podróż, jaką możemy odbywać będąc jednocześnie tu i teraz. Wykorzystuję ten jesienny czas na takie przyjemności. |
|
2013-11-26 20:03:41
Książka na długie jesienne wieczory to przede wszystkim książka gruba, z wciągającą wartką akcją. Może to być także książka naukowa, jeśli sprawia nam przyjemność. Rożnych ludzi relaksują różne książki. Ja przede wszystkim chciałabym się wciągnąć w fabułę, ale są również pewne książki naukowe, które tak mnie fascynują, że ich lektura sprawiłaby mi dużą przyjemność. To po co sięgnę zależy również od mojego humoru, a nie tylko wspaniałości książki. Humor to chyba wykładnik wielu podejmowanych decyzji. Czytanie książki, pisanie książki - na wszystko jest jakaś pora. |
|
2013-11-27 18:50:38
Idealna książka na wieczór to taka, która wciąga jak dobry film, trzyma w napięciu i sprawia, że zapomina się o całym świecie. Doceniam książki za ich treść, bo rozwijają, bo przenoszą w inny świat, bo relaksują, dostarczają rozrywki, bo wywołują czasem skrajne emocje. Są jak dobry przyjaciel, przy którym możesz się rozkleić, śmiać, któremu możesz się zwierzyć i zaufać. Kocham czuć ich zapach nowości, słyszeć szelest stron, patrzeć na dobrze dobraną czcionkę. - Książki pobudzają wszystkie zmysły. Idealna książka na wieczór - to jest to! :) Działa jak lekarstwo na nudę, na smutek, rozgoryczenie, żal. Rozweseli, zmusi do śmiechu i pocieszy. :) |
|
2013-11-29 07:57:43
W jesienny czy zimowy wieczór chciałabym namówić wszystkie panie do przeczytania książki „Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki” Mario Vargas Llosa już sam tytuł jest bardzo zachęcający i zapraszający. A treść? Same czytelnicze kobiece miodzio na chwilę odpoczynku. Nasza bohaterka marzycielka od dzieciństwa fantazjuje o lepszej przyszłości a kim jest kłamczuchą, bezwstydną ladacznicą i toksyczną kobietą. Jej facecik zakochany bez pamięci, ale broniący się przed uczuciem, niestety mięczak w jej mackach, słabnący w obliczu rzeczywistości. Ich los, to burzliwy romans, spotkania i nagłe rozstania, ból i miłość, prawda przemieszana z fałszem i wiecznymi znakami zapytania. Miłość i nienawiść, ogień i woda i erotyzm płynący szerokim strumieniem. Toksyczny związek pełen perwersji, ale i niesłychanego ciepła i rokoszy. Ta książka nie pozwala oderwać się od czytania a każdą przeczytaną stroną można się delektować jak na uczcie. Dlatego też tę książkę trzeba przeczytać bo w każdej z nas jest coś z Niegrzecznej Dziewczynki. |
|
2013-11-29 14:44:31
Idealna książka na jesienne wieczory powinna zawierać niezwykle szczegółowe opisy aby czytelnik z łatwością mógł całkowicie zanurzyć się w świecie o którym czyta i porzucić szary i smutny jesienny świat realny. Idealne na jesień są więc książki autorstwa Anne Rice. Autorka ta tworzy powiem swoje powieści niezwykle dokładnie odwzorowując każdy detal świata przedstawionego, dzięki czemu niezwykle prosto można przenieść się do czytanej opowieści, mając wrażenie wręcz prawie materialnego obcowania z ulicami Paryża lub Nowego Orleanu. |
|
2013-11-29 15:37:55
O tak, uwielbiam Anne Rice i jej Kroniki Wampirów. I zgadzam się, że to książki wręcz idealne na jesień! Może i ponure, ale napisane tak pięknym językiem, że nie można się oderwać. Lestat to już moja miłość aż po grób (dlatego "Wampira Lestata" czytało mi się najlepiej). Wczoraj skończyłam "Poradnik pozytywnego myślenia" i jestem zachwycona! Kilka miesięcy temu oglądałam film, ale z książką nie może się równać. Nie ma to jak "siedzieć" w głowie głównego bohatera - niby dziecięce myślenie, ale coś w tym jest... i to zdecydowanie pozytywnego. Cały wieczór minął mi z tą powieścią i na pewno sięgnę po inne książki tego autora. "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" muszę zapamiętać. Szczerze mówiąc nie słyszałam wcześniej... a brzmi ciekawie. :) |
|
2013-11-29 20:57:38
