Mniej więcej w połowie lekko gryziemnie sumienie – nie czuję się dobrze z myślą, że niszczę coś, co ma dlakogoś wartość, nawet jeśli tym kimś jest Caroline.
Puls huczy mi w skroniach, kręci mi sięw głowie.
Niełatwo stworzyć tu przytulny nastrój. Zbieramy wszystkiepoduszki, które udaje nam się znaleźć w całym domu, i rzucamyje na kanapę. Zapalamy kilka świeczek, włączamy muzykę w tle.Robię krok w tył i rozglądam się po pokoju. Drobna zmiana,a jednak zrobiła sporą różnicę: w pomieszczeniu panuje terazzupełnie inna atmosfera, wrażenie nieprzyjemnej anonimowościnieco zelżało.
Nie pozwolę, żeby cośzepsuło mi najbliższe godziny.
Zdaję sobie sprawę, że nie mogę wiecznie trwać w tymnapięciu, zanurzając się coraz głębiej w swoich lękach, aż mnieuduszą.
Tamten mężczyzna nadal wstępuje w niegood czasu do czasu – z bezlitośnie nieprzewidywalnączęstotliwością.
Niespodziewanieuświadamiam sobie, co należy zrobić – i wiem, że muszęzadziałać, zanim stracę pewność siebie i zmienię zdanie.
Alarmujące przeskoki od euforii do letargujeszcze się zdarzają, ciągną go z powrotem w objęcia choroby.
Odczuwam silną potrzebę, byrozebrać się do naga i zanurzyć w jak najgorętszej wodzie,oczyścić się ze wszystkich koszmarów, które przecież nigdy mnienie opuszczą.
Wiem, że nie powinnam tak na to patrzeć, ale przez te nawrotydobre chwile się wyostrzają, niosą ulgę. Bardziej je cenimy,uderzają nam do głowy jak szampan.
Ciszarozlewa się między nami, puchnie i nabrzmiewa, przerywa jątylko ciche trzeszczenie na linii.
Tak się składa, że xu to jednostka monetarna używanaw Wietnamie.
Docierado mnie głupota własnych słów.
Drżące płomienie świecpodkreślają jego kości policzkowe, pogłębiają cienie podzielonymi oczami.
Nigdy mnie nie spotkała,a mimo to dobrze mnie zna.
Mniej więcej w połowie lekko gryzie
mnie sumienie – nie czuję się dobrze z myślą, że niszczę coś, co ma dla
kogoś wartość, nawet jeśli tym kimś jest Caroline.
Książka: Zamiana