Śmierć wisiała w powietrzu.Wyczuł ją w chwili, gdy przeszedł pod taśmą zabezpieczająca miejsce zbrodni i stanął przed piękną posiadłością.
Pogładził dłonią po jeszcze ciepłej skórze człowieka, który przed chwilą skończył swoje życie. Kilkanaście minut temu biło jego serce, w żyłach płynęła gorąca krew, a umysł, nie poddając się nadchodzącej śmierci, działał na wysokich obrotach. Teraz zostało tylko ciało złożone z mięśni, kości, narządów wewnętrznych i skóry. Całe do jego dyspozycji.
Spojrzała na niego i skinęła głową. Wiedziała, że kolega pierwszy raz w życiu styka się z morderstwem; ona zresztą też.
Morderstwa są jak głupie żarty. Jednych śmieszą, innych prowokują.
Chciałam śmierci mojego kata i ją dostałam. Teraz muszę zapłacić za to, że odebrałam komuś życie, nawet jeśli ten ktoś był zwykłym ścierwem.
Zabiłam dzisiaj małego chłopczyka. Ściskałam rękami jego szyję, czułam pod kciukami, jak pulsuje w nim krew.
Powybijam wszystkich wkoło, będę sierotką wesołą.
Śmierć wisiała w powietrzu.Wyczuł ją w chwili, gdy przeszedł pod taśmą zabezpieczająca miejsce zbrodni i stanął przed piękną posiadłością.
Książka: Idealne morderstwo
Tagi: smierc, morderstwo