Głupota z reguły szybko wyparowuje i nikt nie zapisuje jej dla potomnych. Na szczęście.
Lucia... mężczyzna nie jest skomplikowany, to bardzo proste urządzenie i miewa dwie potrzeby. Albo ma ochotę na sex albo by coś zjadł.
Wszak nadzieja jest jak roślina, trudna do wyplewienia, jak chwast. Już ci się zdaje, że dałaś jej radę, że już wszystko skończone, a tu roślina wypuszcza nowe pędy. Nadziei nie da się wyplewić.
Dobra trzeba się naszukać i z trudem się je odnajduje, za to zło samo włazi pod nogi.
– Wiesz, czekolada to dobry wynalazek, lepszy nawet od faceta. Nawet jak nieco zmięknie, to cię zadowoli.
Na tej wsi nie uchowa się żadna tajemnica. Mam cichą nadzieję, że nie wszędzie tak jest. Przecież życie na wsi jest wciąż moim marzeniem.
Głupota z reguły szybko wyparowuje i nikt nie zapisuje jej dla potomnych. Na szczęście.
Książka: Owce, barany i gminne szykany
Tagi: głupota