Jesienne wieczory są długie, ponure i zbyt monotonne. Dlatego moja lektura musi być barwna, wciągająca, pełna fascynujących postaci. Taki świat stwarza Terry Pratchett. Nawet ulic Ankh-Morpork pełna skrytobójców poraża ilością odcieni szarości. A kiedy kończę jeden z tytułów nim przejdę do drugiego sięgam po "sztukę świata dysku". Jest pięknym uwieńczeniem lektury. Jesień w jesień ta sama przygoda, ci sami bohaterowie, jednak inne postrzeganie, kolejne "dno", nowy przekaz. Uwielbiam... |
|
2013-11-30 09:06:39
Nie mam swojej jednej idealnej książki na jesienne wieczory. Czytanie to ucieczka w inny świat, to przygoda, podróż w świat własnej wyobraźni. A moja wyobraźnia potrzebuje różnych książek na różne wieczory. Wszystko zależy od tego, w jakim jestem nastroju, jakie mam oczekiwania, jaka jest pogoda, w jakim kierunku biegną moje marzenia. Kiedy marzę o podróży do Australii po prostu sięgam po mój przewodnik i już po chwili patrzę na Harbour Bridge i gmach Opery w Sydney. Kiedy chcę udać się w świat dobrej, męskie literatury, pstryk i już książka Jacka Piekary w moich rękach. Kiedy chcę po prostu udpocząć - sięgam po dobry kryminał Fleminga lub thriller medyczny Cooka. A kiedy mam ochotę na marzenia, biorę w swoje ręce tomik poezji Krystyny Dąbrowskiej. Świat literatury to nie jedna kraina - to nieskończona liczba krain, dzięki którym i ja jestem mieszkańcem nie jednego świata a nieskończonej ilości światów - dokładnie tylu, na ile pozwala mi moja wyobraźnia. |
|
2013-11-30 18:53:14
Według mnie idealna książka na długi wieczór: 1. Powinna być - jak sama nazwa wskazuje - długa, ale w żadnym wypadku nie powinna ciągnąć się jak flaki z olejem. ;) 2. Powinna wciągać czytelnika w swój barwny świat, oferować mu wiele atrakcji i przyjemności - tak, aby nie chciał się od niej oderwać. 3. Powinna dawać na swój sposób ukojenie i zapomnienie, odciągać od problemów dnia codziennego i przywoływać na twarz uśmiech. 4. Powinna budzić w czytelniku silne emocje, przyprawiać o dreszcze i doprowadzać do łez - tak, aby cięzko było o niej zapomnieć. 5. Powinna potrafić sprawić, aby czytelnik czuł się częścią historii, którą przedstawia i przeżywał ją całym sobą (patrz: pkt 4). 6. Jej bohaterowie powinni być dla czytelnika na swój sposób przyjaciółmi, których los mimo wszystko jest dla odbiorcy ważny. 7. Powinna pobudzać wyobraźnię i zmuszać do refleksji, zostawać w sercu i... w jakimś drobnym stopniu wpływać na życie czytelnika. Ja najczęściej doświadczam "katharis" przemierzając krainy fantasy. Uwielbiam powieści Gaimana i Pratchetta, jestem na śmierć zakochana w Wiedźminie Geralcie i Ainarze Skaldzie. W tej chwili odkrywam niesamowity świat "CzarLi. Poszukiwaczy" wraz z Evą Dziewięć i Tułaczowcem. Czy ta książka jest idealna na długi wieczór? Jeszcze nie wiem, ale mogę powiedzieć jedno - wciąga niesamowicie! ;) |
|
2013-11-30 19:32:36
Długi wieczór, kojarzy mi się z końcówką roku. Jesienne lub zimowe wieczory, a więc ciemno, mokro i deszczowo? W taki czas bardzo łatwo popaść w nostalgię. Człowiek traci chęci do życia, zaczyna rozmyślać nad swoim smutnym losem( zawsze jakiś powód do zmartwień się znajdzie). Dlatego, polecam książki z dużą dawką humoru i wartką akcją. Charyzmatyczny bohater, potrafiący z zaprosić czytelnika do książkowego świata i pomagający mu się w nim rozgościć jest nieodzownym składnikiem. Książka musi wciągać, nieważny jest gatunek, interesujący może być zarówno kryminał jaki i fantasy. Wnikając w inny świat, nie myślimy o szarej rzeczywistości, po prostu odpoczywamy. Według mnie nie powinna również być za długa, wystarczy by zajęła popołudnie, wieczór i kawałek nocy. Jeśli autor miał za dużo fantastycznych pomysłów, trudno jest się od niej oderwać, czego skutkiem jest czytanie "jeszcze chwileczkę" i dwugodzinny sen, a to podobno nie jest zbyt zdrowe. |
|
2013-11-30 20:38:45
Temat książki idealnej na wieczór nie jest wcale taki prosty, nie ma jednej recepty, przepisu, który by powiedział "tak, to właśnie ta, idealna na wieczór". Myślę, i wiem, że dla mnie takich książek jest niewiele. Wieczór to czas w którym mój umysł potrzebuje restart'u, kiedy codzienne sprawy odchodzą w niepamięć, a ja siedząc w moim starym, wysłużonym fotelu popijam dobrą herbatę i zatapiam się w odmętach wyobraźni. Taak jak już mówiłam, jest kilka książek idealnych. Pierwsza należy do typu "podnoszę na duchu" pełna humoru, sprawia, ze śmieję się do rozpuku, a domownicy sprawdzają czy ze mną wszystko w porządku. Taką książkę najlepiej czytać w poniedziałek, bo przed nami jeszcze cały tydzień pracy, działania, trzeba się dobrze nastawić. Drugim typem jest "książka weekendowa" czyli taka, po którą jak raz sięgniemy nie możemy się oderwać. Ot, siadam, ledwo zaczęłam czytać, a już trzecia w nocy. Och, stanowczo to książka na weekend, trzeba móc później odespać. I trzeci, najważniejszy dla mnie typ książki - "książka kucharska" - moja ulubiona. Cały księgozbiór trzyma tuż obok łóżka. Gdy nie mam siły, gdy jest mi smutno lub po prostu nie mogę zasnąć sięgam po obie moje pasje, książki i jedzenie, kolorowe zdjęcia, smakowite opisy, snute w mgnieniu oka plany kulinarne, to jest to. Jak byłam studentką, mieszkałam w akademiku w pokoju z przyjaciółką, każda wieczorna rozmowa kończyła się tematem jedzenia. I chodź potem zasypiałyśmy głodne, z ogromnym apetytem na coś pysznego, to było to coś, co nas łączyło i sprawiało przyjemność. Teraz, gdy już dorosłam, pozostała mi tylko książka. Namiastka. A teraz pozostaje tylko wybierać. |
|
2013-11-30 22:08:58
Idealna książka na jesienny wieczór to powinna być książka, która nas zaciekawi, zrelaksuje i swoją fabułą odciągnie od myśli o paskudnej jesiennej słocie. Dobra jesienna książka powinna rozgrzewać nasze dusze czyli dawać nam dużą porcję literatury którą naprawdę lubimy. Dla każdego jest to inny gatunek, jedni wolą fantasy inni thrillery a jeszcze inni romanse lub zupełnie coś innego. Są tacy którzy rozgrzewają się przy pozezji i tacy którzy wolą prozę. A idealna książka na jesień to nie coś czytanego tylko dlatego że modne, albo że wypada. To musi być książka wybrana potrzebą serca. Gdybym miała wybierać dla siebie to tej jesieni na pewno byłby to Sezon Burz A. Sapkowskiego. Z sentymentu do czasów licealnych i z dawnej zapomnianej już miłości do sagi o Wiedźminie z przyjemnością sięgnę po tą książkę. Zawsze podobał mi się kunszt pisarski Sapkowskiego i sama fabuła powieści. Bardzo jestem ciekawa czy książka wciągnie mnie jak te poprzednie bo przecież i ja się zmieniłam, i autor miał długą przerwę w opisywaniu wiedźmińskich przeżyć i sam wiedźmin się zmienił. Po przeczytaniu fragmentu jestem jednak pod wrażeniem formy Sapkowskiego (po niezbyt jak dla mnie udanej trylogi husyckiej - nie w moim stylu). W jesieni chętnie oderwę się bowiem od szarości, codzienności i wszystkiego co zwyczajne z przyjemnością przenosząc się do dobrze mi niegdyś znanego świata z powieści Sapkowskiego. Chętnie znów poczuje się jak nastolatka :) i przy okazji spędzę kilka miłych wieczorów w dobrze mi znanym towarzystwie, bo bohaterowie w większości pozostali bez zmian. |
|
2013-11-30 23:52:25
Idealna książka na dług wieczór powinna być absorbująca na tyle, że zapomnę o całym świecie, że nawet przez myśl nie przejdzie mi wybranie innego sposobu na spędzenie wieczoru, a wieczór przeciągnie się do rana, aż nie dojdę przynajmniej do połowy. |
|
2013-12-04 16:41:16
Dziękujemy za interesującą dyskusję. Nagrody od redakcji otrzymają: aishiteru, glaadys, tlenianka, bresto, aleksa6, martucha180. Laureatów prosimy o przesłanie danych adresowych na pr@wwpol.com Pozostali uczestnicy dyskusji otrzymają od nas pakiety punktów. |
|
2013-12-04 17:37:06
Dziękuję, bardzo się cieszę, bo wcale się nie spodziewałam. Teraz czuję się jakbym dostała prezent od Mikołaja. :D Pozdrawiam i gratuluję pozostałym laureatom. |
|
2013-12-04 18:04:33
Gratuluje :) |
|
2013-12-04 19:35:17
Bardzo dziękuję i gratuleje pozostałym! |